
Wolfenstein II: The New Colossus będzie miał 3 godziny przerywników filmowych

W rozmowie z PCGamesN Jens Matthies, dyrektor kreatywny The New Colossus, zapowiedział, że w nadchodzącym tytule pojawią się łącznie trzy godziny cinematików. Do studia nagraniowego zagnano zaś obsadę liczącą ok. 100 aktorów, wśród których znajdziemy m.in. Briana Blooma (Blazkowicz) i naszą swojską Alicję Bachledę-Curuś (Ania). Przypomnijmy, że o istnieniu tytułu przeciekło wcześniej i jedno, i drugie.
Mamy ogromną obsadę i mnóstwo przerywników filmowych – w kwestii opowiadania historii to gigantyczne przedsięwzięcie. To coś, czego nawet nie mogliśmy ostatnim razem rozważać, bo też nie mieliśmy dość doświadczenia.
– deklaruje Matthies.
Wolfenstein II: The New Colossus zostało zapowiedziane podczas targowej konferencji Bethesdy (obszerny materiał na temat gry możecie obejrzeć pod tym adresem). Nowe dziełko MachineGames ogramy na PC, PS4 i XBO 27 października.

Czytaj dalej
32 odpowiedzi do “Wolfenstein II: The New Colossus będzie miał 3 godziny przerywników filmowych”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
…i wyją
Mam nadzieję że tym razem AI nie będzie tak idiotyczne że skradanie nie będzie sprawiać żadnej radości a laserowa broń przyda się do czegoś bardziej taktycznego niż używanie go tylko w wyznaczonych przez grę miejscach.
Tylko po co komu 3 godziny cutscenek? Naprawdę jest to niezbędne w grze która powinna się opierać głównie na radości wyrzynania nazistów?
Ja za to mam nadzieję, że nie popsują historii(jakakolwiek by ona nie była) jakimś drętwym wątkiem romantycznym, jak w The New Order. Swoją drogą trzeba by wreszcie skończyć obydwa nowe wolfy przed wzięciem się za tą część.
Zrozumiem kilka cutscenek, ale żeby całe 3 godziny? Trochę za dużo moim zdaniem.
Konkurują z Kojimą w długości cutscenek?
No coz od przybytku glowa nie bolii…
Cieszy mnie to bardzo, bo New Order narrację ma z jednej strony cudowną, a z drugiej strony bardzo pociętą. Z Berlina do Londynu w 5 minut na jednym tankowaniu. Z Londynu na Chorwację szybkim spacerkiem. Z Chorwacji na dno Atlantyku jednym skokiem w kombinezonie nurka. Ale jednak z każdą kwestią wypowiadaną przez bohaterów i antagonistów kochałem tą grę coraz bardziej. Gdyby Tarantino robił gry, robiłby właśnie takie gry.
Tylko zeby sie nie okazalo ze jest przerost formy nad tresica.. Najgorsze co mozna zrobic w takiej grze to napchac ja filmikami i zrobic z niej film 🙂
Oby tylko sama gra była 2 lub nawet 3 razy dłuższa. Mnie tam Romans b.j a z Anią nie przeszkadzał. Nawet dodawał odrobiny erotyzmu hehe scena w Składziku:) Fakt Ai powinni trochę poprawić bo w the new order było prze Śmieszne bo stoi sobie przeciwnik dosłownie 2 m leżą koło niego zwłoki a ten nic albo stoimy tuż koło przeciwnika a ten również nic. Co do grafiki to widzę że znów jest ten stary ID tech czyli grafika mocno średnia i wiecznie doczytujące się tekstury a ustawienia strasznie pogmatwane jak
jak np liczba klatek cienia ustawienie prędkości ręderoweania czy płynność doczytywania renderowania okluzji tekstór. Nie wiadomo o co chodzi. @somekinofdevil mnie się bardzo podobała narracja głównego bohatera gdy sobie w myślach rozmawiał to było świetne.
3 godziny filmu a cała gra 6 godzin?:) Mam nadzieję że to będzie 3 godziny filmików, 7 albo i więcej strzelania.
I tak dacie do recenzji jakiemuś debilowi który da 5/10
Jak dla mnie wyśmienice. Powinniśmy dostać coś w rodzaju długich dobrze zagranych przez aktorów rozmów. (porównując do filmu Tarantino – Bękarty Wojny)
Kupuję w dniu premiery.
@RadoxX, myślę że nawet MGS1 miał ponad 3 godziny cutscenek. Do Kojimy z jego MGSem4 (12h cutscenek, jeśli nie więcej) nawet nie mają co startować.
Dobra, to teraz niech się pochwalą ile mniej więcej zajmuję przejście gry.
@THERON23 Stawiam na 10 godzin. 3h przerywniki, 1h na misje typu: 'sobie chodzę i p***dolę jaka to wojna jest zła i ile mi odebrali’, 6h faktycznego grania.|@Goku07 Dokładnie. Najlepiej kosztem gameplayu. Do tego powinny być dlc które pozwolą te długie rozmowy (kto wie może pojawią się też dramatyczne monologi) obejrzeć, np. z innej kamery albo z jakimś filtrem.
@CzlowiekKukurydza – nie pisz bredni. Na pewno będzie co najmniej 20-30 godzin.|Tylko debil pędzi bezmyślnie do przodu zamiast sobie pozwiedzać różne lokalizacje czy poczytać różne notatki.
@mishiu Czyli chcesz rozciągnąć moje 6h (gdzie zwykle jest to wyzbieranie 80% badziewia na mapie i wytłuczenie wszystkich wrogów – oczywiście mówię tu o grze bez poradników) do 20h czy nawet 30h? Rozwalają mnie tacy 'ekspolatorzy’ co to Hedhunter dlc do Borderlands 2 na normalu robią w 4 – 5h bo oni 'zwiedzają’ i 'rozpracowują’. Jak schodzi Ci dwa razy więcej na przejście gry niż komuś kto zrobił 100% to nie 'eksplorujesz’ tylko najzwyczajniej w świecie giniesz co krok i delektujesz się load screenami.
@CzlowiekKukurydza – delektuję się świetną grą. Ten kto przechodzi gry w kilka godzin to mądry nie jest. Oczywiście każdy gra jak chce, ale cechą dobrej gry jest to, że nie chcesz ją szybko ukończyć, czyli celowo grasz wolno, ale wolno to nie znaczy że znajdujesz wszystko. |Poprzedni Wolfenstein był na ponad 20 godzin i ten zapewne będzie podobnie długi.
@mishiu Poprzedni Wolfenstein był na max 12 godzin i ten zapewne będzie podobnie długi. Cechą dobre gry jest to, że nie chcesz żeby się szybko skończyła, a zarazem chcesz grać w nią bez przerwy. Nie wiem co można robić w singlowych shooterze po wystrzelaniu wszystkich przeciwników na danym poziomie, wyzbieraniu całego szajsu i ewentualnym pyknięciu screena czy dwóch. Co to znaczy: 'celowo grać wolno’, jak wszystkich utłuczesz tego wstajesz od monitora bez wyłączania gry? Przechodzisz całą grę kucając?
CzlowiekKukurydza – piszesz głupoty i tyle koleś. Poprzedni Wolfenstein był na co najmniej 20 godzin przy normalnej grze. Ty nie wiesz co można robić w grze oprócz zabijania przeciwników? W takim razie lepiej nie udzielaj się na tematy odnośnie czasu przejścia gier. I dlaczego cenne i wartościowe przedmioty w grze nazywasz szajsem. Pomyśl choć trochę co piszesz. Chyba zapominasz że wiele przedmiotów jest dobrze ukrytych, więc nie wyskakują ci ot tak sobie po drodze.
@mishiu a są to ludzie którzy mają osiągnięcia za wyzbieranie całego złota w grze, itd. Sam staram się wyszukiwać całą amunicję i pancerz bo nie uznaję 'chomikowania’ mocniejszej broni na bossów tylko używam ich kiedy uznaję za stosowne, więc ammo jest spalane na bieżaco. Chcesz powiedzieć, że wszyscy gramy 'źle’ bo nawet robiąc grę na 100% to i tak 'gramy za szybko’?
@mishiu Wybacz 'szajs’ to taki kolokwializm. Nazwijmy cały ten stuff który zbieram 'znajdźkami’.Tak więc, gra jest shooterem (dość liniowym; sam przyznasz) – wystrzelasz wszystkich, wyzbierasz wszystko, walniesz screenshoty widoczków i co dalej? Bo nie idziesz do wyjścia jak rozumiem. Przejrzałem moich znajomych na steamie i nikt nie przekroczył magicznej bariery 12h na jedno przejście (a to czas steama, więc trzeba liczyć wszystko łącznie z grzebaniem w menu),
@CzlowiekKukurydza – odnośnie zbierania złota i innych przedmiotów. Mam taką zasadę że gram dokładnie i tylko raz, ale dokładnie to nie znaczy że zbieram wszystko. Jeśli twórcy nie chcą żeby znaleźć to nie znajdę i tyle. Nie mam satysfakcji z dokładnego szukania, które odbywa się kosztem klimatu gry.|Poza tym 20-25 godzin to normalny czas gry w Wolfestein, czyli gdy chcesz sobie pochodzić, pozwiedzać i pogadać.|Jak niektóre ludziki grają poniżej 15 godzin to chyba tylko po to żeby szybko przejść.
@mishiu Wygląda na to, że lubisz sobie zamykać alternatywne ścieżki, ale tą jedną jedyną mieć odpicowaną na max. Teraz wiem kto jest odbiorcą tych wszystkich corridor shooterów.
@mishiu 'Gram dokładnie i TYLKO RAZ (…)’. Mogłeś to napisać kilka postów wcześniej to ta rozmowa nie miałby miejsca. Granie tylko raz w dobre gry nie ważne jak wolno (lmao) to totalnie nieporozumienie. Twój system jest niemądry żeby nie napisać inaczej. Jak można grać w gry takie jak Dishonored, Deus Ex czy nawet Borderlands nie mówiąc o RPG z prawdziwego zdarzenia. W jednej grze nie zabijesz i nie oszczędzisz jakiegoś NPC jednocześnie, nie będziesz zły i dobry na raz, a co z New Game+?
@CzlowiekKukurydza- co ty chrzanisz. Najważniejsza jest fabuła i postacie. Gdy poznam te elementy za pierwszym przejściem gry, to potem nie ciągnie mnie już do grania kolejny raz.|Odnośnie różnych alternatyw to zawsze je sprawdzam, ale nie przechodzę gry od nowa. Po prostu cofam zapis.|A kiedy nie można cofnąć zapisów to przechodzę ponownie daną misję lub rozdział.
@mishiu A co z grami typu Arcanum gdzie pewnych postaci nie przyłączysz do drużyny (a zatem nie poznasz ich historii i questów pobocznych) bo wymagają określonego charakteru postaci budowanego przez kilkanaście godzin, a nie prostego F5/F9? Tu kończę. 'Idę przelecieć’ przez jakiegoś Skyrima w 120 godzin, to niemal speedrun bo jak wiemy to gra na 500++h.
@mishiu Co Ty chrzanisz. W Baldurze sobie inne możliwości sprawdzisz reloadem zapisu? Albo w Gothicu Mag ognia do szóstego aktu, a potem odczyt i od pierwszego grasz najemnikiem? W Deusie grasz 'równolegle’ jako rzeźnik i skradacz pacyfista? W Diablo czy Borderlands sobie cofasz zapisy żeby inną postać sprawdzić (wszak fabułę już znasz)? Już to widzę. Mówisz, że najważniejsza jest fabuła i postacie.
@CzlowiekKukurydza – coś jak w Diablo gdy za jednym razem można grać tylko jedną postacią. Takich gier wiele nie ma (w te co wymieniłeś nie grałem), ale to czy będę miał ochotę grać ponownie inną postacią zależy głównie od samej grywalności i czy takie elementy jak fabuła/postacie mnie nie irytowały. Diablo 2 to był wyjątek. Natomiast Diablo 3 ukończyłem tylko raz i wywaliłem ten shit.