
The Crew: Calling All Units – Prawie 17 minut z nowym DLC [WIDEO]
![The Crew: Calling All Units – Prawie 17 minut z nowym DLC [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/6fc97d0f-ddbc-402b-b020-f63520733e75.jpeg)
Jest też nowy zwiastun.
Trailer:
16 minut 46 sekund gameplayu:

Czytaj dalej
21 odpowiedzi do “The Crew: Calling All Units – Prawie 17 minut z nowym DLC [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jest też nowy zwiastun.
Odbugowali by trofea/osiągnięcia lepiej 🙂
NFS Hot Purauit w wydaniu UBI. Ma ta gra tryb single? Zagrałbyn ale jestem typem singlowca.
@stach122 Tak naprawdę to jest tylko single, z moim dosyć słabym internetem rzadko dało się spotkać kogoś innego. Max możesz mieć 8 osób w swojej grze, ale z tego co pamiętam można ich zrobić niewidzialnymi. Gra dosyć fajna, ale tuning mocno ograniczony, sprowadza się do grindu, samemu dosyć nudna, chociaż są fajne momenty. Dla mnie grę popsuł update z lepszą grafika, ponieważ mój 550to zaczął mieć problemy z trzymaniem fps i to usunęło grę z listy fajnych. Dlc sa dosyć sensowne ale drogie
Widzę że zwiekszyli maksymalny level i lepsze części do aut są dostępne. Dodali też fajne auta, ale tego że Agera nie jest najszybszym autem, jest nawet wolniejsza w trybie performance nie zapomnę l. Może kiedyś wrócę, jak kupie lepsze GPU
@stach122 Tak, jest tryb fabularny w który możesz grać solo. Z tym że aby grać i tak musisz być podłączony do internetu bo inaczej gra się nie uruchomi.
@Cyjanek Tryb performance nie oznacza, że auto będzie lepsze. To jest dostosowanie aut do jakiegoś określonego poziomu by rywalizowanie nimi miało sens. Jedne w perf dostają boosta (Abarth 500, muscle cary itd.) a hiper i super samochody mają obniżone statystyki (Aventador, Agera, LaFerrari). W „stocku” są takie jak powinny.
Fabuła żywcem wyrwana z NFS Undercover :P|Ogólnie to nieraz śmiałem się już, że Ubi zrobiło lepszego Need for Speeda niż EA 😛 (NFS 2015 ssie. I to bardzo. Jak i kilka poprzednich części, przykładowo od Criteriona, który zrobił po prostu Burnouty, ale nazwał je inaczej dla EA).|Podczas gdy Ubi rozszerza pomysły z policją w The Crew jeszcze bardziej pogłębiam się w tym przekonaniu. Jednak mimo całkiem fajnego DLC (Wild Run) gra bardzo szybko mi się znudziła. Mam na niej może jakieś 30 godzin…
…. i kompletnie nie mam pojęcia co robić dalej poza nabijaniem sobie „levela” klasowego (nie pamiętam dokładnie nazwy, to ten level rankingowy za wyścigi z innymi graczami z poczekalni) i braniem udziału miesiąc w miesiąc w praktycznie niezmiennych zawodach Szczytu… To DLC chyba nie przyciągnie mnie z powrotem do The Crew, które zresztą bodajże z tydzień temu usunąłem.
@ DarZ|Co Ty za głupoty mówisz? NFS z TEGO roku na PC jest bardzo udany. Owszem, fabuła nieco miałka, chociaż cutscenki fajne, jednak model jazdy – bardzo uniwersalny, jak najbardziej udany. Ktoś lubi się ślizgać bez ręcznego? Proszę bardzo. Inni wolą techniczną jazdę bez poślizgów „po linii” – nie ma problemu. Do tego sporo opcji tuningu i modyfikacji autek…najlepiej bawiłem się przy tym NFS od czasów Hot Pursuit z 2010.
Ja mam w The Crew ok. 300-400 godzin 😛
200 godzin a jeszcze Wild Run nie kupilem, ojoj, wykupione wszystkie wozy, trzeba w koncu zaopatrzyc sie w motocykle i wozy policyjne, ciesze sie ze ta gra wciaz sie wspierana nowymi pojazdami i dlc.
Też z 200-300 godzin w The Crew nabite. DarZ – jezeli nie wiesz co robić dalej, to ta gra po prostu nie dla Ciebie – niektórym sprawia radośc sama eksploracja połączona ze zdobywaniem nowych części (coś jak granie w Diablo po singlu, niby też nie ma sensu, a jednak ludzi bawi 😉 )
Nie rozumiem zachwytu The Crew sam pomysł na rozgrywkę to kopiowanie Need for Speed przyznaję że dawniej lubiłem ścigać w nielegalnych wyścigach i uciekać przed policją ale im można grać w to samo.
Ostatnie nfs chowają się przy The Crew, ta gra to taka „spuścizna” po serii NFS Underground
@k4cz0r Ten nowy NFS miał potencjał. I to ogromny. Ghost go nie wykorzystał. Jeśli już mam oceniać cechy tej części to tak: sterowanie może i uniwersalne, ale CZĘSTO zbugowane (bywa, że auto po prostu robi co chce, np.: po wyprowadzeniu go z poślizgu jedzie centralnie prosto przed siebie przez parę sekund zupełnie nie przejmując się tym, że gracz próbuje skręcić… Normalne to to nie jest. Inny przykład: w trakcie poślizgu auto nagle wystrzeliwuje prostopadle do kierunku jazdy z ogromną prędkością [cdn]
[cd] zwykle prosto w barierki powodując kraksę. Bo tak); tuning miał być rozbudowany. (Jak EA obiecywało) KAŻDE auto miało mieć ogromne możliwości personalizacji. Na 50 aut ile miało możliwość zmiany choćby większości z części? Dobrze będzie, jeśli ich liczba przekroczy 10. W wielu autach nie można nawet zmienić reflektorów mimo, iż taka możliwość istnieje (jak nie w poprzednich częściach NFS, to w prawdziwym świecie); AI…. szkoda gadać… W konkursie driftu, gdzie trzeba zbierać pkty za czystą jazdę[cdn]
[cd] boty się tym nie przejmują i za wszelką cenę próbują być przed tobą. Nawet jeśli będzie ich to kosztować rozbicie auta. A jeśli już przed tobą są to drastycznie zwalniają hamując w miejscach w których nie powinny; niesamowicie długie czasy ładowania (trzeba pograć przynajmniej z godzinę, żeby gra w końcu się z tym w miarę ogarnęła); fabuła to takie 2/10, ale jest mimo wszystko zdecydowanie za krótka. Potem praktycznie nie ma co robić poza próbą ukończenia trybu Prestiż [cdn]
[cd] który jest prawie niemożliwy do ukończenia przez opisane już wcześniej przeze mnie boty, które za wszelką cenę rozbijają się o nas uniemożliwiając nam zdobywanie pktów w drifcie. Czasówki to też magia: im lepsze czasy osiąga gracz, tym lepsze czasy mają boty. Ile czasówek miałem takich, że z próby na próbę wynik miałem coraz lepszy, ale ZAWSZE znajdował się ten jeden bot, który i tak był lepszy…. |Wracając do modelu jazdy: chyba jeszcze nie spotkałem się z grą (zwłaszcza z serii NFS), w której [cdn]
[cd] ledwie otarcie o barierkę powodowałoby rozbicie auta… A czasami można nawet dosyć mocno o barierkę uderzyć i mimo to praktycznie bez utraty prędkości jechać sobie dalej.|Widzę, że napisałem już taką małą recenzję, więc postaram się już skończyć:|ta część jest BARDZO zabugowana i niedopracowana. Po takich głośnych zapowiedziach i tych wszystkich obietnicach gracz spodziewał się czegoś więcej. Takiego porządnego amerykańskiego burgera. A dostał bułkę z szynką i serem…
Przechodząc The Crew nie odnosiłem takiego wrażenia. Byłem do tej gry nastawiony sceptycznie, a po zagraniu w nią stwierdziłem, że całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Model sterowania w miarę ciężki do opanowania na 100%, ale dla mnie przyjemniejszy niż ten z NFS 2015(/16) (ograłem w życiu sporą liczbę gier wyścigowych, więc raczej wiem o czym mówię). Trochę nie przepadam za grindowaniem (żywcem wyjętym z gier MMO), ale z drugiej strony czuje się przyjemność z pracy włożonej we wzrost osiągów auta.