
[10 dni z M&M Heroes III HD] Frakcje ? Inferno
![[10 dni z M&M Heroes III HD] Frakcje ? Inferno](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/2c9bdb56-abc3-4d41-b2b2-96387054eb0b.jpeg)
Przy wyborze bohatera sugerowałbym wziąć pod uwagę Xyrona (czwartopoziomowe Inferno w księdze czarów!) oraz Pyre (logistyka, darmowa balista). Start jest gorzki: chochlik/chowaniec nawet na mięso armatnie nadaje się niespecjalnie (aż do pojawienia się nimf w Armageddon’s Blade słusznie był uznawany za najsłabszą jednostkę w grze), gog jest przyzwoity, są jednak dwa „ale”. Primo – to jedyny strzelec w całej armii. Secundo – ulepszenie go na magoga sprawia, że zaczyna ciskać zadającymi obrażenia obszarowe kulami ognia. Na początku walki bywa to nawet przydatne (bo też możemy skrzywdzić równocześnie kilka wrogich oddziałów/machin oblężniczych), natomiast po raptem kilku turach, gdy obie armie zbliżą się do siebie, zaczynamy kalkulować, czy aby przypadkiem nie zadajemy więcej obrażeń „naszym”.
Na szczęście z chwilą wzniesienia psiarni robi się już ciekawie. Po OBOWIĄZKOWYM ulepszeniu piekielnych ogarów na cerbery, w naszym garnizonie zjawia się bodaj najlepsza trzeciopoziomowa jednostkę w grze, która atakuje trzy pola równocześnie, a w dodatku powstrzymuje kontratak (swoją drogą warto wznieść klatki, co zwiększa przyrost psowatych). Koniecznie awansujcie też czarty, bo czarci lordowie potrafią przywoływać z ciał poległych demony, co sprawia, że impy zyskują nagle pewną użyteczność.

Diabeł i arcydiabeł pod względem statystyk przegrywają z konkurencją (ciut gorsze są jedynie drakolicze z Nekropolii), natomiast właściwie prowadzeni mogą przesądzić o wyniku bitwy. Fakt, że ich obecność na polu walki obniża szczęście przeciwników to miły bajer, natomiast całkiem spory zasięg ruchu i powstrzymywanie kontrataków czynią ten oddział idealnym do klasycznego hit & run.
Rezydentura w Inferno wymaga rtęci, ale bieda nie zaglądnie wam w oczy aż do czasu, gdy zdecydujecie się wybudować Przeklęty Pałac i/lub jego ulepszony wariant, które kosztują po dwadzieścia jednostek zasobu. Tłumaczenie dla świeżaków: to bardzo dużo. Jeśli grozi wam oblężenie, warto zainwestować w chmury siarki (które zwiększają o 2 punkty moc broniącego miasto bohatera) oraz wrota wymiarów (ta nietania zabawka pozwala błyskawicznie przerzucać jednostki z jednego miasta do drugiego).
Jednym zdaniem: Redakcyjny cerber poleca, choć przyznaje, że Inferno bywa cokolwiek problematyczne.

Czytaj dalej
40 odpowiedzi do “[10 dni z M&M Heroes III HD] Frakcje ? Inferno”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zdecydowawszy się na grę Inferno, z pewnością zaczniecie zadawać światu pytania typu: „GDZIE JEST TA %*%($ KOPALNIA RTĘCI?!” i zastanawiać się, czy jednostki z piekła rodem są bardziej groźne dla przeciwników, czy siebie samych. PS: lalusie z Zamków i innych Bastionów mają zakaz klikania w ten tekst.
Inferno to matecznik cerbera… Już w życiu nie wybiorę się do Krakowa… Z drugiej strony już wiemy, gdzie jest Highway to Hell – A4 z Katowic pod Wawel.
Polecam omijać Wrocław i trasę Kraków-SkyTower. Ostatnio częściej szczekam we Wro (btw mogę też gryźć, a nawet zagryźć kolegę Berlina, jeśli będzie w dalszym ciągu sabotował moje teksty… Słyszy? 🙂 .
Inferno było przyciężkawe do grania, zawsze wydawali mi się jednym ze słabszych zamków, trudniej jest stworzyć ekipę i taktykę, będzie niszczyła potęznych przeciwników z minimalnymi stratami. Wielokrotnie chciałem grac tym zamkiem ale koniec końców przy moim stylu gry zawsze mi czegoś brakowało. Pewnie to przede wszystkim wina problemów ze strzelcami
Znowu pominięto jednostkę szóstego poziomu czyli Ifryta i jego uciążliwą tarczę ognia która wymusza zabijanie jednostkami zasięgowymi/odpornymi na ogień. Cerbery nie są ulepszane w pierwszej kolejności gdyż ma to jedną wadę. Są to jedyne jednostki które po ulepszeniu tracą obrażenia. Wersja nieulepszona zadaje 5-7 obrażeń, ulepszana 3-5, co przy braku możliwości wylosowania błogosławieństwa w gildii magii Inferna duża wada.
Wersja ulepszona 3-7*
Hmmm… A czy ogary nie zadają przypadkiem 2-7 obrażeń (co zresztą czyni tę jednostkę BARDZO losową podczas walki)? Po mojemu jednak blokowanie kontrataku jest cenniejsze, a i atak na 3 pola jednocześnie bywa bardzo przydatny. Co do „pominięcia” – zamysł mieliśmy taki, aby krótko przypomnieć co w danej frakcji może się podobać, a co kuleje. Taki subiektywny (to kluczowe słowo), niespecjalnie ciężki przewodnik.
Reakcja pana P. dała mi znakomity pomysł – można by zrobić mapę Polski z miastami jak w Heroes III. To by wyglądało mniej więcej tak: Kraków i Wrocław możemy sklasyfikować jako Inferno, Rzeszów i Lublin jako Bastion, Kielce dałbym pod Fortecę, Łódź jako Nekropolis… Robimy projekt!
Nie „panujmy” sobie, bo się od razu czuję starszy o 20 lat. Kraków, z racji tradycji akademickich, pięknych zabytków i licznych obiektów kulturalnych bardziej pasowałby pod Akademię (chociaż… niby przy rondzie mogilskim stoi Szkieletor, Nekropolia też jest jakąś opcją).
Inferno dla mnie też było dość ciężkie. Nie potrafiłem wypracować super taktyki, a bohater z Zamku po mnie jechał jak chciał. Częstochowa i Toruń, oraz Świebodzin (tam już relikt mają postawiony) jako Zamek (Anioły i Archanioły, Mnisi) 🙂
IMO to jest właśnie główny problem trójki: kompletny brak równowagi, tzn że jedne zamki są wyraźnie mocniejsze od innych. Sensowne może 3 (zamek, loch i może elfy) reszta albo średnia albo beznadziejna (bagna). Inferno jest akurat jednym z najsłabszych czarów obszarowych. Dlatego choć w trójkę przegrałem setki jeśli nie tysiące godzin to znacznie bardziej wolę piątkę, gdzie każdy z zamków można pokonać każdym innym przy odpowiedniej taktyce. Szóstka była już niestety zbyt przekombinowana.
Kraków, jak już pisałem, to matecznik cerbera. Inferno musi być. W ostateczności dałbym też Loch (Smok Wawelski miał czarną łuskę).
Pamiętam jak grałem w tą gre mająć chyba 7-9 lat ,pamiętam też że nic kompletnie nie rozumiałem bo nie znałem wtedy języka .Ciekawe czy płyta będzie jeszcze sprawna i czy gra pójdzie mi na dzisiejszym systemie.|Dzięki za ten poradnik
Toruniowi dałbym Fortecę, z takich samych powodów, z jakich Papkin chce ją dać Krakowowi. Uniwersytet, obserwatorium, no i światli mężowie.
@ZAGGI – tak daleko bym nie szedł. Jasne, że są miasta, którymi gra się łatwiej (przede wszystkim Zamek i Loch), natomiast nie jest to „kompletny” brak równowagi. Sorry, ale nie jest tak, że jak ty wybierzesz inferno, a kumpel zamek, to skazujesz się na porażkę.
Oprócz tego, że wcześniej ktoś wspomniał o tym, że autor pominął ważną jednostkę dla tej frakcji (Ifryt Królewski/Miryd) i tego, że trzeba jednak sprostować działanie wrót wymiarów (przenoszą jednostki z INFERNO do INFERNO a nie z jednego miasta do drugiego, co można źle zrozumieć), to nie rozumiem dlaczego w tych artykułach nie ma wzmianki i naprawdę ważnej sprawie – Grall w każdym mieście potrafi wiele zmienić. A tutaj Chowańców będziemy mieli jeszcze więcej, czyli jednak ich pożyteczność wzrośnie… 😉
Mi się zawsze najłatwiej grało Bagnem. Tylko po pewnym czasie jest lipa jak mamy tysiące Gnolli (Maruderów nawet ba!) A przeciwnik jednym strzałem ubija nam ich wszystkich… Gnoll nie jest aby najsłabszy? Bo obronę ma tak niską, że aż wstyd.|Gnolle, ważki (rozbicie obrony przydatne), Gorgony (pdwójny atak-widmo śmierci), wiverny i takie tam. Tylko ta podstawowa słaba jak sik…
Papkin, zlituj się nade mną! Mam masę rzeczy do ogarnięcia, a przez Ciebie odpaliłem HoMM-a. I zgadza się, wciąż ciężko się oderwać…
@Papkin: To nie do końca tak. Podam przykład: Graliśmy z kumplem na mapie Europy, wybrałem Skandynawię czyli zamek barbarzyńcy. Po paru tygodniach odwiedził mnie komp, bodajże warlock i kompletnie mnie rozjechał mimo porównywalnych statystyk i liczebności wojska. A grałem Crag Hackiem, żeby nie było. Wtedy ostatecznie zniechęciłem się do tego zamku. Na samym początku grałem sporo nekropolią (w dwójce gdzie nie walczyło się takimi masami wojska umiejętność nekromancji była tym potężniejsza) ale zniechęciła
… mnie ogólna słabość tego wojska (wolne i słabe zombie, szybki i słabe upiory, nienajlepsze liche jako jedyni strzelcy, żałosne smoki). Po tym jak znudził mi się zamek pogrywałem jeszcze lochem (świetnie wyważona sekcja dystansowa, mocne minotaury no i smoki) – elfy mimo wszystko okazały się mniej wszechstronne, o drogich i słabych (co z tego że bardziej licznych) żywiołach nawet nie wspomnę. Piekło przez moment mi się nawet spodowało ale słabe niskie i nienajlepsze wyższe levele tylko sprawiły że tym
…chętniej wróciłem do faworytów. Ale zgodzę się że Inferno ma jedną niezaprzeczalną przewagę: castle gate, przydatny zwłaszcza na mapie ameryki północnej (reclamation zdaje się) gdzie zablokowane są czary typu town portal lot i teleport (na mapie). No ale to dla mnie trochę za mało 😉
Jeśli masz kilka zamków jednego rodzaju, Inferno powinno być tym rodzajem. Wrota wymiarów to niesamowite narzędzie.|Ale jeśli masz tylko jeden zamek… Meh.
Poza tym gra w trójkę od pewnego momentu (czyt. od dogłębnego poznania gry, przydatności skilli czarów i jednostek) sprowadzała się do jednej zasady: kto ma town portala ten ma władzę 😉 Być może było to uwarunkowane naszym stylem gry (hot seat, dżentelmeńska umowa o nie ruszaniu swoich dóbr przed wykończeniem przeciwnika, potem jedna kulminacyjna bitwa najlepszych herosów po której zwycięzca zabierał wszystko, bez wojny podjazdowej) ale taka gra po latach stała się nudna. W piątce nie ma już tak łatwo 🙂
@ZAGGI w nekromancie pominąłeś dwie BARDZO dobre jednostki, a mianowicie najlepsze w całej grze przedostatnie czyli czarni jeźdźcy i wampiry. Co do żywiołów to ten zamek nie odstaje od innych, po prostu jest trudny do grania, ale mój kuzyn potrafi zdziałać nimi cuda.
Tylko bagna! Mistrzostwo magii ziemi i wciągam nosem każdego. Nawet ZAGGIEGO który uważa tą frakcję za beznadziejną. Bo grać to trzeba umieć 😛
@HeklusDwa: Zgadza się, wymieniłem tylko te które uważam za słabe/beznadziejne. Wampiry, jeźdźcy i szkielety to najmocniejsze punkty nekropolii. Ale co dają trzy świetne jednostki nekromanty wobec np sześciu-siedmiu bardzo dobrych rycerza?|@konjoo: Nie ciesz się zbytnio bo też zawsze biorę magię ziemii 😛 Ale chętnie zmierzyłbym się z kimś o odmiennym punkcie widzenia. Więc może zmierzymy się kiedyś na steamie, kto wie? 🙂
Start jest gorzki: chochlik/chowaniec nawet na mięso armatnie nadaje się niespecjalnie (aż do pojawienia się nimf w Armageddon’s Blade słusznie był uznawany za najsłabszą jednostkę w grze)|Jeśli chodzi o jednostki frakcji to tak, ale nic nie przebije chłopów pod względem słabości 🙂 )|Co do inferno to cenie ten zamek, nawet magogow lubię 🙂 ale i tak nic nie przebije Cytatedli 🙂
@ZAGGI|Odnośnie żywiołów – http:heroes.thelazy.net/wiki/Conflux -> „WARNING! This town is often considered too strong and thus is banned in many multiplayer games/tournaments.”|Odnośnie trupków – http:heroes.thelazy.net/wiki/Necropolis -> „WARNING! This town is often considered too strong and thus is banned in many multiplayer games/tournaments.”
W inferno chodzi tylko o farmienie demonów. Inaczej nie da się wygrać z nie-noobem.
W inferno chodzi tylko o farmienie demonów. Inaczej nie da się wygrać z nie-noobem.
Lol Neropolis slaby hahaha az szkoda slow … Bastion moj ulubiony ze wzgledu na elfy ktorymi idzie wymiatac wszystkich :]]] zapewniam ze w I I I Liczy sie nie zamek a umiejetnosci przywodcze gracza I umiejetnosci jego bohatera .
Albo czary 😉 |Grałem bagnem przeciwko Lochowi. Przez hamachi z nieznajomym.|Wygrałem ponieważ zaatakowałem smoczą utopię i zdobyłem księgę czarów ognia. A w ramach tego, że akurat na szczęście miałem magię ognia, rzucałem ciągle Szaleństwo i proste zwycięstwo 😉 |Za to kocham tą grę. Od groma taktyk i różnych narzędzi do wygranej.
Jak dla mnie najbardziej klimatyczny zamek oraz jednostki w trojeczce 🙂
Po zainstalowaniu WOGa Inferno staje sie zbyt potężnym zamkiem
https:www.youtube.com/watch?v=BBFFteor_oQ Czy trzeba coś więcej mówić?
Czemu autor tekstu nie wspomniał o co najmniej dobrych dobrych Ifrytach?
Nie polebałbym czaru Inferno, marnotrastwo many. Duży obszar, ale siła zaklęcia strasznie słaba, na ogół boleśniejsze straty zadaje się dużo tańszą Błyskawicą.
Inferno czyli zamek ,którego należy się bać. Napiszę coś bardzo nieoryginalnego tj. ta gra jest na tyle wyważona ,jak to możliwe tj. inny zamek i/lub bohater inna taktyka i dobranie umiejętności. Pamiętam że często unikałem tego miasta ,ze względu na potrzebę strategii 90% ofensywnej (w cs grałem ze snajperką 😛 …) ,a ja lubię mieszane lub deff. Ale plusy siętu piętrzą jeśli się potrafi to wykorzystać. Podstawa to rozwałki słabych i łuczników ifrit ,mocnych diabełkami ,a reztę załatwiamy 3-5 potworkami ..
Ale jeśli ktoś chciałby inną taktykę ,to znalazłbym multum np duże mapy :brama plus zabawa w podjeżdżanie przeciwnika po kawałku ,raz z jednego miasta ,drugim razem z drugiego. Przy małych mapach magogi diabełki plus ifrity i ewentualnie czarty ,i campera mamy z głowy. Jednak fakt faktem zanim dojdziemy do diabełków to musimy się opierać na ifritach inaczej kicha. Czarty i demony są za wolne ,a cerbery mają za słabą siłę ataku i obronę. Tak ,więc cena odstrasza ,choć jak dorwiecie to miasto jako 2-3 woohoho
Umiejętne farmienie demonami i można przytłoczyć nawet armie szkieletów z nekropolis. Jak się do tego doda niezłą magię (polecam atakowanie wolnych jednostek i kontrolowane zamienianie słabszych jednostek w demony). W którejś kampanii po pierwszym miesiącu dało się zebrać 100+ demonów. Zresztą|9 chochlików = 1 demon -> 4 demony w tygodniu|3 gogi = 1 demon -> 5 demonów|3 Pieski = 2 demony -> 8 demonów|i 8 demonów z przyrostu – a jeszcze czasem coś wpadnie z dyplomacji lub farta.