
Hitman: filmowa adaptacja zbiera pierwsze recenzje

Nie kupiły nas zwiastuny filmowych przygód 47 (patrz tutaj i tutaj), ale nawet my nie podejrzewaliśmy, że będzie aż tak źle. Film, który już jutro obejrzą Amerykanie (tydzień później produkcja stawi się w rodzimych salach kinowych) zbiera cięgi większe nawet od Super Mario Bros. i tytułów sygnowanych nazwiskiem Uwe Bolla! W chwili, gdy piszę te słowa, średnia z 27 recenzji na Rotten Tommatoes wynosi… 7%. Dramatycznie niski wynik obraz osiągnął także na Metakrytyku, gdzie z 13 ocen wyłania się średnia 27%.
Relatywnie łaskawy był Jordan Hoffman z „The Guardian”, który przyznał Hitmanowi dwie gwiazdki (na maksymalnie pięć) i skomentował to, co widział następującymi słowy:
To idiotyczny bałagan z zaskakująco zwartym prologiem, niekończącą się, finałową bitwą, drętwym aktorstwem. Ale ma on w sobie pewną wizualną pomysłowość.
Nieco mniej życzliwy (acz bardziej sarkastyczny) był Kyle Smith z „New York Post”, który ocenił obraz na jedną (z możliwych czterech) gwiazdkę:
To bezcelowe jak inhalator dla astmatyka, którym jedna z postaci próbuje leczyć zaawansowanego raka płuc.
Oczywiście kolejne oceny wciąż spływają, stąd wynik filmu może się zmienić. A że budżet opiewał na skromne (jak na Hollywoodzkie standardy) 35 milionów dolarów, istnieje szansa, że pomimo marnych ocen, romans z agentem 47 przyniesie filmowcom jakiś zysk lub przynajmniej wyrówna poniesione koszty.
Dla porządku przypomnijmy, że „dzieło” jest reżyserskim debiutem Aleksandra Bacha, główne role odgrywają w nim Rupert Friend (Homeland), Hannah Ware (Boss) i Zachary Quinto (Star Trek). Pytanie „po co im to właściwie było?” pozostawiam otwartym.

Czytaj dalej
42 odpowiedzi do “Hitman: filmowa adaptacja zbiera pierwsze recenzje”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wiadomo było że tak będzie…
niestety spodziewałem się tego nie wspomnę już że samego hitmana gra jakiś ruski kibol… serio tak wygląda
I tak obejrzę, bo jestem fanem Hitmana 😀
Ludzie jadą po tym filmie tylko dlatego, że oceniają go pod względem gry. A ja go ocenię pod względem filmu akcji…ale serio ten film miał taki marny budżet? ;D
Jeśli chodzi o filmy to tylko średnia ocen zwykłych widzów daje wstępny werdykt jakości. W metacriticu są chyba recenzje samych snobów bo nie raz już tak było, że film był w topce filmwebu i imdb, a na criticu miał poniżej 20, natomiast przeciętne filmy często zyskują bardzo wysokie noty w ich recenzjach.
@toyminator: Podejrzewam, ze ci recenzenci to ledwo wiedza, ze istnieje taka gra. |I oceniaja to jako film akcji. Slaby film akcji.
@bohater8, no cóż… film akcji na podstawie gry, która nie jest grą akcji…
A swego czasu tyle się CDA najęczało na Uwe Bolla, który z resztą ostatnio robi przyzwoite filmy.
Nawet w opisie gry Hitman jest napisane, że Agent 47 preferuje ciche zabójstwa (do strzelaniny dochodzi tylko w ostateczności kiedy sytuacja tego wymaga). Filmowy Hitman raczej słabo stara się o tytuł Silent Assassin…
Dziwne, że Rupert chciał babrać się w takim gównie. W Homelandzie fajnie grał.
Hitman to najgorszy tytuł do adaptacji jaki istnieć może, a tutaj drugie podejście chyba gorsze od poprzednika. Serio, w konwencji serialowej dałoby może radę coś sklecić ale Hitman nie mógłby grać głównej roli, bo gość jest nudną osobowością (czego oczekiwać od klona płatnego mordercy, który nie posiada sumienia). Nie wiem jak twórcy ekranizacji chcą skompresować grę w której zabicie jednej osoby to nieraz kilka godzin rozgrywki do długości filmu krótszego niż samouczek…
Nic nie jest gorsze od filmów Uwe Bolla!
@Szymek781 jako fan powinieneś sobie odpuścić, bo to jest nic innego tylko plama na honorze marki. Wręcz Rambo, powiedziałbym. :v
A ja chętnie obejrzę, bo subiektywna opinia na temat filmu jest moim zdaniem najważniejsza. ;P
Filmweb? Metacritic? Wolne żarty, filmweb to strona na której film genialny jest często jedynie o kilka dzięsiątych noty lepszy od absolutnego ścierwa, którego nie da się oglądać. Metacritic, czyli oceny wszystkiego i niczego. Nie powołujcie się nigdy na te strony, bo to wstyd. Jedyną właściwą stroną dla fanów filmu jest rottentomatoes. Rzetelne opinie poparte inteligentnymi argumentami, brak gówniarskich kłótni (od czytania komentów na fw krwawią oczy) i interesujący system oceniania.
Aż 7% na RT? Pozytywne zaskoczenie, z zapowiedzi na zapowiedź wyglądało coraz gorzej, ostatnia już w ogóle mnie dobiła, a tutaj jednak nie ma totalnej katastrofy…|@NarcissusBaz: oj tak, zgadzam się… A na FW dobijane są zwłaszcza horrory (chociaż nie wszystkie), przykład It Follows – 5,5
RT to zdecydowanie najgorszy wyznacznik jakości filmu. Cały ten system, który równa filmy 6/10 z filmami 10/10 jako fresh jest skazany na porażkę. Taki film jak Rogue ma 100%. Film idealny? 6,1 na FW i 6,2 na IMDB wskazują, że nie bardzo. Dla mnie zawsze oceny zwykłych zjadaczy chleba są bardziej wartościowe niż zmanierowanych krytyków filmowych.
Niezbyt wielkie to zaskoczenie, już poprzednia część była słabą, głównie za sprawą kiepskiego aktora odtwarzającego główną rolę. Teraz po prostu nie mogło być lepiej.
Akurat pierwsza część mi się podobała, ale tutaj to już same zapowiedzi odstraszają (które przecież maja zachęcać). To było do przewidzenia. Aktor w ogóle nie pasujący do roli, a zamiast cichych zabójstw jest totalna rozwałka. Ten film z grą łączy tylko tytuł i łysa postać.
Obejrze, ale glownie dla scen kreconych w centrum Singapuru niz dla fabuly.
Eh, szkoda. Pierwszy Hitman nie był zły, całkiem fajnie się go oglądało
Tóż tego się spodziewałem już od pierwszego zwiastuna. Mnie też wcześniejsza części się podobała owszem do ideału sporo brakowało ale to… wiadomo że to klapą będzie.
Dlaczego nie zrobią Hitmana z Jasonem Stejtanem czy jak mu tam ten od Transportera. Hit murowany.
@rusek1 Jason Statham
To było do przewidzenia. Nie oddaje się Legendy w ręce debiutanta. Cytując fragment z Bourne’a: „Daliśmy wam Ferrari, a wy potraktowaliście je jak kosiarkę do trawnika!”
Tak to jest jak się wciska aktora z miną wściekłego Joffreya z meszkiem na głowie. A tak na poważnie – widocznie jest w tym biznesie coś, co uniemożliwia stworzenie wiernej ekranizacji. Nigdy nie przepadałem za zwykłymi adaptacjami, czy filmami „w uniwersum”, dlatego trudno mi zaakceptować jakąkolwiek ekranizacje, która nie pokazuje tego, co w grze. Na ten przykład – Resident Evil i tej całej Alice nigdy nie wybaczę.
Haha! Wiedziałem, że tak będzie ;D Gdy tylko poszły pierwsze zapowiedzi jak to ma wyglądać od razu upierałem się, że wyjdzie gniot i jak widać miałem rację choć niektórzy zarzucali mi, że przewrażliwiony jestem 😉 |Pierwszy Hitman (film) był do niczego a ten jeszcze gorszy? Strach się bać!|Ale obejrzę kiedyś jak w TV puszczą w kategorii „Megahitu” na polsacie 😉
Najman w roli Hitmana xD
Mogli chociaż wziąć aktora z poprzedniego Hitmana, bo idealnie się nadawał. A wzięli jakiegoś ziomka z ulicy, obcięli na łyso (i to jeszcze niedokładnie), dali sporo wybuchów jak Michael Bay i o to mamy crap większy niż parę ostatnich CoD’ów.
@Sharkus Wydaje mi się, że źle patrzysz na % na RT. To prosty system bez owijania w bawełnę, krótka piłka – film jest dobry, albo nie jest… i tyle. 100% nie oznacza, że film jest idealny, tylko że wszyscy oceniający uznają go za warty polecenia, czyli przynajmniej 6-10. Genialne w swojej prostocie. A gdybyś faktycznie odwiedzał RT, to zobaczyłbyś, że pod % jest również standardowa nota, jak w innych serwisach 😉 wspomniany Rogue ma tam 7.8/10, więc nie – nie jest to 10/10.
Wy tak na serio z tym Stathamem? Bo jest łysy? Lubię go jako aktora, ale gość nadaje się do odrabiania londyńskich banków i ścigania na torze, a nie do roli 47. Szkoda, że Peter Weller nie jest młodszy, albo Jason Isaacs. Zwłaszcza ten drugi. Zobaczcie sobie jego łysego w „Black Hawk Down”. Obaj panowie mają charakter wyryty na twarzy, nie jak te podpierdółki co dostały rolę Hetmana.
+ „Dla mnie zawsze oceny zwykłych zjadaczy chleba są bardziej wartościowe niż zmanierowanych krytyków filmowych”- faktycznie, dzieciak który wchodzi na 2001: A Space Odyssey i daje magnum opus Kubricka 1/10 bo „wieje nudą co za syf rotfl” to bardzo wartościowa opinia. FW to jedna z gorszych społeczności, na jakie miałem nieprzyjemność natrafić w całym internecie i koniec końców wolę snobizm od szamba.
Nawet jeśli film zarobi 35 milionów, to i tak się wytwórni nie zwróci, bo połowę tej kwoty biorą kiniarze i inne podmioty. Do tego należy doliczyć jeszcze promocję i marketing, której nie uwzględnia się w budżecie, a które na pewno kosztowały kilkanaście, kilkadziesiąt milionów dolców. Żeby te 35 milionów się wytwórni zwróciło, film musiałby zarobić ponad sto, a to jest raczej mało prawdopodobne.
Nie dziwię się czemu kolejny filmowy hitman będzie oceniany tak nisko. Dla mnie ta gra się wybitnie nie nadaje do kręcenia filmów – płatny zabójca, zabijający ludzi. Generyczna papka, której nawet Tarantino by nie uratował. Co innego gra…
Intensywny film akcji, to lubię. A to że dali mu nazwę hitman? Co z tego? Co to zmienia? Nazwa to po prostu reklama, jest duży hejt, jest duża reklama, udało im się.|A pierwsze hitmany dla mnie i tak koniec końców kończyły się napierdzielaną, w tych nowszych w ogóle nie bawiłem się w ciche podejścia ;] |Ja na pewno pójdę do kina, założę się że sporo z was też. Film się zwróci, o to się nie bójcie. |Pozdro
Odtwórca głównej roli to jakaś popierdółka a nie kiler.
Biedny Uwe. Tyle lat robienia abominacji, a tak łatwo został pokonany przez nowicjusza.
Nietrol – w Homeland poradził sobie jako zabójca niesamowicie. Szkoda tylko że drobnego i niepozornego aktora wzięli do odegrania 47…
The Last Airbender ma na RT 6%, zobaczymy czy Hitman zejdzie poniżej 😉
Cóż za zaskoczenie… Chyba nie ma osoby która po obejżeniu trailera uważała, że to będzie dobry film.
daba1|Dla mnie to dobry film, dużo akcji, mi to wystarczy ;]|No cóż, nie ukryje że nie jestem zbyt wymagający.
Gierman|Kto co lubi, ja nie oglądałem i nie zamierzam. Z tego co czytałem to jest kolejny zwyczajny film akcji których jest już zbyt dużo na rynku, a ja oglądałem już takich zbyt wiele (po jakimś czasie człowiek ma już po prostu dość) Poza tym nie ma nic wspólnego z grą, co jest dla mnie dodatkowym karnym punktem.