
Tomb Raider ? recenzja cdaction.pl

Dostępne na: PC, PS3, X360
Testowano na: PS3
Wersja językowa: angielska
Tomb Raider wywoływał wielkie oczekiwania. Powrót nieco przestarzałej już serii w nowych szatach i nieznane oblicze Lary na dzikiej wyspie dawały szansę na odświeżenie rozgrywki i powrót znanej marki do świadomości graczy. Materiały promocyjne były naprawdę obiecujące…
Bulletproof
Nie owijając w celofan, muszę od razu rozprawić się z pewną „obietnicą”, jaką składały zapowiedzi na długo przed premierą Tomb Raidera. W zwiastunach często widzieliśmy Larę walczącą o przetrwanie, co u wielu mogło rozbudzić oczekiwanie survivalowej rozgrywki. Drodzy gracze – survivalu tutaj nie ma. Możecie liczyć na kilka scen, w których panna Croft leczy rany prymitywnymi środkami czy zabija jelenia przed pierwszym posiłkiem w dziczy, ale na tym robinsonowy klimat się kończy. Zabijanie zwierząt czy zbieranie roślin daje nam tylko punkty doświadczenia.
Larę zastajemy bowiem bardzo niedoświadczoną. Tomb Raider jest prequelem poprzedniczek, w którym główna bohaterka płynie z archeologiczną ekipą statkiem na wyprawę życia. Kurs zostaje obrany na wyspę w fikcyjnym odpowiedniku Trójkąta Bermudzkiego. Wtem zrywa się nagły sztorm, a statek rozbija się u wybrzeży nieznanego (początkowo) lądu. Cało z wypadku wychodzi jedynie Lara i część zespołu. Trzeba się wydostać, poznać źródło kapryśnej aury, która w nielogicznie nagły sposób przywaliła wichrem i piorunem… oraz dotrzeć do tubylczego kultu opartego na starożytnych wierzeniach. Nie ma wątpliwości, że tego typu grupy są bardzo trwałe – patrz islam czy chrześcijaństwo – ale ta dla kontrastu planuje jakiś makabryczny rytuał. Po pewnym czasie zauważamy, że wszystko jest ze sobą powiązane, nic nie dzieje się przypadkiem, et cetera.
Ricochet
Po wspomnianej wyspie możemy dość swobodnie się poruszać, przy czym swoboda rośnie wraz z postępem w fabule, bo wiele miejsc jest usianych wrogami (o walce potem). Nie jest to jednak sandbox na miarę The Elder Scrolls czy Gothica, a duża sieć lepiej lub gorzej ozdobionych korytarzy. Zdarzają się bardziej rozbudowane miejsca, gdzie możemy rozejrzeć się i zdecydować, którym kanałem/wąwozem/jaskinią/alejką pójść, ale nie okłamujmy się – wszystko jest korytarzem, nawet jeśli wspinamy się zamiast biec. Początkowo wrażenie ciasnoty – wciąż jesteśmy na świeżym powietrzu, tak, tak! – jest tak silne, że przestałem czuć się komfortowo na własnej kanapie. Później przemierzamy bardziej otwarte wizualnie przestrzenie, co nie zmienia sposobu poruszania się w rozgrywce. Podczas głównego wątku lecimy przed siebie, nieznacznie odskakując na boki i podziwiając kaskady skryptów. Budowa świata stoi pomiędzy otwartym Assassin’s Creed a wąskim Uncharted, a szybką podróż odbywamy między obozami, co przywodzi na myśl jeszcze Red Dead Redemption.
Przez ostatnie lata sporo się w grach zmieniło, więc korytarzowość nie jest tak łatwa do skrytykowania, zwłaszcza że ma swoje dobre strony. Zamknięta perspektywa daje pole do popisu wspomnianym skryptowanym wydarzeniom – jak wybuchy czy sypiące się budynki – oraz świetnie pracującej kamerze. Dorzućmy do tego bardzo dobrą oprawę graficzną i z tej mikstury powstanie najbardziej widowiskowy Tomb Raider w historii. Fakt, że ku irytacji gracza jest kilka sekwencji, gdzie więcej patrzymy, niż gramy, bo odchylanie analoga w górę i dół graniem nazwać nie można. Wizualny całokształt gry zasługuje jednak na wielki plus za pokazanie, że w obecnej generacji nadal można wiele zdziałać na tym polu.
Tomb Raider wydaje się jednak przychylny powszechnej opinii, że zdziałać nie da się w kwestii kreatywności. Pamiętam czasy, kiedy na pytanie o to, jak wygląda gra TPP o tytule X, odpowiadało się „no, kamera i akcja jak w Tomb Raiderze”. Pamiętam, że tak przedstawiałem nawet pierwszego Assassin’s Creed i nie zapomniałem, że o Uncharted mówiło się „Tomb Raider w bojówkach”. Lara Croft tymczasem przez te wszystkie lata nie ewoluowała i odcinała kupony od dawnej sławy, czego dowodem było choćby wydanie Anniversary. Uczeń przerósł mistrza, gdy ten zjadł własny ogon i… właściwie wszystko wziął od młodszych stażem. Co najlepsze – zabieg się udał.
Fire away, fire away
Kult na wyspie dość mocno się rozbudował i uzbroił, w związku z czym przejdziemy przez wiele killroomów. Niedługo za połową gry (całość można przejść w ok. 10 godzin) mianowałem ją przydomkiem Tomb Rambo. Lara pomimo głodu, wycieńczenia i regularnego obijania się o kamienie potrafi z niesamowitą precyzją fundować rejs Styksem nawet opancerzonym, wyszkolonym żołnierzom, a wprawnych szermierzy zabić czekanem. Początkowo twórcy mamią nas poradami, by się skradać, ale ostatecznie i tak kończy się wymianą ognia, a na końcu w ogóle już nikt nie udaje, że liczy się spryt. Strzelaniny na ogół nie przeszkadzają – w końcu gracze to lubią, miliony much nie mogą się mylić – ale można się wściec, kiedy na twarz rzuca nam się kilkunastu wrogów z karabinami i granatami, z czego kilku bardzo odpornych na naboje. Zgony i powtarzanie takich masówek przypomną wam o starym, dobrym zwyczaju z dzieciństwa, gdy od grania robiło się przerwy co kwadrans.
Skąd Assassin’s Creed? Jeśli od gameplayu w Tomb Raiderze odejmiecie walkę to co zostanie? Tak, moi drodzy – niemalże wszystko inne. Eksplorujemy różne obszary często wspinając się i bawiąc liną, znajdujemy gwizdyliard niepotrzebnych znajdziek dla łowców calaków (w tym starożytne bibeloty, znów pozdrawiamy Uncharted) i czasem na coś zapolujemy. Odnaleźć to wszystko pomaga mapa i… specjalny ficzer bliźniaczo podobny do wzroku orła, którego przedstawiać nie muszę. W pełni zdaję sobie sprawę, że Ubisoft tego wszystkiego nie wymyślił, ale Lara przychodzi do nas z hukiem teraz, a nie dziesięć lat temu. Dlatego też skojarzenie skądinąd udanych ukrytych grobowców (jednak tytuł zobowiązuje) z kryptami Romulusa z Assassin’s Creed: Brotherhood jest natychmiastowe. W obu przypadkach rozwiązujemy proste logiczne zagadki środowiskowe, by dojść na końcu do skarbu.
Sticks and stones
Skarby, znajdźki, zabijanie wrogów i wypełnianie misji dają nam dwa rodzaje waluty – punkty doświadczenia oraz łupy. Te pierwsze wykorzystano w sposób oczywisty – nabijamy poziomy i ulepszamy umiejętności walki w zwarciu, walki bronią palną oraz przetrwania, co przekłada się m.in. na wyciąganie większej ilości łupów z otoczenia. Łupy tworzą wspólną pulę, którą zmniejszamy wydając punkty na usprawnienie broni większym magazynkiem bądź mniejszym odrzutem. Nic nowego, bo system jest wyjątkowo prosty, choć bez wątpienia swoją funkcję spełnia właściwie, a odblokowane umiejętności co jakiś czas ratowały mi skórę. Nie powinniście jednak mieć problemów, by ukończyć grę bez ułatwień.
Bardzo podobną mechanikę zastosowano w multiplayerze, gdzie za potyczki również jesteśmy nagradzani punktami doświadczenia i poziomami, a w konsekwencji bronią, umiejętnościami czy grywalnymi postaciami. Jeden z trybów to klasyczny team deathmatch, inny serwuje dominację, trzeci to free for all, a z ostatnim zetknęliście się już u Naughty Dog w Plunder. Zarówno wprawni zabójcy, jak i ofiary losu dostają pasywne bonusy, co też niespecjalnie zaskakuje w przeciwieństwie do owych ciamajd z pola bitwy. Otóż sporo punktów doświadczenia można wyciągnąć dostając łomot raz po raz. Wierzcie mi, jestem idealnym workiem treningowym w konsolowym strzelaniu przez sieć, a po czwartym meczu wskakiwałem na szósty poziom. Taki układ w połączeniu z ogólną bezbarwnością multiplayera w Tomb Raiderze rodzi wrażenie, że tryby sieciowe nie mają w tej grze żadnego sensu. Zwłaszcza przygwożdżone darmowym multi z Oszustwa Drake’a, które oferuje dużo, dużo więcej.
I’m criticized
I tu Tomb Raider zwraca uwagę na swój największy problem – nie tyle w kwestii jakości gry samej w sobie, co czegoś większego, bardziej ogólnego i jednocześnie mniej wyraźnego, a niewpływającego na wrażenia i ocenę. Lara Croft dawno, dawno temu została wykreowana na symbol popkultury, odważnie przesuwając gry do mediów głównego nurtu. Wytyczyła też pewne trendy w kwestii rozgrywki, bo nawet jeśli ktoś wpadł na to samo, co twórcy logiczno-zręcznościowych przygód pani archeolog, to nie miał po swojej stronie Eidosu. Lata mijały, seksbomb z pikseli pojawiało się coraz więcej, podobnie jak gier action adventure, przez co Lara utraciła swój blask. Teraz traci zupełnie swoją wyjątkowość, gdy próbuje powrócić zlepiając cechy produkcji, które były niegdyś do niej samej porównywane. Ekipy Eidos Montreal i Crystal Dynamics usiłowały dodać Larze charakteru dialogami i historią, ostatecznie tonącymi w reszcie rozgrywki, niespecjalnie wbijając się w pamięć. Twórcy widocznie wyszli z założenia, że nie z fabuły mamy nowego Tomb Raidera zapamiętać – sęk w tym, że jak na złość fabuła okazała się jedyną sferą, gdzie można było postarać się o coś twórczego. Niestety, powoli zaczynam mieć wrażenie, że współczesny gaming nie widzi miejsca dla Lary.
You shoot me down but I won’t fall
I w ten sposób powstał mało odkrywczy, ale solidny tytuł. Tomb Raider ze swoich wyraźnych pierwowzorów wyciągnął wiele zalet. To niezwykle spektakularna produkcja ciesząca dbałością o szczegóły, z odpowiednio rozłożonym tempem akcji i mimo leniwego początku zachęcająca do parcia naprzód. 10-12 godzin rozgrywki to w sam raz, by bawić przez kilka wieczorów. Na kilka więcej mogą liczyć poszukiwacze znajdziek, które można poczytać, obejrzeć i posłuchać, nie tylko wpisać do tabelki. Inspiracje współczesnymi hitami są widoczne, czasem aż za bardzo, co jednak nie odbiera grze jakości – zwłaszcza, że całość dobrze skomponowano. Na zagrychę mamy kiepawe multi i nijaką fabułę, na które można jednak przymknąć oko w toku gry.
Ocena: 8.0
Plusy:
Minusy:

Czytaj dalej
140 odpowiedzi do “Tomb Raider ? recenzja cdaction.pl”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Podobno polscy gracze zapłakali, gdy okazało się, że ta produkcja nie ukaże się w Sylwestra. Adzior „grau w gre” przez cały weekend, by przekonać się o słusznym restarcie jednej z najgłośniejszych serii w historii gier. Recenzja cdaction.pl!
Jak takie COD BO 2 dostaje wieksza ocene od tego?
Bo Adzior już od dawna w CoDy nie gra.
@PEEPer|A co ma COD BO 2 do Tomb Raider ? Nie można porównywać różnych gier pod względem ocen. To tak jakby spytać dlaczego Mario ma większą ocenę od Battlefield 3.
Skończyłem się na Call of Duty 2
Może będzie w CD-A bo teraz nie chcę mi się czytać.
@Ludwess ostatnio było dość pracowicie, teraz mam chwilę oddechu, ale nieprzesadnie długą
Od momentu, w którym napisałeś „Tomb Raider jest prequelem”, przestałem czytać. Widać, jak słabo zaznałeś się z „materiałami promocyjnymi” gry, przy okazji stwierdzając, że wszyscy oczekiwali survivalu. Liczyłem na coś innego w związku z recką od cdaction.pl.
CZYLI GORSZE OD SKYRIM?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!
Mówię o Twoim kontekście „survivalu” by chyba liczyłeś na zbieranie jagódek i zapieprzanie po lesie za zwierzyną. Survival tutaj jest, całkiem niezły. Przez całą grę próbujemy przetrwać, odpierając od siebie ataki mieszkańców wyspy, bo polują na nas, chcą nas zabić. To się nazywa przetrwanie. Większość czynów Lary jest napędzanych myślą „Przetrwaj”, przy okazji wplątując w to fantastyczną mitologię i związki między postaciami (ich wielokrotny ratunek dla przykładu).
Jeśli grę reklamuje się hasłem A Survivor is Born, dziką wyspą, akcentami Lostowymi, polowaniem na jelenia i tego typu rzeczami, a z drugiej strony pojęcie „survival” w grach wiąże się z pewnymi przyzwyczajeniami, to chyba nie dziwne że spodziewałem się więcej tego typu akcentów niż dwie scenki na krzyż. Czy coś.
Eee czyli nie dla mnie, nie mam czasu na grę która dostaje tylko 8 😀
Gra nie dostała 9,65/10. Nie kupuję.
Omg. Kolejna recenzja Tomb Raidera testowana na konsoli :/ Wersja na PCty aż tak się różni?
I właśnie dlatego nie jestem fanem tych numerków rozdawanych każdej grze przy recenzji.. Osobiście sam też uważam, że gra powinna dostać co najmniej solidną dziewiątkę (grałem u brata na PS3, bo przyszła mu jeszcze w sobotę i bawiłem się naprawdę dobrze), ale wydaje mi się, że gra z oceną 8 wzwyż w dziesięciostopniowej skali to naprawdę wysoki wynik. Poza tym wnioski trzeba wyciągać z samej recenzji, a nie z oceny. Ocenę to może sobie każdy wystawić jaka mu się tylko podoba 😉
@2real4game tego jeszcze nikt Ci nie powie, bo do 5 marca (czyli jeszcze przez kilka godzin) nikt nie będzie mógł zagrać w TR na PC. Steam zablokował instalację do czasu oficjalnej premiery, przez co dzisiaj po wizycie kuriera mogłem sobie jedynie popatrzeć na pudełko 😀
Ale przecie w piśmie niedawno sami cytowaliście twórców ” gdybyśmy chcieli zrobić gre o przetrwaniu to lara piła by własny mocz i szukała jagódek” czy coś takiego, Więc nie czaję, twórcy nigdy nie mówili że to gra survivalowa i jej nie reklamowali jako taką,|Tak w ogóle TR to reset serii a nie prequel ale już mniejsza z tym.
@SyntheticAvenger|Jest już sporo krajów, gdzie ludzie od kilku godzin na PCtach już grają. M.in. Australia i Japonia, a ja dalej nie widziałem recenzji wersji PCtowej :/W dodatku ja na pudełko patrzę już od soboty po odwiedzeniu paczkomatu.
No ale to i tak jest dopiero parę godzin 🙂 Zbyt wcześnie nawet na recenzję pisaną „na kolanie”.. Myślę, że na dniach można się spodziewać pecetowych recenzji 🙂
Kuźwa piraci jak zwykle już grają w TR a nam trzeba czekać do 1 w nocy…ehhh
„rozwiązujemy PROSTE logiczne zagadki” czyli po Angel of Darkness-Tomb Raider się skończył 🙁
Adzior, to się nazywa bluźnierstwo.
Już po screenach widać, że 5+/10, CDA sprzedawczyki (na wszelki wypadek dopiszę, że to żart bo znowu przejdzie fala hejtu)
A jak z wydajnością gry?
He, nie ma co się dziwić, że tyle negatywnych komentarzy leci w Twoją strone Allorze – przez całą recenzję tylko narzekasz jak by była kiepska kopia Uncharted i Assassin’s Creed 🙂 Pozytywne zdania trzeba wyszukiwać między wierszami, a przecież po ocenie i plusach widać, że gra Ci się spodobała i jest naprawdę dobra! Choć należy jej się co naj mniej 9- 😉
nie rozumiem. „mało odkrywczy, ale solidny tytuł” do tego nijaka fabuła i .. 8.0? taka recenzja z wykładanie wady za wadą daje grze jakieś .. 6? ale nie 8, 8 to bardzo dobra gra a nie mało odkrywczy tytuł ze zrąbaną fabułą..:/
Mam wszystkie poprzednie części (męczę obecnie trójkę), bardzo lubię serię Tomb Raider (część pierwsza FTW!), więc tą część też kupię, ale nie w dniu premiery, przezornie poczekam kilka miesięcy aż wyjdzie jakaś wersja deluxe, albo game of the year, czy też inne complete.
@rob3rt – do mnie mówisz ? :]
A więc czekam na tego pełnika w CDA 😛
Eee, nie rozumiem gradacji oceniania CDA.|>Jedź po grze całą recenzje|>wstaw 8/10|Zupełnie. Nie. Rozumiem.
„gdzie ten survival?”|To już było wiadomo było od dawna że gra survivalem nie będzie…
Dragon Triangle jest realnym Japonskim odpowiednikiem Trojkata Bermudzkiego (nie jest fikcyjny!) Survival w stylu Fallout New Vegas Hardcore jest niegrywalny tylko uprzyksza gre. Sandbox przegrywa ze skryptami w grach akcji, to nie jest pełne RPG. Tak wiec ja tu nie widze TYCH wad, zbedne marudzenie IMO
Allor, chyba graliśmy w inne gry. W tej co ja grałem fabuła to główny atut gry, a survival występuje na każdym kroku. Do tego pomijam już fakt, że mając jakieś 10% gry minęło mi 2.5H nie szukając znajdziek a grając na normalu. Jak chcecie normalną reckę (tyle, że z niezaawansowaną stylistyką, co trzeba oddać redaktorem CDA) wejdźcie na forum WOTR’a w temat o polskim wydaniu gry 🙂 Tam macie testowaną wersję PL z peceta wraz ze screenami 🙂
Survival w tej grze od dawna był zapowiadany jako „wszystko i wszyscy przeciwko niedoświadcznej Larze” a nie „jedz by przeżyć”. I tego co narazie ograłem wyszedł im w 100%
O tym właśnie mówię 🙂
Prawdziwy survival zabiłby grę i jej sprzedaż, nie mówiąc już o tym, że potrzeba dosyć pokaźnego sandboxu, żeby zaimplementować coś takiego.
Kiepska recenzja, nie ma co się oszukiwać.
Absolutnie świetna gra. Recenzji nawet nie chce mi się komentować;) Oczywiście to nie kwestia gustu, a debilnego wystawiania 8/10, kiedy przez większość czasu się po prostu narzeka.
To jakiś nowy system oceniania? Niedługo 4/5 recki to będą same pochwały, a ocena będzie wynosiła 3/10…
Jedno słowo odnośnie recenzji i oceny końcowej . . . paradoks.
Nadało z globalną wioską. Po co te angielskie nazwy przed akapitami, to jest Polska tu mówi się, czyta i piszę w języku polskim… Szkoda słów.
Przeczytałem „to” i dochodzę do wniosku, że autor w swoim tekście nawet nie sugeruje, żeby wystawić tej grze 8.0. Czytając recenzje zastanawiam się czy 6.0 to właściwa cyfra. I co to za zdanie „Strzelaniny na ogół nie przeszkadzają – w końcu gracze to lubią, miliony much nie mogą się mylić[…]” Zasłyszałeś ten tekst tydzień temu i chciałeś zaszpanować? Porównanie gracza do muchy w tej konwencji jest co najmniej nietrafione. To, że dostajemy gówienko jest w sporej części zasługą redaktorów dających tak…
wysokie noty, mimo narzekania przez 9/10 recenzji. Pasjonaci… pffff!
Nie ma to jak psioczyć na grę przez większość część recenzji, a potem dać ocenę 8.0
Niezła schizofrenia, pokazywali trailery z konsoli to słusznie wylałem na tą grę pomyje. Teraz mam wersję pc i gra wygląda 1000 razy lepiej niż na trailerach. Przeczytałem recenzje, zobaczyłem ocenę końcową i zamknąłem się w sobie. W to co gram na piecu teraz jest świetne, piękne i miodne. Jedyny mankament że nie ma wsparcia pod mojego pada z logitecha, ale może znajdę jakiś emulator. No i z tego co pamiętam to obiecywali sandbox i survival, a mamy coda w dżungli z młodą Larą. Ale o dziwo podoba mi się to:)
Jaka recka, lol. Gra nie powinna dostać więcej niż 6! Legenda w CDA dostała bodajże 9, nie wiem za co, bo zamienili ją w tunnel shooter no ale dobra co ja tam wiem.
widzę że niektórzy mylą Adziora z Allorem 😀
co do recenzji to ja nie oczekiwałem survivalu tylko takiego Uncharted z Larą Croft.
Nie jestem tu stałym bywalcem, papierowego CD-Acrion nie kupuje i nie czytam również (od przeszło 10 lat). Napisze tylko, że takich recenzji nie powinno się zamieszczać pod logiem tej „marki” (o ile jeszcze coś z niej zostało).
THERON23Nie każdy jest Tobą, dla jednych ta gra jest warta nie więcej niż 6, dla innych to hit 🙂
Fajny ten system włosów. Na moim Geforce 460 chodzi wszystko płynnie na najwyższych detalach poza tym właśnie TressFx. Jak go włączę, to przez jakąś minutę strasznie się ścina, a potem jedzie z 25 fpsami. Da się grać, a te włosy (niby taka pierdoła) robią wrażenie! |Gra ogólnie spoko, po 30 minutach mówię, że bez rewelacji. 8 albo 8,5 to dobra ocena według mnie
„…dla innych to hit” Dla innych czyli kogo? Każuali, którzy biorą co im podają, byle było łatwe, szybkie i przyjemne i nie trzeba było używać mózgu? xD No fakt przecież od dawna jest moda na robienie gier tak, żeby 6 latek mógł je przejść.
„grau w gre”?|Ziemia do „recenzenta” – memy internetowe nie maja dlugiego czasu życia. Trzeba w końcu sobie z tego zdac sprawe.
hydro9|Nowy TR to nie survival ;] Może jest jakaś namiastka typu polowanie czy przysiadanie przy ognisku ale to nadal nie czyni grę survivalową. |Podobnie sytuacja tyczy się nowej odsłony Far Cry. |Tak czy inaczej nowa Lara jak na razie spisuje się świetnie, po prostu chce się w to grać!
Tak chce się w to grać, tylko nie wiem co za pojb wymyślił te poj@$e QTE, do K@$y nędzy. Gwałci mnie teraz jakiś kacap i nie wiem co mam naciskać. Co za cep za to odpowiada!
Szkoda, ze nie ma survivalu.:( Byla to jedyna gra triple AAA od wielu lat, ktora mi sie podobala i ktora chcialem kupic, ale sobie odpuszcze. Moze ktos zrobi fajnego moda, wtedy rozwaze ponownie.
Ukończyłem właśnie Tomb Raidera i jest to naprawdę udana i najciekawsza fabularnie odsłona serii w jaką grałem. Bardzo ale to bardzo przypomina Uncharted, szkoda tylko że nie jestem fanem maxowania przez co kończąc grę, mając ukończonych 68% gry nie zbyt chce mi się szukać znajdzek i grobowców. Ale gra na solidne 9 zasługuje
Po dziś dzień wracam sobie do Legend ….
Aż się zastanawiam, czy nie sprawić sobie tego Tomb Raidera w wersji na konsolę Xbox 360. Na gameplayach ta gra wygląda miodnie, do tego elementy RPG, zbieranie lootu. Miodzio.
Polecam wszystkim, którzy marzyli by Uncharted wyszedł na PC 🙂 giera bardzo dobra, dopracowana fabularnie i graficznie stoi na wysokim poziomie. Ci którzy w Tomb Raiderze lubili hasać po grobowcach też się nie zawiodą ale specyfikacja wyspy, jej mieszkańców i sytuacji która tam panuje zmusza do walki-innej opcji nie ma więc to trzeba przełknąć. W dodatku dla fanów mitologii japońskiej oraz początków istnienia Kraju Kwitnącej Wiśni, teorii o Diabelskim Trójkącie w sam raz. Wiele smaczków do odkrycia
Lol, kupiłem na Originie, standard – wcześniejsze ściągnięcie, instalacja – i zonk, instaluje się w Steamie. LOL. Kolejny zonk – gdzie jest mój polski dubbing? Kolejny – dlaczego na QTE durne ikonki zamiast symboli klawiszy? Kolejny – strzelanie z łuku Crysisie i Far Crayu mocno udziwnione – wymaga przestawienia nawyków. Ale jak już się przez te początkowe problemy przejdzie do gra jest dość przyjemna, ładnie wygląda a zwiedzanie lokacji całkiem interesujące. Nie są zbyt rozbudowane, ale łatwiej całe ogarn.
Jednego nie pojmuję – po grzyba gra mi pokazuje na mapie klamoty, które _już_ znalazłem? Przywykłem do rozwiązania takiego, że po zakupie / znalezieniu „mapy skarbów” dostaję przybliżone lokacje tego czego jeszcze nie odkryłem. Może tu mapy skarbów też tak działają – nie wiem – do tej pory znalazłem jedną i to w lokacji gdzie mam prawie 100% znajdziek i nie zauważyłem różnic w ikonach… Patchu przybywaj.
Jak na steamie nie ma polskiej wersji? Skoro stoi jak byk, że jest? Jak coś nie bangla do do pomocy steamu i niech się zajmą sprawą w ASAPie;)
Gra bardzo dobra. 😉 Wręcz spokojnie na równi ją postawie z Uncharted (pod każdym względem). A tak nawiasem…pierwszy raz przy napisach końcowych ujrzałem podziękowanie od twórców za ukończenie gry, i w ten sposób docenienie za ich ciężką pracę w stworzenie jak najlepszej gry. 😀
Minusy: „Nie ma survivalu” Akurat twórcy mówili, że nie chcą zrobić z TR survivala, a jedynie wprowadzić jakieś jego drobne elementy. Genialne! Oczekiwać czegoś, a potem się czepiać mimo, że twórcy powiedzieli, że tego nie będzie. Więc dlaczego przy recenzji np. NFSa czy Starcrafta nie ma minusa, że to nie jest survival?
Powiem tylko tyle REWELACJA! 🙂
Gra super, ale na QTE można dostać ataku wścieklizny, zwłaszcza na ruskim i wilku, masakra.
Uwaga, nadchodzę.
Ogólnie rzecz biorąc gra ta cierpi na wysokie stężenie schematyczności, głupoty postaci i bardzo średnio rozwiązanej kwestii shootera. Schematyczność objawia się na każdym niemal kroku, przy każdej niemal walce: większość potyczek z przeciwnikami(BARDZO ZDECYDOWANA większość) rozgrywana jest na oklepanej zasadzie „kilku wrogów ostrzeliwuje cie kryjąc się za osłonami z miejsca, do którego nie masz dostępu więc znajdujesz sobie swoją osłonę i czekasz na odpowiedni moment żeby wychylić się zza niej i przeszyć
nabojem głowę pierwszego niemilca, który odważy się wystawić łepek za winkiel”. Raz po raz jakiś mołotow czy szaleniec z maczetą zmusi cie do zmienienia osłony na inną. To wszystko, tak wygląda około 70% potyczek w tej grze, IDENTYCZNIE. Do tego dochodzą na prawdę śmieszne fabularne głupotki, które wywołują na twarzy lekki uśmiech politowania. Takie jak to, że gra przez pierwsze godziny dosłownie krzyczy do gracza „PATRZ JAKI HARDKOROWY SURVIVAL, BŁOTO, KREW I POT” kiedy w tym samym czasie biegamy
rzeczywiście mocno poranioną Larą, której jednak nie przeszkadza to w wykonywaniu skoków 3x wyższych i dalszych od medalistów olimpijskich, zabijaniu dosłownie dziesiątek uzbrojonych po zęby przeciwników i przeżywaniu upadków z 5 piętra kwitując je jedynie słabiutkim „uh”. To na prawdę wywołuje potężny zgrzyt pomiędzy tym co twórcy chcą żebyśmy widzieli, a tym co widzimy. Tak jak elementy platformowe zrealizowane są IMHO na prawdę na wysokim poziomie tak shooter z nowego Tomb Raidera jest cholernie mierny.
System przyklejania się do osłon – mimo tego, że uruchamia się automatycznie – działa całkiem nieźle, ale już samo strzelanie leży. Zacznijmy od tego, że Lara nie potrafi strzelać „z biodra”, akurat to jeszcze nie przeszkadza póki strzelamy się w ruchu, ale biorąc pod uwagę, że większość walk od początku do końca spędzamy tuląc się do osłony, a nie możemy strzelać zza niej „na oślep” – to nie wypada już dobrze. Ja akurat gram na hardzie i na hardzie wystawienie się w złym momencie zza osłony najczęściej
kończy się śmiercią lub poważnym uszczerbkiem na zdrowiu więc brak tak istotnej funkcji jest odczuwalny. No i łuk. Łuk ssie pałkę. Jak w FC3 łucznictwo zostało rozwiązane wzorowo tak TR może służyć co najwyżej za wzór jak NIE ROBIĆ łuków w grach. Największym problemem jest zdecydowanie to, że Lara może napiąć łuk tylko i wyłącznie podczas przycelowania – zapomnijcie więc o szyciu strzałami szybko jak Legolas, każdy strzał zajmuje dodatkową chwilę na odpowiednie naciągnięcie cięciwy przed wystrzałem,
do tego przeciwnicy są w stanie przyjąć takich strzał KILKA, chyba, że oczywiście uda nam się trafić w głowę. Już same te dwa problemy dyskwalifikują łuk w potyczkach na bliskie odległości. Łuku używa się tylko wtedy kiedy chcesz kogoś zabić cicho (oczywiście gry nie da się przejść po cichu, twórcy z góry zakładają, które etapy możesz przejść nie zwracając uwagi kilku przeciwników) lub kiedy chcesz zabić kogoś kampiącego się w oddali (ponieważ łuk pełni tu niejako rolę snajperki – posiada największe
przybliżenie – idk why). No ale zrzędzenie, zrzędzeniem – nie mogę powiedzieć, że jest to gra zła, bo nie jest, jest zdecydowanie bardziej „dobra” niż „zła”. Na plus działa przede wszystkim cała otoczka wizualna, wygląd lokacji, animacje, interakcja, skrypty i ogólna „filmowość” produkcji. Mimo serio głupiutkiej i schematycznej fabuły (fanatycy czczący boginie słońca, RLY?) coś pcha człowieka do brnięcia dalej. No i jak system skilli jeszcze czasem na coś się przydaje tak ulepszenia broni można sobie rozbić
o kant tyłka(niemalże totalnie useless). Grając w tą grę mam cholerne wrażenie, że próbuje ona być takim „hardkorowo-survivalowym Uncharted”, ale tak sobie jej wychodzi. Multiplayera niestety jeszcze nie obczaiłem, bo nie mam wykupionego xbox live, ale nie sądzę żebym miał na to nawet ochotę. Ogólnie rzecz biorąc gra jest… no całkiem dobra, przeciętna, dobra no. Ale to raczej takie solidne 7/10 niż cokolwiek innego. No, chociaż jestem gdzieś w 3/4 gry na razie, ale nie liczę na cuda.
@Kricz co Ty bredzisz o łucznictwie, akurat ta jedna jedyna rzecz jest w miarę prawidłowo przedstawiona. Strzelać z łuku jak z karabinu i napinać w ruchu cięciwę chciałeś? Mnie wręcz wku…a że łuk nie jest one shoot one kill, bo taki powinnien być, hedy jedynie są na raz. Reszta Twojej wypowiedzi dobra jest moim zdaniem. Osobiście TR traktuję jako wizualny majstersztyk, który poza tytułem nie ma nic wspólnego ze starymi Tombami.
Nic to za duże słowo ale dzięki Bogu, że nie ma wiele wspólnego ze starymi Tombami:) co do łucznictwa-łuk jak sam przyznałeś Kricz nadaje się tylko do cichego eliminowania. Więc po cholere walczyć nim na krótki dystans?? Druga sprawa łuk i podpalające strzały z upgradem który zostawia kałużę ognia + granatnik i nie przeżyje nawet plankton. Potem na każdego praktycznie wroga który podchodzi za blisko kombinacja shift +f po ugradzie skilla kontry i jesteś nie do ruszenia 🙂
@EZptrE – Mam na myśli to, że łuk mimo to, że jest bronią okładkową i zdecydowanie miał być głównym ficzerem gry – staje się jedynie drugorzędnym narzędziem mordu. W sytuacjach kiedy przeciwnicy cię zauważą – i walka przenosi się w sferę wymiany ognia – łuk staje się najmniej przydatną bronią, a z chwilą kiedy odblokowujesz tłumik do pistoletu łuk niemal zupełnie traci rację bytu. Zdecydowanie ta kwestia powinna zostać rozwiązana inaczej. Napinanie łuku podczas biegu byłoby jak najbardziej w porządku.
Tak samo jak wyeliminowanie męczenia się Lary przez trzymanie łuku napiętego. Ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że gra straciła by wtedy odrobinę na „realizmie”, ale czy nie traci już go wystarczająco dużo na takich głupotkach jak totalnie niewrażliwa na upadki i zranienia bohaterka? Wtedy broń ta zyskałaby zdecydowanie większą rację bytu.
Dla mnie to powinna być sama broń biała, ręcznie zrobiona przez Larę. Ludzcy przeciwnicy ograniczeni do minimum tak jak to było w starych TR.
No szczerze powiedziawszy to IMHO ograniczenie do łuku + pistolet z biednymi ilościami amunicji + czekan i jakieś kontekstowo zręcznościowe walki nastawione bardziej na stealth takedowny byłyby bardziej na miejscu od tego co jest teraz. A teraz jest rambo Lara, która usiłuje nam wcisnąć kit, że to wciąż jakiegoś rodzaju „walka o przetrwanie” rozwalając w tym samym czasie dziesiątki przeciwników. So weak. Jeszcze pies zdrapał jakby to było ciekawie i z polotem zrealizowane. No ale raczej nie jest.
Ale graficznie miażdży jajka, dobry benchmark zaraz po Crysis 3:)
Świetna optymalizacja , a dubbing wyśmienity. chyba najlepszy od kilku lat
Normalnie wolę oryginalny dźwięk i angielskie napisy. Jednak w starszych grach, jak Planescape Torment, czy Baldur’s Gate 2, dubbing polski był naprawdę na wysokim poziomie (lepszy niż angielski).|Jak bardzo byłem zaskoczony słysząc polskich aktorów w Tomb Raiderze i porównując ich na youtube z tymi oryginalnej wersji. Polska wersja wypada tutaj zdecydowanie lepiej. Pani Karolina Gorczyca zagrała wyśmienicie.
@wernetto i tu jest pierwsza jaskółka że kolejne polonizacje będą coraz lepsze. Im więcej graczy kupi wersję PL… I tak dalej;) @Kricz kogo to…? Jak chcę po robocie się odstresować, to uj mnie interesuje czy mechanika jest miniej czy bardziej realna…;)
@Maurycz Odstresować? Może Serious Sam? Taka sobie bez jakiegoś ŁOŁ… Łuk z d_py ale ogień fajny 😉 .
Gorszej recenzji chyba nie czytałem… Przez całą recenzję nie ma ani jednej pochwały (chyba za wyjątkiem widowiskowej oprawy i ostatniego akapitu, gdzie gra została nazwana „solidną”), tylko same narzekania… Nic się recenzentowi nie podobało, a tu nagle ocena 8 !!! Taka ocena świadczy o dobrej grze, a nie o chłamie jakim jest przedstawiony, przez recenzenta, owy nowy TR. Totalna sprzeczność i żenada…
A odnośnie gry.. Nowy TR, dla mnie, na prawdę, wymiata! Jest to jedna z najładniejszych obecnie gier, może stanąć obok nowego Far Cry’a i Crysisa (wersje PC). Grywalność, wg mnie, również na wysokim poziomie, aczkolwiek spodziewałem sie survivalu, dostałem bardzo dobrą grę akcji. 🙂
Nowy Tomb Raider wymiata,nie spodziewałem się że będzie aż tak dobry.
@N4F4L3M lepszy był w Wieśku,jak dla mnie dubbing okropny,porównałem sobie,masakra,słychać że ci aktorzy to recytują,jakby byli w teatrze,ang wypada naturalnie,do tego w pl te mało poważne głosy,jak ktoś zwrócił uwagę z kreskówek…Co do samej gry,cóż,gra się świetnie ale oczekiwałem bardziej survivalu
paulek85@ Ty widziałes nowego Crysisa 3? Chyba nie skoro porównujesz jego grafikę do Tomb Raidera. Mimo, że grafika w nowym TR jest OK nie ma nawet startu do Crysisa 3 na każdym polu.
” Lara Croft tymczasem przez te wszystkie lata nie ewoluowała i odcinała kupony od dawnej sławy, czego dowodem było choćby wydanie Anniversary”|ŻE CO?|przecież Anniversary to hołd dla 1 zrobiony na 10-lecie serii. Remake, ściśle z nią powiązany. Z nową grafiką, troszeczkę dodanymi zagadkami, ale dalej to 1-szy Tomb Raider.|Na całych WSZYSTKICH światowych magazynach ma recenzję 9,5/10 a w CDA?|Śmierć od stosu wrogów? Idz na złamanie karku i giń jak nie myślisz, sądząc że jesteś jakimś comando.
Skończyłem w końcu, także śmiało mogę stwierdzić, że dawno nic mnie tak nie wessało:) Jeśli tylko pogodzimy się z tym, że nowa Lara to połączenie rambo z max payne, do tego wiadro silent hillowej rzeźni. Kurde no nawet spociłem się podczas ostatniej wspinaczki tak fachowo to pokazali, że nie mam słów. Polecam:)|P.S. Tylko trochę te QTE na pc są wnerwiające, bo nie wiadomo co naciskać:/
EZptre ja gram na padzie od xboxa,i to co ciebie denerwuje na padzie jest przyjemne.Gra naprawdę fajna i warta swojej ceny polecam.
Sam jestem ostatnio dość ostry w ocenach, ale nowy Tomb Raider to po prostu prześwietna gra na mocną dziewiątkę. Wszystkie elementy gameplayu zostały dobrze wyważone, nie ma mowy o nudzie, gra jest widowiskowa i naprawdę solidnie wykonana. Pal licho kiepskie multi, do singla będę niejednokrotnie jeszcze wracał.
Ocena za niska, plusów za mało.
Po co w tekście są te angielskie wstawki? I’m not amused.
No tak, przereklamowany Crysis 3 9/10 a innowacyjny, widowiskowy, z o wiele ciekawszą (córka Terry’ego Pratchetta) fabułą Tomb Raider marne 8/10. Ja jej daję 10/10, bo żem dawno się tak nie ubawił a na Crysisie dawno tak nie wynudziłem. No, doszedłem aż do New York 2.0 i skończyłem, bo wiedziałem, że reszta będzie bezmyślnym cięciem wrogów. W TR miażdżył klimat, miał fajne zagadki logiczne w grobowcach, efektowne sceny (ta z galeonem wiszącym w powietrzu albo spadający samolot). Więcej takich gier.
Ciekawe ile dostał Far Cry 3 w Cd-action? Ta też przebija Crysisa 3 co najmniej kilkakrotnie. A zresztą sami kiedyś uznaliście, że to, co zapowiadają twórcy, mocno odbiega od wersji końcowej, więc skąd w minusach survival? A radocha była? Była. Jak dotąd po Far Cry 3 jest to jedyna gra, która zdołała mnie ostatnio ruszyć. Mam nadzieję, że Heart of the Swarm będzie kolejną tego typu grą. W CD-action dostanie 9/10 albo 10/10, nieważne jak wielkim rozczarowaniem by się okazał HotS (mam nadzieję, że nie).
Moim zdaniem, od teraz powinniście zawsze w minusach dodawać czas gry do każdego Fps’a. Żaden nie dostanie 10 hihi.
zapomniałem dodać „…mocno odbiega od wersji końcowej, i nie będziemy z tego powodu zmniejszali ocenę”. Ale jak kto woli. Jeśli każdy COD dostaje u was 9, 10 a ostatni 8,5 to nie mam więcej pytań. Ostatni Cod się równa TR? Seriously? A nawet go przewyższa? No cóż, przestaliście być jakimkolwiek wyznacznikiem jeśli chodzi o oceny. Już dziś wiem, że macie kontrakt na ocenę co najmniej 9 dla Wieśka 3. Ostatni COD – to dopiero odgrzewany na 30x użytym tłuszczu przeterminowany kotlet. Frustrat mode off.
Ach, a co mi tam, dodam jeszcze – zapamiętałem mnóstwo fajnych historyjek dot. japończyków, nazistów i jankesów z II wojny światowej, kapłanki od Himeko, ambasadora chin odwiedzającego królową Słońca, czemu i jak Mathias zrobił sektę, przemyślenia załogi statku Lary (a bardziej Grima), „oh wait, made in china” 🙂 , nie wspominając o głównej fabule. Dalej pamiętam po 2 dniach od ukończenia wszystkie te detale, więc pan recenzent chyba za mocno skupiał się na action za mało na fabule. Ale Cod dostanie 9… z +.
@Fallschirmjager prawdę rzecze.|Co do cryzysa to pewnie dostał 9 bo gdyby nie dostał takiej oceny to EA by nie dawało na plakaty i reklamy notki ze CDA oceniło tą gre w taki sposób(dodatkowa reklama czasopisma).|A że jestesmy przy ocenianiu gier i pisaniu recenzji to przypominam ze pisze je Adzior, a jak chcesz miec dobry humor to poczytaj kazda gre jaka zrecenzowal na łamach tej strony(kliknij na jego nick u góry newsa), oraz komentarze forumowiczów dotyczących jego 'obiektywizmu’ ^^
Serio komuś podoba się oklepana od góry do dołu schematami fabuła? Serio ktoś łyknął kolejną opowiastkę o wyspie opanowanej przez fanatyków wyznawców słońca i ofiarom z ludzi składanym bożkowi? xD Ja zrozumiem wszystko, ale nie to, że można się zachwycać fabułą najnowszego Tomb Raidera.
Ja osobiście od najnowszego Tomb Raidera oczekiwałem naprawdę bardzo dużo. A Lara po prostu nie dość, że moim oczekiwaniom sprostała, to jeszcze je przerosła. 10/10. Szkoda tylko, że multi jest „tylko” dobre.
@Fallschirmjager|Haha, „oh, wait, made in china” jest genialną wstawką. 😀
@Ziemas|Tak, widziałem grafikę w Crysisie. Zakupiłem obydwie gry i gram w nie w full detalach (z wykorzystaniem bibliotek dx11), także wiem co mówię… Crysis jest jedną z najładniejszych gier, owszem, ale i nowy TR bardzo ładnie się prezentuje… Nie mówie że jest lepszy pod względem grafiki, ale jest to również jedna z ładniejszych gier w jakie grałem (łącznie z FC3), stąd piszę że może stanąć obok tych gier. Bo tak też jest!|A Ty grałeś w nowego TR-a (na full detalach)?! Skoro tak się o nim wypowiadasz?
@Kricz Dziś każda gra jest od góry do dołu oklepana schematami. Łącznie z fabułą. COD (nie muszę nawet wymieniać, co się powtarza), Crysis, skop tyłek ludziom, potem kosmitom i tak x3, FarCry 3 i dzika sekta na wyspie tudzież najemnicy na wyspie. Już sam schemat Crysisa jest wzięty z najstarszych gier, najpierw słabsi, potem mocniejsi. Czy Mass Effect i Dragon Age to nie jedno i to samo pod względem fabuły z tym, że jedno to fantasy a drugie sci-fi? Trik polega na tym by sprzedać stare pomysły w nowej
przyjemnej i, co najważniejsze, sprawiającą radochę, formie. Gdzieś mam, że setny raz jakiś motyw się pojawił w grze, nie będę jej przez to ujmował, jeśli się bawię znakomicie. Dziś duże znaczenie ma gameplay i FC3 i TR go mają. Dużo narzeka na kretynizmy w SCII ale ja się bawiłem jak nigdy, pewnie gameplay ale fabuła też nie była tak zła, niektórzy z zawodu chyba poszukują dziury wszędzie, gdzie się da jak np. że Jim był alkoholikiem (sic!), co nawet nie jest dziurą w scenariuszu, ale co tam.
A poza tym czego się spodziewałeś od TR? Rozważań politycznych nt. Bliskiego Wschodu? Oczekiwałeś odniesień filozoficznych, a może zawiłej fabuły jak u Davida Lyncha? Albo w GTA, różnych, zabawnych odniesień do rzeczywistego świata? Wiadomo było, że to będzie Indiana Jones w wersji z kobietą (co mi nie przeszkadza, a nawet wolę). Drake też nie był odkrywczy a wychwalają go pod niebiosa. Ja też go lubię ale wolę TR, za duże oczekiwania stawiasz grom, które z założenia ich nie spełnią.A co Ty byś tam widział?
@Fallschirmjager|True, true.. 🙂
A odnośnie fabuły – pomysł nie musi być dobry, lecz liczy się efekt. Mimo to, jeśli jest dobrze podany na talerzu, to może być wciągający i nie zakończyć się niestrawnością. Taki właśnie jest nowy TR… Mimo sztampowej (wg mnie) historii, bardzo wciąga i gra też przez to się przyjemnie.|Mass Effect, mimo swojej prostoty, również wciaga, i to się liczy!
Fallschirmjager – Ale mówimy o TR. Nie o crysisie, codzie czy whatever. A fabuła TR jest głupia. Samo przedstawienie ów kultu obłąkanych wyznawców słońca (serio?) jak i przyjaciół Lary, na Mathiasie kończąc – jest słabe. No sorry, ale akurat TR jest jedną z tych gier, którą przechodzę wyliczając na palcach schematy fabularne i momenty, w których postaci zachowują się w zupełnie odrealniony sposób psując przy tym ogólną wiarygodność świata przedstawionego. I w połowie gry brakuje mi już palców.
http:fc05.deviantart.net/fs71/f/2013/069/0/3/htp_tomb_raider__2013__by_jollyjack-d5xkfyf.jpg|Komiks zwiazany z tematem, oraz recenzją.
@Kricz – ok, a ja dodaję przy okazji głupoty innych z równie odrealnionymi zachowaniami bohaterów, które dostają większą ocenę niż TR więc pytanie zasadnicze – czemu je dostają? Pierwszy lepszy jest Mass Effect 2, totalnie odrealnione, nielogiczne, niekonsekwentne i głupie – przywracanie Sheparda do życia, Illusive man mógł zebrać własną drużynę przebojowców, sam lepiej opracować statek, od razu zebrać cały stary skład (jeśli już go ożywia) Sheparda itd. itp. i mógłbym wyliczać dalej – a ocena 10. Wyjaśnij.
Nie mówiąc o continuity errors, ale tu już bym musiał spoilować trójkę. Ale podam [spoiler alert] Jakim cudem Illusive był pierwszy na cytadeli? Jak dotarli jego towarzysze do statku Normandy, których wziął na ostatnią już misję, tuż zanim walnął go na końcu wielki promień? Jak chcesz więcej, daj znać. Gra i tak mi się podobała i to bardzo, bo jakbym miał zanalizować dogłębnie każdą grę, to w każdej znajdziesz już w 1/4 tyle błędów, że ci zabraknie palców. Max Payne 3 też porażał nierealnością zachowań.
Nie. Mówimy. o. Innych. Grach. |Nie ja pisałem recenzje Mass Effecta, coda i innych rzeczy o których (z czapy) wyleciałeś. Ja mówię o Tomb Raiderze. Dlaczego do cholery porównujesz go do ocen i recenzji innych gier? Mówię o tym co sam doświadczyłem przechodząc ten konkretny tytuł, a ty próbujesz udowodnić swoją rację posiłkując się… recenzjami Mass Effecta? E, co?
@Prometheus – Od tego twojego komentarza jest już niebezpiecznie blisko do „NIE POTRAFISZ LEPIEJ TO NIE KRYTYKUJ”.
Fallschirmjager daj sobie z Kriczem po prostu nie wie czego się czepić,i szuka byle pretekstu.W grach chodzi o to by dobrze się bawić,i po ciężkim dniu odreagować przy konsoli czy pc.Tomb Raider z 2013 robi to na wysokim poziomie,jest jak”Lost” i”Poszukiwacze zaginionej Arki” w jednym.Więcej takich gier a na pewno nie będę żałował na nich kasy.
@Kricz – to świetnie… To po co w ogóle się do mnie odzywałeś skoro wiedziałeś, że mi się podobało i narzekałem na ocenę TR przez CD-Action? Moim zarzutem było m.in., zanim się odezwałeś, że odgrzane kotlety jak COD dostają 8,5 a TR tylko 8 a potem ty wyskoczyłeś do mnie, to dlaczego Nie.Mam.Mówić.O.Innych.Grach? To ty wyskoczyłeś z czapy do mnie, ale to drobiazg. Nie podoba Ci się to nie, ja Cię NIE ZMUSZAM, a skoro odezwałeś się do mnie, gdzie prawiłem też o innych grach to chyba jasne, że pomyślałem, że
nie zgadzasz się z moim tokiem rozumowania, co do oceniania gier przez CD-action. Tyle. A dla ochłody życzę miłej gry w inne tytuły, m.in. już niedługo Heart of the Swarm (mam nadzieję tylko- to nie złośliwość -że odrealnione postępowania Kerrigan Ci nie będą przeszkadzały) więc temat można uznać za zamknięty.
Zwracam honor, jednak ja wyskoczyłem pierwszy… ech zdarza się. Tak czy owak koniec.
W recenzji użyto bezprawnie części mojego nicka. Domagam się korekty 😛
Ale ja nigdzie nie powiedziałem, że TR to zła gra. To dobra gra, w pewnym sensie. Po całościowym zestawieniu dobrych i tych mniej udanych części, na które się składa mimo wszystko wychodzi na całkiem spory plus. Ale nie oszukujmy się – bardziej bije po oczach efekciarstwem niż treścią. Kilka stron temu napisałem wyczerpujący referat na ten temat, zapraszam do lektury. Jeśli kogokolwiek obchodzi moje zdanie.
@Kricz – Uważam po trochu jak Ty. Owszem, historyjka jak historyjka, ale coś musiało być, jak na przygodówkę i tak satysfakcjonujące na tyle, ile się dało. A dziś już naprawdę trudno być oryginalnym. Nawet najlepsze gry to zlepek najlepszych pomysłów zaczerpniętych z innych gier, czasami zawierającymi innowacyjne rozwiązania. Nie oszukujmy się. TR to przede wszystkim (przyjemne dla oka) efekciarstwo i baaardzo dobry gameplay (kit z survivalem, no nie wyszło). Z uwagi na brak tego typu gier na PC dla mnie +.
Podobną grą, z której TR wiele czerpało – Uncharted (miałem kiedyś PS3), podobne wymyślne brednie fabularne, które znamy z Indiany Jonesa, ale wtedy było niesamowite, gameplay, postacie i miejscami humor. Dziś moim zdaniem TR zwyciężył nad Uncharted (poza humorem), ale mimo wszystko obydwie fabuły mnie wciągnęły, tak po prostu. Nauczyłem się przymykać oko na bzdety fabularne, skoro ludzie przymykają oko na bzdety w filmach klasy niby A (polecam poczytać posty o zabójczej broni – kultowym jednak filmie).
W sumie jedyny tak na prawdę wkurzający moment to kiedy Lara mając możliwość ustrzelenia głównego złego najpierw ubija jakiegoś przydupasa…|A drugi kiedy składa broń – niczego tak w filmach nienawidzę jak kliszowej sytuacji gdy „zły” chwyta kogoś (nawet i bliskiego bohaterowi) i grożąc, że go zabije zmusza bohatera do złożenia broni. I te pokorne ciele niemal zawsze to czyni… Zamiast próbować ubić wroga. Jakby czyjeś życie było więcej warte niż moje własne… BE-ZE-DU-RA! Zwłaszcza, że pewnie oba wezmą.
Apropo „BENDĘ GRAU W GRE” ten filmik kręcono w Zgierzu i na dodatek znam tego gracza osobiście 😀 to byłem ja Znajomi wystawili mnie z planami na Sylwka 🙁
Zajedwabista gra! Polecam każdemu! Muszę, przyznać, że bardzo przypomina momentami Far Cry 3 o dziwo (szczególnie początek końcowego filmiku, teksty o zabijaniu), trochę Batmana (znajdźki, zmysł itp.), Spec-Ops:TL (niszczący się z czasem ubiór i charakter bohaterki) i odrobinę Dead Space 3 (swoiste zatrzymanie świata na czas misji pobocznej/grobowca). Nie jest to wada, tyle że czasem mamy uczucie deja vu, które w żadnym wypadku nie umniejsza GENIALNOŚCI tego tytułu 😉
Gra świetna, postać Lary (która nawiasem mówiąc w tej części chyba najbardziej mi się podoba) dobrze wykreowana, akcja wciąga. Przyznam szczerze, że w tej grze wolałbym zobaczyć dłuższy wątek główny, aniżeli multiplayer, no ale wszystkiego mieć nie można. Liczę na kolejną część, taką kolejną przygodę TEJ Lary.
Pierwszy Tomb Raider, którego ukończyłem. Nigdy nie miałem cierpliwości by przez naście godzin wspinać się po wyłomach i różnych skałkach. Ta produkcja sprawia, że gra jest jadalna nie tylko dla hardcorów.
Yyy trochę nie logicznie wyszło 🙂
Gdzie najtaniej można kupić tę grę? W Empiku widziałem za 139 zł i mnie trochę odrzuciło…
nigdy nie traktowałem takich gier jak tomb raider poważnie, przygoda z poprzednimi tytułami kończyła się uśmiechem politowania, lub szybkim odinstalowaniem. kiedy lara stopniowo zamieniała się w chodzący warzywniak – pykałem w inne tytuły (do wielu z nich mam nadal sentyment). dopiero niedawny restart szczerze mnie zaintrygował… lara wciąż powtarza i can do this i faktycznie ja też dałem radę:) rozbicie poziomu trudności na 2 odrębne, dla walki i quick eventów by nie zaszkodziło, przeciwnicy są dość słabi
@arnie79 – Allegro. Np. teraz jest 1 sztuka za 79+ przesyłka. Ja swoją kupiłem za 80 zł z przesyłką, ceny za wersję box to około 100 zł, cd-key dwie dychy taniej.
Warto.
swietnie napisana recenzja szacunek
co do tej technologi dotyczącej włosów widziałem wiele tytułów Japońskich ze stajni Illusion w których powiew realistyczny włosów na wietrze czy w czasie ruchu był lepiej odwzorowany a patent zastosowano jakieś 3 lata temu w tytułach 18+
zapewne ktoś prędzej czy później rozbierze pannę Croft jakimś modem