
CES 2017: Masz słabego peceta? Nvidia wypożyczy ci potwora [WIDEO]
![CES 2017: Masz słabego peceta? Nvidia wypożyczy ci potwora [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/bd5b6a3f-3787-4997-857c-a2e889e95833.jpeg)
Prócz dobrych chęci i dowolnego peceta lub Maca potrzebny będzie także dostęp do internetu. I to jak najlepszy, bo wspomniane GeForce’y będą się znajdowały w centrach obliczeniowych Nvidii, skąd generowany przez nie obraz będzie strumieniowany. Brzmi podobnie do GeForce NOW? To jest GeForce NOW, tyle że w nowej odsłonie, przeznaczonej już nie wyłącznie dla urządzeń Shield, ale dowolnych komputerów z Windowsem lub systemem Apple. Mimo tej samej nazwy różnice są jednak całkiem spore:
Po pierwsze: obecny GeForce NOW na Shieldzie to usługa abonamentowa, kosztująca 10 euro miesięcznie. GeForce NOW w wersji notebookowo-desktopowej abonamentu nie ma (przynajmniej brak informacji o nim w dostępnych obecnie oficjalnych materiałach), za to płaci się za czas gry. I to całkiem sporo, bo 25 dolarów za 20 godzin korzystania z maszyny z GTX-em 1060 lub połowę tego czasu w przypadku GTX-a 1080.
Po drugie: obecny GeForce NOW na Shieldzie to około 160 tytułów, z czego około 60 dostępnych jest w ramach abonamentu, a pozostałe trzeba najpierw dokupić. Nowy GeForce NOW abonamentu nie ma, za to oferuje dostęp do wszystkich tytułów obecnych na Steamie, GoG-u czy Originie, a także najpopularniejszych gier F2P. Oczywiście „wszystkich” oznacza „wszystkich, które posiadasz na swoich kontach”.
Po trzecie: obecny GeForce NOW zapisuje stany gry na serwerach. Nowa wersja będzie je dodatkowo synchronizowała z komputerami, więc można się bezproblemowo przenosić pomiędzy graniem na wirtualnym potworze w serwerowni Nvidii a swoim własnym pecetem.
Po czwarte: możliwe będzie także granie w multi. I to zarówno na Shieldzie (który dotychczas był ograniczony do split-screena), jak i na pecetach.
Po piąte: obecny GeForce NOW to co najwyżej Full HD przy 60 fps-ach, podczas gdy w nowym maksymalna rozdzielczość to 4K. Nie zdradzono jednak na razie, jakie łącza będą do tego niezbędne… Poza tym w większości gier lepsze efekty przyniesie wybranie niższej rozdzielczości i wyższego poziomu detali, bo do 4K przy maksymalnych ustawieniach potrzebne byłyby dwa GTX-y 1080 lub Titan X (Pascal).
Po szóste: na razie usługa nie jest jeszcze dostępna, testy rozpoczną się w USA w marcu, a pełna wersja wystartuje na wiosnę tego roku. Kiedy w Europie? Na razie nie zdradzono.
Po siódme: pierwsze 4 lub 8 godzin ma być darmowe.
A na zakończenie jeszcze przygotowane przez Nvidię filmiki mające zaostrzyć apetyt. Najpierw ogólny:
A następnie poświęcony już tylko wersji pecetowo-macowej:

Czytaj dalej
25 odpowiedzi do “CES 2017: Masz słabego peceta? Nvidia wypożyczy ci potwora [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
No to może w końcu na dobre rozpocznie się era w której wystarczy byle jaki komputer z dobrym połączeniem internetowym aby grać w co się chce. Szkoda, że wiązać się to będzie też z wysokim zasobem portfela. 😛
Patrzac na zaproponowane koszta i warunki – malo kuszaca opcja. 10h na 1080 – 25$. Koszt karty przyjmijmy na 650$. 260h gry to rownowartosc tej karty. Jak dla mnie opcja ewentualnie dla grajacych bardzo malo. Do tego trzeba doliczyc koszty gier oraz prawdopodobnej koniecznosci przesiadki na szybki internet. Sama idea strumieniowania jest przyszloscia, ale nie za tak zbojnicka cene.
@SolInvictus, masz w pełni rację. Oferta kusząca chyba tylko dla użytkowników apple’a i totalnych głąbów. 2.5$ za godzinę grania na gtx1080 (a trzeba uwzględnić że komfort będzie mniejszy niż gdyby był w budzie bo trzeba uwzględnić lag). Przy 2h dziennie to 5$. Gtx1080 nowy policzmy nawet 700$ daje nam 140 dni czyli mniej jak pół roku. GPU większość wymienia średnio co 2 lata po tym czasie da się zapewne odzyskać jeszcze z 200$. Czyli koszt zakupu to 500$ koszt wynajęcia 3650$.
@korinogaro Wlasnie zastanawiam sie jak szybki trza miec net, by bezproblemowo korzystac z uslugi. I jak to wyglada w praktyce. Mam na mysli zwolnienia, przerywanie lacznosci i.t.p. problemy. Dla mnie gra nie warta swieczki. Imo opcja dla kogos, kto ogrywa 1 czy 2 tytuly rocznie i wymaga wymaxowanej grafy. Wtedy faktycznie lepiej skorzystac z tej uslugi, niz ladowac sie w zakup karty i reszty sprzetu. Mysle, ze oferta N na ten moment celuje w to nieliczne grono, a reszcie sprzedaje karty.
@SolInvictus no niby tak, ale jaka gra która nie jest FPSem albo nie jest bardzo dynamiczna wymaga faktycznie gtx1080? Chyba żadna. A w FPSach w rozgrywkach ob-line do lagu między serwerem gry a twoim PC trzeba by było doliczyć lag między twoim PC a centrum obliczniowym NVidii. Może jak ktoś pinguje centrum obliczeniowe w 8ms to ma to sens.
Trochę jak bycie alfonsem. Czym więcej dasz tym lepszy towar dostaniesz.
100 zł za 4 godziny gry? Spoko, czekam na Scorpio. ;]
!00zł za 20 godz to śmieszne, za 2 lata po dużych stratach zamkną interes
Może mi ktoś powiedzieć czemu Polacy patrzą tylko do przodu a nie w szerokim zakresie. Ku*wa Polska to nie jedyny kraj na świecie i dla większości normalnych krajów na świecie wydać 25$ za 20 godzin to nie jest jakiś chory wydatek…
@Manioss niestety masz rację. Względem zachodu przeciętne zarobki u nas są 3-4 razy niższe. Można się tylko wkurzać, że lepiej nie będzie.
Żal by mi było pójść do kibla się odlać jak bym wiedział, że mi licznik za taką kasę bije
@Manioss szybkie przeliczenie cena 1060 około 250$, 250$/25$ = 10, 10*20h = 200h. Powiedzmy że spędzasz na graniu 20h tygodniowo (3-4h dziennie) 200h / 20 h/tyg = 10 tygodni. 10 tygodni = 2.5 miesiąca. Czyli po płaceniu przez 2.5 miecha za dostęp jesteś w stanie kupić sobie kartę graficzną (i pomijam koszt wydajnego łącza). Jeśli porównasz to z innymi usługami w chmurze np. Amazonu to cena jest wręcz horrendalnie wysoka. CDN.
Nvidia celuje podobno w ludzi bez możliwości upgradu sprzętu, prezes opisał ich jako takich którzy nie będą zdolni do wymiany podzespołów. Od razu jednak cisnęło się na usta że raczej chodzi o takich których nie stać na nowy sprzęt. Jednak przy tak wysokiej opłacie to raczej nie są oni docelowym odbiorcą. Bardziej wydaje mi się że chodzi tu o 2 typy klientów. Pierwszy to taki który gra stosunkowo mało, duża ilość klientów zrekompensuje niski przychód od pojedynczego klienta. CDN.
Drugim typem jest klient który gra dużo ale jest mobilny. Taki klient będzie mógł grać na swojej komórce jadąc samochodem a w zasadzie będąc wiezionym przez AI Nvidii (o ile oczywiście łącze pozwoli) , lub na swoim ultra book-u za 10 tyś przebywając w Warszawskim Mariocie itp.
@Manioss|Nawet dla osob zyjacych na Zachodzie i zarabiajacych w funtach czy euro to jest chory wydatek. Nie ze wzgledu na jego wysokosc, ale oplacalnosc. Jednorazowo jeszcze jakos ujdzie, ale jesli ktos sporo gra, to bardziej racjonalny jest upgrade kompa niz placenie abonamentu. Jego wysokosc rozumiem, w koncu Nvidia sprzedaje uklady GPU i nie bedzie sama sobie podcinac galezi, na ktorej siedzi.
@Tesu, zgadzam się. Zastanawia mnie skąd u wielu Polaków zwłaszcza tych którzy za granicą nie mieszkają/mieszkali/pracowali/pracują przekonanie że ludzie tam to debile którzy wydają pieniądze na lewo i prawo bez zastanowienia. Oni też potrafią liczyć i całkiem spora część chętnie to robi. Sam mieszkam za granicą i to w bogatym regionie i jakoś ludzie na zakupy jeżdżą po 3-4 sklepach bo tu coś jest nieco tańszego tu coś a różnica po uwzględnieniu paliwa wynosi może z 5 euro.
Dobrze rozumiem? jeśli ktoś sobie kupi Shield to ta usługa jest opłacana miesięcznie i wtedy to ma jakiś sens, ale działa tylko w grach z dostępnej oferty?
Manioss mieszkam w UK i mówię ci że drogo. Szkoda że OnLive umarł, to była dobra usługa (przynajmniej w okresie kiedy się nią bawiłem)
Nie bierzesz pod uwagę że do tych 25 dolców musisz dokupić grę. Kupujesz grę za 20 dolarów (nie koniecznie nowy tytuł), starcza co to na mniej więcej 20 godzin gry (taki obraz dzisiejszej branży), płacisz w sumie 45 dolarów. I tak do każdej zakupionej gry musisz sobie doliczyć koszta
4-8 godzin ma być darmowe? To można sobie przetestować dużo gier ;P Czy podejdą itp. Ale normalnie usługa jest za droga, i nieopłacalna .Lepiej samemu kupić sobie dobry PC:)
A ja się dziwię czemu portale branżowe tak mało piszą o Liquidsky. Usługa w fazie beta działa już od dawna. Każdy może ją wypróbować i z niej korzystać. Serwery znajdują się na całym świecie, najbliższy nas we Frankfurcie. Cenowo jak najbardziej sensowna i pomysł jest świetny. Płacimy za dostęp do rasowego peceta z Windowsem na, którym możemy odpalać co się nam żywnie podoba. Sporo ludzi zachwala, ale ja nie byłem zadowolony z działania, ale to raczej wina mojego łącza.
@toyminator, trudno potestować gry czy podejdą skoro możesz w tej usłudze odpalić tylko te gry które JUŻ kupiłeś.
Jak to jest, że słaby czołg w WoT za 80zł jest tani a 25$ za 20 godzin drogie?
„wszystkich, które posiadasz na swoich kontach”.” skoro posiadam gry to znaczy ze posiadam tez wystarczajaco mocnego kompa zeby je odpalic. dlatego taka akcja to strzal w kolano.
To może być przyszłość grania sieciowego, bo wyeliminuje cheaterów.