
Tekken 7: Księgowość Bandai Namco znokautowana przez sprzedaż

W ciągu czterech miesięcy po premierze „gra lepsza od pizzy” znalazła na konsolach 2 miliony nabywców. Dobrym wynikiem pochwalił się na Twitterze reżyser tytułu, Katsuhiro Harada. Do rezultatu należy doliczyć ok. 300 tys. kopii, jakie sprzedano za pośrednictwem Steama.
Over 2 million now (2017 June to September).
— Katsuhiro Harada (@Harada_TEKKEN) October 10, 2017
RT@NightmareSteam How many copies has Tekken 7 sold on consoles so far?
Gra bije tym samym na głowę wynik „szóstki”, która w siedem miesięcy od premiery rozeszła się w „raptem” 1,8 mln egzemplarzy. I powinno to cieszyć szczególnie dlatego, że jej oceny napawały optymizmem. Również my nagrodziliśmy siódmą odsłonę sagi rodu Mishimów dziewiątką. Jak pisał kolega redaktor Cross:
To wciąż Tekken. Jedna z najlepiej działających w sieci bijatyk, co dla osoby, której trudno jest zaangażować się w scenę offline, jest niesamowicie ważne. (…) Jest to też najbardziej przystępna od dawna część serii – czy to dzięki Rage Artom (odpalanym tuż przed śmiercią atakom specjalnym, które mocno krzywdzą przeciwnika, kiedy opuści gardę), czy Power Crushom (specjalnym atakom, które przebijają każdy atak poza niskim i pomagają nowicjuszom uciec z podbramkowej sytuacji za cenę odrobiny życia), czy ułatwionemu uciekaniu z rzutów (wystarczy kliknąć jeden przycisk). (…) powolna eksploracja gigantycznych list ruchów i dobór ulubionych jest jak stopniowe budowanie słownika różnorodnych dissów, którymi następnie niszczysz rywala. W moim sercu – nowy, godny król.

Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “Tekken 7: Księgowość Bandai Namco znokautowana przez sprzedaż”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Szczęśliwie: w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Solidna bijatyka,mój drugi tekken w życiu,świetnie się gra.
Potwierdzam. Tekken 7 jest świetny, a wydanie go na PC było strzałem w dziesiątkę. Eh, gdyby tylko turnieje były grane na PC, to byłaby to popularniejsza wersja od XB1.
Pamiętam jak grałem w jedynkę jakieś 20 lat temu u kuzynów. W pokoju nie było nic innego prócz telewizora i konsoli, bo akurat się przeprowadzali. Od tamtej pory Tekken zawsze gdzieś ze mną jest.
Dwa razy lepiej niż ostatnia część TTT2.