
The Medium: Aktorski zwiastun autorstwa Tomasza Bagińskiego i Pawła Maślony, na którym Kraków rozsypuje się w pył [WIDEO]
![The Medium: Aktorski zwiastun autorstwa Tomasza Bagińskiego i Pawła Maślony, na którym Kraków rozsypuje się w pył [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/88a8eeb5-52c4-4f8b-9f6e-6ab00f58237d.jpeg)
„Polski Silent Hill” – jak niektórzy nazywają The Medium – zapowiada się na gratkę dla fanów horrorów, chociaż pojedynku w ramach gatunku z nowym Resident Evil raczej nie wygra. Trzymamy jednak kciuki, bo rozgrywka dziejąca się równolegle na dwóch ekranach zapowiada się na całkiem ciekawą, nawet jeśli miejscami mało współczesną.
Jednym z atutów gry Blooberów jest jej gwiazdorska obsada: na ekranie zobaczymy Weronikę Rosati i Marcina Dorocińskiego, a w czarny charakter wcieli się Troy Baker. Muzykę skomponowali zaś Arkadiusz Reikowski oraz Akira Yamaoka – słynny twórca soundtracków do serii Silent Hill.
Studio na ostatniej prostej po raz kolejny sięga po znane nazwiska. Paweł Maślona (reżyser m.in. „Ataku paniki”), Tomasz Bagiński i Platige Image stworzyli aktorski zwiastun produkcji:
Prócz tego dzień wcześniej krakowskie studio pochwaliło się, że ich nowa gra wesprze również technologię DLSS i ray tracing.
The Medium trafi na pecety i Xboksa Series X/S 28 stycznia.

Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “The Medium: Aktorski zwiastun autorstwa Tomasza Bagińskiego i Pawła Maślony, na którym Kraków rozsypuje się w pył [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Miodzio. Zagram jak tylko pojawi się w Game Passive.
Wygląda świetnie!
Niestety ja i Blobber nie za bardzo się dogadujemy jeśli chodzi o pojęcie horror.|Oczywiście zobaczę, ale pewnie wyjdzie jak zawsze.
Będzie w Game Pass od daty premiery
o kupie
I w takich momentach żałuję że nie mam Xboxa. Trudno może wyjdzie na PS
Nieco mnie dziwi, że Bloober do gry zatrudnił Rosati i Dorocińskiego, postacie w grze mają nawet ich twarze, a w zwiastunie aktorskim te same postacie grają jacyś cosplayerzy.
O, nowa Katedra Bagińskiego.
Fajnie, i pomyśleć, że zaczynali od potworków pokroju „Music Master Chopin”.