
Steam idzie w tym roku na rekord w kwestii liczby premier

Platforma Valve ma spory problem z zalewem kiepskich, kleconych naprędce potworków, które poważnie utrudniają odłowienie prawdziwych perełek. Sytuację miała poprawić rezygnacja z Greenlighta i przejście na Steam Direct, którego założeniem było tamowanie zalewu badziewia za pomocą opłaty wejściowej (więcej dowiecie się TUTAJ). Wygląda na to, że nic z tego nie wyszło. Daniel Ahmad, analityk Niko Partners, poinformował na Twitterze, że tegoroczna łączna liczba premier już teraz przekroczyła 3500, bijąc tym samym całoroczny wynik z 2015 roku. Biorąc pod uwagę fakt, że przed nami jeszcze bardzo gorący okres świąteczny, wydaje się, że los rekordu z 2016 (ok. 4500 premier) jest już przesądzony. Co ważne, Ahmad informuje, że aż 1300 z wydanych w tym roku tytułów ukazało się już po czerwcowym starcie programu Steam Direct.
Updated the number of Steam games released per year chart.
— Daniel Ahmad (@ZhugeEX) September 8, 2017
2017 already higher than 2015. Over 1,300 new games since Steam Direct launched pic.twitter.com/KySFREY44w

Czytaj dalej
8 odpowiedzi do “Steam idzie w tym roku na rekord w kwestii liczby premier”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Już teraz pobito wynik z 2015.
Z czego większość to kopia kopii skopiowanej od kopii oryginału.
Szkoda że większość tych gier to:* beznadziejne indie gierki|* symulatory chodzenia|* pseudo-anime zachodnie nowelki|* gówna zrobione w 5 minut w rpg maker albo unity|* sto tysięcyczny survival open world z craftingiem|* gry o memach czy inne zabawne gierki typu latanie kutasem|* przygodówki o lesbijkach i innych przedstawicielach tumblraJuż nawet nie mam co wchodzić na stronę głowną sklepu bo nowości bardziej przypominają coś co można naleźć na stronach z darmowymi grami a nie komercyjnymi produktami
Steam powoli zmienia się w app store lol
U mnie to samo- przestałem wchodzić na steam z powodu zalewu chłamu. Teraz używam goga, jest porządnie utrzymany. Praktycznie same dobre gry.
@paintball_X Gog celuje w trochę innego odbiorcę, a steam to taki stragan na którym każdy może sobie wykupić miejsce. Nawet handlarz poszczanymi skarpetami.
Steam niestety powoli zamienia się w śmietnik – duża liczba nadchodzących premier to pokłosie zapewnie Steam Greenlighta, gdyż postanowiono coś z tego programu wydać na tej platformie.
czyli ilość kosztem jakości więc grzebanie w morzy kału by znaleźć perełkę