
Tales from the Borderlands: Jak sprzedała się gra?

Choć na Metacriticu lepsze oceny wśród gier spod szyldu Telltale Games ma jedynie seria The Walking Dead, to najwyraźniej nie przełożyło się to na sprzedaż przygodowej historii osadzonej w uniwersum Borderlands. W studiu miało panować przekonanie, że prawdziwą gwiazdą pozostaje TWD, drugoplanowym bohaterem jest The Wolf Among Us, a do adaptacji shootera od Gearboksa podchodzono w sposób lekceważący.
Słaba sprzedaż przy odcinkowym sposobie wydawania tytułów Telltale nie wróżyła Borderlands niczego dobrego. I rzeczywiście, niedawno potwierdził to jeden z developerów pracujących przy projekcie, Nick Herman:
Sprzedaż Tales from the Borderlands nie była dobra. Była w porządku, to nie tak, że traciliśmy na grze pieniądze, ale w porównaniu z czymś pokroju The Walking Dead widać było, że to zupełnie inny poziom.
Oznaczało to najwyraźniej, że dalsza produkcja staje się dla Telltale mało opłacalna. Zdecydowanie chętniej zaprzęgnięto by pracowników do bardziej rentownych projektów. Herman wraz ze swoją ekipą nie chcieł porzucać rozpoczętych prac. Poszedł więc z władzami studia na układ:
Mniej więcej w połowie prac nad ostatnim epizodem dogadaliśmy się. Zgodziliśmy się na oddanie 95% osób pracujących przy projekcie, o ile studio pozostawi rdzeń naszej ekipy nienaruszony. Utrzymaliśmy przynajmniej jedną osobę w każdym dziale. To był jednak wciąż bardzo mały zespół.
Dowodzący projektem zmuszeni byli do walki z menadżerami o każdego pracownika – by został tydzień, dwa tygodnie dłużej. Niektórzy odchodzili na miesiąc, by wspomóc produkcję Minecraft: Story Mode, a następnie wracali. Tylko dlatego, że chcieli, bo przy Tales from the Borderlands do końca pozostali sami pasjonaci. Zależało im do tego stopnia, że nie przeszkadzały im dziesiątki nadgodzin:
To była dobrowolna decyzja każdego z nas. Wszyscy stwierdziliśmy zgodnie: „Jesteśmy bardzo dumni z tej gry, chcemy doprowadzić to do końca”.
Na samym Steamie pierwszy sezon The Walking Dead znalazł prawie 2,3 miliona nabywców, drugi blisko 1,3 miliona. Dla porównania adaptacja Borderlands sprzedała się w 750 tysiącach egzemplarzy. Najwyraźniej dla Telltale Games to było za mało.

Czytaj dalej
17 odpowiedzi do “Tales from the Borderlands: Jak sprzedała się gra?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Szkoda, moim skromnym zdaniem to była ich najlepsza gra. Writing, humor i voice acting były perfekcyjne.
Kurde moje ulubiona seria od TT, czyli są raczej nikłe szanse na kontynuacje.
Dokładnie. Sam grałem i powiem szczerze, gdyby nie specjalne miejsce w moim sercu jakie zajął pierwszy sezon TWD to zdecydowanie TFTB był naprawdę udany. Tak na poziomie Drugiego Sezonu TWD i TWAU.
A moim zdaniem… Powinni zmienić silnik i zwiększyć znaczenie wyborów xD
Bądźmy szczerzy – po zalewie podobnych w rozwiązaniach produkcji, małego znaczenia wyborów podejmowanych w trakcie zostaje nam jeden element, ciekawy film i jego historia. A kto by chciał oglądać coś w nieznanym uniwersum? Dla mnie odmóżdzenie było super, ale dla osoby, która nie grała w Borderlandsy (przynajmniej w 2), choć spróbowała zagrać, szybko odpuściła. Jack był kolejnym złym z korporacji, Zero był dziwakiem, a świat śmierdział „Mad Maxem”. Zupełnie nie czuła skąd mój banan na twarzy. Gdzie tu fun?
750 tyś jak na taką grę to bardzo dużo, ale chciwość, zarobią na takiej grze ale za mało $, graczy w dupie mają
Gra może i dobra ale naprawdę do tego momentu zajechali formułę na śmierć.
W wywiadzie Herman powiedział, że te 95% ekipy zabrano w połowie prac nad OSTATNIM odcinkiem, a nie w połowie sezonu. Na przyszłość polecam przeczytanie wywiadu samodzielnie, a nie powielanie błędnych informacji z innych serwisów.
760K na PC, powiedzmy że z 300 K na PS3/X360 z 1000K dla konsol obecnej generacji PS4/XO i kolejne 300K dla mobilek IOS/AND. Sprawdzić można tylko na PC ale zazwyczaj tak to się do siebie układa. 2,3 miliona dla visiual novel której jedyną mechaniką są wybory i QTE, ale z nich pazery. Wiem że WD to pewnie z 5x tyle ale kasować zarabiającą serię, dobrze przyjętą przez krytyków i graczy co ociepla przecież wizerunek studia i wpływa na zyski długoterminowo, to debilizm.
@piterbro – Pamiętam jak pewien „redaktor” (jest takich dwóch grafomanów ale jednego już chyba wywalili) cda napisał o takich praktykach „tekst” nie szczędząc jadu i szyderstw, jak widać hipokryzja silna w nich.
Również ronię łzę, bawiłem się przy tej produkcji świetnie, wciąż czekam na drugi sezon. Brałbym pewnie z miejsca
Myślę, że gdyby nie chora polityka wydawania gier w dwugodzinnych odcinkach i zmuszania graczy do czekania paru miesięcy na następny, to ich produkcje sprzedałyby się o wiele lepiej. Aczkolwiek podejrzewam że taka firma też musi mieć swoich speców od marketingu, więc co tam moje zdanie przy nich… A produkcja świetna, lepszy był chyba tylko 1. sezon TWD
@kamil999666 gra jest też na gogu
@Bregowicz – siadałem do TftB jako osoba, która nie znała Borderlands (jedynka znudziła mnie już na początku, więc dwójki nawet nie ruszałem), a za sprawą „gry” Telltale wsiąkłem w świat, zainstalowałem Borderlands 2 i bawiłem się świetnie. Gdyby nie TftB nadal uważałbym B2 za nudną strzelankę na pustych mapach, nadającą się do jedynie w co-opa z kumplami.
bl2 nawet dobra gra . Ale po tej części nie było nawet sie na co spodziewać bo to gra Z TELLTALE
Gra typowo dla fanów serii BL. Innych raczej nie zainteresuje. Mnie zainteresowała i nie żałuję, naprawdę świetna produkcja ze świetną fabułą i niezłymi postaciami (pomijając ofc już te znane z fps’a 🙂 )
Animacje postaci w ich grach to naprawde komedia. Biegające postacie w TWD to zgroza.