[Sprawdzam] Kot i kurczak

Cats Organized Neatly

DU&I | PC  | logiczna • koty w pudełkach

Trochę puzzle, trochę Tetris – w Cats Organized Neatly, które kosztuje dychę i wygląda, jakby urwało się z platform mobilnych, chodzi o to, żeby układać koty w pudełku. Ręcznie rysowane zwierzaki mają różne kształty i każdorazowo trzeba wypełnić nimi prostokątny czy kwadratowy pojemnik. Na początku przez poziomy idzie się jak burza, potem oczywiście robi się coraz trudniej – koty mają coraz dziwniejsze kształty, a mapy robią się większe lub w inny sposób bardziej wymagające. Osobiście po paru godzinach zatrzymałam się w okolicach pięćdziesiątej z osiemdziesięciu łamigłówek, ale też mój wynik warto podzielić przez dwa, bo trochę grałam, a przede wszystkim dużo gadałam. Jeśli lubisz proste dwuwymiarowe gry logiczne lub szukasz tego typu gry dla młodszego odbiorcy, rzuć okiem na screeny, a może nawet na Paper Edition, czyli wersję do wydrukowania i wycięcia. Jeżeli jesteś, w przeciwieństwie do mnie, psiarzem, a nie kociarzem, na pewno ucieszy cię informacja, że DU&I tworzy także wersję ze szczekającymi zwierzakami – premiera Dogs Organized Neatly w tym roku.

The Final Station

Do My Best | PC, PS5, PS4, XSX, XBO, NS, And | strzelanka • obsługa pociągu

W postapokaliptycznym The Final Station wcielasz się w maszynistę, który z jednej strony zajmuje się obsługą pociągu (zarówno techniczną, jak i spełnianiem potrzeb pasażerów), z drugiej chodzi po dwuwymiarowej mapie i strzela do quasi-zombie wyglądających niemal kropka w kropkę jak bohater z Limbo. Amunicja jest ograniczona, zakażonych coraz więcej, rozgrywka nie angażuje pod żadnym względem i jej duża część polega na bezsensownym łażeniu po pustych lokacjach, a monologi enpeców to tragedia – nie wiem, czy to ostatnie wynika z braku umiejętności scenarzystów, czy kiepskiego tłumaczenia na polski, ale The Final Station właśnie wyleciało z mojego dysku, więc nigdy się nie dowiem. Gra nie uczy żadnych podstaw: jak craftować apteczki, amunicję, jak się leczyć. Nie mam pojęcia, z czego biorą się „bardzo pozytywne” oceny na Steamie – to jedna z najgorszych produkcji, w jakie ostatnio grałam. Prowadzenia pociągu developerzy powinni uczyć się z Keep It Alive Daniela Mullinsa, a pisania angażujących dialogów i monologów… w zasadzie skądkolwiek. Jest duża szansa, że cokolwiek ich zainspiruje, będzie lepsze niż płycizna, z którą miałam do czynienia w piątek. Trzeba było zostać przy opowiadaniu historii za pomocą otoczenia.

Haven Park

Fabien Weiben | PC, NS  | eksploracja • crafting

Sympatyczny klon A Short Hike, w którym jednak koncentrujesz się nie tylko na eksploracji i wspinaniu na górę, ale także na naprawie parku powierzonego bohaterowi przez babcię. Kurczak, w którego się wcielasz, gromadzi materiały, za pomocą których buduje ulepszenia dla obozowiczów (od ławek i miejsc na ognisko, przez stoiska z żarełkiem, po miejsca noclegowe, rozrywkę i dekoracje) i przywraca do stanu używalności połamane płoty czy lampy. Nie wiem, czy Haven Park byłoby mnie w stanie przyciągnąć na dłużej, gdybym grała bez widzów – mapa wydaje się nawet całkiem spora, ale „kręć się i naprawiaj” nie przemawia do mnie jako wiarygodny motyw. Zwłaszcza że dzieciak na samym początku sugeruje, że jest tym przytłoczony. Mam dziwne przeczucie, że gdybym dotarła do końca fabuły – a byłam już całkiem daleko, w zaśnieżonej lokacji – okazałoby się, że to tak naprawdę przygotowywanie się nie tyle do przejęcia parku, ile do śmierci wspomnianej babci. Czy na końcu faktycznie czeka mnie wzruszające pożegnanie, raczej nie będę miała okazji sprawdzić – gra nie jest aż tak angażująca, bym chciała poświęcać na nią więcej czasu, kiedy w tym samym miesiącu wychodzą Boyfriend Dungeon, Road 96, Faraday Protocol czy (wreszcie!) Twelve Minutes.

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI. 

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do czwartku od ok. 13, w piątki i soboty od ok. 16). Do zobaczenia!