
Valheim: Świat zakochał się w wikińskim survivalu. Gra dołączyła do ekskluzywnego grona

Działające w Szwecji Iron Gate nie mogło podejrzewać, że ich debiutująca we wczesnym dostępie produkcja okaże się aż takim hitem. Jasne, nie był to tytuł dla graczy całkowicie anonimowy – grę zapowiadano w końcu podczas PC Gaming Show w zeszłym roku – ale większość obecnych fanów traktowała go wtedy jak „jeszcze jednego survivala”.
Liczby nie kłamią – w wydanym na początku lutego Valheim musi być zdecydowanie coś więcej. W weekend informowano o przekroczeniu bariery 3 milionów sprzedanych kopii, ale już teraz widać, że to dopiero początek przygody.
Studio pochwaliło się teraz, że Valheim zakupiono już 4 miliony razy. Co więcej, twórcy donoszą, iż wraz z przekroczeniem w weekend liczby pół miliona jednocześnie grających osób tytuł trafił do naprawdę elitarnego grona. W historii taki wynik na Steamie osiągnęły tylko cztery produkcje: CS:GO, Dota 2, PUBG i Cyberpunk 2077.
Gdybyście zastanawiali się, jakie są plany rozwoju gry, developerzy już jakiś czas podzielili się specjalną rozpiską:
Cóż, ja ten fenomen sprawdzę dopiero w weekend, ale coś czuję, że chyba się nie rozczaruję.
Valheim znajdziecie W TYM MIEJSCU.

Czytaj dalej
14 odpowiedzi do “Valheim: Świat zakochał się w wikińskim survivalu. Gra dołączyła do ekskluzywnego grona”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Niech wyjdzie na PS4 to zagram.
@mientek 😀 kup PC to zagrasz:D na Exclusivy na PS albo X’a nikt nie narzeka ale jak jak wyjdzie cośtylko na PC to zaraz lament konsolowcy – mamy exclusivy w których wy PCiarze nie zagracie hue hue – a przy grach na PC – no niech wyjdzie na konsole… lol 😀 exclusiv to exclusiv bez względu na platformę – chciałbym zagrać w God of War ale nie kupię dla jednej serii gier 2 lub 3 generacji konsol 😀 więc nie zagram. proste
Piękny prztyczek w nos dla wielkich studiów. 5-osobowa ekipa trafiła w dziesiątkę. Dłubali po swojemu, bez bata wielkich wydawców i w ciągu paru dni stali się milionerami. Nic, tylko pogratulować sukcesu. W takim EA, Acti, czy Ubi siedzi sobie teraz rada nadzorcza i się zastanawia – co tu się właśnie odwaliło? My też tak chcemy! Rozbuchane korpo często jednak nie kształtuje trendów, a robią to indie-studia. Giganci mogą co najwyżej gonić takie króliczki i próbować nadrabiać wyścig gigantycznymi budżetami.
@Krzycztow|Nie przesadzaj, Ubisoft to akurat nie ma się czego wstydzić, szczególnie po ogromnym – i zasłużonym -sukcesie Valhalli, na którym po części wypłynął też Valheim. Gra jest po prostu dobrze zaprojektowana i właściwie wolna od błędów (ale w takim dosłownym sensie, a nie na zasadzie „ja tam żadnych bugów w Cyberpunku nie miałem”), a ponad wszystko cechuje się rewelacyjnym klimatem. To wszystko wymagało jednak od ekipy Iron Gate umiejętności wykraczających ponad standardy rynku indie.
@Krzycztow|To nie tak, że zaraz przyjdzie inne studio i znów zatrzęsie steamowym early accessem – tych kilku Szwedów (przede wszystkim zaś główny programista) szlifowało Valheim przez kilka lat nim zdecydowało się udostępnić go szerszej publice. 99% ekip indie idzie zaś na skróty i każe sobie płacić za szkielet gry w fazie alfy/wczesnej bety dając w zamian jedynie mglistą obietnicę, że będą nad tym wszystkim pracować i kiedyś nie trzeba będzie zgrzytać zębami podczas gry.
Shaddon, przecież w tej grze właśnie nie ma w ogole klimatu.
@ Shaddon Zgadza się. Ale jak widać, taki sposób pracy małemu studiu się zwyczajnie opłacił. A gwarancji na to nie mieli żadnej. Nieprzewidywalność rynku się kłania. Czasem o sukcesie decyduje czysty przypadek, wstrzelenie się w dany czas. Ale sukces Valheim jest niepodważalny i na pewno zwrócił na siebie uwagę największych wydawców. Ci już siedzą i kombinują. Czas pokaże, czy dostaniemy podobne odpowiedzi (ale w innym settingu) od dużych studiów. Na razie można tylko bawić się w prognozy.
@Krzycztow|Tak szczerze, to życzyłbym sobie DLC do Valhalli skrojonego na modłę Valheim. 🙂 Póki co będę zaś bacznie obserwować, co Iron Gate zrobi z odniesionym sukcesem. Wierzę, że studio nie spocznie na laurach, a będzie rozwijać ten projekt, bo przecież jest tu mnóstwo miejsca na kolejne systemy, biomy, czy przeciwników. Plany niby jakieś są, ale wszyscy wiemy, że z ich realizacją bywa różnie.
@Coroner Nie ma klimatu, bo prawdopodobnie grałeś w inną w grę. W Valheim klimat aż wycieka, te poranne mgły, bezkresne ocean, płynęliśmy ze znajomym w nieznane ponad pół godziny z pięknie ugwieżdżonym niebem, kurchany i grobowce świetnie budują klimat, leże trolla to coś co nas przeraziło za pierwszym razem. Jeszcze to niesamowite dopracowanie szczegółów, typu rozchodzenie się dymu, a nawet to, że gdy nie ma dla niego ujścia to można się zaczadzić, ptaki lądują w deszczowy dni. Cudo.
Darku22, nie ta grafika jest taka specyficzna, że nie potrafi budować klimatu. Wygląda jak gra mobilna lub na telefon. Takie coś nie może stworzyć żadnego klimatu.
@Coroner|Czyli po prostu nie grałeś. A mimo to krytykujesz. Czemu nie jestem zaskoczony?
@Coroner.|W dobrych grach (nie tylko komputerowych) grafika to tylko tło dla klimatu.|Nie zliczę sesji RPG w przeróżnych systemach które klimatem aż ociekały w odróżnieniu od gier komputerowych które bazowały na samej grafice jako punkie zaczepienia. Wszystko zależy od gustów grającej osoby i czego od danej gry oczekuje. Valheim jak widać trafił w to czego oczekiwało sporo ludzi patrząc po danych sprzedażowych jak i ilości grających w to osób.
Nie chodzi o jakość grafiki lecz jej styl. Ten jest aklimatyczny.
@Coroner 4 millions people beg to differ