rek
rek

Torment: Tides of Numenera – Część obiecanej zawartości została wycięta z gry

Torment: Tides of Numenera – Część obiecanej zawartości została wycięta z gry
Dodatkowe cele na Kickstarterze miały zapewnić nam kolejnych członków drużyny i kodeks z historią świata. Niestety, w premierowej wersji Tormenta ich nie zobaczymy.

Z odkryć portalu RPG Codex wynika, że twórcom duchowej kontynuacji Planescape: Torment nie uda się spełnić wszystkich złożonych obietnic. Od pewnego czasu gracze zaczęli zwracać uwagę na to, że jeden z obiecanych towarzyszy głównego bohatera, The Toy/Zabawka, niemal wcale nie pojawił się ani w materiałach marketingowych gry, ani w rozgrzebanych plikach wersji beta. Zmieniający kształt zgodnie z potrzebami gracza kompan o konsystencji gęstej brei, którego prawdziwa natura miała być wielką tajemnicą, został przedstawiony uczestnikom Kickstartera jako nagroda za zebranie dwóch milionów dolarów – obawy odnośnie do jego wycięcia wzrosły, kiedy w opublikowanej już liście trofeów z gry na PS4 Zabawka nie pojawił się ani razu. Pojawiły się też plotki, że oprócz niego z Tormenta zniknął też członek drużyny imieniem Riestad, a może nawet i trzeci towarzysz. W końcu rumor wokół sytuacji stał się tak duży, że musiał zareagować na niego Eric Schwarz z inXile:

Hej wam wszystkim, Liczba kompanów została nieco zmniejszona w stosunku do naszych pierwotnych planów. Przez cały czas pracy nad Tormentem nasza filozofia zawsze kładła nacisk na głębię i skalę reakcji na poczynania gracza, zarówno w kwestii historii, jak i postaci. Wiemy, jak bardzo tego od nas oczekujecie. Podczas prac odkryliśmy, że im bardziej nasi towarzysze reagowali na interakcje i im więcej włożyliśmy w nich pracy, tym bardziej pasowali do gry i tym bardziej dorównywali oryginalnemu Planescape: Torment. Dodatkowy wysiłek pozwolił nam dodać do Numerery więcej rozmów, przekomarzania się, dubbingu, questów i zakończeń. Nie chcieliśmy, by część kompanów wydawała się płytka, miała niedokończone historie lub została wepchnięta pod sam koniec gry. Nie oznacza to jednak, że już skończyliśmy prace nad Tormentem. Mamy pod ręką sporo wczesnych prac związanych z wyciętymi towarzyszami i będziemy nadal pracowali nad grą. Możemy też zapewnić, że wszystkie DLC i dodatki zawsze będą darmowe dla kickstarterowiczów, więc nie muszą się martwić o potencjalne płatności za jakąkolwiek dodatkową zawartość w Tormencie.

Czytaj: przynajmniej dwóch obiecanych towarzyszy rzeczywiście zniknęło z gry, ale może pojawić się w niej jeszcze kiedyś dzięki DLC. No cóż… Jak wynika z wypowiedzi Schwarza, w grze nie pojawi się też rozwinięty dziennik z opcjami personalizacji, czyli obiecany przy dobiciu do 4,25 milionów dolarów Voluminous Codex:

Ciągle planujemy wypuścić Voluminous Codex, ale teraz zamierzamy go opublikować jako osobne kompendium wiedzy o świecie Numerery, które będzie dostępne poza grą.

Twórcy zaprzeczyli jednak plotkom, jakoby obiecana jako drugi hub w grze lokacja Oasis of M’ra Jolios (kolejny stretch goal, 4 miliony) została wycięta – jej miejsce jako kluczowej miejscówki zajął po prostu Bloom, a sama Oaza ma pojawić się jako mniejsza lokacja. Mimo wszystko część fanów jest bardzo zawiedziona, że o cięciach dowiadują się tuż przed premierą (niektórzy sugerują, że problemy developerów mogą sięgać głębiej i że usłyszymy jeszcze o kolejnych cięciach). Oby usunięci towarzysze rzeczywiście kiedyś pojawili się w grze jako DLC.

rek

62 odpowiedzi do “Torment: Tides of Numenera – Część obiecanej zawartości została wycięta z gry”

  1. a ktos mowil ze nie bedzie dlc wiec mialem racje ze trzeba poczekac na edycje goty najlepiej box lub gog

  2. CzlowiekKukurydza 28 stycznia 2017 o 21:40

    Bardzo mnie ciekawi w jakiej formie miałby się pojawić te ewentualne dlc z dodatkowymi postaciami. Bo trochę lipa, że jestem dajmy na to w lokacji dostępnej po 20 godzinach gry i dochodzi patch z nową postacią dostępną w jakimś ciemnym zaułku na początku gry. Czasem mam wrażenie, że tylko GOTY pozwala kupić grę taką jaką powinna być na początku, a reszta to taki pudełkowy wczesny dostęp.

  3. Czy przypadkiem jakiś czas temu nie czytaliśmy, że DLC do Numenery nie będzie ze względu na strukturę gry i jej stopień fabularnego skomplikowania? Bo sytuacja podejrzanie przypomina mi tę związaną z Dark Souls 2 i zmianą decyzji w sprawie płatnych dodatków.

  4. Brawo dla wszystkich którzy dali się nabrać. Bo przecież torment w tytule! Brawo, brawo, preorderujcie więcej i nie zapomnijcie wyrzucić kasy na kickstartery całego chłamu jaki jest. Na pewno Wam wyjdzie na zdrowie.

  5. @aliven |Nadal jestem pewny że gra będzie bardzo dobra.

  6. HAH, i gdzie jest wasz BÓG, wierni z kickstartera, tak ochoczo wspierający projekty wielkich twórców (na czczych obietnicach zbudowane) tylko po to, by po raz kolejny poczuć zawód, gdy twórca jednak nie wywiązał się z owych obietnic, pomimo ponad-programowej ilości pieniędzy i zapewnieniach, że „wszystko jest w porządku” ? Już się doczekać nie mogę, jak Avellone powie, na 3 miesiące przed premierą Wastelanda 3, że „no, tego… projekt się nam rozwinął i wiecie…. wypuścimy go w early access”.

  7. Gra pewnie będzie przynajmniej przyzwoita (wątpię jednak, by dorównała Planescape: Torment), ale to zdarzenie tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że crowfunding to poroniona idea i nie powinna mieć racji bytu.

  8. Ciekawostka, tym bardziej, że jak parę miesięcy temu odważyłem się napisać tu parę słów odnośnie tego, co myślę o sprytnym panie Fargo i jego strategii biznesowej, to kilka osób miało ochotę mnie zlinczować. Sorry, chłopaki, przykro mi mości Papkinie, ale jeśli ktoś zbija majątek odwołując się wprost do nostalgii darczyńców, to zazwyczaj nie ma dobrych intencji i bynajmniej nie zamierza inwestować całości tych funduszy w rozwój projektu. Patrz: Wasteland 2.

  9. Kilka wpadek i ludzie od razu mówią jaki to Crowdfunding jest zły. Crowdfunding jest świetny, ale sprawdza się jednak przede wszystkim w grach indie. Takie gry jak FTL, LISA, Undertale czy Darkest Dungeon utwierdzają mnie w tym twierdzeniu.

  10. To jest raczej ogólny problem w branży i nie dotyczy wyłącznie crowdfundingu. Wielcy deweloperzy/wydawcy robią tak samo. Sprzedają ludziom gry w pre-orderach, a następnie wycinają zawartość, wypuszczają w DLC, na expo pokazują cuda, a gracz dostaje ledwo połatany produkt ze ściągniętą w dół grafiką. Jeżeli „obcięcie” towarzyszy ma być efektem chęci nadania większej głębi tym, którzy pozostaną to jestem w stanie się z tym pogodzić. Wolę jednego towarzysza, o którym chcę wiedzieć wszystko niż 3 zapychacze.

  11. CzlowiekKukurydza 29 stycznia 2017 o 01:55

    @Blitz Crowdfunding, dlc, aearly access,bonusy preorderowe. Wygląda na to, że to wszystko już się 'zużyło’ i teraz służy tylko i wyłącznie nabijaniu kabz twórców gier.

  12. Dlaczego ani razu nie padł termin złodzieje czy oszusci? Ktoś wyłudza całkiem realne pieniądze i nic? Heh, a spróbuj ściągnąć trochę ogólnie dostępnego kodu z sieci i od razu lecą złodzieje i inne epitety. Banda hipokrytów…

  13. Dokładnie rahiemur, to jest zwykle złodziejstwo to to. Ludzie im zapłacili żeby coś dodali a oni nie dodają, wałek.

  14. Jeszcze mówi że wydadzą w dlc, żeby jeszcze raz zapłacić.

  15. O mój Boże, w trakcie developmentu wycięto jakiś pomysł z gry? Skandal! Jak ŚMIĄ! Przecież powszechnie wiadomo, że takie rzeczy się nie zdarzają! NIGDY! Złodzieje, oszuści!

  16. W skrócie gra będzie pełna za jakiś rok.

  17. A napisano gdzies, ze beda to platne DLC? Mozliwe ze beda dodane bezplatnie. Tak jest w przypadku dodatkow do Shovel Knight. Minus jednak za wyciecie czegos, co powinno byc juz zrobione na dzien premiery.

  18. A jakby nie wycieli, to ludzie narzekaliby jak na Caed Nua w Pillars of Eternity, że twierdza była zrobiona bez większego pomysłu i dopiero dodatki to poprawiły. Ci, którzy wsparli grę i tak dostaną nową zawartość za darmo, więc nie powinni czuć się oszukani, a ludzie, którzy nie inwestowali w Tides of Numenera są mniej ważnym odbiorcą produktu – tylko backerzy mają aktywny wpływ na wygląd gry, bo takie tytuły powstają w oparciu o ich życzenia i preferencje, dlatego np. walka będzie turowa w tej grze.

  19. @zoldator Z tego co ja zrozumiałem to te rzeczy miały być za zebranie większej puli kasy czy nie? Czyli dacie więcej kasy to my zrobimy to i to, ludzie dali więcej kasy i nagle się okazuje, że jednak nie zrobią tego czyli co wyłudzenie?

  20. @AargChyba kpisz. Naprawdę nie widzisz nic złego w tym, że usunęli zawartość, którą społeczność graczy ufundowała? Na cholerę w ogóle obiecywać dodatkową zawartość i tworzyć kamienie milowe w kampaniach crowdfundingowych.

  21. Ci wszyscy narzekający na wycięte zawartości powinni zrozumieć jak wygląda proces twórczy. Zawsze coś się wycina, zawsze coś zostaje w tyle albo nie mieści się w ostatecznej produkcji. Źle jeśli coś się wycina bez uzasadnienia po to tylko by sprzedać to potem w pełnej cenie jako DLC, ale jeśli jakieś uzasadnienie jest, to nie ma powodów do jojczenia. Lepiej coś wyciąć i dać sobie czas na dopracowanie niż wciskać coś na siłę.

  22. @Aargh Poczekaj; nie udało się? Nie zrobiłem? Zwracam kase. Zwrócą pieniądze nie ma problemu. Przecież to tak jakbyś kupował np super kompa za dużą kase a tydzień przed dostawą sprzedawca by ci napisał, że karta nie spełnia jego oczekiwań i dlatego dostaniesz zintegrowana na płycie. Oczywiście przesadzam ale zasada ta sama.

  23. Żeby takie komentarze pod NMS były xD

  24. BigBadUnshaved 29 stycznia 2017 o 13:21

    Uważam siebie za niezwykle ponurego i cynicznego gościa. Jednak zapomniałem, że świat to duże miejsce, i ,,zawsze jest ktoś lepszy” – również w negatywach.|Czy to źle, że nie spełnią wszystkich obietnic w czasie premiery? Oczywiście. Ja jednak nie widzę nigdzie 100% potwierdzenia, że gra NIGDY nie zostanie uzupełniona o obiecaną zawartość.|Nawet jednak jeśli jednak gra będzie wybrakowana, zastanawiam się: ile osób by nie wsparło twórców, bez tych stretch goali? Ważniejsza jest sama gra – oby była dobra!

  25. @Aargh @Thorongil83 i @inni wyznający podobną filozofię|Przypomnę wam wasze słowa, gdy ktoś z Trójcy Zła (EA/Ubi/Acti) odwali podobny numer. Mam dziwne przeczucie, że będziecie jednymi z pierwszych, którzy chwycą za widły.|Powiem krótko: panowie raczycie sobie kpić. Nieobecna w grze zawartość była wymieniona jako CELE ZBIÓRKI! Jeśli to nie jest oszustwo, to jak to nazwać? Inna sprawa, że nawet krwiopijcy z EA oficjalnie wycofali się z procederu wrzucania enpeców w DLC. Tak, nawet oni.

  26. Prawda jest taka, że bronicie sprytnego pana Fargo, bo obiecał wam przywrócenie do życia obiektu waszej nostalgii. Później przyszli redaktorzy pokroju Papkina i poczęli wieszczyć nadejście, tu cytat, „najlepszej gry RPG 2017 roku”, a wy jeszcze mocniej uwierzyliście, że dostaniecie coś, na co czekaliście całymi latami. Być może okaże się, że jest w tym wszystkim wiele prawdy, ale nawet wówczas nie może to przysłonić prostego faktu: wspierający zbiórkę zostali OSZUKANI. Tyle.

  27. @rahiemur Myślę, że jeśli wystąpisz z formalnym wnioskiem o usunięcie z listy ludzi, którzy mają otrzymać te postacie za darmo po premierze, to chętnie zwrócą ci pieniądze.

  28. Zastanawiam się tylko, ile z tych beczek soli w ludzkiej formie tutaj nienawidzi Demon’s Souls, Dark Souls i Gothic 3 za to, że wiadomo o rzeczach, które zostały wycięte w czasie developmentu tych gier

  29. @Shaddon Ja nawet nie wspierałem tej gry w żaden sposób, a w Planescape: Torment zacząłem grać po raz pierwszy w życiu w tym miesiącu. xD

  30. @zoldatorNie wiedziałem, że Gothic 3 i DS 3 zbierały fundusze na kickstarterze.

  31. Akurat gry z Kickstartera, jakiegokolwiek innego programu crowdfundingowego lub te z wydawcami przechodzą przez to samo. Zawsze coś zostaje wycięte z tych lub innych powodów.

  32. @Zoldator- ty chyba czegoś nie rozumiesz. Tu chodzi o to, że te postacie były celem zbiórki, twórcy zbierali na nie pieniądze od sponsorów. Zebrali pieniądze i stwierdzili: „No sorry, ale jednak się tego nie da zrobić” i zadowoleni. I jasne, że rzeczy wypadają i wpadają w trakcie tworzenia gry. Z tym, że jeśli się zebrało pieniądze na coś, to to „COŚ” powinno w grze być. To co zrobili twórcy to jest oszustwo, nawet jeśli wynika tylko z tego, że ktoś źle zarządzał projektem.

  33. Dlatego będzie darmowe DLC dla wspierających ten projekt.

  34. Nie powinna obchodzić? Aha nie mnie oszukali więc nie ma sprawy? To po co piętnujecie ludzi, którzy ściągają gry za free z torentów nie powinno was to obchodzić. Nigdzie też nie jest napisane, że zawartość ta będzie dodana w dlc. No chyba, że to co jest napisane w artykule mija się z prawdą.

  35. @Aargh|Twierdzisz, że cała sprawa mnie nie dotyczy, ale jesteś w cholernie wielkim błędzie – ona dotyczy nas wszystkich, bez względu na to, czy ktoś dokładał się do tej zbiórki i czy w ogóle interesował się tą grą. Tu chodzi o tworzenie precedensu, kolego – jeśli dziś jawnie oszukani gracze nie zrzucą z oczu klapek i nadal będą twierdzić, że „nic się nie stało”, to bardzo szybko znajdą się naśladowcy pana Fargo ochoczo odlewając kolejny gwóźdź do zbijanej od dawna trumny crowdfundingu.

  36. @Aargh|A, byłbym zapomniał – „iksde”.

  37. Ach te podwójne standardy. Wciąż chyba nie rozumiesz, że nie chodzi tu o postacie, figurkę w kolekcjonerce czy tam jakąś mapkę tylko o perfidne zachowanie. Myślisz, że developer nie wie o hypie i nostalgii wśród graczy ciekawe ilu z nich wycofa swoje pieniądze.

  38. Tym bardziej, że jest coraz mniej czasu żeby podjąć jakąś decyzję.

  39. To niedopuszczalne. Bardzo niedopuszczalne. Już mniejsza z tym kodeksem, bo to rzeczywiście mogą wypuścić później, trudno. Ale brak takich postaci jako stretch goals jest żałosny i w żaden sposób nie może być usprawiedliwiony. To jest oszustwo i jako takie powinno być piętnowane. Jak dotąd chciałem kupić grę, ale teraz się zastanowię, bo nie chcę wspierać oszustów. P.S. co innego, gdyby obiecali, że NA PEWNO dodadzą postacie, tylko nie dają rady na premierę, to co innego, można by wybaczyć

  40. @Argh Powtarzasz to jak jakąś mantrę. My WIEMY o tym i nie mamy z tym problemu chyba, że za tą wyciętą zawartość gracze zapłacili a jej nie dostali. Za co więc zapłacili nie małe pieniądze? Za puste obietnice i tyle.

  41. @Aargh Jeżeli uważasz obietnice za coś nieistotnego (lub jako słaby argument) to wolę nie wiedzieć, jakie wartości uważasz za ważne i czym się w kierujesz w życiu. Czy tak ciężko pojąć różnice między naturalną ewolucją procesu twórczego a obiecaną zawartością, za którą zażyczyli sobie $$$ i z której zrezygnowali po czasie? Tu nie chodzi o wycięcie postaci. Tu chodzi o słowo. Jakkolwiek patetycznie nie brzmi to stwierdzenie.

  42. @Aargh|Wytłumaczę ci to łopatologicznie: gdy ja wezmę od klienta kasę za wykonanie pewnej usługi, a później klient odkryje, że jej nie wykonałem (bo tak było i w tym przypadku – uczestnicy zbiórki zauważyli brak obiecanej zawartości, a dopiero później InXile potwierdziło jej wycięcie z projektu), to mogę się spodziewać, że w najlepszym przypadku dostanę w pysk, a w najgorszym będę przez lata ciągany po sądach. Ty natomiast twierdzisz, że nic się nie stało i to jest normalne. Otóż: stało się i nie, nie jest.

  43. @Aargh- to twórcy powinni wiedzieć co chcą zrobić i jak. Skoro za dany cel obiecali, że coś zrobią, to powinni to zrobić. Gdy zamawiasz usługę to oczekujesz, że będzie wykonane to, co zamówiłeś. Jak chcesz swój portret, to chcesz portret a nie karykaturę i tyle. Zapłaciłeś za portret.

  44. Hm trochę dziwne z tym codexem, w sumie wydaje się czymś w miarę łatwym i szybkim do zrobienia, po prostu sam text o świecie, który już jest wykreowany. W Planescape Torment bardzo lubiłem właśnie te wpisy w dzienniku.

  45. @Aargh – to trzeba było o tym myśleć wcześniej. Tak jak już to napisano – wycięte elementy były celem zbiórki, ludzie na to wpłacali pieniądze. Jeśli nie widzicie w tym nic złego, to znaczy, że chcecie być kantowanni, Wam to pasuje. Ale to jest Wasz problem. Dlatego ja staram się omijać takie zbiórki szerokim łukiem.

  46. „Placac hajs na kickstarterze…” – he he wychodzac na ulice z portfelem powinienes wiedziec co robisz a jak dostaniesz w morde i go stracisz to twoja wina w koncu to ulica.

  47. Aargh filozof w praktyce. Kupuje kebaba po czym zauważa że brak jest mięsa. Przepraszam ale zamawiałem z mięsem. No ale mi nie pasowało mięso do koncepcji i za mało miejsca w bułce. A to spoko reszty nie trzeba.

  48. Chłopie tu nie chodzi o to czy ktoś kogoś zmusza czy nie tylko o cyniczne postępowanie pana Fargo, który z niejednego pieca chleb jadał

  49. Więc nawet brakiem doświadczenia sie nie może zasłaniać. Sorry za dwa komenty pod sobą

  50. HarryCallahan 29 stycznia 2017 o 20:16

    Oczywiście zgadzam się z tym, że skoro coś było określone jako próg zbiórki, to powinno się w grze znaleźć (to wina twórców, że tego nie przemyśleli tworząc progi). Z drugiej strony jak czytam te komentarze i trafiam oczywiście na monotematycznego pieniacza shaddona, z jego osobistą krucjatą przeciwko B. Fargo, to ciężko traktować mi to poważnie. Jak tam shaddon, ściągnąłeś już tego Dooma, nudziarzu?

  51. Wspierający te wycięte zawartości mogą się czuć oszukani, powinno to być dodane potem za free. Mnie przed zakupem na premierę jednak zniechęca to, że Poradnik Podróżnika jest w wersji cyfrowej, mimo że plakat reklamujący wersję pudełkową wcale tego tak w prost nie sugeruje. Na zdjęciu widoczna jest książeczka! dopiero w szczegółach jest napisane, że tylko cyfrowa wersja będzie w wersji day one. Szkoda, bo z rzeczy które zachęcają mnie dla wersji fizycznej zostaje mapa. Poczekać na GOTY sales za kilka lat?

  52. @HarryCallahan|Ostrożnie, Harry, bo jeszcze ci te twoje magnum w twarz wypali. Znów.|Pana Fargo uważam za cwanego biznesmena wiele mówiącego o swej rzekomej pasji do gier, obiecującego złote góry w zamian za wsparcie i wykorzystującego nostalgię graczy na każdym kroku, a jednocześnie ewidentnie nielubiącego pompować w projekty ani funduszy ze zbiórek, ani tym bardziej własnych. I wiesz co, misiaczku? Wychodzi na to, że jednak wcale się co do niego nie mylę.|Wnieś coś kiedyś do dyskusji, to jeszcze pogadamy.

  53. @Argh wiesz ja w swojej pracy ze swoim 10 letnim doświadczeniem wiem ile czasu coś mi zajmie i ile mniej więcej bedzie kosztowało, a F. jest wyjadaczem branży. @Harry mnie na przykład pan Fargo ani ziębi ani grzeje ale hipokryzja i podwójne standardy niektórych trochę drażnią.

  54. Mimo że nie wspierałem akcji na kickstarterze to też trochę czuje się oszukany. Może nie tyle samym wycięciem zawartości, co sposobem w jaki to 'ogłoszono’. Jako psychofan Tormenta początkowo byłem przeciwny szarganiu tego świętego tytułu, ale z czasem wydawcy przekonali mnie do swojej koncepcji na tyle, że od razu kiedy to było możliwe zamówiłem kolekcjonerkę. Zgadzam się z opinią ze lepiej wyciąć niedostatecznie dobre fragmenty z gry, ale jednak były one celem zbiórki – co trochę zmienia postać rzeczy.

  55. c.d |Co takiego trudnego było w ogłoszeniu „hej, dwie z obiecanych rzeczy nie wydają nam się dostatecznie dobre by umieścić je w grze. W związku z tym proponujemy wyciąć te elementy, a donatorów zapraszamy do ankiety w której mogą wybrać dwa inne elementy które zrealizujemy w zamian”. Nawet nie musieliby tworzyć niczego nowego, wpisaliby rzeczy które są w grze a o których nie opowiadali. Od razu inaczej, prawda ?

  56. Złożyłem preorder. Teraz zastanawiam się , czy warto kupować grę z dziurami, a poźniej dopłacać do DLC zamiast kupić GOTY jak w Wiedźminie3.

  57. Jak zwykle najwięcej do powiedzenia mają Ci co ani złotówki nie dołożyli do projektu…|A ja jestem spokojny. Zapłaciłem (coś w rodzaju inwestycji w niezależność twórców, która naturalnie może się nie zwrócić), swoje dostanę prędzej czy później. Ciekaw jestem tylko jakości.|Ludzie, opamiętajcie się. Przecież nikt nikogo nie zmusza do dawania na crowdfunding! „Róbta co chceta”, miejcie tylko świadomość tego, że coś zawsze może pójść nie tak.|I tu nie chodzi nawet o to, że tak działa branża. Tak działa świat.

  58. Łopatologiczne wyjaśnienie – zamawiasz u stolarza stół. Stolarz mówi, że jak dopłacisz mu 200zł to Ci walnie mega rzeźbione nogi. Dopłacasz 200zł. Potem stolarz mówi, że jednak nie będzie w ogóle rzeźbionych nóg, bo mu słabo wyszło. Kasy nie oddaje. Ty z bananem na twarzy cieszysz się jak dziecko.

  59. Mam wrażenie, że większość z was nie wie na czym polega crowdfunding…|FailFish

  60. @Randgris|W oparciu o tę historię można by wywnioskować, że crowdfunding polega na robieniu w bambuko uczestników zbiórki, którzy zamiast czuć oburzenie po tym jak ich oszukano, stają w obronie oszusta ciesząc się, że przynajmniej nie puścił ich całkiem z torbami. Ten szczególny przypadek jest również ciekawy o tyle, że w normalnych okolicznościach gracze dostaliby białej gorączki na samą propozycję wycięcia z projektu gry postaci i umieszczenia jej w DLC, a tutaj taka informacja jest dla nich pocieszeniem.

  61. BigBadUnshaved 30 stycznia 2017 o 19:32

    @aliven – nie. Stolarz oferuje stół za 200 złotych, na co przystajesz. Potem ci powie, że jak jeszcze 10 innych taki stół zamówi, to każdy dostanie jeszcze taboret w komplecie. No ok, nie zależy mi na taborecie, ale się nie obrażę. Później się okazuje, że taboretu jednak nie będzie za co przeprasza. Och nie, co za oszust, jak on śmie mnie oszukać!|A ci co zwiększyli swój udział dla stretch goali? Moga odstąpić od umowy i w pełni zrezygnować z gry. To nie takie trudne jak paranoikom tutaj się wydaje.

  62. Crowdfunding nie jest zły. Dzięki niemu otrzymaliśmy tytuły, których zwyczajnie by nie było bez wsparcia graczy. Podobnie jest z muzyką, jest taki Polski zespół Lorein, chłopaki grają świetną muzykę ze wokalem przypominającym młodego Rojka, ale nie wydali by trzeciej płyty, bo nie mają pleców. 1800 fanów wsparło zbiórkę (w tym ja), płyta się ukazała i z pełną odpowiedzialnością twierdzę, że jest warta każdej wydanej złotówki. Nie narzekajcie, dostaniemy Tormenta, dla mnie to jest niemal cud. Oby się udał.

Dodaj komentarz