
E3 oczami polskich twórców gier – część I

Tomasz Gop (CI Games, Lords of the Fallen)
Zdecydowanie wygrał dla mnie Ubisoft Montreal z For Honor. Gra która ma według mnie ogromny potencjał zapełnienia niszy gdzieś pomiędzy twardzielskim Souls (od którego pewnie będzie przystępniejsza), a totalnym mainstreamem (który „prowadzi za rączkę” i od którego jest bardziej złożona). Czekam.
Ciężko mi stwierdzić kto przegrał – to E3 jest wyjątkowo obfite i sam nie nadrobiłem jeszcze wszystkich nowinek. Na przykład słyszałem że słabnie zainteresowanie No Man’s Sky (ale nie oglądałem prezentacji, także nie weryfikowałem tego). Ciężko mi wskazać jednoznacznie przegranego. Może go nie ma I TO DOBRZE? 🙂
Michał Krzemieński (CD Projekt RED, Wiedźmin 3: Dziki Gon)
Star Wars Battlefront – bardzo lubię serię Battlefield, choć, z przesytu, Hardline’a już sobie odpuściłem – stwierdziłem że poczekam na kolejną część. I nagle takie zaskoczenie. Nie mogę się doczekać żeby poprowadzić AT-AT i polatać X-Wingiem! Fallout 4 – czekałem, czekałem i się doczekałem. Mimo że pierwszy trailer trochę mnie zawiódł, wierzę, że będzie to dobra gra. To w końcu Fallout i on po prostu musi być dobry! Szczególnie fajnie zapowiada się wprowadzenie – jestem fanem takiego budowania klimatu i mam nadzieję że bedzie trwało przynajmniej 2-3 godziny. Division – po obejrzeniu pierwszego gameplaya jakiś czas temu był to mój najbardziej oczekiwany tytuł. Po zobaczeniu materiału z E3 nadal na niego czekam. South Park – pierwsza część to dla mnie już klasyk, dawno żadna gra tak bardzo mnie nie ubawiła, a druga część na pewno będzie co najmniej tak samo dobra. Tytuł mówi sam za siebie. Uncharted – klasyk! Materiał z E3 i poprzedni gameplay udawadniają, że Naughty Dog znowu podniesie poprzeczkę i zapewni godziny świetnej rozrywki. Na uwagę zasługują też dwie platformówki – Unravel i Cuphead.
Adrian Chmielarz (The Vanishing of Ethan Carter, The Astronauts)
Z E3 zawsze tak jest, że wszystko się wydaje „OMFG awesomesauce”, a potem jak kurz opadnie, to nie ma w co grać. Więc tak na chłodno to wygrał Fallout 4. Solidna robota, nowości, i 30-minutowy pokaz z rozgrywki. Grałbym.
Nie będę też kłamał, że nie wziąłbym chorobowego, by po kryjomu zagrać w Uncharted 4… I pewnie jeszcze kilka rzeczy by się znalazło, ale te dwie gry jakoś najbardziej mi się wbiły w podświadomość.
Dla mnie przegranym, póki co, jest Mass Effect: Andromeda. Nie dlatego, że to zła gra będzie (stuk, stuk w niemalowane), ale dlatego, że koszmarny trailer wypuścili. Ten koniec ze skaczącym-uderzającym space marine a la Halo to pomyłka, nie dlatego ludzie kochają Mass Effecta.
Mateusz Tomaszkiewicz (CD Projekt RED, Wiedźmin 3: Dziki Gon)
Cieszę się z zapowiedzi Dark Souls III – jestem fanem serii i bardzo liczyłem na kontynuację. Oczywiście czekam też na nowego Fallouta i Deus Ex: Mankind Divided. Jednak najprzyjemniejszym zaskoczeniem było dla mnie ogłoszenie South Park: The Fractured but Whole – The Stick of Truth był jedną z moich ulubionych gier zeszłego roku, liczę na to, że następca utrzyma ten sam poziom.
Karol Zajączkowski (11bit, This War of Mine)
Jeżeli chodzi o pozytywne zaskoczenia, to bez wątpienia Cuphead i Unravel. Te dwa tytuły pokazują, jaki niesamowity potencjał drzemie w produkcjach tworzonych przez małe zespoły, w których pomysł rodzi się z głowy, a nie ze słupków w Excelu. W temacie AAA natomiast wgniotło mnie w fotel Uncharted 4. Jestem ogromnym fanem serii od samego początku jej istnienia, więc po obejrzeniu najnowszego gameplayu wyczekuję premiery jak pierwszej gwiazdki. Szkoda tylko, że będzie to zapewne pożegnanie z Drake`iem i ekipą.
A przegrani? Dla mnie Nintendo. Z roku na rok ta firma odchodzi coraz bardziej w niebyt, okopując się w kolejnych częściach Mario Kartów, Pokemonów i Zeldy. Może zagospodarowanie casuali jest ich strategią, która w dłużej perspektywie pozwoli przeżyć, ale i tak szkoda patrzeć, jak taka konsolowa legenda przechodzi do drugiej ligi. Na polu bitwy Gier przed duże G zostaje zatem już tylko Microsoft oraz Sony i chyba nic już nie jest w stanie tego zmienić.
Tomek Grochowiak (MoaCube, Cinders)
E3 to trochę taki korpo koszmarek, ale w tym roku całkiem fajne wrażenie zrobiło na mnie Sony. Postawili na nieco ambitniejsze projekty i faktycznie mieli szeroki przekrój pokazujący jak różnorodne potrafi być nasze medium. Konfa, którą mógłbym pokazać matce i się nie wstydzić, że robię w grach. 😉
Za to Ubi zawiodło mnie czymś zupełnie przeciwnym. Pełna profeska, jeśli idzie o prezentację, ale nie dało się nie zauważyć, że pokazywali po kolei trzy gierki pt. „Tom Clancy’s Strzelanie Do Ziomków”. Pif-paf potrafi być fajne, ale ile można? Nuda!

Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “E3 oczami polskich twórców gier – część I”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Warto było przeżyć ten marny 2014, żeby dożyć tego wspaniałego 2015!
Wat? For Honor, nie wiem co ten koleś jarał ale w jaki sposób można porównać online’owom produkcję w stylu Chivalry (mógł już powiedzieć że to będzie bardziej budżetowa wersja tej gry) do Soulsów, które w ogromnej części skupione są na singleplayer? Człowiek oderwany od rzeczywistości, nie bez powodu LotF nie wiedziało co jest fajnego w Soulsach.
i żaden nic o Dishonored 2…
Chmielarz dobrze powiedział, teraz wszystko jest miodne, a potem wyjdzie jak zwykle (w większości przypadków, niestety)
Battlefrontem to bym się tak nie podniecał, nie będzie to jak stary Battlefront 2, ani jak Battlefield, a bardziej CoD w szatach StarWars. AT-AT na szynach (jak AC-130 w BF4) z limitem czasowym, X-Wing to póki co szybki przelot przez pole bitwy i później 30 sek powrót na pozycje startową… Szybciej by ten rok się skończył, w pod koniec 2016r ma się pojawić nowy Battlefield i oby to był BC3 lub coś z WWII 🙂
@ScorpioLT – swiete slowa. Ogolnie marka Battlefield sie rozmyla. |Zaczelo sie od tych Play 4 free (heroes), a pozniej bf4, hardline, teraz battlefront ktory cos czuje ze bedzie gniotem.|Mam nadzieje ze wroca do WWII!Ja tam najbardziej czekam na Mass Effect 4 😉
Mając wiedźmina na xboxa można poczekać na większe wyprzedaże jakiś indyków do jesieni jak sunless sea, windward czy invisible inc. 🙂
@ScorpioLT, latouffe Chłopaki, ale marka Battlefront nie pochodzi od Battlefield. |Być może przez to, że powstaje pod skrzydłami DICE będzie miała styl podobny do Battlefieldów, ale nie można powiedzieć, że jest częścią rozmywania się marki Battlefield, skoro pierwszy Battlefront pochodzi z 2004 roku (ten będzie trzeci).
@nortalf, nie tak zrozumiałeś nas 🙂