
The Medium nie dla Australijczyków. Urząd uznał, że gra ma zbyt duży wpływ na odbiorców

Bloober Team w ciągu kilku ostatnich lat wyrosło na branżowych specjalistów od horrorów. Nawet jeżeli produkcji studia fani gatunku nie wymieniają jednym tchem obok Silent Hillów czy Resident Evil, to Layers of Fear, Observer i Blair Witch mają swoje niemałe grono miłośników. Z tego też powodu współpracą z developerami zainteresował się Microsoft – w efekcie ich najnowsza produkcja będzie konsolowym exclusive’em Xboksa Series X/S.
Dotychczasowe materiały ukazywały grę ponurą, niepokojącą i dość drastyczną (choć nie bez artystycznego zacięcia). Jeżeli powyższe cechy dla fanów horrorów są poważną zachętą, tak niekoniecznie przypadły do gustu australijskiemu urzędowi zajmującemu się nadawaniem kategorii wiekowych grom. Kraj ten znany jest ze swojej restrykcyjnej polityki względem treści w dziełach kultury i niejedna firma musiała toczyć boje o możliwość wydania w nim swoich dzieł.
Z podobnym problemem mierzy się się właśnie Bloober Team, którego The Medium otrzymało ocenę RC (Refused Classification), czyli po prostu odmowną. Jak czytamy w oficjalnej definicji:
Odrzucona klasyfikacja (RC) to kategoria klasyfikacyjna odnosząca się do filmów, gier komputerowych i publikacji, których nie można sprzedawać, wypożyczać, reklamować ani legalnie importować do Australii. Materiał sklasyfikowany jako RC zawiera treści, które mają bardzo duży wpływ na odbiorcę i wykraczają poza ogólnie przyjęte standardy społeczności.
Wniosek odrzucono już w lipcu, ale dopiero teraz dostrzegło to AllGamesDelta.
The Medium na pecetach i Xboksie Series X/S nastraszy nas 10 grudnia.

Czytaj dalej
10 odpowiedzi do “The Medium nie dla Australijczyków. Urząd uznał, że gra ma zbyt duży wpływ na odbiorców”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie ma to jak rzad dyktujacy obywatelom co moga ogladac a co jest dla nich zbyt brutalne
Biorąc pod uwagę nastroje społeczne, jak tylko więcej socjalistów dojdzie do władzy, to w Polsce też do takiej cenzury dojdzie. Obecny rząd stosuje mało szkodliwą cenzurę, ale też cenzuruje.
Mówię o cenzurze, nie telewizyjnej propagandzie, która jest osobnym tematem.
Bardzo dobrze zrobili w Australii
Trochę to żałosne
Cóż. Niektóre kraje mają głupie przepisy, ale żyjemy w czasach globalnego dostępu (nawet jeśli trzeba mu pomóc technologią VPN), więc chyba nie powinno być problemu ze sprzedażą i tak.|Tu niestety raczej nie uda się jak w Wolfensteinie z szybką cenzurą, którą chętni gracze szybko sobie zdejmą mniej lub bardziej oficjalnym patchem.|Nam może być szkoda Australijczyków, ale jakie rządy wybierasz na takie zasługujesz – a że sytuacje takie zdarzają się do lat – widać niewielu to tam przeszkadza.
Dzieci byłych skazańców to się nie dziwie że tak ostro u nich.
Rozumiem, że komentującym chodzi o cenzurę która wkracza w formę wolności artystycznej. Sama cenzura jest szeroko stosowana i powszechna ( również w krajach liberalnych). Większość ludzi po krótkiej analizie zagadnienia jest za cenzurowaniem niektórych treści.|W tym wypadku jednak jest to raczej nietrafione.
@Eldek Podać przykład tej cenzury?
Cenzura gier w Australii czy Niemczech to nic nowego, tam zawsze zmniejszano poziom przemocy a kolor krwi zmieniane z czerwonego na zielony w dzisiejszych czasach większy wpływ na odbiorców ma internet czy telewizja ale jak rząd kontroluje to nie ma problemu.