
Wiedźmin: Pogromca Potworów – Ponad milion pobrań i 500 tysięcy dolarów w tydzień od premiery

Nie trzeba opinii analityków ani drobiazgowych wykresów, by zauważyć, że należące do CD Projektu studio Spokko nie powtórzyło sukcesu Niantica. Na ulicach nie uświadczycie bowiem tłumów domorosłych wiedźminów, a grze daleko do kulturowego fenomenu, jakim stało się Pokémon GO. Nie oznacza to jednak, że można uznać ją za porażkę – nikt w końcu nie spodziewał się powtórki szaleństwa sprzed 5 lat, a twórcy zamierzali konkurować raczej z np. Jurassic World Alive.
Wyniki Wiedźmina: Pogromcy Potworów na razie nie rozczarowują. W siedem dni od premiery grę ściągnięto ponad milion razy (i to w samym Google Play, konkretnych liczb z iOS-a na razie nie znamy), co już samo w sobie jest niezłym rezultatem. Dodatkowo, jak wynika z danych Sensor Tower, w tym czasie użytkownicy wydali w produkcji 500 tysięcy dolarów. Tytuł najczęściej pobierany jest w Polsce, ale najbardziej skorzy do kupowania przedmiotów za prawdziwe pieniądze są mieszkańcy USA.
Dla porównania – dość niesprawiedliwego – Pokémon GO w tydzień po premierze ściągnięto 10 milionów razy. Jego zarobki wyniosły w pierwszym miesiącu ponad 200 milionów dolarów.
A jeżeli przegapiliście materiał Adziora o Wiedźminie: Pogromcy Potworów (lub, jak kto woli, The Witcher: Monster Slayer), służę pomocą:

Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “Wiedźmin: Pogromca Potworów – Ponad milion pobrań i 500 tysięcy dolarów w tydzień od premiery”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pograłem z 10 minut, zabiłem kilka potworów i mi się znudziło.
Nie grałem, ale zgadzam się, że porównanie do P GO byłoby niesprawiedliwe. Pokemony to ogromna marka, która odcisnęła swój wpływ (mniejszy lub większy) na osobach dziś dorosłych jak i nadal tych młodych. Kto z nas oglądając kiedyś pokemony i zbierając metalowe tazosy z poksami nie marzył by samemu być trenerem? Zaś wiedźmin to marka znana szerzej za granicą max z 6 lat. I kto zechciał być wiedźminem był nim w świetnej grze. Nie wymagającej emulatorów lub azjatyckiej konsoli.
mi gra bardzo się podoba 🙂
gram a i owszem na szczescie idalo mi sie grac bez wychodzenia z chaty jak jakis debil xd
@geek Dlaczego uważasz, że jak nie wychodzisz z domu to grasz jak debil?