
Ubisoft świętuje E3 darmowym weekendem z trzema grami oraz wielką wyprzedażą

Zabawmy się w zgadywanki. Chodzi o: 1) "białe szaleństwo", w którym nie odnalazłby się Charlie Sheen, 2) szarobury tytuł o grypie dolarowej, C) fińskie motocykle.
Innymi słowy o Steepa, The Division oraz Trials Fusion. Gry sprawdzimy za darmo już dzisiaj, od godziny 18:00 (aczkolwiek można je ściągnąć na dyski nieco wcześniej za pośrednictwem Uplaya), a cała akcja zakończy się w poniedziałek.
Na dokładkę ubisoftowy sklep oferuje (aż do 18.06) atrakcyjne obniżki. Taniej kupimy między innymi:
Z pozostałych wieści: w poniedziałek Ubisoft pokaże na E3 m.in. Far Cry’a 5 i The Crew 2, formalnie zapowie Assassin’s Creed: Origins oraz zapewne zaprezentuje zupełnie nową markę.

Czytaj dalej
30 odpowiedzi do “Ubisoft świętuje E3 darmowym weekendem z trzema grami oraz wielką wyprzedażą”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Czekanie na promocje na Steamie, Uplayu czy originie już dawno straciło sens. Wynika to z tego, że gry w wersjach cyfrowych praktycznie nie tanieją. Na Steamie kilkuletnie gry dalej potrafią kosztować po 100 zł i więcej. Jak przychodzi promocja, to dadzą 50 procent off i kilkuletnia gra jest do kupienia za około 50 zl… Gdy wszystko było w wersjach pudełkowych, to sprzedawca po kilku miesiącach obniżał cenę aby wypchnąć z magazynu, bo długotrwałe magazynowanie towaru mu się po prostu nie opłacało…
A co powiesz na virtual console albo wii ware dla oryginalnego wii? Nie wiem jak z wii u ale dla oryginalnego wii od ponad 10 lat chyba nie było żadnej obniżki.
@Xellar|Bo na Steamie nie ma opcji płacenia w złotówkach. Taka gra, która dla nas kosztuje 100 zł dla ludzi, którzy zarabiają w euro kosztuje dla nich w przeliczeniu około 20 zł więc dla nich to są bardzo dobre okazje.
@Xellar Dokładnie. Pamiętam jak cyfrowe wersję wchodziły, wszyscy krzyczeli, że dzięki temu będzie taniej, bo wirtualne a tu klops.
Obecnie są przypadki, kiedy gra w wersji cyfrowej jest droższa od wersji pudełkowej 🙂
Promocja na Rainbow six? no to odwalili promocje xd juz kilka miesiecy temu mozna bylo za 50 zl kupic xd
Pudełkowy Far Cry 4 to w Biedronce od paru miesięcy leży za 59 zł. Pewnie można znaleźć jeszcze taniej.
Yami13@|Nie chodzi o fakt płacenia w złotówkach. Od lat nie zarabiam w naszej walucie, więc ceny nie są dla mnie za drogie. Stwierdziłem, że nie ma sensu czekać na wyprzedaże na Steamie, uPlay’u czy Originie, bo ceny po duzej obniżce są wciąż wysokie i średnio atrakcyjne nawet dla kilkuletnich tytułów. Jak napisał przedmówca, kiedy wchodziła cyfrowa dystrybucja, wszyscy zachwalali, że cyfrowa dystrybucja za moment sprawi, że gry potanieją, a jest odwrotnie. Gdy sklepy typu steam raczkowały, mam wrażenie, że
że oferta cenowa był dużo atrakcyjniejsza.Przy wyprzedażaszach naprawdę za grosze szło się obłowić w tytuły. Czy to przypadek, że gdy cyfrowa dystrybucja powoli wypiera tradycyjną, ceny gier i obniżki są coraz mniej atrakcyjne?Obawiam się, że gdyby taki steam zdominowałby rynek, to nawet z tych sezonowych wyprzedaży by zrezygnował. Po prostu nie rozumiem logiki, która dyktuje wyższe ceny gier sprzedawanych cyfrowo, niż w formie pudełkowej. Przecież odpadają im koszta magazynowania, transportu, płyt, pudełek
Niektóre nowe i znane tytuły stoją stanowczo za drogo nie wspominając o wysokich cenach w dniu premiery, inna sprawa że to nie jest ten sam dobry Ubisoft co kilka lat temu tylko korporacja nastawiona na zysk i mogę spokojnie nie grać w ich nowe gry.
@Sheade|Nie kupuje gier ani programów z marketów typu G2A czy cdkeys. Kwestia zasad. Klucze mogą być nielegalne, poza tym nie wiem do kogo idą moje pieniądze, a wolę aby poszly do producenta i twórców, nawet jeśli muszę zapłacić więcej. Od wczesnych lat 90 jestem z PC. Widziałem co się z branżą działo na przestrzeni lat. Minimum przyzwoitości jest wynagradzanie devsów wspierających rynek PC. Miałbym teraz kupować klucze niewiadomego pochodzenia? Jeśli moje pieniădze szłyby nie do devsów, to jak bym piracił
@Xellar każdy klucz jaki jest w obiegu został zakupiony od developera w taki czy inny sposób. A to czy kupisz ich tysiące i potem je odsprzedasz doliczając sobie prowizję to zbytnio ich nie obchodzi bo on już skasował swoje. To tak jak byś twierdził że gry pudełkowe kupujesz tylko w marketach wielkopowierzchniowych bo te z małych sklepików mogą być nielegalne.
@Woocash87|A skąd biorą się klucze, chociażby z cdkeys, do gier AAA, które sa do nabycia przed premierą tytułu, czyli możesz zamówić w przedsprzedaży, a są tansze nawet do 50%. Jaki biznes miałby producent w sprzedaży kluczy do third party po pewnie 1/3 ich wartości. Ja rozumiem, kiedy ktoś sobie kupuje klucze w wyprzedaży i czeka aż ceny znowu pójdą w górę i odsprzeda z zyskiem. Ale klucze do gier, i nie mówię tu o kickstarterowych projektach, tylko o tytułach AAA, co nie miały jeszcze premiery – legalne?
@Xellar co w tym nielegalnego? Pre-order oznacza że składasz zamówienie a klucz/grę otrzymasz w dniu premiery czyli po oficjalnej dystrybucji. To samo robią już teraz chyba wszystkie liczące się sklepy z grami. I jak pisałem wcześniej developera nie obchodzi co będziesz robić z tymi kluczami, możesz je nawet rozdawać za darmo na ulicy. Zwyczajnie ktoś zamiast promocji w Google woli dołożyć do kilku egzemplarzy gry i wypromować sklep lub sprzedać przy okazji inne rzeczy. Normalny marketing nic więcej.
Ja nic nie sugeruje. Zadaje pytania, bo nie znam realiów rządzących tym biznesem. Po prostu trudno mi zrozumieć jaki interes miałby wielki producent, lub gamedevsi o uznanej renomie, aby odsprzedawać klucze do swojego tytułu AAA po 1/3 ich wartości, aby jakiś sklep o niedońca pewnej reputacji mógł sobie sprzedać za 1/2 ceny premierowej. Powiedzmy, że CDP RED przed premierą Cyberpunka, sprzedaje 2000 kluczy sklepowi x za 1/3 ceny premierowej, aby ten sprzedał klucze za 1/2. Dla mnie to nielogiczne.
Dlatego kwestionuje pochodzenie i źródło tych kluczy. Żadna reklama dla marki, która ma już uznaną i wrobioną renomę. Nie widzę żadnej korzyści dla takich kolosów jak EA, Activision, czy Ubi w takich akcjach.
Marketing to sztuka manipulacji. Za kampanię reklamową w Google płacisz od kliknięcia, niezależnie czy klient coś kupił czy nie więc w większości są to stracone pieniądze. Więc kupujesz gry po normalnej cenie od developera powiedzmy 150 zł i z 200 kopii które kupiłeś wystawiasz 50 gier za połowę ceny. To daje 3750 zł które pokrywa się z własnej kieszeni. Ale te 50 gier zrobi lepszą reklamę sklepu niż 15 tysięcy na reklamy w Google gdzie 70% to kliknięcia bez zakupu.
A tu jest trklama za 1/3 ceny, można też zaprezentować poziom swoich usług i zbudować zaufanie klienta. Osoba zadowolona po takiej transakcji wiedząc że takie promocje są częstsze będzie wchodził na taką stronę cyklicznie licząc że upoluje kolejną dobrą okazję a przy okazji zapewne kupi też coś po normalnej cenie. Po pewnym czasie klient ma już tak duże zaufanie i sympatię że w sytuacji kiedy ceny są podobne wybierze właśnie ten sklep a nie inny. Takimi promocjami sklep dosłownie kupuje zaufanie i oddanie.
Wydaje mi się, że nie do końca się rozumiemy. Ty piszesz o korzyściach sklepu z reklamy, a ja się pytam, co zysukuje na takim układzie Ubi/EA/Acti, że sklep x w przedsprzedaży oferuje ich grę za połowę ceny? Skąd biorą klucze do gier AAA od wielkich firm, jeśli te gry nawet nie trafiły do sprzedaży? „Ale te 50 gier zrobi lepszą reklamę sklepu niż 15 tysięcy na reklamy w Google gdzie 70% to kliknięcia bez zakupu” Ale tylko naiwny pisze o reklamie, działania sklepu nie mają na celu rozpropagować sklep, zdobyć
zaufanie i oddanie klientów. Gdyby tak było sklep, o którym piszę, zrobiłby promocję ograniczoną czasowo, a następnie po uzyskaniu odpowiedniej bazy klientów, ceny produktów zrównałyby się z rynkowymi. Sklep o któym piszę od kilku lat utrzymuje ceny dużo niższe niż Steam, uPlay czy Origin. Zazwyczaj możesz kupić gry (także w trakcie premiery) za połowę ceny. Każdy tytuł w ofercie jest po mocno promocyjnej cenie. Jeśli są promocje na Steamie itp, to sklep x, potrafi obniżyć ceny przecenionych produktów
poniżej ceny promocyjnej u konkurencji. Aby na coś takiego sobie pozwolić, trzeba nabywać klucze praktycznie za bezcen.Dlatego, w moim odczuciu, klucze mogą pochodzić z niedokońca legalnych źródeł. Może to głupio zabrzmi, ale czy istnieje szansa, że ktoś u bezpośrednio u devsów czy producentów, podbiera klucze i opyla je na boku? Czytałem że w niektórych przypadkach, ludzie kupowali klucze z takich sklepów, aktywowali je na steamie, a po paru dniach gry znikały z ich biblioteki, bo sklep wykrył niezgodności
@greedosk|Właśnie dlatego zawsze mam opory, aby korzystać z tego typu „okazji”
@Xellar deweloper dostaje pieniądze tylko raz – kiedy płyta opuszcza jego magazyn lub kiedy sprzedaje zestaw kluczy np. do CD Action. W momencie kiedy np. Empik zamawia 10 tyś. płyt to wydawca ma zapłacone za te płyty/kody z góry bo inaczej ich nie wyśle. To nie jest tak że Ty czy ja kupujemy płytę w sklepie i ten sklep wysyła wydawcy „dolę” kiedy sprzeda płytę. Byłoby za dużo papierkowej roboty i za dużo miejsca pod przekręt.
Teraz przyjmijmy że kupujesz od wydawcy 50 kluczy za 150 zł/szt. – płacisz wydawcy należną kwotę, on wysyła klucze a Ty masz ochotę sprzedać te klucze za 50% ceny żeby wypromować sklep. Wydawcy już zapłaciłeś za te 50 kluczy pełną kwotę więc co go może obchodzić że będziesz chciał je sprzedawać ponosząc przy tym straty? Co do cen na Stemie są one zależne od kraju, więc to co u nas jest „podejrzanie tanie” w innym kraju jest standardem. Dodatkowo możesz kupić hurtowe ilości od dystrybutora np. w Rosji.
Nie dość że masz niższą cenę już na wejściu to jeszcze przy dużym zamówieniu hurtowym dostaniesz zniżkę. Jest niby szansa tak jak napisał @greedosk że to mogą być klucze kupione skradzionymi kartami jednak jest to zbyt trudne do ukrycia przy dużym obrocie. Moim zdaniem to jest nagonka i chodzi głównie o ukrócenie sprzedaży tańszych kluczy ze wschodu. Bardzo rzadko zdarza się (w innych branżach) wykup przecenionego towaru i przecenienie go jeszcze bardziej w drugim sklepie. Tym samym produkt
Kwestia sprzedaży gry AAA przed premierą to też nic nadzwyczajnego bo jak pisałem pre-order dostajesz po tym jak gra trafi do oficjalnej sprzedaży więc dopiero wtedy też możesz wysłać klucz. Tym samym mogę nawet teraz wystawić pre-order FIFY 2019 za 180 zł i za dwa lata dostarczę grę tuż po tym jak dostanę klucze od dewelopera. Dodatkowo często sam wydawca podaje cenę po jakiej będzie można kupić dany tytuł więc możesz sobie mniej więcej obliczyć jaką możesz dać cenę.
Widzisz woocash87@, ty teoretyzujesz, a ja piszę o konkretnym sklepie, którego nazwy nie chcę wymienić. Ja rozmuem, że sklep może wprowadzić obniżkę na konkretne tytuły w ramach szeroko zakrojonej promocji sklepu. Jednak ja piszę o sklepie, który prmocje ma zawsze. Na wszystkie tytuły. Nie znajdziesz na rynku gier w tańszych cenach (G2A ma ceny porównywalne). Praktycznie wszystkie tytuły AAA możesz u nich zamawiać w przedsprzedaży, oszczędzając na nich do 50% kwoty. Jedyny argument przemawiający do mnie
,z których podajesz, to że sklep nabywa klucze hurtowo ze wschodu (Rosja). Jednak, czy nie miałyby te klucze blokady regionalnej? A większość z tych kluczy jako region ma worldwide, albo Europe. Czasem zdarzy się blokada, że nie można z klucza skorzystać w jakimś egzotycznym państwie typu: Uzebekistan czy Korea Płn. To mało istotna kwestia, a cały dzień tutaj przegadaliśmy:). Wydaje mi się mało prawdopodobne, aby kupowali klucze z legalnym źródeł, bo przecież taki interes byłby nierentowny…
Ja tylko przedstawiam chwyty marketingowe które się stosuje 😉 Np. na YT/Twitchu coś takiego nazywa się giveawayem i zasada jest ta sama – przychodź do mnie to może upolujesz okazję ;). A co do blokad regionalnych to w pomocy Steam jest napisane „Ograniczenia regionalne dla numerów seryjnych zależą od każdego wydawcy z osobna”-czyli jeżeli wydawca nie ustawił blokady regionalnej (bądź jak wolę to nazywać „rasizmu cenowego”) to z pełną świadomością dają legalną możliwość na kupowanie klucza w innych krajach
wersje pc-towe tak drogo ? polecam bardzo zagrać w steep – super gra, ale ja na konsolę zgarnąłem wersję GOLD (gra + Season Pass) za 130pln kilka miesięcy temu a tu za tą cenę tylko gra