
Hideo Kojima oficjalnie żegna się z Konami

Choć o odejściu developera plotkowało się od marca, oficjalne pożegnanie odbyło się w Kojima Productions dopiero 9 października. Na skromną uroczystość ściągnęła ponad setka pracowników, ponoć zabrakło wśród nich jednak prezesa Konami, Hidekiego Hayakawy i CEO Sadaakiego Kaneyoshi.
Sam Kojima nie zdecydował się zabrać głosu w sprawie rozstania (podobno przez wzgląd na umowę z byłym pracodawcą). Pozostaje nam życzyć twórcy Policenauts zgodnej współpracy z nowym pryncypałem i tego, żeby nie dał się wchłonąć światu japońskich mobilek. Bo że wciąż może namieszać na rynku (MGS V miał lepszy weekend otwarcia niż filjmowi „Avengersi: Wiek Ultrona” i „Jurassic World”… razem wzięte!) jesteśmy szczerze przekonani.

Czytaj dalej
13 odpowiedzi do “Hideo Kojima oficjalnie żegna się z Konami”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nadal świetny reżyser, ale jako scenarzysta chyba się pogubił. MGSV to genialna gameplayowo gra, ale fabuła nie zachwyca… a już na pewno nie kogoś kto grał w poprzednie części.
@arisa321 Zawsze istnieje szansa, że to przez to że Konami nie chciało dać mu tyle czasu ile potrzebował. Podobno Kojima chciał odsunąć premierę ale Konami mu nie pozwoliło.
Po MGSV niech lepiej już nic nie robi…
filjmowi
„Na finiszu produkcji Phantom Paina Konami zaczęło usuwać wszelkie ślady obecności Kojimy” – Tak zaczęli zacierać, że jego nazwisko pojawia się na ekranie co parę sekund…
Nie rozumiem ludzi którzy mówią że fabuła serii MGS jest genialna. To po prostu Moda na Sukces.
mógłby wydać brakujące misje Chaptera 2 i Chapter 3 z okazji odejścia do MGS 😀
arisa321@ również czytałem że MGS 5 fabularnie wypada słabo ale podobnie było z MGS 4 najlepszą opcją było gdyby seria się skończyła na MGS 3, Konami powinno się skoncentrować Metal Gear Online, wrócić do porzuconego projektu Zone of the Enders 3 i wydać w końcu ZoE 2nd Runner na Stema, wszystko zależy od Konami jak długo pozostanie na rynku gier.
To może zamiast słuchać o zakończeniach i rozprzestrzeniać powszechną opinię, która rozchodzi się przez takie coś, warto by było zagrać?|Akurat ocena fabuły jest czymś maksymalnie subiektywnym. Wg. mnie zakończenie i w ogóle cały wątek w mgs V jest mistrzowski. Świetnie tłumaczy zagadkę postawioną bez odpowiedzi jeszcze w latach 80 w pierwszym Metal Gear. To właśnie osoby, które nie znają fabuły jedyne co tu znajdą to (dla nich) puste, ale dumnie wypowiedziane dialogi i znakomity gameplay. Dla mnie gra roku
@Miknios W końcu ktoś kto rozumie…
Z tą grą roku bym nie szalał. Phantom Pain ma sporo rzeczy, które wkurzajją. Dla przykładu:- w grze jest 1 boss. Dokładnie 1. Gdzie się podziały te wszystkie wyśmienite walki z bossami z poprzednich części|- Skullface nie rozwija skrzydeł|- Burning Man to zawód. Dlaczego nie jest pełnoprawnym bossem?|- Battle Gear… którego nie da się użyć…. Budujemy wspaniałą broń tylko po to by wysyłać go na „misje” polegające na czekaniu na wynik|- Żołnierze zauważają czołg z 15 metrów. Mimo iż rozwalił im pół bazy.
– Atakowanie jak i odpieranie ataków na bazę są nudne i nic nie wnoszą|- Scenki w helikopterze zamiast loading screenów. Po 120 razie miałem dość|- Kilkadziesiąt side-opów na porywanie żołnierza/więźnia. To jest dokładnie to samo. Tylko że kilkadziesiąt razy.|meh. 7/10
Jesteśmy przed premierą Fallouta, ale w tym momencie Phantom Pain to moja gra roku. Wspaniała (choć niedokończona) fabuła i jeszcze lepszy gameplay. MGS to moim zdaniem seria wszech czasów.