
Total War Saga: Thrones of Britannia – Twórcy chwalą się nowościami [WIDEO]
![Total War Saga: Thrones of Britannia – Twórcy chwalą się nowościami [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/4696369c-746c-4d5a-a9bd-b684a1ef7ddb.jpeg)
Creative Assembly przygotowało filmik, na którym prezentuje największe nowości Thrones of Britannia. Pierwszą z nich jest wzbogacony system rozwoju postaci. Każda z nich zacznie z kilkoma talentami wojskowymi i gospodarczymi. Im więcej czasu spędzi jako generał bądź zarządca, tym lepsza staje się w wybranej dziedzinie. Przykładowo może stać się specjalistą od oblężeń bądź produkcji żywności. Każda tego typu zdolność ma pięć poziomów.
Tutejsze drzewko technologiczne składa się z kilkunastu odnóg podzielonych na dwie kategorie: wojskową i społeczną. Wykupienie kolejnych technologii w ramach danej „gałęzi” (na przykład walki w zwarciu), wymaga spełnienia określonych wymagań.
Ciekawie zapowiada się również zapał wojenny. Jeśli od wielu lat w państwie panował pokój, ludzie będą pragnęli wojny, jeśli zaś nieustannie toczysz boje, zaczną marzyć o odrobinie wytchnienia. Najlepiej zachowywać balans pomiędzy oboma tymi podejściami, gdyż inaczej trzeba się liczyć z dotkliwymi karami, między innymi do porządku publicznego.
Spore zmiany czekają także system rekrutacji jednostek. Nie trzeba już posiadać specjalistycznych budynków: jeśli tylko masz odpowiednio dużo jedzenia i pieniędzy, możesz nająć oddziały w dowolnym miejscu. Jest jednak pewien haczyk: początkowo będą składały się z zaledwie kilku ludzi, a pełną wartość bojową uzyskają dopiero po jakim czasie.
Ostatnia rzecz, którą podkreślają autorzy, to zmiany w zarządzaniu prowincjami. Każda z nich składa się z miasta i kilku wsi. Te pierwsze mają własne garnizony i mogą specjalizować się w kilku dziedzinach, na przykład religii. Wioski będą z kolei stanowiły krwiobieg Twojego imperium: to one zapewnią żywność, dochody i surowce. W przypadku inwazji na wroga rozsądnym ruchem będzie więc zajęcie ważniejszych wsi i zniszczenie jego gospodarki. Władca, który nie może opłacić bądź wyżywić swoich poddanych, nie ma większych szans na utrzymanie się na tronie.
Jeśli planujecie wypad do Brytanii roku 878, zaznaczcie sobie w kalendarzach datę 19 kwietnia. Wymagania sprzętowe możecie sprawdzić TUTAJ.

Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “Total War Saga: Thrones of Britannia – Twórcy chwalą się nowościami [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Otrzymamy między innymi odświeżony system rekrutacji wojsk.
Nie wiem co myśleć o tym nowym systemie rekrutacji. Wydaje niepotrzebnie uproszczony i wyrwany z całkiem innej gry. Ale możliwe że będzie to dobry system i niepotrzebnie narzekam. Zobaczymy jak to będzie, sama gra wychodzi za dwa i pół miesiąca więc to nie jest tak że trzeba na nią długo czekać. A tak poza tematem, dlaczego RTSy są z roku na rok coraz bardziej uproszczane? Przecież nie ma „niedzielnych graczy” w gry RTS. (1/2)
No i gdzie ta druga część komentarza?
(2/2) No ale to tylko moje przemyślenia, nie mam żadnych dokładnych liczb ani danych, jest to bardziej wniosek wynikający z obserwacji(moi znajomi którzy raczej grają w gry które są przystępne i proste nawet nie myślą o graniu w RTSy bo są dla nich zbyt skomplikowane i, cóż, nudne). No ale mogę się mylić, może upraszczanie strategii jest dobrą rzeczą a „niedzielna” publiczność tychże gier jest większa niż zakładam.
Chętnie pogram, chociaż ogólnie, to nie lubię formuły Total Warów. Zwrot w stronę historycznych realiów, też uważam za pozytywny…
@Trex13470|Jedynym uproszczeniem jest to że do rekrutacji wojska nie potrzeba budynków, ten system daje możliwość skutecznego plądrowania – jeśli trafi się ktoś potężniejszy od ciebie to możesz skutecznie zabierać mu żywność co będzie mu zabijało armię i jednocześnie uniemożliwi skuteczne szkolenie nowych oddziałów. Dobrze że sprawdzają taką nowość w pobocznej serii, nawet jak coś nie wyjdzie to tragedii nie będzie. Miałem pominąć tą część i zaczekać do Three Kingdoms, ale może spróbuję, to tylko ~110zł
Wydzielenie osiedli poza obszar stolicy miało już miejsce w tej serii, tj. w Empire. Wtedy nie wyszło, bo komputer zwyczajnie oszukiwał. Był niezależny od dostaw surowców, przez co najazdy na jego farmy i fabryki mijały się z celem. Teraz wydaje się to znacznie lepiej przemyślane i ma szansę zadziałać. W rezultacie już nie tylko walne bitwy i oblężenia, ale również partyzantka będzie mogła przesądzić o losach całego konfliktu (który nie będzie się już ograniczał do bitwy i zajęcia stolicy). Podoba mi się.