
gamescom ?13: Watch Dogs ? już graliśmy

Na początku muszę pochwalić Ubisoft za przygotowanie gameplayu. Choć mój przewodnik podkreślał, że w dostępnym buildzie sporo rzeczy nie jest jeszcze gotowych, moja tendencja do nierozsądnego zbaczania z głównej ścieżki nie ukarała mnie żadnymi błędami, co w poznawaniu gry o otwartej strukturze jest niezwykle ważne. Poza tym miło, że w odróżnieniu od kilku innych stoisk nie spotkałem się z niepotrzebnym nadęciem, opóźnieniami czy ryczącymi czerwienią na drzwiach zakazami korzystania z aparatów i kamer.
Asasyna i Watch Dogs wymieniłem celowo ze spójnikiem „i” (zapewne naruszając 300 patentów Apple, ściepa na odszkodowanie, ktoś?). Z kilku względów są to produkcje pokrewne. Tak, jak w serii o zabójcach rzucających się w oczy odblokowujemy zadania i informacje w danym obszarze po synchronizacji punktów widokowych, tutaj dostęp do hakowania otoczenia odbierają rozmieszczone po mapie serwery, które najpierw musimy złamać. Zaniepokoiło mnie jednak pokrewieństwo graficzne – choć grałem w wersję pecetową, jakość oprawy przypominała Brotherhood/Revelations do spółki z GTA IV. Mam nadzieję, że to kwestia wczesnej wersji pozbawionej rozmaitych filtrów i zabiegów oszukujących oko, bo jak nie… oj, odpukać.
Hakowanie serwerów jest jednak zajęcie dużo ciekawszym, niż kliknięcie przycisku na wieży. Mój upatrzony serwer był pilnie strzeżony przez ochroniarzy i monitoring. Krótkie przytrzymanie przycisku odpowiedzialnego za hakowanie pozwoliło mi włamać się do kamery i w jej „skórze” – dzięki lepszemu kątowi widzenia – pobawić się bramą do garażu, co odwróciło uwagę jednego ze strażników. Podobnie jak w Black Flag, uśmiechnąwszy się do przedstawiciela Ubi wszedłem z gracją Marcusa Fenixa, by na spokojnie włamać się do kamery w serwerowni i stamtąd otworzyć możliwość hakowania wszystkiego i wszystkich w dzielnicy miasta.
Choć wydaje się to niewiarygodne, faktycznie możemy ogłupiać wszystkie sygnalizacje świetlne i mosty zwodzone, wykradać przechodniom PIN-y do bankomatów, ściągać dane osobowe czy przechwytywać rozmowy i SMS-y. Ta ostatnia czynność szybko wywołuje uzależniający syndrom sąsiada – choć wyłapujemy masę bubli w rodzaju naśmiewania się ze słabej formy na siłowni czy dawaniu kosza adoratorce, odruch podglądania każdego wokół jest trudny do odparcia.
To jednak statyczna, spacerowa forma hakowania. Prawdziwa jazda zaczyna się podczas pościgów z policją. Oszukanie świateł na skrzyżowaniu i zagrodzenie drogi karambolem nieświadomych kierowców czy odcięcie drogi otworzeniem mostu wygląda spektakularnie, jednak właściwie na tym zasób sztuczek się kończył. Publikowane wcześniej gameplaye pokazywały m.in. wysuwanie słupków z nawierzchni, ale trudno nie bać się o powtarzalność. Pierwszych dziesięć karamboli może robić wrażenie, ale „milion to statystyka”.
Ostatnią z pokazanych możliwości była zabawa z innym graczem. W skrócie – włamano mi się do telefonu, zaś ja pod groźbą utraty pieniędzy musiałem szybko znaleźć sprawcę w niedalekim obszarze i ukrócić jego starania. Ten nie może uciec poza wyznaczoną strefę, jednak może się po niej dowolnie przemieszczać lub schować w niedostępnym (jego zdaniem) miejscu. Mała, choć ciekawa rzecz – podobnych aktywności sieciowych ma być w kampanii więcej, poza nią dostaniemy też osobny tryb sieciowy.
Zdziwiłem się, że Ubisoft nie zdecydował się na pokazanie choćby skrawka misji fabularnej, którą od ubiegłego roku świat obejrzał miliony razy. Wprawdzie do premiery pozostało jeszcze trochę czasu i z pewnością dziennikarze zdążą do tego czasu ograć kawałek historii w Watch Dogs, jednak nie da się ukryć, że gdyby prezentacja gamescomowa trwała dłużej, frajda zaczęłaby uciekać. Póki co – nie jest idealnie, choć wciąż obiecująco.

Czytaj dalej
33 odpowiedzi do “gamescom ?13: Watch Dogs ? już graliśmy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Oby nie była zwalona optymalizacja
No i co okazuje się że nie dostaniemy next genowej grafiki na PC tylko jakiś stary silnik z Assasina dajcie spokój na pewno tego nie kupie
@luk20|”do dópy grafika w beefie lepża!!!11″ Bo grafika to wszystko…
Walić grafike 🙂
Jak się reklamuje gre jako next genową to mam prawo żądać aby tak było anie znowu wymaganiach będzie stał geforce 8800
@luk20|Nexgenow’y jest gameplay 😛 Fajny pomysł na grę.
Przecież na PC będzie ładniejsza gra niż na next genach… Więc o co Wam chodzi ?
luk20 ocb? Łykasz wszystkie info jak pelikan, wiadomo że dev zawsze przekoloryzowuje sprawę 🙂 |I tak jak napisał gutol12 – następnej generacji ma być grywalność, grafika nie jest pierwszorzędną sprawą od wyjścia ps3/x360 🙂
@AssassinNT|Wow, skąd takie info?
To karty za więcej niż 600 zł nie powinny wychodzić skoro grafa stoi w miejscu od 10 lat
@luk20|Więc GTA V i Watch_Dogs ma podobną grafikę do Gothic’a? Fajnie.
Jak na razie wszystko mi pasuje. Grafika… cóż, dobrze, ze jest na normalnym poziomie, przynajmniej sie nie martwię, ze mi nie pójdzie. A, jeszcze jedno – mam nadzieję, ze będzie można wyłączyć dostęp innych graczy do naszej rozgrywki. A podobieństwa do innych serii Ubisoftu mnie nie dziwią. Nawet w Far Cry 3, który jest normalnym FPS, było można wyczuć nutkę Asasyna.
7 lat przesadzam
@gumisiwo|Raczej tak, inaczej posypały by się hejty na Ubi bo trolle by przeszkadzały.
Na filmiku pierwszym jakoś grafika była next genowa to teraz nagle ją pogorszyli nie rozumiem. Po to są ustawienia aby sobie regulować zależnie od sprzętu a nie lament bo on ma XP i wszystkie gry go muszą obsługiwać.
heh jeszcze sie okaże że Watch Dogs(ten NextGenowy)będzie na PS4/XbO.. a na PC/PS3 i X360 ten sam zbliżony poziom jak w wszystkich grach wychodzących do tej pory..
No i tego się obawiam mimo że porty z nowych konsol są łatwiejsze
@ FaktyPL – Na PC też ma być grafika nextgenowa przynajmniej z tego co mówili ludzie od Ubi, ale co z tego skoro gra z zapowiedzi na zapowiedzi, z gameplayu na gameplay wypada coraz słabiej.
Jesli grafika bylaby podobna do Brotherhood/Revelations bylaby to dla mnie najlepsza wiadomosc bo dzieki temu moglbym zagrac 😀 😀
@FaktyPL|Nie był bym zaskoczony, jak grafika gorsza to więcej ludzi to kupi, chociaż z 2-giej strony lepsza grafa = więcej sprzedaży na podzespoły do komputerów (głównie kart graficznych raczej).
Faktycznie ta gra już takiego wrażenia grafiką nie robi 🙂 NextGenowo prezentowała się w deszczu, nocą (wszystko się błyszczy i świeci) ale w dzień to już nie to samo. Zdążyliśmy sobie wyrobić opinię na kilku filmikach a teraz zonk 🙂
P.S. Zresztą czego mogliśmy oczekiwać po grze która wychodzi na 2 generacjach? Teraz się nie dziwię czemu jeden z twórców powiedział że gry aż tak różnić się między sobą nie będą 😉
No to po cholere wydawać nowe silniki jak i tak są ograniczane przez 7 letnie konsole
@FaktyPL – Taka sytuacja dotyczy chyba tylko Fify 14, wszystkie prezentacje WD do tej pory (te na których Ubi przyznał się) odbyły się na PC, dziwne więc by było przedstawiać grę przed premierą w jej graficznie słabszej wersji. TitanFall PC ma być tym z XboxO nie z X360. Poza tym kilka gier wychodzi na nextgeny i PC: W3, The Division omijając starą generację więc PC powinien sobie dać radę, a przecież pewnie niedługo znów graficznie odfrunie przed PS4/XO.
@luk20jak grafa od 7 lat stoi w miejscu to porównaj gry z tamtego czasu (fallout 3, far cry 2, crysis) i dzisiejsze (battlefield 3, assasins cred 3, dishonored) na maksymalmych detalach to zobaczysz różnicę 😀
Tak się składa że wszystkie tytuły grałem na full detalach w 1680 i jakoś różnicy ni robi. A ten cały direx 11 gdzie niby ma być teselacja patrz battlefield 3 czy far cry 3 to tak naprawde go nie widac
@Nezir , nie słyszałeś o Apple’u ? Jak się domaga odszkodowania nawet za pierdnięcie po jabłku ?
@zpox: chyba trochę zagalopowałeś się z tym Dishonored, zwłaszcza w zestawieniu z Crysisem…
jakie marudzenie na grafikę…. mi tam odpowiada grafika z tych „staroci” brotherhood i revelations, nie potrzeba mi lepszej żeby cieszyć się widokiem…
@luk20 Watch Dogs nie ma nowego silnika tylko ten zmodyfikowany z Assassin’s Creed.
No to wszystko wyjaśnia
@marudzenie na grafikę – nikt chyba nie spodziewał się poziomu specjalnie przygotowanego dema z E3? Przecież to Ubisoft.
W internecie co chwila trafiam na opinie, że kiedyś to były GRY, teraz to tylko grafika i i wygląd. Z drugiej strony, co nowa gra wychodzi, to kupa ludzi narzeka na grafikę – „przestarzała, wygląda jak z 2011 (!!), paskudne efekty”. Ja chcę jedynie kupę dobrej zabawy, która będzie warta wydanych pieniędzy. Grafika nie musi być olśniewająca (jest limit zachwytu, jakim można darzyć wirtualne krople deszczu rozpryskujące się o wirtualny chodnik), byleby trzymała pewien poziom.