
Dead Space 3: Brrr, ale zimno… Zwiastun na premierę! [WIDEO]
![Dead Space 3: Brrr, ale zimno… Zwiastun na premierę! [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/944f5180-ebf1-4333-87db-63decd21ff75.jpeg)
Nowy zwiastun gry Dead Space 3 określany jest przez EA mianem "premierowego", choć w rzeczywistości do debiutu tej produkcji został co najmniej tydzień (licząc datę amerykańską), a u nas ukaże się ona niemal za dwa tygodnie. Najwyraźniej uznano, że jest na tyle mocny, iż go przez ten czas nie zapomnicie...
Premierowy zwiastun Dead Space 3:

Czytaj dalej
68 odpowiedzi do “Dead Space 3: Brrr, ale zimno… Zwiastun na premierę! [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nowy zwiastun gry Dead Space 3 określany jest przez EA mianem „premierowego”, choć w rzeczywistości do debiutu tej produkcji został co najmniej tydzień (licząc datę amerykańską), a u nas ukaże się ona niemal za dwa tygodnie. Najwyraźniej uznano, że jest na tyle mocny, iż go przez ten czas nie zapomnicie…
Dobry ten trailer. W starym stylu. Nie pokazuje za wiele, i nawet może zachęcać do kupna. 🙂 Szkoda, że wcześniejsze gameplaye zabiły we mnie całą chęć zakupu. |BTW, aktor całkiem podobny do Isaaca.
Klimatycznie! Jeden z najlepszych trailerów..
Poprzednie części były super to i tę pewnie warto kupić. No, ale oceni się to dopiero przy finalnej wersji a nie alfa gameplayach. Jeszcze nie zgłupiałem tak jak mrówczak by oceniać książkę po przeczytaniu fragmentu brudnopisu autora.
Gralem wczoraj w demo na PS3 ; ) tylko kawalek bo nie bardzo umiem na konsoli w FPS’y grac ale gra zapowiada sie podobnie do reszty tylko mogl zostac normalny tryb ulepszania broni po co ten crafting
Jak będzie broń Reaper orz biały kombinezon po przejściu gry to kupie w przecenie. Najgorsze jest to iż jak ktoś kupi grę z 6miechów po premierze na PC nie pogra w co-op bo nie będzie chętnych. I znów nie będzie DLC(fabularnych) na PC.
Jak zawsze zaczekam na Jaką trylogię choć ceny gry kuszą 😀
Nie FPS tylko TPS. Demo pozwala za zagranie bodajże w sam początek gry. Jeśli chodzi o rozwinięcie rozgrywki, to nowa gra jak zwykle idzie do przodu. Chodzi mianowicie o to, że teraz walczymy już ze śmiertelnymi przeciwnikami. Dzięki temu gra nabiera rumieńców bo np. walczymy teraz z dwoma rodzajami przeciwników jednocześnie którzy walczą między sobą a od nas zależy komu pomóc 🙂 . Małą rewolucją jest system osłon jak w GOW. Chodzimy też po otwartych przestrzeniach a nie tylko między 4 ścianami.
Ech, muszę w końcu przejść cz. I.
Odkrywając stronę VGCHartz dowiadujemy się kilku faktów np. ogólna sprzedaż serii 1 i 2 części wyniosła według tej strony 6,47 mln. Zastanawia się ktoś pewnie ile z tych gier zakupił „potężny” rynek graczy PC’towych? Całe 790 tysięcy. A ci producenci wyobraźcie sobie, stwierdzili, że 3 część będzie zwykłym portem z konsol. Ciekawe dlaczego? Napominam o tym dlatego, ponieważ ci sami wydawcy stwierdzili że 5mln to granica sprzedaży 3 części po której przekroczeniu będzie można mówić o kontynuacji.
A i jeszcze chciałbym się odnieść że polityka EA jak zwykle górą. Trzeba czekać na spolszczenie profesjonalnych „amatorów” aby zagrać w Polską wersję językową. Może EA powinno zatrudnić tych panów którzy zrobili owe spolszczenie do 2 części choćby za sam nagłówek w napisach końcowych.
Końcówka nawet dobra ^^
@Selekt – VgChartz na PC liczy tylko kopie pudełkowe.
@HeadShotRocks [beeep]!! Zawsze chciałem to powiedzieć(lub coś podobnego). 100% racji a i Gunner Wright w końcu jest dosyć oficlalną twarzą Clarke’a. 9 dni O.O
„VgChartz na PC liczy tylko kopie pudełkowe.” – Jasne, a robi tak bo?, a informację taką masz z źródła…? Równie dobrze mogę napisać że sprzedaż na konsole to same Preoredry.
i tak o to pewien Inżynier z problemami natury psychicznej zmienia się w jednoosobowa armie aby zmieść całą planetę obrzydlistw z którymi miał problem w poprzednich częściach i to w mniejszych ilościach. Moja reakcja po trailerze |http:www.youtube.com/watch?v=BNsrK6P9QvI
W tym roku mamy prawdziwy wysyp świetnych trailerów.
kto spiewa ten cover philla collinsa ?
@Selekt |http:www.vgchartz.com/methodology.php – zważ, że słówko „retail” dotyczy wersji pudełkowych. |Do tego Valve z jakiegoś powodu nie publikuje danych sprzedaży na Steamie. Podobnie inne sklepy cyfrowe.
@HeadShotRocks książki nie ocenia się po okładce. Gameplaye to nic innego jak samo sedno gry, tak jak całe rozdziały z książki. Poprzednie odsłony od samego początku zapowiadały się (kolejno) świetnie, bardzo dobrze, ta zapowiada się na call of space. Nie jestem fanem bezinteligencyjnych strzelanek, a na razie na to zapowiada gameplay.
a ja niestety nie kupię. Powód? Origin.
@Ganjalf Dzięki. Wydaje mi się, że sprzedaż liczona jest z dystrybucji detalicznej, natomiast nic nie pisze że liczona jest tak tylko dla PC. Co robi wielką różnicę do tego co pisze @lubro, nieprawdaż. Co dalej nic nie zmienia i sprzedaż PC i tak wypada marnie. Na Playstation Network można kupować gry i instalować je na 2 konsolach i w ten sposób podzielić kupno jednej gry na pól z kumplem. Konsolę taką z zainstalowanymi grami można sprzedać bez utraty konta czego nie da się zrobić z kontem STEAM.
No i z Dead Space zrobiło się Lost Planet.
@truvneeck Ehhh… pisać o czymś o czym nie ma się zielonego pojęcia to standardowa przywara Polaków.
I can feel it coming in the air tonight!
@mrowczak To po co się w ogóle interesujesz tą grą i komentujesz? Pojawiają się ludzie, nowe strony konfliktu to jest bezinteligencka strzelanka. Jak wcześniej były tylko bezmózgie nekromorfy prące do przodu bez opamietania to mówią, że było lepiej. [beeep] logic. A jeśli od samego początku było źle to po cholerę tyle lat komentujesz tę grę? Ja przy pierwszej części już bym olał temat. Nie gram, nie recenzuje w oparciu o jakieś alfa gameplaye..
Ja tylko nie rozumiem czemu skoro główny bohater został jakimś najemnikiem polującym na nekromorfy, to nadal biega w tym kombinezonie technika z 1 części
Ktoś ma jeszcze wątpliwości czy w grze zostało coś z klimatu pierwowzoru?
@Selekt tak, tak… Uważać się za eksperta i wytykać innym że 'nie mają pojęcia’ bez jakiejkolwiek argumentacji to zupełnie w porządku i takie nie-polskie. Pisz po ludzku o co chodzi albo daruj sobie komentarze pozbawione treści. Ja po obejrzeniu trailera widzę, że z survival-horroru rozgrywającego się w mrocznych korytarzach zrobiono naparzankę z potworami na zaśnieżonej planecie. Skojarzenie jest oczywiste. Your turn.
Ale na co wy liczycie? Który horror utrzymuje klimat na dłużej niż na pierwszą cześć? Każda kolejna część to przesycenie znanymi już nam motywami i elementami które straszą. Tu zastosowano bardzo dobry manewr, bo główny bohater się uczy poznaje wroga i sam staje się niebezpieczny i agresywny. To napędza akcję która zastępuje poprzednie motywy strachu. Nie ma takiej praktycznej możliwości by horror utrzymywał długo atmosferę strachu. Człowiek „uczy się” tego co go straszy niestety.
Eh kolejny dawno zaplanowany „must have” do wykreślenia… Jak tak dalej pójdzie to do premiery Cyberpunk 2077 nie będę miał w co grać
Survival horror nie można ciągnąc w nieskończoność bo w pewnym momencie główny bohater ma świadomość z czym walczy i jak to zwalczać. Nie ma już w nim tego pierwotnego strachu spotkania nieznanej dotąd mrocznej mocy. Tak samo jak nie ma go w obserwatorach i graczach. Boże wystarczy chwilę pomyśleć… may gad. Wszystko gimbazie trzeba tłumaczyć. Bo czego nie rozumieją to od razu hejt. Zupełnie jak dzieci które nienawidzą szpinaku bo nie rozumieją tego, że jest zdrowy. Dla takich liczą się tylko oczywistości.
HeadShot myślę że im głównie chodzi o to, że gdy styl marki zostaje przemieniony o 180 stopni, przestaje to być kontynuacją. Do tego niektórzy to wymienili : bohater w 1 cz. był wrakiem człowieka, a dwie części mordowania morphów na pewno tego nie polepszyło. Ba! Każdy normalny byłby teraz po szczęśliwym ratunku na oddziale intensywnej terapii bądź na zamkniętym psychiatryku, a nie biegał sobie po lodowcu.
To jest bardzo dobra gra. Znakomicie i inteligentnie rozwinięto pierwotny pomysł. Ewidentnie choćby w tym trailerze widać to, że w końcu z zaszczutego jajogłowego na granicy załamania nerwowego stajemy się kimś żądnym zemsty. W końcu możemy przenieść walkę na terytorium wroga. Z ofiary stać się drapieżcą. To naturalna kolej rzeczy dająca satysfakcje zdrowym na umyśle ludziom. A jak ktoś hejtuje, bo „Izaak dalej nie jest jakimś zastraszonym szczurkiem z kupą w majtach” to fajnie macie.
Drugi DS2 udowodnił nam że potrafi być świetną grą, nawet jeśli posiadał tylko nieliczne elementy horroru, a głównie był grą akcji. Problem polega na tym że inne elementy w „trójce” prezentują sie nie za ciekawie. Grałem w demko i muszę przyznać iż naprawdę boli odejście od sprawdzonej formuły „cięcia”, z karabinków, działek odpychających i innego sprzętu strzela się znacznie mniej ciekawie, a sami nowi przeciwnicy ani nie są za ciekawi, ani za dobrze zrobieni. Nadal jednak jako fan trzymam kciuki za tą grę
@necron1501 Tak może byś się ty zachował. Nie każdy weteran nawet najkrwawszej wojny ma potem PTSD. Są tacy których takie rzeczy hartują. To jest indywidualna tendencja jednostki. Izaak koniec końców się pozbierał do kupy i zdał sobie sprawę, że od własnej poczytalności zależy jego przetrwanie w warunkach w których się znalazł. Takie rozwiniecie jest jak najbardziej do zaakceptowania. Wojna zmienia ludzi, ale każdego na swój sposób.
Gra z każdą częścią się rozwija i wygląda tak jak powinien wyglądać sequel. Fabularnie i pod względem techniki rozgrywki podtrzymuje poziom zainteresowania. Czytając negatywne opinie można odnieść wrażenie że tacy ludzie marnują swój talent zamiast tworzyć gry, a ich miejsca zajmują jakieś miernoty które… stworzyły oryginał 🙂 . Piszecie o czymś czego nie ma, albo o swoich własnych wizjach gry którą sobie wykreowaliście i najlepiej jakby zmian nie było w ogóle albo żeby były lepsze od tych gorszych i tyle.
Weteran. Wojna. Żołnierz. Po drugiej stronie masz technika, z głęboką depresją, który widział coś, co potrafi przerazić osobę oglądającą to przez ekran. Ile masz takich jednostek, i to wytrenowanych jednostek która hartuje się po takim koszmarze? To nie Hollywood. |Ja sam osobiście mimo że grałem za premiery w DS1, pamiętam świetnie szpital/klinikę.
@Selekt Ciekawe spojrzenie. Nie patrzyłem na to z tej strony. Ale coś w tym jest. Rozpierająca duma wszechwiedzącego Polaka, który wszystko potrafi lepiej;)
@HeadShotRocks Silent Hill- w kółko to samo, Piramidogłowy, pielęgniarki…a klimat jednak pozostał. Resident Evil, nie licząc inkarnacji poza główną serią trzymał równy poziom, choć od początku nastawiony był też na akcję. Nie chodzi tu o walkę z potworami. Że bohater walczy bo umie i nap*@la z miniguna. Przecież można wrzucić tego samego bohatera w to samo bagno więcej niż dwa razy, parafrazując Johna McClane`a. Wystarczy dobry pomysł. A tutaj masz,jak napisałem Lost Planet z gościem w kombinezonie z DS.
To już nie może być horror. W jedynce Clarke był przerażonym, zwykłym technikiem, który walczył o przetrwanie. W dwójce, uciekając nie tylko przed nekromorfami, ale także i przed wojskiem, zahartował się. Isaac widział straszne sceny, na jego oczach ginęli w makabryczny sposób Bogu ducha winni cywile. Widział już wszystko. Mógł albo oszaleć, albo stać się zimnym twardzielem. |Mi całkiem spodobał się pomysł gry akcji z elementami horroru i z niecierpliwością czekam na premierę.
@HeadShotRocks większych bredni jeszcze nie czytałem w tym roku. Naprawdę myślisz że zrobienie z biednego Issaca super bad assa wynika z tego że uodpornił się na tą zgrozę która ma dookoła ? Odpowiedz jest prostsza przychodzi bass od EA i mów – Macie zrobić wszystko żeby DS3 sprzedał się w liczbie X milionów, nawet wtedy kiedy gra ma straci klimat poprzedniczek>- . Nie doszukuj się psychologicznych przemian tylko dlatego że twórcy tak postanowili , po prostu było łatwiej i tyle.
okeeeeeej … ale kto spiewa cover pana Philla ???
Nie wiem dobrze to czy źle, gdyż od jedynki się „odbiłem”, a w dwójkę nie grałem w ogóle, ale postawienie w tej serii na więcej akcji sprawia, że ja chętnie w nią zagram.
W sumie uważam, że każdy zasługuje na własne zdanie. Mi tam nie przeszkadza, że niektórym obecny rozwój marki Dead Space nie odpowiada. Ja mam swoje zdanie odnośnie tego, gdyż mi na chwilę obecną trójka bardzo się podoba. Zagrałem w demo i przypadło mi tak samo do gustu jak druga część. Wprawdzie grę kupię na PC, ale z braku dema musiałem sobie ściągnąć je na Xboxa. Mimo to ogólnie wrażenia mam pozytywne i czekam na premierę.
Nie wiem kto dobieral muze do tego 😛 Jesli chodzi o DS to jedyna bardzo dobra, chociaz znudzila mnie w polowie i wrocilem do niej po pol roku. Atmosfere mozna bylo ciac nozem, ale wiecej akcji + krotkie ale klimatyczne momenty w 2 bardziej mi podeszly, dlatego choc rozumiem rogozryczenie niektorych, ciesze sie bardzo, zwlaszcza na coop 😀
Trochę zalatuje Lost planet, przesadzili z akcją. No ale niestety najwyraźniej akcja bardziej się sprzedaje niż trudny horror 🙁
Życie to d*iwka. Akurat sesja kiedy fajne gry mają swoje premiery, eh! 🙁 Osobiście mi się podoba zmiana stylu rozgrywki. Jedynkę przeszedłem mając prawie pełne portki. To był świetny survival-horror. Natomiast dwójka już miała więcej akcji i tanich zagrywek w stylu: O nagle coś wyskakuje z sufitu. Niemniej podoba mi się to, że w 3 mimo większego nastawienia na akcje dodano co-opa. Jako fan GoW na pewno będę się świetnie bawić, toteż tytuł ten niedługo zagości na mojej półce.
Może i jest tak jak mówi Artem, jednak ja sądzę, że niektórzy to tak jak somi88 hejtują grę bo to EA i dopasowują do tego fakty typu upadek klimatu. Na szczęście są tacy jak widać którym to odpowiada. l I nie psioczą, że EA czy Origin.
Aha, a utwór oczywiście Phila Collinsa – In the air tonight. Leci nie raz w radiu więc dziwię się, że nikt go nie rozpoznał.
Gralem tylko w jedynke i widze ze niewiele z tamtej gry to zostalo 😛
Poprzednie osłony z całym swoim ciężkim jak sto diabłów klimatem (dwójka nieco mniej) była opowieścią o dramacie pewnego człowieka, który pojawił się w bardzo nieodpowiednim miejscu o bardzo nieodpowiednim czasie. |Swoją drogą nawet profesjonalni najemnicy nie uodparniają się na życie w silnym stresie, ani na okropieństwa wojny. Ich kariera nie trwa zwykle za długo, a i bez pomocy psychologów często się nie obywa.A co dopiero taki inżynier?
@HeadShotRocks Stary, ale jak pisałem, Pierwsza i druga odsłona podobały mi się bardzo. Co ty bredzisz człowieniu?|To nie w nekromorfach był cały sekret rozgrywki, ale w tym, że Isaac nie jest cholernym komandosem, i nie potrafił ani szybko strzelać, celować w biegu, ani dobrze walczyć wręcz, nie był strasznie silny, ani zręczny. BYŁ CHOLERNYM INŻYNIEREM!! Który robił w majtki przy bardziej nerwowych sytuacjach, tak jak ty pewnie byś zrobił.
Coperfieldzie nie obrazaj ludzi wiem czyja to song|ale kto ten swietny cover spiewa ??? bo w trailerze w wykonaniu Phila to nie jest
@LoDi: Jak według Ciebie obrażam ludzi, to bardzo mi przykro, że jesteś taki delikatny. To, że Ty wiesz czyj to song nie oznacza, że wszyscy wiedzą, a poczytaj sobie komentarze i zobacz ile osób pytało o nazwę utworu. Stąd moja wcześniejsza wypowiedź z użyciem liczby mnogiej. Specjalnie dla Ciebie poszperałem teraz w google i wszędzie piszą o Philu Collinsie. Odtworzyłem sobie nawet ten wspaniały utwór i w 3/4 piosenki występuje mocne podbicie basu. Dodaj do tego efekty z gry wstawione przez dział…
marketingu od EA i masz efekt końcowy. Niemniej nie będę się mądrzyć. Może istnieje jakiś remix, o którym nie wiemy, a nie jest tak ogólnodostępny jak oryginał.
specjalnie dla Ciebie napisze że jest to wersja zremiskowana zespolu NONPOINT z filmy Maiami Vice w aranżacji Phila Colinsa
ogarnij na stronie Forbesa jest napisane
@Head Ty tu jesteś chyba tylko po to żeby trochę bronić EA i psioczyć na ”hejterów”. Prawda jest taka, że teraz Dead Space już bardzo się od Lost Planet nie różni.
W Demie jest zawarty level którego brakowało w poprzednich częściach. Mamy stół w którym możemy dowolnie konfigurować każdą dostępną w grze broń, dodawać ulepszenia i testować jak dana broń działa na przeciwnikach. Wystarczy aktywować panel a z pomieszczenia zaczynają wychodzić oponenci i możemy bawić się do woli. Max stazy i amunicji w standardzie. Broń jest teraz modułowa. Możemy nosić 2 bronie krotka i długą. Każda ma 2 alternatywne strzały i można montować 2 różne moduły prowadzenia ognia.
Np. 2 moduły Uzi lub jeden Uzi a drugi bagnet. Są też ulepszenia np. celownik lub jakiś upgrade np. automatyczne podnoszenie amunicji gdy Isac przechodzi obok niej. Trochę to skomplikowane i na pierwszy rzut oka wydaje się problematyczne. Zauważyłem że teraz bronie są dodatkowo animowane tzn. coś tam się wysuwa coś tam zaświeci, po prostu broń wygląda lepiej. Sami przeciwnicy są lepiej oteksturowani i bardziej kolorowi. Kombinezon Isaca też zyskał na detalach.
@Abyss Dla mnie znacznie rożni. W życiu by mi do głowy takie skojarzenie nie przyszło. Już prędzej z Aliens. Lost Planet to zupełnie inna tonacja barw, mechy i nie taka ciężka historia.
@Head A dla mnie to jest strzelanie w podświetlone na pomarańczowo elementy wielkich brzydkich obcych na lodowej planecie. Nadal nie widzisz podobieństwa?
Ale w DS to są często nie bez powodu smukłe humanoidalne sylwetki niekoniecznie wielkich rozmiarów. W Lost planet potworki są najróżniejsze, ale raczej nie humanoidalne tylko raczej przypominające zwierzątka, w dodatku pulchniejsze i często znacznie masywniejsze. Co do mroźnej planety.. no cóż. W Lost Planet 2 nie było tylko mroźno. Poza tym ile możliwych typów klimatów mamy? Wiadomo, że coś się powtórzy i będzie przypominać Hoth ze Star Wars. Jak dla mnie za mało podobieństw.
@Abyss – „Trzeba minimum argumentów aby zaszczepić w młodym umyśle ideę irracjonalną, a trzeba maksimum argumentów aby taką ideę z jego umysłu usunąć”. W Lost Planet żółte strefy są miejscem akumulacji ciepłej energii (życiowej) i każdy żywy obcy musiał ją mieć abyśmy wiedzieli gdzie strzelać aby go zabić (oraz sami przejąć jej ciepło). W Dead Space takim przeciwnikiem są tylko Bossowie (lub ponadwymiarowi przeciwnicy) do których standardowa taktyka ucinania kończyn z małokalibrowej broni nie miałaby sensu.
@HeadShotRocks poczekajmy do premiery 😛 Dwójkę hejtstorm przeszedł, a jednak ma świetne oceny. Po premierze narzekajcie ile chcecie, ale puki co nie mam zamiaru walczyć z wiatrakami aka trolami.
NOO:d Racja:D
@Head – człowieku, widziałeś może demo DS3? Mamy tam takiego pewnego milusiego pajączka, z bardzo przekonującymi świecącymi kuleczkami na mackach, w które trzeba pruć. Ale niee, żadnego podobieństwa nie ma! Ktoś tu wspomniał o rozczłonkowywaniu przeciwników. Co z tego, że posługujemy się często karabinem opartym na balistyce, szybkostrzelnym, strzelającym zwykłymi kulami? Prawda jest jaka jest, nie ma sensu jej kryć. Ale cóż, te argumenty i tak będą zbyte tekstami o „hejcie” i „nienawiści”. Zły, okropny ja.