
Steam: Top 10 minionego tyg… zaraz, zaraz, PUBG NA DRUGIM MIEJSCU?! (25-31 marca)

Wybaczcie bijące z tytułu (i wstępu) emocje, ale PlayerUnknown’s Battlegrounds otwierało stawkę niemal równo przez rok, dominując właściwie od chwili debiutu we wczesnym dostępie! Wygląda jednak na to, że Joseph Seed, głowa farkrajowego kultu, faktycznie okazał się cudotwórcą. Jak twierdzi niezastąpiony SteamSpy, Far Cry 5 znalazł w sklepie Valve ok. 600 tys. nabywców, co wystarczyło, by zepchnąć tytuł Brendana Greene’a do defensywy. (A do tej liczby należy przecież dorzucić wydania pudełkowe oraz kopie sprzedane za pośrednictwem Uplaya!)
Gra w różnych edycjach okupuje aż sześć miejsc zestawienia. Doskonale radzi sobie również pod względem liczby równocześnie grających – Steam Charts podaje, że maksymalnie w Montanie rozbijało się 92 tys. ludzi naraz. Dla porównania: rekord FC4 wynosi 17 tys., a „trójki” – 23 tys.
Gratulujemy! Swoją drogą, wiadomo już, że w Wielkiej Brytanii gra zaliczyła najlepszy debiut w historii marki (aczkolwiek mowa jedynie o wydaniach fizycznych).
Pełna lista dostępna jest poniżej:
(*) Steam nie sumuje w swoich zestawieniach i nie rozróżnia poszczególnych wydań tej samej gry.

Czytaj dalej
28 odpowiedzi do “Steam: Top 10 minionego tyg… zaraz, zaraz, PUBG NA DRUGIM MIEJSCU?! (25-31 marca)”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zwycięzca zajmuje równocześnie pierwszą, trzecią, czwartą, piątą, ósmą i dziesiątą lokatę!
A gdzie Far Cry 5 ? ( ͡° ل͜ ͡°)
Steam: Top 10 minionego tyg…odnia…ale w jakiej kategorii top 10? I jakim cudem na tej liście tyle FC5? Różne wersje czy jak?
@zadymek „Gra w różnych edycjach okupuje aż sześć miejsc zestawienia”
No to ładnie namieszał FC5:)
i tak znajdą się ludzie co powiedzą że ta gra jest kopią czwartej części i że wieje w niej nudą 😛
Kotlet odgrzewany po raz 5 i tak wysokie pozycje? Ludzie musza byc naprawde madrzy inaczej. Zaloze sie ze Far Cry 6 bedzie podobny i 7 i 8 i 9
@lastmanstanding Steam nigdy nie sumuje w swoich zestawieniach różnych edycji tej samej gry.
Narzekajcie dalej na powtarzalność FC5. Dalej kupujcie co roku CoDy, BFy, co jakiś czas gry z serii Total War (ta gra jest przecież taka sama od dawna), Cyvilization itd. W końcu wszystko jest takie same jak poprzednio.
@gimemoa, przecież Civ5 i 6 to zupełnie inne gry XD
Grałem w FC1, teraz ogrywam FC2 i jest olbrzymia różnica. Z liniowej fabuły zrobiony jest otwarty świat. Widziałem też FC4 (jak grał mój brat) i też różni się dość mocno od FC2.
@Kazama|A czym się różnią? W obu budujesz cywilizacje. Wprowadzli tylko kilka zmian, ale po za tym wszystko jest bez zmian. W Far Cry 5 też pozmieniano parę rzeczy, aby core gry pozostał taki sam.|Jeśli Far Cry to tasiemiec, to jak nazwać gry sportowe typu FIFA czy Forza, albo Call of Duty, które niewiele się od siebie różnią.|Gra daje frajdę i to chyba nakważniejsze, a zmiany idą w większości w dobrym kierunku.
FC1 i FC2 są podobne do siebie tylko nazwą:D Od 3 czesci do 5 nie ma juz takiego progresu i zmian.
@lee32147|Akurat Far Cry 2 się wyróżnia na tle innych. Taśmowość produkcji zaczęła się od 3.|@pitufek1|To, że ktoś ma inne zdanie od ciebie, nie oznacza, że jest mądry inaczej.
Z tym że 3 miała urzekające tropikalne scenerie i klimaty, a już w 4 lokacje były zupełnie nudne i przeciętne.
@Gedo|Przytaczając pewien suchar – Far Cry 2 to w porównaniu do innych części kompletnie inna bajka (far cry) 🙂
@Kazama Uważam, że Scorpix to świetnie wyjaśnił.
@Scorpix|Ale FarCry to tasiemiec, tak samo jak AC (a przynajmniej był) to tasiemiec. I bronienie tego argumentem „A CoD to też tasiemiec!!11!” jest trochę na poziomie przepychanek politycznych. Tak, CoD to też tasiemiec. Tak, gry typu Fifa i inne sportówki od EA mogłyby mieć zmiany zaimplementowane w formie patcha. Tyle że to ciągle nie przeszkadza FC w byciu tasiemcem, który w głównych odsłonach (czyli poza Blood Dragon i Primal) od trójki zmienił się bardzo niewiele.
I żeby nie było – nie bronię przecież nikomu się w tym dobrze bawić, może niektórym pasuje ta formuła i (jakimś cudem) nie zdążyła się jeszcze przejeść. Ale nie ma co ukrywać, że seria od dobrych kilku części przechodzi raczej drobne i kosmetyczne zmiany, niż jakąś konkretną ewolucję.
Nie wiem jak inni, ale jestem już głęboko w FC5, i dla mnie to jest cholernie satysfakcjonująca gra. I jakbym miał wrócić teraz do FC3, to bym się szybko zniechęcił, ponieważ trójka teraz to same kości dla mnie.
@Maly007|Ja tam nie napisałem, że każdy Far Cry to kompletnie inna gra i za każdym razem jest pełno zmian, ale jednak wciąż ten core gry utrzymuje się na dobrym poziomie, więc po prostu go modyfikują. Tym razem dali pełny coop, zlikwidowali wieże, śmiercionośne łopaty, więcej pojazdów oraz scenerie amerykańskie. Dopóki nie będzie wychodził rok w rok jak CoD, to nie będzie najgorzej.
Jak dla mnie to pubg może całkowicie zniknąć. Najlepiej razem z całą sceną tego typu gier.
@damian110992|Mądrego to aż miło posłuchać xD High five, czy coś ^^
@damian110992 Co za ciekawy komentarz. No zobacz. Jak m się gra nie podoba albo nie lubię gatunku to w te rzeczy nie gram. A tu widze hurrdur kufno zniknij. hliphlip
Ludzie, co Wy z tymi tasiemcami? Nie ma nic zlego w tzw. tasiemcach. CoD tasiemiec, AC takze, FC tez. To gry o charakterystycznej, wyjatkowo udanej formule gameplayowej. I sa fani tych formul, ktorzy oczekuja co czesc dostawac wiecej tego samego. W kwesti zmian chca ewentualnie urozmaicenia formuly, a nie rewolucji, ktora stworzylaby inna gre. Najwidoczniej tworcom oplaca sie klepac w kolko to samo, majac gdzies tych, ktorym wczesniej dana seria nie podeszla. Dla nich przeciez sa wszystkie pozostale gry.
Swoja droga pamietam, jak zachwycilem sie formula AC. Pocisnalem z rzedu w ACII, Brotherhood, Revelations i AC III z dodatkami – robiac w kazdej kazdy mozliwy quest, czytajac opisy zabytkow i ogolem niemal je calakujac. I ani przez chwile nie czulem znuzenia. Skakanie po dachach i skrytobojcze akcje przy prymitywnej mechanice skradankowej. To jest wlasnie przyklad swietnej, trafiajacej w moj gust formuly.
@Laschlo bo po prostu wqrwia, ze co chwila jakas nowa moda przychodzi i wszedzie non stop o tym pisza, bo dzieciarnia w to gra 24/7. Najpierw jakies moby, teraz battle royal. Wszystko rak, przez ktory cierpi rynek gier SP.
@Tennessee|Natym wlasnie polega moda. A rynek gier singleplayer nie cierpi przez mode, tylko przez to, ze teraz praktycznie wszyscy gracze maja dostep do neta oraz fakt, ze gry online maja wieksza zywotnosc i przynosza o wiele wyzsze zyski niz tytuly singleplayer, ktore w najlepszym razie starczaja na gora kilkadziesiat godzin.