rek
rek

„Mario pomaga terrorystom”, czyli dlaczego media piszą bzdury o grach

„Mario pomaga terrorystom”, czyli dlaczego media piszą bzdury o grach
Miesiąc temu przypadkowy tekściarz zaczął dumać na portalu Forbes „co by było, gdyby ISIS korzystało z PS4 do planowania ataków”. Efekt – media na całym świecie zaczęły oskarżać Bogu ducha winną konsolę o mord. Co sprawia, że dzienniki wariują, gdy można połączyć zabójstwa i gry?

Choć w tym samym tekście pada też komiczne stwierdzenie „Teoretycznie agent ISIS mógłby napisać plan ataku przy użyciu monet w Super Mario Maker i podzielić się stworzonym poziomem ze swoim przyjacielem”, oczywiście w większości artykułów odniesienie do Mario jest nieśmiało wepchnięte pod koniec tekstu lub wręcz nie pojawia się wcale. W końcu przeciętny człowiek kojarzy wąsatego hydraulika na tyle, by jego potencjalne zaangażowanie w ataki terrorystyczne było bardziej śmieszne niż straszne. PS4 z kolei to najpotężniejsza konsola na rynku, stosunkowo nowy sprzęt, którego sama lista ustawień potrafi przerazić laika. Zabawka, której pełnię możliwości znają tylko zdziwaczałe nerdy. Coś obcego. 

Gdy zaczniemy iść po newsowej nitce do kłębka, przyczyna całego zamieszania stanie się jasna: na trzy dni przed atakami w Paryżu belgijski minister spraw wewnętrznych przyznał, że komunikację typu peesczwórkowego Party Chata są dla nich niezwykle trudne do monitorowania. Doszła do tego niepotwierdzona plotka, że w mieszkaniu jednego z terrorystów odpowiedzialnych za francuskie ataki znaleziono PS4. A że jak wszyscy wiemy, posiadanie w domu najpopularniejszej konsoli obecnej generacji to niezawodny znak dewiacji, dwa plus dwa było łatwo dodać tak, by wynik brzmiał pięć. Siejące strach wiadomości pisały się same. Brytyjski The Express zupełnie się nie patyczkował – ich tytuł wiadomości przed edycją brzmiał „Terroryści ISIS skorzystali z Sony PlayStation 4 celem zaplanowania paryskiej masakry”.

Od tego czasu minął miesiąc. Przez kilka tygodni nie pojawiły się żadne dowody na to, że rzeź na ulicach stolicy Francji była zaplanowana przy użyciu konsoli lub gry z Mario w roli głównej. Wiadomości jednak wciąż tam są, także w polskich mediach. Mało która uległa poprawkom, które wyjaśniły, że ministrowi z Belgii chodziło tylko o teoretyczne możliwości konsoli, a reszta zamieszania była koszmarnym nieporozumieniem. Najsmutniejsze zaś jest to, że szczerze wątpię, by coś takiego miało miejsce ostatni raz.

Spójrzcie na ton, w jakim o grach wypowiadają się wiadomości czy programy śniadaniowe. Jeśli nie ma tam patriotycznej nuty (nasz rodak Wiedźmin, nasz narodowy eksport Dying Light, nasza Alicja w Wolfensteinie!), jest zamiast tego zdystansowanie się, potraktowanie tematu po łebkach, dwóch spikerów uśmiechających się do siebie niepewnie i prowadzących dialogi w stylu „Kasiu, a ty grasz?” „Gdzie tam, Jarku, w życiu, może raz mi się zdarzyło w jakieś Simsy, ale to dawno i nieprawda”. Jeśli ulegliście branżowej propagandzie sukcesu i hasłom typu „Call of Duty zarabia znacznie więcej niż hollywoodzkie hity”, mogliście stłumić w sobie świadomość faktu, że gry nie są i być może nigdy nie będą tak akceptowane, jak filmy czy książki.

playgod_bzwrv.png

Literatura ma szlachetną, ciągnącą się od wieków tradycję, rozpoczętą przy starożytnych rękopisach, a kończącą się na lekturze w linii autobusowej. Kinowy hit to element randki, akceptowalna metoda na spędzenie wieczoru z rodziną po pracy, hollywoodzki blichtr. Gry? Ich medialny obraz to „separujący się od świata ekscentrycy, którzy całymi dniami gapią się tylko w ekran”. Jak diabelnie ciężko to sprzedać jako zdrowy i interesujący tryb życia, a jak łatwo wepchnąć w to Andersa Breivika i naskrobać parę newsów o tym, że „przy kreśleniu jego zbrodniczych idei pomagała mu gra World of Warcraft”. E-sportowcy nie są podziwiani chociaż odrobinę tak, jak sportowcy, aktorzy głosowi nie równają się nikomu na czerwonym dywanie w Cannes czy Los Angeles. Jaki redaktor zapłaci za pozytywny materiał na ich tematy, kogo one obchodzą? No, chyba że chodzi o element piania o wielkiej Polsce – wtedy wrzucamy Geralta na rozkładówkę i jazda do przodu.

Nie każdy growy news, który wypływa na szersze wody, mówi jednak o Białym Wilku. Gdy jakiś odseparowany od rówieśników amerykański chłopak gra całymi dniami w Fallouta 4 i Mortal Kombat X, a potem z powodu czegoś wyczytanego w internecie wyjdzie na studencki kampus zabijać rewolwerem tatusia, wystarczy pokazać w telewizji bez kontekstu ocenzurowane Fatalities albo odlatujące kończyny autorstwa Bethesdy. Przekaz był jasny – ty oglądasz Fakty i młodą Cassie Cage podduszaną własnymi jelitami, a w tym samym czasie twoje dziecko może stawać się psychopatą. Gdy przyjdzie czas na jakąś kontrowersyjną wiadomość o kobietach w grach, przypadkowemu tekściarzowi wystarczy wygooglować „Gamergate”, żeby mieć materiał na soczysty wpis, nieważne, czy merytoryczny. Sezon ogórkowy? Dorzućcie coś o tym Chińczyku czy Koreańczyku, co zmarł w kafejce internetowej przez uzależnienie. A Mario, a gry „familijne”? Drogi panie, co ja jestem, dwulatek? Dodajcie sekcję komentarzy pełną wkurzonych „hardkorowych graczy” grożących redaktorom boleśnie brzmiącymi operacjami o podtekście seksualnym, a recepta na katastrofę będzie gotowa.

Gdybym zasiał wiarygodnie wyglądającą plotkę, że mordercy z Bataclanu korzystali w swoim treningu z Call of Duty, na pewno ktoś by to podłapał, nieważne, jak wielką byłoby to bzdurą – obraz gracza tracącego przez konsolę kontakt z rzeczywistością jest dla mediów głównego nurtu zbyt seksowny, co udowodniło już chyba dostatecznie fiasko opisane na początku artykułu. Jedyna nadzieja na inny stan rzeczy jest taka, że zmiana nastąpi poza monitorami. Komiksy superbohaterskie do niedawna też wydawały się passé – wystarczyło jednak zaangażować w ich promowanie twarze znane z The Hollywood Reporter, by nagle bycie komiksowym geekiem stało się sexy (choć warto zauważyć, że sukces Marvela w kinach minimalnie wpłynął na sprzedaż ich zeszytów). Gdyby ktoś zasugerował, że do mordu terrorystę mógł skłonić brutalny komiks z Iron Manem, otrzymałby w odpowiedzi kąśliwą uwagę w stylu „znam lepszych idoli dla ISIS, niż Roberta Downeya Jra”. Gdy jednak podobny tekst pada o grach? Wszyscy milczą. W końcu mają lepsze rzeczy do roboty, niż zdobycie ryzykownego fraga.

rek

55 odpowiedzi do “„Mario pomaga terrorystom”, czyli dlaczego media piszą bzdury o grach”

  1. Dawid „spikain” Bojarski 11 grudnia 2015 o 10:58

    Miesiąc temu przypadkowy tekściarz zaczął dumać na portalu Forbes „co by było, gdyby ISIS korzystało z PS4 do planowania ataków”. Efekt – media na całym świecie zaczęły oskarżać Bogu ducha winną konsolę o mord. Co sprawia, że dzienniki wariują, gdy można połączyć zabójstwa i gry?

  2. Terroryści komunikują się ze sobą przez telefon i internet. Podróżują samolotami i samochodami. Zniszczyć telefony, internet, samoloty i samochody!

  3. W 1972 roku w Belfaście wybuchło kilka bomb podłożonych przez terrorystów z IRA. Do zaplanowania ataku Irlandzka Armia Republikańska wykorzystała arkusze papieru i długopisy.

  4. „…jest zamiast tego zdystansowanie się, potraktowanie tematu po łebkach, dwóch spikerów uśmiechających się do siebie niepewnie…” NIE, NAPRAWDĘ? Panie i Panowie, Cross właśnie odkrył „miałkość” i „niskie loty” informacyjnych programów telewizyjnych 😛 Dlaczego tak jest? Podejrzewam, że TV dostosowuje się do poziomu przeciętnego odbiorcy to raz a dwa lepiej sprzedaje się „kontrowersja” niż „nudna prawda”- taki świat i oburzanie się na to jest marnowaniem elektronicznego atramentu – nic nie poradzisz

  5. Zresztą nie oszukujmy się Coss „żeruje” dokładnie na tym samym o czym pisze – na kontrowersji, żeby kliknięć było dużo, a że temat z „d…y” i nieważny? nieważne 😉

  6. Na szczęście obraz gier zaczyna się od paru lat mocno zmieniać. Spotykam coraz częściej ludzi którzy nie grywają w gry (ale i też np. nie oglądają telewizji) ale znają najnowsze produkcje. Widzą je w innych mediach, zaczynają rozumieć że jest to rodzaj rozrywki jak każdy inny. Pewnie minie jeszcze parę lat zanim e-sportowcy zaczną być prawdziwymi gwiazdami a developerzy zaczną stąpać po czerwonych dywanach ale w końcu ten czas nadejdzie.

  7. Weź idź stąd. Artykuł o temacie wałkowanym od lat, jeszcze przed Merkel, a Ty tu o jakichś palonych kościołach. Co ma jedno do drugiego.

  8. Twierdzę, że taki stan rzeczy to wynik hipokryzji i pogoni za sensacją ze strony mediów. Z jednej strony potrzebują sensacji, a temat brutalności w grach świetnie się sprzedaje, bo budzi duże emocje. Z drugiej strony uważam, że wpływ gier na psychikę jest porównywalny do filmów, czy nawet książek, ale przecież media nie będą sobie robić we własne gniazdo, więc obrywa się tylko grom – czysta hipokryzja.

  9. „…mordercy z Bataclanu korzystali w swoim treningu z Call of Duty…” – Cross, CDA.Informacja juz leci do TVN’u i Polsatu. Czuje, ze mam taka sama smykalke co reszta tych „ekspertow”

  10. Czemu media piszą bzdury? bo to ich specjalność, prawdę w normalnej formie zwykle dają wtedy gdy im się to opłaca|Wszystko sprowadza sie do tego że telewizyjne zombie próbuja odsunąc od siebie rolę najwiekszych oszołomów w społeczeństwie, bo jeszcze by sie okazało ze lampienie sie cały dzień na programy pokroju „Trudne Sprawy” jest szkodliwe i bez sensu.|@lucas8929 W nadmiarze wszystko jest szkodliwe, nawet sok marchewkowy. a e-sport jest dośc zbiżony do wielu czysto manualnych sportów, jak szachy

  11. „E-sportowcy nie są podziwiani chociaż odrobinę tak, jak sportowcy…” NO I DOBRZE! E-sport to nie sport! Każdy kto zajmuje się ludzką fizjologią dojdzie do tak prostych wniosków, bo co u e-sportowców jest rozwijane? wady kręgosłupa? Co do PS4 i ISIS, jakieś gry mogą być wykorzystywane do ćw, szczególnie te które celują w realizm pola bitwy. Nie twierdzę że to musi być Mario, bo jak Mario miało by być używane do planowania to również grę statki możemy uznać za szczególne niebezpieczne.

  12. @Veldrim: z tym sokiem marchewkowym to niewiele się pomyliłeś. Jakby się piło wyłącznie sok marchewkowy to skóra przebarwi się na pomarańczowo.

  13. @SzamanXYZ: Taaa, jakby sportowcy to jakies okazy zdrowia. Urazy fizyczne, po skonczeniu kariery zalamania psychiczne, depresje, nalogi. |Nie wiem czy

  14. @SzamanXYZ Po co piszesz o temacie w, którym nie masz pojęcia? Czym różnią się więc gracze szachów, brydża czy pokera od E-sportu? A bajki o wadach kręgosłupa możesz sobie schować.

  15. A propos tematu to myślę, że ten temat ja jakies parę-paręnaście-parędziesiąt, gdy pokolenie nie znające i nie grające po prostu „wymrze ^^

  16. ”[…] belgijski minister spraw wewnętrznych przyznał, że komunikację typu peesczwórkowego Party Chata są dla nich niezwykle trudne do monitorowania.” Permanentna inwigilacja źle, trudno coś monitorować źle.

  17. Cóż, ja już w TVN24 usłyszałem, że Call of Duty to źródło rekrutów dla ISIS, a strzelanki w terenie zabudowanym to materiał do nauki walk w mieście. Na tego typu kwiatki nic nie poradzimy, więc najlepiej to olać. Co do e-sportu, to moim zdaniem jest to sport, tak samo jak np. szachy, ale na olimpiadę się to nie nadaje.

  18. Media szukają związku pomiędzy grami a masowymi mordami, a zdają się pomijać fakt, że większość zamachowców czytała książkę. Bardzo konkretną książkę. Słyszymy za to często, że to nie ma z tą książką nic wspólnego. Czyli sytuacja odwrotna niż z grami, gdzie związku szuka się na siłę.

  19. Kto sprzedaje literaturę i film ” jako zdrowy i interesujący tryb życia”?

  20. No to już widzę jak media piszą że Hitler był tyranem bo grał w gry video…

  21. kolejnyprzyklad oglupiana ludzi jak to mawial muj dzadek sw.p radio klamie a telewizja oglupia i tak to jest tui wciskanie ludom ze biale jest czarne a czane jest biale nic dodac nic ujac wystarcZy byc srenbio ogarnetym czlowekiem by to pojac i tyle

  22. no tak jak to mawial muj dzadek sw,p radio oglupia a telewizja klamie wystarczybyc dren io ogarnietym zeby zobaczyc ze to jakas porazka ilipa

  23. Myślę że odpowiedź krótsza i bardziej uniwersalna brzmi: dziennikarze rozpętują gównoburzę bo to się sprzedaje, nie ważne czy chodzi o gry i morderstwa, wymyślanie nieistniejących gwałtów na uczelniach czy słynna gra w słoneczko wymyślona przez dziennikarkę.

  24. A jeśli już mowa o kontrowersyjnych grach to w jakich można zabijać tekstury dzieci?|Są takie?

  25. @mishiu|Choćby Fallout 1 i 2 po łatce usuwającej cenzurę.

  26. @mishiu – Fallout. Otrzymujesz wtedy nawet perka „Child killer”.

  27. Gry są tak traktowane przez media, bo medialni spychologowie tak je traktują. Niedawno była afera z jakimiś „dziuniami” co tłukły jakiegoś menela. Co słyszę w telewizji? DWA razy Pan Spycholog powiedział o brutalnych grach. I tylko raz o wychowaniu. Morderstwo w Rakowiskach – media od razu podłapały temat, że oboje grali i oglądali brutalne filmy. Reszta była bez znaczenia. Masakra w Erfurcie: relegowany za fałszowanie zwolnień lekarskich, nastoletni członek klubu strzeleckiego zabił bo grał.

  28. Tak jest niestety najprościej – media maja stałą pożywkę, spychologowie – książki, artykuły i wywiady, masy – winnego wszystkiego, a gry – łatkę chłopca do bicia, który jest zawsze wszystkiemu winien. I później, jak tylko się ktos przyzna, że jest graczem to pierwsze pytanie brzmi: czy jesteś uzależniony? Co z tego, że obok grania w gry czytam książki, oglądam filmy itd. Najważniejsze czy jestem uzależniony. A jak mówię, że nie – to znaczy, ze jednak jestem, tylko to wypieram…

  29. Przejrzałem na youtube to Fallout i jest to jakaś beznadzieja. Nie ma tam nic fajnego.|Już lepiej jakby wprowadzili taką opcję w GTA.

  30. @down |W GTA nie ma dzieci.

  31. @bohater8 depresja? załamanie psychiczne? przeczysz książkowej wiedzy medycznej. W wielkim skrócie z biochemii. W czasie jakiegokolwiek wysiłku fizycznego są wyzwalane endorfiny, KTÓRY! blokują nadmierne wydzielanie melatoniny, która w nadmiarze powoduje właśnie depresje! Produkcja melatoniny jest zwiększona w czasie snu i kiedy siedzimy w ciemnym miejscu. A gdzie ci e-sportowcy siedzą głównie? @Manioss i Aargh z medycznego pkt. widzenia to co wymieniliście to też nie jest sport, bo nie rozwija żadnych…

  32. … cech fizycznych, nie interesuje mnie że kilka grubasów ważących pewnie powyżej 90 kg decydując co jest „sportem” a nie. Dla mnie sport to dyscyplina rozwijająca ciało i ich sprawność fizyczną, btw. dziwne że takich „e-sportowców” nie biorą na astronautów? czyżby dyskryminacja? W tych dziedzinach zdecydowało to https:media.giphy.com/media/5u0uZecUZlUsM/giphy.gif a nie wiedza medyczna.

  33. @Ganjalf – przecież o tym pisałem. A powinny być.

  34. @SzamanXYZ: Czyli mowisz, ze Justyna Kowalczyk nie uprawia sportu? Czy ze klamala mowiac, ze jest w depresji?

  35. @SzamanXYZ: Ciekawe że piszesz w ten sposób odwołując się jedynie do e-sportu. Powiedz co uważasz o ludziach grających zawodowo w szachy, uznane przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski za dyscyplinę sportową.

  36. @SzamanXYZ nie interesuje Cię że kilku grubasów wiążących ponad 90 kilo (jakby to już była otyłość) decyduje o tym co jest sportem a co nie, tak?? Ale nas ma interesować co Ty uważasz za sport?? Naprawdę dojrzałe podejście, Szamanie czas zmienić nick na Wódz!!

  37. Fallschirmjager 12 grudnia 2015 o 12:07

    @ SzamanXYZ A kto mówi, że e-sportowcy oprócz grania nie trenują, nie biegają itd? Przecież to nie jest ich jedyne zajęcie. Ja cierpię na depresję i uwierz, wtedy nie ma się ochoty nawet na wszelkiego rodzaju rozrywki. Depresja odbiera zainteresowania i radość z życia i chęć na jakiekolwiek rozrywki, a e-sport to rozrywka. Jest raz lepiej, przeważnie gorzej, ale „depresanci” nie bawią się. A to z tymi astronautami to żeś walnął jak głową o beton, są dziesiątki dyscyplin, które nie mają swego astronauty.

  38. breivik gra na ps2

  39. Oczywiście jeżeli ktoś przyznał (lub blefował żeby przekierować tam rozmowy terrorystów) to mogli używać takiej metody komunikacji. Ostatnio był interesujący dokument na tvp o wojnie w Syrii z punktu widzenia ISIS. Bojownicy do planowania ataków odziałów używali nie map a smartfonów z mapami Googla ustawionymi na zdjęcia satelitarne, a do rozpoznania terenu używali dronów średniej klasy który kupisz w każdym sklepie RC. Europejscy bojownicy są bystrzejsi i mają lepsze pomysły na użycie nowych technologii.

  40. Chciałoby się powiedzieć „witamy w prawdziwym życiu ” lewicowej propagandy , gdzie świat wywracany jest do góry nogami idiotyczną ideologią . Widać gołym okiem , że to element szkodzenia obcemu kapitałowi , „false flag” na poziomie pióra aby lemingi miały się czym karmić , a giełda lubi takie prowokacje…w końcu należy do morderców rdzennych mieszkańców Ameryki 🙂 . Obalano carów-ustroje , banki (lehman brothers) , koncerny samochodowe to co to dla nich zniszczyć rynek growy który również sami stworzyli.

  41. Ale spokojnie nowy porządek świata , masoneria , illuminaci , bilderberg, lasy bohemian grove , chemtrails , szkodliwe szczepionki to tylko teorie spiskowe 😀 …przecież politycy , fundacje , wojsko by na to nie pozwolili …prawda 🙁 ?

  42. Tyle tylko, że trafiłem na kilka pomysłów jak wykorzystać konsole (albo gry w ogóle) do komunikacji. Najciekawszy jaki widziałem to wykorzystanie pierwszej z brzegu bijatyki i użycie banalnego kodu typu „kopnięcie – sygnał długi, pięść – sygnał krótki” i dostajemy wręcz niewykrywalny alfabet Morse’a. Nie twierdzę, że gry są złe bo się nimi bawię już ćwierć wieku i nadal jestem (w miarę) normalny ale też łatwiej wykorzystać gry niż kręcić filmy w celu komunikacji bez śledzenia…

  43. @on8888 Zapomniałeś dodać akapit o zakłamaniu prawicowej propagandy.

  44. @Koshara 😉 aj waj

  45. @on8888 Co to znaczy? To jakieś zawołanie z Białostockiego lub ze szkoły?

  46. @Koshara Zapożyczenie językowe lewicowej kolebki prawdy .

  47. @on8888 Okay, skoro to Twój codzienny język, to prosta sprawa. Jednak na forum o grach raczej warto byś wyrażał się ogólnie i zwyczajnie, bez tajnych kodów swoich stowarzyszeń, jeżeli chcesz być zrozumianym. Chyba, że chodzi o trollowanie userów.

  48. @Koshara Istnieje coś takiego jak ironia , a forum o grach nie zwalnia z myślenie 🙂 i logicznego rozumowania . Jedyne co robisz to kąsasz bez argumentacji . Zbierz trochę expa i podleveluj retorykę bo zawiewa reżimówką medialną .

  49. on8888@ reżimówką to masz na myśli tv „republika” tv trwam, od rzeczy i w sieci. Ja bym cię prosił o jedno, bo widzę że masz bardzo „wyraziste” poglądy, w razie nieszczęścia nie zwalaj na gry, bo skończysz jako tania sensacja w tvn, czy innym opozycyjnym obecnie medium.

  50. @Kowal08 Oj oj ,nie trafiłeś w „wyraziste”poglądy ,republika , trwam , tvp ,tfn , słoneczko czy reszta badziewia w jednej garści siedzi. Wpływ na ludzi może mieć wszystko , to od człowieka zależy w jakim stopniu i czy w ogóle nastąpi . Wszystko nam zostało dane lecz nie wszystko przynosi korzyść . Gry to twór do nabijania kabzy , spędzania/tracenia czasu wolnego , tworzenia w skrajnych przypadkach kółek wzajemnej adoracji odrywających od rzeczywistości . Wynik końcowy ma być jeden KORPORACJA =zniewolenie .

  51. @on8888 Łał, przyznaję, wracam tu, bo mam ubaw czytając coś takiego. Z drugiej strony to smutne, gdyż to nie miejsce na polityczne wynurzenia i wesołe sloganiki. Że słyszałeś o ironii to miło, ale nie rozumiesz widocznie jak działa. O logice pewnie nie uczyłeś się jeszcze, więc nie nadużywaj proszę tego pojęcia. Z dobrej woli polecam Ci zapoznać się z Ziembińskim. Życzę uwolnienia, tudzież umysłowego rozwolnienia, bo pętasz się tu koleżko straszliwie, na korporacyjnej stronie, w korporacyjnej tematyce.

  52. @Koshara Hmm aby to zrozumieć trzeba spojrzeć na sprawę z dalszej perspektywy. Sport , gry , edukacja , medycyna.. gdzie kasa tam twór zwany polityką i musisz się z tym pogodzić , nikt nie ma swobody działania, a historia się powtarza cyklicznie . Nie chcesz wspominać o polityce , zapomnij o tym , że rozgryziesz daną tematykę . Uczepiłeś się mnie nie dodając nic konstruktywnego od siebie . Napisz coś odnośnie tej prawicowej propagandy , argumentacja jakaś ?

  53. Kolega Kowal08 polecał poczytać niektóre periodyki – to niezły argument. Poczytać przez tydzień, myśleć przy tym… Gdy się ma otwarty umysł, a nie przypasowuje świat do widzimisie, to taka lektura jest boleśnie pouczająca. Inny – to dzielenie społeczeństwa na lepszych i gorszych w takiej propagandzie. W sumie nie czuję się w obowiązku jakiegokolwiek argumentowania. Odpisałem zwyczajnie na trolling, który daleko od argumentacji upadł. Nie załapałeś ironii, jakkolwiek wyczułeś, że coś w powietrzu wisi.

  54. Lektura , a realia to dwie różne rzeczy co nie zmienia faktu i proszę o tytuły owych periodyków . Dzielenie społeczeństwa na lepszych i gorszych ,hmmm no popatrz to się tyczy tylko i wyłącznie prawicy ..ciekawe , wcześniej czegoś takiego nie było pewnie na przestrzeni skromnych 23-26 lat. Argumentacja fest nie ma co , wydmuszki .

  55. Mario to komunista nie dość że wąsaty to jeszcze wnosi sztandar z czerwoną gwiazdą.PS OK to taki żarcik 😛 nie bierzcie go za serio.

Dodaj komentarz