
Czy graczom śnią się ?lepsze? koszmary?

W koszmarach sennych, tak jak i w życiu na jawie, nic tak bardzo nie napawa nas strachem jak utrata kontroli. W świecie gier zawsze mamy wpływ na wydarzenia. Kanadyjska psycholog Jayne Gackenbach po rozmowach ze śniącymi odkryła, że gracze, którzy we śnie są przez kogoś śledzeni czy ścigani, o wiele częściej zaczynają się bronić – stają się aktywni i agresywni. Tak jak w grach.
Ośrodek strachu jest przy tym mniej aktywny niż obszary mózgu, które odpowiadają za myślenie taktyczne oraz centrum nagradzania.– Opowiadają oni, że śnił im się koszmar i że było fantastycznie – mówi badaczka. – Dzięki temu przeżyciu czują się znacznie silniejsi.
Gackenbach planuje wykorzystać swoje odkrycie do wykorzystania gier w leczeniu koszmarów na przykład u weteranów wojennych z zespołem stresu pourazowego.
Więcej podobnych ciekawostek – w samym magazynie i na ich profilu na Facebooku.

Czytaj dalej
64 odpowiedzi do “Czy graczom śnią się ?lepsze? koszmary?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
W nowym „Świecie Wiedzy” możemy przeczytać o kolejnym dowodzie na to, że gry pomagają czasem nawet w bardzo zaskakujących okolicznościach. Okazuje się, że gracze zdają się wykształcać szczególną zdolność, dzięki której z większym spokojem reagują na koszmary senne niż osoby niegrające. Jak to działa?
Nie wiem w co tacy ludzie grają, ale jako gracz nie posiadam zbyt wielkich koszmarów. |Co do tej samoobrony to się zgodzę. Jako fan DMC zdarza się, że bronię się mieczem :)A w, redakcjo? Jak z wami w nocy? śpicie w ogóle po tylu kaszankach?
Śpimy, śpimy. Niektórzy tylko się boją zasnąć w obawie przed tym, że przyśni im się wspomnienie z pewnego pamiętnego „Dnia przytulania”. Ale to (na razie) pozostanie jeszcze redakcyjną tajemnicą. 😉
Zdarzało mi się, że we śnie walczyłem z okropnymi potworami, ale nie wydaje mi się, że to przez granie w gry.
Powiem Wam, że od kilku miesięcy nie miałem żadnego koszmaru – a przynajmniej żadnego, o którym pamiętałbym po obudzeniu.
Od czasu do czasu nawiedzaja mnie koszmary,ale nigdy bym nie powiedzial,ze bylo fantastycznie jest wrecz calkowicie odwrotnie w koncu to koszmar.Co do gier i ich wplywu na ludzki mozg to ogladalem film dok. o ludziach po ciezkich poparzeniach,przy zmianie opatrunkow pacjenci ci cierpia wrecz niewyobrazalny bol,zeby tego uniknac dawano im w tym czasie grac w jakas gre okazywalo sie,ze pacjent odczuwal bol w mniejszym stopniu poniewaz jego mozg zajmowal sie tez w tym czasie czyms innym niz tylko ból.
@Quahod naucz sie czytac ze zrozumieniem.
Muszę przyznać, że zgadzam się z artykułem. Często miewam koszmary i towarzyszący im skok adrenaliny zaraz po obudzeniu. Większość jednak przyjmuję jak na przykład szybką jazdę autem czyli strach a jednocześnie pozytywne podniecenie. W wielu przypadkach (w przeciwieństwie do postaci w horrorach) nie ginę od razu, wręcz przeciwnie, zręcznie unikam konfrontacji lub nawet staję do walki. 🙂
Generalnie pamiętam to co mi się śniło przez jakąś minutę po przebudzeniu, także ciężko mi stwierdzić, czy te badania mają jakiś sens.
Mogę się pod tym podpisać. Wiele koszmarów które mi się śniły nie były tak straszne jak być powinny.
Coś w tym jest. Od jakiegoś czasu mam dużo snów, które przeradzają się w koszmary, i to snów bardzo wyrazistych. I mimo że nie są to sny przyjemne i zawsze się budzę, to jednak nie czuję strachu i adrenaliny większych niż w czasie grania.
Koszmar ostatnio miałem jakieś 10 lat temu gdy byłem dzieckiem, więc nie mogę się wypowiedzieć
Bardzo rzadko śnię, czasem coś mnie budzi po uczuciu spadania ale poza tym nic nie pamiętam. Ostatni koszmar który naprawdę mnie wystraszył miałem jeszcze w dzieciństwie, chociaż było trochę nieprzyjemnych snów -np. o śmierci kogoś z rodziny, to nie nazwę ich koszmarami – jako takiego uczucia strachu nie było.
a ja nauczyłem się snic nawet po przebudzeniu – jeśli nie idę do pracy, to potrafię śnić na jawie, w pełni świadomie i kontrolując sen XD super sprawa
Ostatnio miałem sen dot. Alien: Isolation. Wyglądało to w ten sposób, że byłem w grze, chowałem się przed obcym, itp. Jednocześnie byłem świadom zasad – jeśli zginę, zacznę od ostatniego checkpointa. W którymś momencie Obcy mnie zauważył i zaczął biec w moim kierunku. Zamknąłem oczy, czekając na wczytanie od ostatniego checkpointa. Nic się nie stało. Gdy otworzyłem oczy, Alien, z wyszczerzonymi zębami, pokazywał mi „fucka”, po czym uciekł do kanałów wentylacyjnych. Yup, zostałem ztrollowany przez aliena.
@Kodaemon a moje wszystkie sny z ostatnich jakichś 9 lat przypominały… erpegi XD miałem drużynę etc. ale setup to wariacja na temat naszej rzeczywistości. Dzisiaj na przykład śniłem, że… Zostałem CEO Apple i kierowałem zespołem. Oczywiście wmieszały się elementy fantasy, obcy i… Moja skłonnośc do gubienia się we wlasnych portach XD lol
btw: główna siedziba była otoczona GÓRAMI i przypominała Kaer Morhen. Za dużo Wiedźmina?… Ale wśrodku było już całkiem zwyczajnie
Akurat argument o znieczulicy graczy niekoniecznie musi być powszechnie odbierany jako plus. Znaczy: ja osobiście uważam, że tzw „osoby wrażliwe” to mięczaki i zakała gatunku -lepszy wyrachowany profesjonalista niż dobroduszny mazgaj; ale są tacy co to jak się na pogrzebie łzami nie zalejesz zwymyślają cię od psychola. Pewnie tak samo jest z reakcją na złe sny: prosty gmin przeżywa traumę, gracz po prostu podejmuje wyzwanie w VR;)|BTW Nie ważne czy lepsze, ważne jaka grafika i lagi 😉
@zadymek lagów nie uświadczyłem, ale najwyraźniej mi w 30 fps działało bo nie było za płynnie XD a z tymi mazgajami to bym nie przesadzał. Świat nie może się składać wyłącznie z żołnierzy, IMO.
Ostatnio miałem dziwny koszmar, śniło mi się że byłem w zbroi terrańskich Marines ze Starcrafta, razem z tym ich karabinem. I broniłem się przed falami Zergów 😀 Ale skubany był tak chamsko realistyczny… Byłem w stanie poczuć KAŻDY detal. Waga zbroi, odrzut broni, ból po przebiciu ramienia przez jakiegoś Zerga (tu się obudziłem 😀 ). Gracze mają po prostu bogatszą wyobraźnię moim zdaniem.
Ja za to kiedyś we śnie bawiłem się w assassyna. Parkour, wenecja, strażnikcy na plecach… i wszystko z pierwszej osoby. Skończyło się gdy pomyliłem stóg ze stołem 😀 . Gracze górą.
@vahaala|Nie nazwałbym tego wyobraźnią, skoro widziałeś to w grze.
@Qoureno Lekarz, policjant, polityk, aktor, dziennikarz, pedagog …dopiero gdzieś tam na końcu listy żołnierz, i to raczej nie szeregowiec: emocje nie są przydatne w żadnym poważnym zawodzie, a wielu są poważnym problemem.
@zadymek zgadzam się, ale zdajesz się mylisz wrażliwość i empatycznosc ze słabością ducha 🙂
@Qoureno Wrażliwość, słabość ducha? To ma jakieś profesjonalne określenia? Ja mam na myśli brak kontroli na uzewnętrznianiem emocji. I tak, nie ma to nic wspólnego z empatią, ale przecież to nie empatia powoduje, że ktoś w sytuacji kryzysowej się rozkleja albo zalewa się łzami w reakcji na „przykry widok”, więc nawet o tym nie było mowy. To prawdopodobnie obycie z wirtualnym zagrożeniem powoduje, że w sennym kryzysie gracz nie rozkleja się jak ci „wrażliwcy”. Twardym trza być, nie miętkim.
Jako, że gram odkąd pamiętam mój umysł wykształcił ciekawy mechanizm. Gdy śni mi się coś naprawdę strasznego, np. znajduje się już w sytuacji bez wyjścia, zaraz czeka mnie śmierć z ręki jakiejś przerażającej maszkary itp. mój mózg zatrzymuje akcję koszmaru, wyskakuje mi menu z opcjami (jakbym wcisną pauzę w grze) i tłumaczy sam sobie, że wszystko co się wcześniej zdarzyło to tylko gra komputerowa była. Zdenerwowanie od razu mi wtedy opada i śnię spokojnie dalej. Ma tak ktoś jeszcze?
Nie śnię koszmarów 🙂
Jedyny raz śniły mi się koszmary po przeczytaniu „Alinoe”, gdy miałem pięć-sześć lat. 😀
Na pozbycie się koszmarów jest lepszy sposób. Wystarczy nauczyć się świadomego śnienia. Wiele razy, gdy miałem koszmar uświadamiałem sobie, że jest to sen. I wtedy możesz zrobić wszystko co tylko przyjdzie ci do głowy. Kilka moich przykładów. Atakuje mnie facet nożem. Robię kulę ognia i go spopielam. Śnię, że uciekam przed grupą zombie. Uświadamiam sobie, że to jest sen i przechodzę do ataku. Goni mnie grupa psów mutantów. Tworzę kulę energii i strzelam nią zmiatając wszystko przede mną.
@zadymek a mi się wydaje że you’re missing the point, though not entirelly XD pozwól jednak, że na tym zakończę.
Mi się ostatnio śnił fajny horrorek z klimatem. Taki detektywistyczny. Aż żałowałem że się obudziłem.
Mi się od bardzo dawna nic nie śni. Czy może raczej – od bardzo dawna nie zapamiętałem swojego snu. Nie wiem czego to wina. Czasami coś wskoczy, ale to na pewno nie jest koszmar.
U mnie jest o tyle śmiesznie że jak coś mi nie odpowiada to mogę w każdej chwili się obudzić. Miewam też świadome sny ale niestety nie mogę ich długo utrzymać. Co do samych koszmarów niektóre mam tak wyszukane że chyba zacznę je spisywać 😛
Zazwyczaj jest zbyt zmęczony żeby pamiętać sny, ale te które pamiętam nadają się na niezły film. I rzeczywiście od paru lat chyba koszmary odbieram bardziej jako horrory, thrillery niż rzeczywiście koszmary 🙂 |To nawet pocieszne, bo nowe horrory (filmy) w ogóle mnie nie straszą a w tych obejrzanych już się nie ma co bać :S
Koszmary. Taa. Miałem taki jeden, gdzie widziałem za szybą ludzi z łomami tłukących zombie z half live-a, które po trafieniu zmieniały się w klocki lego. No i zwykle kiedy czuje, że jest niebezpiecznie/nieprzyjemnie i widzę w oddali postać, czekającą aż zrobię choćby jeden krok w jej stronę, by rzucić się na mnie to co robię? Mówię sobie „eskejp, eskejp, eskejp ESKEJP!” Włączam wtedy menu i wybierając exit budzę się. To wszystko jest autentyczną prawdą, przysięgam. Mam spaczony umysł i tyle. 🙂
Ja gdy śnię o walce to próbuję uciekać,lecz niestety zaczynam tracić całkowicie równowagę…
@wojtekb03Wiedz, że nie tylko ty. Z tym escapem tez kiedys tak mialem chore troche 😛
Ja tam od około 10 lat koszmaru żadnego nie miałem, zazwyczaj moje sny to komedia lub jakieś fajne fantasy 😉
Ja tam od około 10 lat koszmaru żadnego nie miałem, zazwyczaj moje sny to komedia lub jakieś fajne fantasy 😉
@2real4game|Też tak mam. Trzeba sobie od razu po przebudzenie dokładnie przemyśleć sen, bo inaczej się go zapomni. 🙂
A co do koszmarów – ja właśnie w czasie snu, jeżeli już jest z tych nieprzyjemnych, uświadamiam sobie jakoś, że jest to tylko sen. Świetna sprawa, czasami można mieć kontrolę. ( ?° ?? ?°)|Ale na ogół nie mam żadnych snów, przynajmniej takich, których bym pamiętał.
*Które bym pamiętał.
Mnie czasem śni się, że goni mnie stado zombie, ale w pewnym momencie „rozumiem”, że mogę zrobić co chcę, więc chwytam to co mam pod ręką i zaczyna się sieczka jak w Dead Rising. Robi się z tego bardzo przyjemny sen.
@lastmanstanding, załamię cię, sny to są podświadome pragnienia, takie które ciężko nam jest zrealizować, coś czego nie doświadczasz w prawdziwym życiu. Obstawiam, że jesteś prawiczkiem. 🙂
No ja uważam się za gracza. Mam 21 lat i od komunii czynnie napierniczam w różne gry. Po wiele godzin dziennie chociaż przez ostatni rok dużo mniej niż zwykle. I jak mam jakiś koszmar to właśnie się czuję bezradny, chociażby w dzisiejszym gdzie zostałem żywcem pocięty na kawałeczki z których zrobiono lalki, itp itd 😉
Gracze mają pewnie też „świadome sny”. Taki prawie real, tylko, że nie w trybie hardcore… 😛
Napiszę trochę więcej, jak już mówiłem, koszmarów nie śnię, ni czegoś gdzie ktoś mnie ubija;) Najczęściej podczas snów jakoś uświadamiam sobie ze to sen i wtedy wchodzi kontola. Chyba tydzień temu śniłem jakiś głupi sen w którym chowałem się od predator’a (chociaż nie grałem/oglądałem cokolwiek z nim związanym), a później gdy on mnie zobaczył, zacząłem uciekać a on mnie gonić. W którymś momencie uświadomiłem sobie, ze to sen no i zacząłem z nim walczyć, ale jako to był głupi cd…
cd… sen, to ani ja jego, ani on mnie nie mógł ubić i tak ten sen skończył się remisem… Najciekawiej z tą kontrolą gdy śnię coś z ostatnich lat szkoły/uniwersytetu, wtedy mogę dać w ryj najsilniejszym 'kolegom’ albo wyruchać najładniejszą koleżankę… 😀
Ja tak miałem zanim zacząłem naprawdę grać w gry… (za czasów Atari i Commodore gry nie wydawały mi się specjalnie interesujące)
Bardzo to wszystko ciekawe, gram już od 22 lat, na przeróżnych konsolach i komputerach, no – najróżniejszych platformach w przeróżne gry, przeważnie strategie, gdybym chciał tu wszystkie opisać to zapełnił wszystkie komentarze, do czego zmierzam, w moim przypadku kontrola jest znikoma, lub wcale jej nie mam, poza tym rzadko mi się śnią koszmary, jeśli w ogóle się śnią… Kiedyś przyśniła mi się Tyranidzka inwazja na Terrę… moją rzeczywistą Terrę, nasza Terrę widziałem niebiosa w kwasie, biomonstra…
… widziałem ludzi uciekających przed nimi… Obudził mnie widok Carnifexa idącego ulicą w stronę mojego domu, od tego snu minęło kilka lat, pamiętam wyraźnie ten sen, koszmar czy jak go można nazwać, mam nadzieję, że mi się nie wyśni… bo jak wiecie, lub nie wiecie – sny kształtują rzeczywistość na równi z myślami, jeśli komuś złożeczysz to możesz doprowadzić do przykrych zdarzeń tymi myślami, boskimi istotami jesteśmy, mamy w sobie boski pierwiastek, a On samą myślą ujażmił rzeczywistość, Myśl to Jego..
… narzędzia i broń… dlatego jeśli myślicie/śnicie to uważajcie w snach, żeby to nie zaszło za daleko. Strach także jest niewskazany, to negatywna emocja, jeśli nie będziesz odważny, będziesz nakryty strachem jak całunem całe życie, żadne modlitwy nie dotrą do Stwórcy, bo nie będziesz skupiony/a na rozmowie z Nim, tylko np się będziesz pytał sam siebie, czy nie spotka Cię za to kara. Wracając do tematu – chciałbym mieć coś takiego jak kontrola, nigdy jeszcze nie miałem jej na tyle dużo żeby kierować…
…snami (muszę w tym momencie przeprosić za błędy ortograficzno różne – powinno być ujaRZmił ^^). Wtedy oczywiśćie dostałbym Ciężki Bolter do łapy, meltabomby i bym dojechał tego skurwiałego Carnifexa ^^, ale – nie wiem jak to uruchomić, nie wiemy nawet w jakim momencie się zaczyna ta faza snu. Moja siostra też to ma, że może przejmować kontrolę nad swoim snem. Ja tej zdolności nie mam. Co ciekawe na szczęście jak mówiłem za dużo koszmarów nie mam, dziś śniło mi się, że jestem w Schola Progenitum i…
…snami (muszę w tym momencie przeprosić za błędy ortograficzno różne – powinno być ujaRZmił ^^). Wtedy oczywiśćie dostałbym Ciężki Bolter do łapy, meltabomby i bym dojechał tego skurwiałego Carnifexa ^^, ale – nie wiem jak to uruchomić, nie wiemy nawet w jakim momencie się zaczyna ta faza snu. Moja siostra też to ma, że może przejmować kontrolę nad swoim snem. Ja tej zdolności nie mam. Co ciekawe na szczęście jak mówiłem za dużo koszmarów nie mam, dziś śniło mi się, że jestem w Schola Progenitum i…
… kwestionowałem (jako komisarz ^^) zasady które im tam wpajano, np – aby nie zadzierżgać więzi z gwardzistami, mają służyć tylko jako cele strzelnicze i nie kwestionować rozkazów absolutnie. W którymś momencie rozmowy się obudziłem, bo obudził mnie hałas w domu (rodzinka szykowała się do wyjazdu), a ja to pamiętam, co niniejszym spisuję (i przepraszam że dwa posty są nad sobą, kliknęło mi się), co więcej, kiedyś śniło mi się że walczyłem ze smokiem i odpierałem wikińską inwazję ^^ więc chyba część…
… z postawionych w tym artykule tez i hipotez jest prawdziwa, bo kto głupi by walczył ze smokiem/predatorem/wikingami, „takiś kolego odważny” by padało ze wszech stron ;P
Coś w tym jest. Czasami też tak mam. Dosyć dziwne jest uczucie, kiedy z uciekiniera zmieniam się w prześladowcę :]
@Nan3k Nie bój żaby, póki nie śni ci się, że odgryzasz ludziom makówki jak Alien, wszystko z tobą w porządku 😉
Szczerze mówiąc ten ,,Świat Wiedzy” wygląda jak jakiś tabloid. Nie wiem czy chciałbym to przeglądać. Choć swoją drogą, jak już od dawien dawna snów nie mam, to zazwyczaj w nich walczę. Pamiętam pewien z przed kilku lat co byłem łowcą wilkołaków, na moim podwórku. Albo ten w którym jeżdżąc autkiem, ala te z mario kart(w którego nigdy nie grałem) siałem śmierć i zniszczenie w pobliskim mieście.
@LazarusGreyPL z n o P|Za dużo wojnomłotka 😀 |@Co do kontrolowania snów.|Tak jak niektórzy tu, potrafię włączyć sobie menu. Ale to tylko pogarsza sytuację. Raz mnie gonił jakiś potwór, albo Obcy, albo jakiś tam z tyranidów. Cały ze strachu schowałem się gdzieś i włączyłem menu, żeby wyłączyć sen/grę i… nie zadziałało. Zostałem uwięziony z obcym. Później mnie dorwał i… no wolałbym tego snu akurat nie pamiętać. Ale motyw z włączaniem menu, które nie działa, mam często.
Kurde jakby się nad tym zastanowić to racja… Śniło mi się tydzień temu (nie śmiać się i nie pytać o nic. Sen to sen 😀 ), że jadę w nocy autostradą… wózkiem sklepowym Nagle samochody znikają (nie rozpływają się lecz te, które przejechały są tymi ostatnimi. Po paru min. widzę 2 samochody. Oba z włączonymi światłami awaryjnymi. Podjeżdżam swoim wózkiem a z jednego wyskakują łyse dresy 😛 i rzycją we mnie koktajlem mołotowa. Spadam z wózka, paląc się wyzywam oprawców od gnoi, skur*****w itd…
Potem słyszę głos jednego z nich, strzał sen się teoretycznie kończy… lecz ja pojawiam się znowu przed samochodami. Wszystko niby takie samo ale z wozu nie wyskakują łysolce. Po chwili odkrywam, że dresy mają siedzibę pod autostradą, więc postanawiam tam zejść i zemścić się. W między czasie pojawia się mój kumpel adam, którego w szkole nazywamy Badaś (od badass 😛 ) reszty nie pamiętam 🙂 …
Czajcie to kiedyś byłem umówiony na jakąś godzine chyba 14:00(nie pamiętam o co chodziło byc moze egzamin) i około 10:00 się zdrzemnąłem. Wstaje patrze na zegarek a tam juz około18:00 więc chodze chwilke po pokoju zdenerwowany i znowu się kłade bezradny. W tym momencie sie naprawdę obudziłem, okazało się, że jest dopiero przed 11:00, poczułem wielka ulge i wolalem sie trzymac od łóżka z daleka ;p.
To byl najgorszy sen jaki miałem – bo normalnie miałem pełną kontrole i myslalem ze naprawde sie spóźniłem ;p