
Xbox One: Ceny gier nie wzrosną, mówi Microsoft

Nikt nie zdziwiłby się, gdyby ceny gier na konsole następnej generacji poszybowały w górę. Budżet wymagany do produkcji jednego tytułu wzrasta wraz ze skokiem technologicznym, a w kwestii piractwa i używanych gier nic się nie zmienia. Możliwe, że Microsoft liczy jednak, że na jego nowej konsoli piractwa i używek nie będzie, bo rzecznik firmy poinformował media, że cena gier wynosić będzie 60 dolarów, czyli tyle samo, ile za tytuły na Xboxa 360.
Jak wygląda kwestia ceny gier na PlayStation 4 – nie wiadomo, Shuhei Yoshida dawał jednak ostatnio do zrozumienia, że jest ona ustalona, tylko nie została podana do informacji publicznej. Powinniśmy się spodziewać ceny podobnej lub wyższej, ale może Sony postanowiło wyprowadzić Microsoftowi kolejnego kopniaka w postaci tańszych gier? Czas pokaże.

Czytaj dalej
43 odpowiedzi do “Xbox One: Ceny gier nie wzrosną, mówi Microsoft”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ehm. Tyle, że 60 dolarów może spokojnie zostać w USA, a ceny w Polsce i tak wzrosną. Tłumaczenie, że to przez słabą pozycję złotówki, czy coś takiego… Chociaż podczas ostatniego „kryzysu” złoty też był słaby, a gry jakoś nie drożały (4 lata temu).
Jakoby przewidując następny ruch Sony na podstawie tego co robił do tej pory można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić że niedługo Sony poda cenę gier na poziomie 50$. W ten sposób będą chcieli przeciągnąć do siebie Xbox-owców oraz nakłonić posiadaczy PS3 do zmiany. Jeżeli będzie tak jak mówię to są cholernie zdesperowani.
„Jak wygląda kwestia ceny gier na PlayStation 4 – nie wiadomo” Wait, a to co jest? http:kotaku.com/5986208/if-ps4-games-only-cost-60-theyre-actually-cheaper-than-ps3-games
za granicą pewnie nie ale nasi rodzimi wydawcy na pewno będą chcieli zedrzeć jak najwięcej kasy.
@Prometheus – nie widzę tu takiego zdzierania, skoro na Zachodzie ceny gier na PC są takie same jak na konsole.
Jest zdzierstwo i tyle wiedzą że w Polsce nie zariba się tyle ile na zachodzie a i tak mam ceny wyższe (patrz np the last of us cena w zł to 279 co daje nam 66 euro). W naszym kraju granie w gry wideo zaczyna przypominać ekskluzywną rozrywkę. Ceny Polsce powinny wyglądać tak premierówki PC 99,99 a wersje konsolowe 139-149 zł i to są max ceny jakie powinny się pojawiać.
Jeśli Sony byłoby takim „dobrym wujkiem” i wprowadzili na rynek jeszcze tańsze gry od MS, to prędzej, czy później czekałoby ich bankructwo..
@Prometheus: rzadko, która gra sprzedawana przez Cenegę jest w sklepach sprzedawana za 150 zł. W dodatku z tego co widzę to tylko Company Of Heroes 2 i nowy Total War (obydwie wydawane przez SEGĘ) mają taką cenę, ale nie ździwię się jak w dniu premiery będzie można ją dorwać za 120 zł. I zapomniałeś o EA.
Za jakie 150 złotych? Przecież większość gier cenegi można na premierę kupić za 99-119 złotych. Jak się w empiku kupuje to faktycznie 150 się zdarza, ale wystarczy pójść do MM, żeby mieć 30 złotych taniej. Dość często kupuję w dniu premiery gry i jeszcze nie trafiłem na nic droższego, niż 130 złotych. A takie Dishonored (też od cenegi) za stówę dostałem. Chociaż i tak te ceny są wyższe od zachodnich (oczywiście biorąc pod uwagę zarobki).
@Somi88 Nie bądź śmieszny. Powinniśmy się cieszyć, że w ogóle mamy tańsze gry (a przynajmniej zdecydowaną większość). Niedługo będzie tylko dystrybucja cyfrowa, a wtedy te różnice się skończą i czekają nas czasy równych cen dla wszystkich. Myślisz, że gra wyprodukowana na polski rynek kosztuje producenta mniej? Z jakiej racji gry na jeden rynek mają być tańsze, niż na pozostałe? Ale oczywiście zawsze znajdzie się ktoś, kto zamiast cieszyć się z aktualnej sytuacji będzie tylko narzekał, bo jedna czy dwie gry
okazały się droższe. Zresztą najdroższe The Last of Us na Allegro kosztuje 239 zł (oprócz jakiejś kolekcjonerki), więc nie wiem po co te narzekania. I dlaczego gry PC-owe mają być tańsze niż konsolowe? Na zachodzie ceny są podobne.
@Otton No to jeszcze nie grałeś w gry Blizzarda 🙂
A teraz to mogą sobie nawet gadać, że gry będą za darmo. Nic już raczej nie poprawi stosunku ludzi do ich magnetowidu.
@hooligun skoro lubisz tyle płacić to wybór dla mnie wydawanie poda 200 zł na grę to marnowanie pieniędzy , mam inne wydatki na głowie. Pewnie jak ktoś zarabia z 3 tysiące i nie ma rodziny na utrzymaniu albo ma kasiastych rodziców to mu zwisa że ceny są jakie są.
wzrosnąć? przecież ja już nie mogę kupić gry na konsole, tylko ją wypożyczam, powinny być po 1/10 tej ceny. Nie mam zamiaru czekać na kaprys M$ i to czy ich usługa potrwa rok, 5 czy 10 lat – jak ją wyłączą to będę miał podstawkę na wazon i nic więcej.
@hooligun: W rosyjskim Steamie ceny premierowek sa miedzy 50 zlotych a 120 zlotych. To jak z ta rownoscia cenowa w dystrybucji cyfrowej?
@bohater8, pamiętaj, że dla nich tyle kasy to tyle co dla innych dwa razy tyle.
@Somi88 Oczywiście, że mi to nie zwisa. Ale popatrz na to oczami twórców – skoro produkcja gry wydanej w Polsce kosztuje ich tyle samo, co np. w Niemczech, to dlaczego mają być stratni? Cieszmy się, że w ogóle mamy dostęp do gier, bo połowa ceny + prawdopodobnie największe piractwo w europie mogło nam zablokować granie. Na szczęście do tego nie doszło.
@bohater8 Nie wiem, jakie mają tam ceny, bo nie jestem zarejestrowany jako rusek. Ale skoro mają taniej, to zawsze możesz przecież podszywać się pod jednego z nich. Zresztą napisałem „Niedługo będzie tylko dystrybucja cyfrowa”. Dopóki będą wersje pudełkowe ceny nie zostaną wyrównane, to chyba logiczne.
no cóż kwestia cen gier sony… no nikt nie jest idealny… sony zawsze miało swój odpowiedni podatek w wielu tytułach…a co cen geir na one… Microsoft Microsoftem …ale czemu mi się wydaje że stała cena polski nie dotyczy?
@hooligun Patrzę oczami twórców na nierówne ceny na rynkach, komentarz: „Mam to w d**ie”. Kiedy wy się w końcu nauczycie, że twórcy dostają z góry gotowe wynagrodzenie za wykonaną pracę, a zysk z produktu czerpie wydawca! Kup Bf3, ściągnij z neta, pożycz od kolegi, DICE i tak zarobi, ale straci na tym EA! Odnośnie tematu, produkt musi być tak wyceniony by był kupowany! Jeżeli na rynku są niższe dochody są też niższe wydatki! Co do równej ceny, wytłumacz mi niby, dlaczego nadal panuje kurs 1$-1E skoro
wszyscy powinni płacić tyle samo za gry?
@Krax|Kolega pod njusem wcześniej podesłał link: http:kotaku.com/5986208/if-ps4-games-only-cost-60-theyre-actually-cheaper-than-ps3-games W skrócie to ok 60$, a w europie niestety 60 ojro.
Sycho14 bo skalowanie wydatków w stanach i w cywilizowanej części Europy jest takie samo… 1000$ za mieszkanie które w Europie też za 1000euro, 2$ za chleb 2 euro… idt… to że my byśmy woleli byćjednak kolejnym stanem usa i stawki mieć w dolarach nie zmienia faktu że leżymy gdzie leżymy… i do nikogo nie dotrze że skubią nas i ceny skosmosu pouki nam euro nikt nie wprowadzi.
@Krax i co myślisz że jak ci euro wprowadzą to co zaczniesz zamiast 2 tys zł dostawać 2tysie euro ? za paliwo zamiast 5 zł zapłacisz 1.50 euro ? zdziwisz się jak ci tą wypłatę podzielą na 4 albo i więcej i dostaniesz marne grosze
sebko6PL źle mnie zrozumiałeś… to nie tak że u nas się coś zmieni z zarobkami, może trochę sprzęt zrobi się tańszy…. to wydawcy będą bardziej świadomi… łatwiej będzie się wtopić w rynek. przecież niema szans żebyśmy zamienili waluty 1:1 ale poza tym że zapłacisz czymś innym to będziesz płacił za towary tyle samo i tyle samo zarabiał…
http:komixxy.pl/1349956/XBONE
Ale kłamią. Mam znajomego co ma swój mały folkowy zespół, i wypuszczenie jednej płyty wraz z opakowaniem wynosi kilkadziesiąt groszy. Co prawda mowa tutaj o grach, większych płytach, dużych danych GB i tak dalej – ale nie wierzę żeby za to wszystko cena wzrosła z kilkudziesięciu groszy do 200zł. Obstawiam kilkadziesiąt złotych za grę.
@FilipM3|Tak, bo programiści, graficy i inni robią za darmo…
@Sycho14 Tak, dokładnie tak uważam. Widzę, że wg Ciebie np. Irlandczyk zarabiający 1400 Euro powinien płacić 2x więcej niż Polak zarabiający 10.000 zł, tylko dlatego, że mieszka w innym kraju. Oczywiście, można dostosować ceny do warunków konkretnego rynku (co w większości przypadków ma jak najbardziej sens), ale jeśli chodzi o dystrybucję cyfrową, do której cały czas nawiązuję, takie wyliczanie nie ma sensu. Pomyśl sobie, że wszyscy rejestrują się na Steamie jako Rosjanie, bo jest taniej. Kto na tym traci?
Wszyscy. Nagle okazuje się, że cała Europa to 1% użytkowników Steama, a reszta to ruscy. Ciekawa sytuacja, co? Trochę to trąci dyskryminacją 🙂 Ciekawe, że jest mnóstwo artykułów mających te same ceny w całej Europie, a jakoś zawsze chodzi o gry. Przyzwyczajajcie się, bo ceny w końcu się wyrównają.
Nie będzie tańszych gier na PS4 patrzcie na Vitę jakie ustawili. Zostanie po staremu albo trochę zwiększą.
gutol12 nie mówiąc już o tym że mało która firma posiada własne studio mocap.
Już wzrosły ale z jakie przyczyny to trudno powiedzieć. Skoro produkcje będą jeszcze krótsze, prostsze. A projektowanie gier szybsze niż na PS3 i X360 sztuczne podbicie cen aby tępi amerykanie i brytole kupili.
Po co komu używki skoro gry kosztują „tylko” 60 dolarów?
Ja bym się raczej właśnie spodziewał iż wraz z rozwojem technologii gry będą coraz tańsze, a nie droższe – przynajmniej tak nakazuje logika i tak dzieje się z innymi produktami… Nie wiem dlaczego jest to takim zaskoczeniem.
Autor newsa o czymś zapomniał. Cyt. „Budżet wymagany do produkcji jednego tytułu wzrasta wraz ze skokiem technologicznym, a w kwestii piractwa i używanych gier nic się nie zmienia.” Piractwo i używane gry są niczym, NICZYM w porównaniu do innego wskaźnika – liczby sprzedanych gier. Przecież dzisiaj nakłady w jakich sprzedają się gry są WIELOKROTNIE wyższe niż np. 10 lat temu. Według logiki autora newsa jako, że coraz więcej ludzi ściąga filmy z internetua budżety są coraz większe, to za bilet do kina
powinniśmy płacić z 200 dolców.
@Kozas|To ty nie wiesz, że każda pobrana gra to strata dla wydawcy?|Jak chcesz żeby EA upadło wystarczy że pobierzesz nowego Batlefielda 5 milionów razy, będą mieli takie straty, że wylecą z biznesu.
@kozas jednak 5 milionów kopi pobranych z neta zamiast kupionych zaboli każdego wydawcę
@|Himisu – piractwo to jednak wbrew temu co niektórzy mówią nie do końca zwykłe złodziejstwo. Nawet nie z przyczyn moralnych – ale technicznych. Jak EA wyprodukuje milion sztuk i złoży w magazynie – a na następny dzień w magazynach będą pustki bo ktoś go „wyczyścił” – to jest dopiero strata! A sprzedaż gier ciągle rośnie, pirackich kopii może być i miliard, ale to nie zmienia, że na Xboxa Halo sprzedawały się w liczbie 8 i 5 mln, a na Xbox360 Cody po milionów KILKANAŚCIE. Za mało tu miejsca, żeby dyskusje
Prawdziwą prowadzić, dlatego przepraszam za wszelkie uproszczenia, to jednak nie forum i nie można się zbytnio rozpisywać 🙂 Nawiązywałem jednak do tej wypowiedzi autora newsa, który nie brał pod uwagę najważniejszego czynnika. A co do piractwa to temat RZEKA, dla wydawców gry używane są traktowane jak piractwo, a oba zjawiska mają także pozytywy, nie tylko dla bezpośrednio zainteresowanych
Większość osób które ściągnęło daną grę i tak nie kupiła by oryginału często chcą zobaczyć co to jest, pograją 2 dni i kasują bo im się nie podoba. Znam ludzi którzy piraty traktują jak „demo”. Ściągają, grają i jeśli im się podoba idą do sklepu i kupują (po to żeby pograć przez neta w multi). Czy kupili by jeśli wcześniej nie zagrali by w piracką wersję? Raczej nie, bo „nie kupują kota w worku”. Więc piractwo w niektórych wypadkach(„zdrowe” podejście gracza) nie jest takie złe dla dobrych produkcji.