
Twórcy RetroN 5 ukradli kod z darmowych emulatorów?

Jeżeli nie wiecie, czym jest RetroN, już tłumaczę: to rodzina konsol obsługujących stare kartridże. RetroN 5 na przykład ma sloty na gry z NES-a, SNES-a, Famicoma, Super Famicoma, Mega Drive’a, Genesis (obsługuje też przystawkę pozwalającą odpalić gry z Master System), Game Boya, a także Game Boya Color i Advance. Wszystko to w pięknym 720p przez HDMI, co daje sporą przewagę nad oryginalnymi konsolami, obraz z których dobrze wygląda w zasadzie tylko na telewizorach kineskopowych.
Ale nie o reklamowanie RetroNa tu chodzi, a o naruszenie licencji, którego rzekomo dopuścili się twórcy. Ktoś postanowił wziąć kod źródłowy systemu konsoli i porównać go z kodem dostępnych w Sieci emulatorów. Okazuje się, że spora część kodu pokrywa się – nie jestem ekspertem od emulacji, więc nie wiem, czy 76% pokrywających się funkcji oznacza, że pewna jest kradzież, ale domyślam się, że co najmniej należy wziąć pod uwagę taką ewentualność.
Byłoby to niezgodne z prawem, bo emulatory te wszystkie wydane zostały na licencjach, które nie pozwalają na powielanie w produktach płatnych. Rzecz w tym, że RetroNa od emulatorów odróżnia pewna zasadnicza kwestia: nie umożliwia on piractwa.
Twórcy RetroNa, Hyperkin, zdążyli już odpowiedzieć na zarzuty:
Naszą intencją zawsze było wypuścić kod źródłowy związany z opensource’owymi emulatorami, które znajdują się w RetroN 5. Nie poszło nam to tak szybko jak mogło, bo byliśmy zajęci ulepszaniem doświadczeń użytkowników z konsolą. Kod został teraz wypuszczony. (…)
Czyli, krótko mówiąc, twórcy w odpowiedzi wypuścili kod, czyniąc go otwartym i twierdząc, że płatna jest sama konsola, a dodawane do niej oprogramowanie już nie.
Niezależnie od tego, kto w tym zamieszaniu ma rację i kto w świetle prawa powinien zostać ukarany… nie wiem jak wy, ale ja po stronie twórców/miłośników emulatorów widzę tu podwójne standardy. Można sobie mówić, że „emulacja nie jest nielegalna”, ale nikt zdrowy umysłowo nie oszukuje się nawet, że emulatory konsolowe używane są na szeroką skalę legalnie.

Czytaj dalej
21 odpowiedzi do “Twórcy RetroN 5 ukradli kod z darmowych emulatorów?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
@Pan Dzikus – wszystko możesz w tym co kupiłeś. Sęk w tym, że nikt nie może dać ci rzekomo emulatora na urządzeniu, tudzież nośniku za który weźmie od ciebie pieniądze. @news Dla mnie sprawa jest błaha, tzn pogwałcenie praw (pewne) jest, ale przecież źródła w końcu dali za darmo. Powinni może pozwolić na zmianę tego softu w konsoli czy coś. No ale tak w ogóle czy nie jest tak samo np. gdy sprzedawane są komputery z linuxem?
Dobra, wszystko fajnie, tylko się Spikainie nie popisałeś. Gdzie link do strony, na której można RetroN kupić? xD
@2real4game: RetroNa sobie możesz kupić gdziekolwiek w internecie. Na eBayu, Amazonie, pewnie też bezpośrednio od producenta. To nie jest news o istnieniu konsoli, bo ta na rynku jest już od dość dawna. 🙂
Piractwo… Tja… Może w świetle prawa tak to się nazywa, ale skoro oryginalne konsole nie są już w sprzedaży od producenta, a można je jedynie nabyć z drugiej ręki, to nie ma co się spinać. Niech Nintendo wypuści taki miks konsol i sprawa będzie załatwiona. A nie, zabrać ludziom i nie dać nic w zamian, bezsensu.
musisz i tak mieć oryginalny nośnik żeby zagrać na tym, a oprogramowanie jest za darmo w internecie. jak dla mnie to nie ma w tym nic złego.
Piractwo tzn. kradzież własności intelektualnej? To jak facet na uniwerku zrobi prace doktorską, a potem będą mnie nauczać to jak ja będę tego nauczać i brać kase to chyba też powinienem płacić. Co nie? Przecież to nie jest tak, że ktoś kradnie i w inny miejscu tego nie ma, tylko się powiela. Cała cywilizacja polega na powielaniu wiedzy i doskonaleniu jej. Tylko jest 1 problem. Żyć z czegoś trzeba. 🙂
@wielki0fan0gier: W większość najważniejszych gier Nintendo nadal możesz zagrać na konsolach Nintendo, które są w sprzedaży. W wiele starych gier z konsol PlayStation możesz zagrać na PS3/Vicie.
Skoro RetroN jest w 100% kompatybilny (jak twierdzą twórcy) to jak najbardziej powinien umożliwiać piracenie na starych bazarowych kartridżach, więc stwierdzenie że nie umożliwia on piractwa jest trochę nie na miejscu (no chyba że ktoś ma źródło gdzie udowadnia się że bootlegi nie działają).|Nie bardzo znam się na prawie, ale wybieg z upublicznieniem swojego softu jest całkiem sprytny, może nawet by w jakimś stopniu zadziałał.
A co do gier to prawie wszyscy ponownie wydają swoje stare i popularne gry na nowszych konsolach a czasem też na komputerach czy smartfonach, Sega dosłownie wypluwa swoje stare hity gdzie tylko może, zarówno w zestawach jak i osobno. Inne formy trzecie zazwyczaj trzymają się tego samego twórcy sprzętu na który wyszedł oryginał, czyli gry z konsol Nintendo zazwyczaj zobaczymy na nowych konsolach Nintendo itd.|Nintedno i Sony trzymają się swoich konsol, Xboxa żadnego nie mam więc nie wiem jak działa Microsoft
@vsavior: W porządku, umożliwia piractwo, ale na znacznie mniejszą skalę. Zwłaszcza że sprzedawany jest przede wszystkim na rynkach zachodnich, gdzie bootlegi zbierają tylko pasjonaci polujący na aukcje na eBayu. To margines, który w Polsce może się wydawać większy, bo my zamiast NES-a mieliśmy podróbki.
Ludzie piszący emulatory to nie ta sama grupa co ludzie korzystający z nich nielegalnie. Głównym celem emulacji jest zachowanie doświadczenia – działających NES-ów już się prawie nie doświadczy, cartridge się starzeją – ale ludzie którzy zakupili gry powinni mieć prawo wciąż ich używać. Poznać jak wyglądały w oryginale. Znane są przypadki przy emulacji SNESa zdaje się, że poprawienie emulacji pogorszyłoby doświadczenie z grą (oryginalny sprzęt niedomagał) – i bez żalu developerzy tak postanowili zrobić.
Bigshark26 |Na tej zasadzie punkty ksero na uczelniach czy kopia materiałów dla studentów od prowadzącego są również nielegalne. ale rzadko sie zdarza aby ktoś miał z tego tytułu problemy i dobrze. Piractwo na pewnym poziomie napędza rynek;)
@illuvatar dzięki za włączenie się do tej, nie mającej zbyt wilkiego powiązania z tematem, mini dyskusji xD
Postaram się wyjaśnić rozumowanie kogoś kto tworzy emulatory. Mam grę na NES-a. Ale nie mam telewizora do którego mogę podłączyć NES-a bo HDMI wtedy nie było dodawane. Więc tworzę emulator aby odpalić starą grę jaką posiadam na nowym komputerze (emulator można napisać tylko jeżeli masz dostęp do gier i sprzętu na jakim działały) a potem wypuszczam go dla osób takich jak ja – zastrzegając że można go rozprowadzać tylko za darmo. A tutaj ktoś chce na mojej pracy zarabiać kasę. Ja też bym się zdenerwował.
@MSMW: Wszystko w porządku, ale jeśli przez długie lata wspierasz emulator wypuszczając kolejne wersje, wiedząc, że w 99,99% przypadków używany jest do czegoś nielegalnego, to nie jesteś niewinny. Jeśli mowa o moralności, a nie o prawie.
@spikain,msmw oni sprzedaja urzadzenie, a nie oprogramowanie! Tak jak sami powiedzieli: użytkownik moze sobie wgrac co mu sie podoba, a oni przykladowo wgrali opensourceowe emulatory (i takie bylo zalozenie) za ktore oplaty nie pobrali.
Producent noży kradnie szczypiorek Pani Heli|ponieważ Pan Zygmunt codziennie wycina w/w Pani w ogródku do zupy czosnkowej|jak firma produkująca narzędzie może je produkowaćocb
@spikain strasznie demonizujesz, niektórym zależy żeby zrobić fajny kompletny emulator, choćby po to, że ułatwia to tworzenie homebrew. No a poza tym – abandonware? Nie wszystkie gry mają reedycje. Fajnie też jest zagrać na platformie jaką sobie wymarzysz, np. telefon. Jeśli emulatory są w 99% niemoralne, to może odtwarzacze mp3 też są – one też są w większości używane do czegoś nielegalnego, iTunesy, itp. stanowią raczej niewielki procent w skali świata. Nie mów jak producenci gier konsolowych o PC;)
Jeśli już mowa o emulatorach i ich „legalności” czy jakiejś tam moralności. Posiadam oryginalną kopię Final Fantasy VIII na PSX. Posiadam także PS3, który jak wiadomo czyta płyty z PSX i wydawać się może, że wszystko jest pięknie bo pogram sobie w klasyczny tytuł. Problem taki, że PS3 źle odtwarza pewne dźwięki w grze, a część efektów wyglądają na zbugowane jak na kiepskim emulatorze. Jakby było tego mało nei da sie wczytać CD4. Przejglądałem oczywiście różne fora by sprawdzić czy tylko ja mam taki problem.
… jednak z tego co widzę nie jestem jedyny, a sama konsola ma ponoć jeszcze liczniejsze problemy w odtworzeniu tej gry w wersji fizycznej. Pytanie teraz o ile jest niemoralne odpalanie tej gry na emulatorze zamiast inwestować znowu w PSX lub PS2 kiedy to konsola, która już posiadam powinna umożliwić mi 100% czerpania przyjemności z rozgrywki. Ponoć wersja cyfrowa z PSN jest już całkowicie grywalna jednak w tym momenci ejest to kupowanie tej samej gry 2 razy.
Jeśli chodzi o ten RetroN5 to oczywiście, ze jest to tylko emulator bodajże opierający się o androida. po włożeniu cartridża z grą ta kopiuje się do tymczasowej pamięci urządzenia. Do tego mamy czasem spadek ilości klatek bądź brak kompatybilności w przypadku niektórych gier.