
Beyond: Dwie dusze ? recenzja cdaction.pl

Beyond: Dwie dusze
Dostępne na: PS3
Wersja językowa: polska (pełna)
Na początek pozwolę sobie na parę słów o sobie. Lubiłem Heavy Raina i nie przeszkadzało mi w ogóle to, że był on jedną, długachną sekwencją QTE. Bardzo lubię też Willema Defoe („Pluton”, „Ostatnie kuszenie Chrystusa”), a Ellen Page („Juno”, „Incepcja”) wręcz uwielbiam. Beyond jednak mnie zawiódł. Po Davidzie Cage’u oczekiwałem czegoś znacznie lepszego – miał ogromny kredyt zaufania po sukcesie Heavy Raina i naprawdę mógł wejść z Beyondem na salony nie tylko growe, ale i filmowe (no, częściowo mu się to udało…). Po cichu miałem nadzieję, że rozdająca Oskary Akademia po zobaczeniu najnowszej gry Quantic Dream stwierdzi, że czas wreszcie przyznawać złotą statuetkę również za takie dzieła. Nic z tego.
Czas przy Beyond upływa miło i bezboleśnie. Historię można śledzić od początku do końca praktycznie bez wstawania sprzed ekranu – te około 8 godzin mijają szybko i bez większych zgrzytów. Kłopoty zaczynają się jednak dopiero po obejrzeniu długich napisów końcowych, które dają okazję, żeby się zastanowić: no dobra, kurde, ale co ja tak naprawdę właśnie zobaczyłem? O co tu chodziło? Czemu relację Jodie z tamtym gościem były takie, a nie inne? Dlaczego te dzieciaki się tak zachowywały? Po co w ogóle była cała sekcja w Navaho? Jak to się stało, że…
Ogromny kłopot przy recenzowaniu gry bazującej wyłącznie na historii polega na tym, że nie da się o niej pisać jednocześnie i punktując głupoty czy nieścisłości fabularne, i unikać spoilerów, tak by ci, którzy jeszcze nie grali, nie wściekli się na Bogu ducha winnego autora. Tu więc muszę się ograniczyć do ogólników.
Historia w Beyond opowiada o Jodie Holmes (w tej roli Ellen Page), dziewczynce obdarzonej dziwną mocą – jest powiązana z tajemniczą siłą, niematerialną istotą, która towarzyszy jej od narodzin. Nazywa go Aiden – to jakby duch, który potrafi wpływać na otoczenie. Umie zbić szybę i przesunąć krzesło, ale też udusić wroga czy przejąć kontrolę nad jego ciałem. Takimi zdolnościami zainteresowane jest oczywiście również CIA i specjalna jednostka powstała tylko po to, żeby badać Jodie, która jest jedynym łącznikiem między naszym światem, a tym, co leży po drugiej stronie (tytułowe beyond).
Fabułę poznajemy niechronologicznie, gra jest zmontowana podobnie jak „Pulp Fiction” – raz Jodie ma 23 lata, po chwili obserwujemy jej narodziny, by zaraz trafić do czasu, kiedy była nastolatką. Nie ma w tym niestety większego sensu i o ile niektóre rzeczy faktycznie zostały umieszczone nieprzypadkowo, to ogólne wrażenie jest takie, że reżyser ma po prostu ADHD i uznaje, że taki sposób przedstawiania historii będzie oryginalny i dynamiczny. Ma rację, szkoda tylko, że to w większości przypadków niczemu nie służy.
ADHD Davida Cage’a objawia się także w tym, w jakie miejsca rzuca on Jodie. Zwiedza ona cały świat: a to jest w Stanach, a to w Afryce, później trafia w tereny podbiegunowe. Jeździ na koniu, strzela z pistoletu, pływa łodzią podwodną – wszystko byłoby na swoim miejscu, gdybyśmy mieli do czynienia z egranizacją Bonda, a nie przygodówką. Tak jest, Beyond jest wciąż przygodówką pełną gębą. I zupełnie nie przeszkadzałby mi jej ogromny rozmach, gdyby pod tym płaszczykiem kryła się głębsza treść. Nie kryje się. Albo ja jej po prostu nie znalazłem.
Duże zastrzeżenia można mieć też do wielowątkowości fabuły. Już w Heavy Rainie irytowały mnie pewne nieścisłości polegające na tym, że postacie odnosiły się do wydarzeń, które nie miały miejsca (bo poszedłem inną fabularną drogą). Wtedy jednak zrzucałem to na karb „pierwszych śliwek robaczywek”, teraz już nie rozumiem, czemu tak się dzieje. Nie przejmujcie się jednak zanadto wyborami – te najważniejsze, faktycznie zmieniające zakończenia, przytrafiają się dopiero pod koniec. Złudzenie ogromnej liczby rozwidleń fabularnych szybko znika przy ponownym przechodzeniu gry, gdy dowiadujemy się, że czasem cokolwiek byśmy nie wybrali, scena zawsze kończy się w ten sam sposób. Sam powtarzałem niektóre fragmenty, żeby zobaczyć w sumie 6 zakończeń, a że składają się one ze zmieniających się klocków, to poznałem ich około 10. Ponoć jest ich w sumie ponad 20, ale powiem brutalnie: oddałbym je wszystkie za jedno, ale naprawdę dobre. Te, które widziałem, były takie, jak cała gra: no dobra, fajnie, ale dlaczego…
Mechanicznie Beyond to Heavy Rain na sterydach. Postaciami poruszamy co prawda sami, ale większość czynności wymaga odpowiednio szybkiego wciskania wskazanego przycisku, ruszania całym padem albo kręcenia młynków gałkami. W sekwencjach akcji nie musimy się o nic martwić. W grze nie da się zginąć, jedyne, co nam grozi, to konieczność powtórzenia jakichś czynności i brak trofika. Peestrójkowe osiągnięcia są jedynym bodźcem zachęcającym nas do bezbłędnego wykonywania QTE. Dzięki takiemu rozwiązaniu również ludzie ze słabszym refleksem ukończą grę z łatwością, a do rozgrywki warto zachęcać też niegraczy. Cage (i za to mu chwała!) pomyślał nawet o tych, którzy boją się pada (czy ktoś już nazwał to schorzenie?). Calutką grę (tak w singlu, jak i biedaco-opie, który jest nudny i którego nie polecam) można ukończyć, sterując smartfonem lub tabletem (aplikacja Beyond Touch). Świetny pomysł i udana realizacja.
Beyond: Dwie dusze był ostatnim exclusive’em na konsolę tej generacji, na który czekałem – i trochę żałuję, że spotkał mnie z jego strony zawód. Na pewno widać go po tych kilkuset napisanych wyrazach, ale już nieco mniej po ocenie, bo w gruncie rzeczy gra jest całkiem dobra. Gdybym po wyłączeniu gry nie zaczął się zastanawiać nad masą nieścisłości i miałkości pewnych rozwiązań fabularnych, byłbym na pewno szczęśliwszy i nastawiony bardziej pozytywnie. Cóż jednak poradzić: im większe ma się oczekiwania, tym upadek bywa boleśniejszy. Na pewno jednak sam nie żałuję tych kilku godzin spędzonych z grą.
Może po prostu jestem za głupi i nie zrozumiałem?
PS W kolejnym numerze CDA będziecie mogli przeczytać obszerniejszą recenzję pióra Papkina. Którego zdanie o grze jest… Nie, nie będę spoilerował. 😉
4-/6
Plusy
– efektowna grafika
– sypie trofeami w tych, którzy sobie dobrze radzą z QTE
– bardzo przystępna
– sterowanie smartfonem czy tabletem działa bardzo dobrze
– czas przed ekranem upływa przyjemnie
Minusy
– historia nie porywa
– mnóstwo zakończeń, ale żadne naprawdę dobre
– wiele wyborów jest tylko pozornych

Czytaj dalej
36 odpowiedzi do “Beyond: Dwie dusze ? recenzja cdaction.pl”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Gra znanego twórcy, gwiazdorska obsada, trzy lata prac doświadczonego studia i mechanizmy, które doskonale sprawdziły się w Heavy Rainie – taka mieszanka powinna gwarantować znakomite recenzje, sukces i miliony sprzedanych egzemplarzy. Powinna – ale czy faktycznie gwarantuje? Recenzja cdaction.pl!
Najbardziej przegadany film świata… No i te minusy tutaj podane są fundamentalne dla tej gry.. eee filmu znaczy się. Więc jak dla mnie to porażka Cage’a, w końcu historia powinna być najlepszym elementem Beyond, a nie „przystępne sterowanie”, skoro da się tę „grę” przejść bez dotykania pada…
Czyli rzeczywiście historia Beyond to tylko historia głównej bohaterki pozbawiona głębszego sensu. „A to rzucimy Jodie do lasu niech ją gonią pieski, później pier**niemy ją do Afganistanu, czy tam do Somalii niech sobie „poszczela”, potem niech pójdzie z jakimś przystojniaczkiem na bal, na koniec rzucimy ją NY gdzie będzie bezdomna. Żeby nadać FILMOWOŚCI i GŁĘBI potniemy te epizody i umieścimy je niechronologicznie.” Od razu wiedziałem, że to niewypał.
Press X for mixed review.|Mam przekąski, mam wino. Twitter, neogaf i parę innych miejsc już odpalone. To będzie dobre popołudnie pełne filozoficznej gadki na temat tego co jest grą oraz osób, które w Beyond jeszcze nie grały, ale będą pisać dlaczego rację ma ten w recenzji z 5/10, a nie 9/10 (i odwrotnie). Dlatego też kocham takie gry jak Beyond, które wzbudzają mieszane reakcję i wywołują shitstorm.|My body is ready.
Żebyś się nie zawiódł, mam wrażenie że ta gra mało kogo interesuję (z tych posiadaczy PS3 których znam) może to wina TLoU.
Ja biorę Beyond bez względu na jakiekolwiek recenzje, demo było świetne, a „pograć” w interaktywny film zawsze miło. Tylko niech stanieje trochę.
Zagram jak wyjdzie na pc ;>
@Angrenbor czyli nigdy 😛
Beyond zapowiadało się świetną interaktywną historią. Fajni aktorzy (nie wierzę jaka słodka jest Jodie, a widząc Defoe.. widzę goblina z batmana O.o|Myślę, że gdyby napisać scenariusz od początku i stworzyć z tego film – nie grę to naprawdę mogłoby się sprzedać. Bo ten motyw jest naprawdę warty stworzenia od nowa.
@maridok Goblina z Batmana? 🙂
Powinienem mówić coś więcej o tej grze?
@Prometheus – w HR to jak grałeś miało znaczenie dla historii. Tutaj, po za pojedynczymi sytuacjami, nie ma.
@Prometheus – Maybach, czyli samochód, to było 11/10. Teraz mam garbusa i czuję, że na tym samochodzie również się nie zawiodę. 😉
zagram ! jak zejdzie cena do 100 złotych, obecnie za ponad 200 złotych i góra 10 godzin gry bez multi ani żadnej innej aktywności to nie interes dla mnie.
IGN – 6/10|Metro – 4/10|Eurogamer – 6/10 |Destructoid – 5/10To chyba pierwszy, aż tak mocno średni tytuł na wyłączność PS3. Nie ma co ukrywać – oceny są po prostu słabe, ale przynajmniej Ellen nie zawiodła. Tak na marginesie, coś dziwnego dzieje się ostatnio w studiach współpracujących lub należących do Sony, najpierw God Of War Ascension łapie średnie oceny, teraz z Beyond jest jeszcze gorzej. Dochodzą także słuchy o niskich budżetach, które Sony wydaje na swoje ważne produkcje. Nie wiem co dzieje (…)
(…)się z tą firmą, ale za bardzo zaczęli oszczędzać na istotnych rzeczach. Dafoe i Page wzięli swoje i na samą grę raczej nie zostało zbyt dużo. Przykro patrzeć, co Sony wyrabia z marką PlayStation (obcinanie starszych konsol, średnie PS4) i swoimi grami (większość okazuje się być średnimi produkcjami). Obawiam się podobnych ocen dla GT6, Shadow Fall oraz Drive Club – oby nie.
Proszę wybaczyć brak odstępu poniżej.
TWO SOULS CHOLERA, TWO SOULS.Co do za mania z tym spolszczeniem połowy tytułu u was ?
@Kenway|Haze.
@Kenway Ja za to obawiam się, że pieprzysz głupoty jak potłuczony. GOW Ascension który wyciągnął 80/100 (faktycznie średnie oceny, lol) to faktycznie świetny przykład na to, że sony nie ma kasy – a nie tego, że obecna formuła serii po prostu się przejada. Beyond też jest dobrym przykładem, tak, gdyby chcieli oszczędzać to z pewnością pozwoliliby na zatrudnienie Dafoe i Page. A The Last of Us (95 na metacritic) jest już wybitnym dowodem na to, że sony oszczędza jak może.
Faktyczny koszt produkcji gier wynosi mniej, niż marketing, licencje, etc. Tak naprawdę nie da się na oszczędzić na projektowaniu. Już prędzej można oszczędzić na tym drugim, a z tym jakoś sony się nie kwapi, więc chyba jednak nie brakuje im kasy. Może co najwyżej na to, żeby opłacać recenzentów.|Gdyby sony faktycznie chciało oszczędzać, to po prostu zrezygnowali z wydawania wysokobudżetowych gier, tak jak to zrobił microsoft już dobre dwa lata temu.
@Tirdaw |No czy tam ze Spider mana. Pomyłka 😉
@Kenway – Wybaczam
Ja tam nie lubię strategii ponieważ nie ma w nich qte. Zawsze na to czekam!
Czyli gra, która stawia przede wszystkim na fabułę ma taką se historię i tonę przeciętnych zakończeń? Nie, no super, scenarzyści chyba za często sobie wolne brali xD
coś słabo oceniają tą grę na gamerankings ma średnią około 74%
Szczerze mówiąc to obawiałem się takiego efektu po tym całym szumie z zatrudnianiem gwiazd filmowych i marketingu skupionym na zrobieniu z tytułu filmu. Coraz bardziej staję po stronie tych, którzy mówią, że gry to osobne medium i wcale nie muszą udawać/małpować swoich „starszych braci”, żeby odnieść sukces. Najwyraźniej Cage jeszcze tematu nie ogarnął – kto wie, może w przyszłości pójdzie lepiej.
@down |Jeśli jescze nie ogarnął, to już raczej nie ogarnie. Póki co Cage dość jasno dawał do zrozumienia, że właśnie na „małpowaniu” branży filmowej mu zależy.
Pseudo obiektywne CDA musiało się wpasować w ocenianie Beyond na te ok 70%? Szkoda gadać jak zeszliście na psy..
@pawllos1|Lepiej uważaj, bo gimbusy zaraz napiszą że pewnie piszesz tak z powodu recenzji GTA V i jesteś psychofanboyem GTA… Dobre recenzje na tej stronie nie istnieją od dawna.
@Olaf|Raczej nazwą go „hejterem” bo taka ostatnio moda. Jak boli tyłek od krytyki to pewnie wina hejterów!1!!1
@EastClintwood|Albo jakiś 13-latek nazwie go gimbusem, a sam będzie twierdził że gimnazjum już dawno skończył.
I don’t care.. Napisałem co myślę, na bazie tej recki.. Przy innych sie nie wypowiadałem bo brak słów czasem.. I tak szczytem była 'obiektywna’ recenzja GTA V.. Poziom wp i onetu zawitał i tutaj..
mnóstwo zakończeń, ale żadne naprawdę dobrekto mi wyjasni?
@Slimeq24 Nie grałem w Beyond i raczej nie zagram, ale domyślam się że z tymi zakończeniami jest jak z Mast Effect 3 tylko że (o wiele) mniejszy rozmach żenady…
4-/6… Każdy ma inny gust ale jak dla mnie lepszą fabułę ma tylko mafia 1 a jestem świeżo po The Last of Us. Demo przy pełnej wersji to gniot który w ogóle nie zachęca do kupna ale miałem okazję pożyczyć od znajomego i zostałem pochłonięty na amen. Najlepsza gra na PS3 w jaką grałem a grałem można powiedzieć we wszystkie warte uwagi i nawet więcej 🙂