
Star Wars Battlefront II: Twórcy zdają sobie sprawę, że oskarżenia o pay-to-win będą „trudne do uniknięcia”

Zakończona w minionym tygodniu beta Battlefronta II wywołała wiele komentarzy na temat loot boksów. Skrzynki z łupem mają zawierać przedmioty przydatne przy craftingu, wewnątrzgrową walutę oraz kluczowe dla rozgrywki gwiezdne karty. Słowem: nie kosmetykę, ale zawartość realnie wpływającą na przebieg rozgrywki.
Dostęp do ww. cudowności będzie się dało uzyskać, płacąc starwarsowymi kredytami (które otrzymujemy za wygrane mecze… sęk w tym, że przyrost wydaje się powolny), ale nie będzie też problemów, by nabyć je przy użyciu złotówek.
Wobec nieprzychylnych komentarzy duet DICE & Electronic Arts wystosował oświadczenie, którym starał się uspokoić graczy. Jak czytamy na oficjalnej stronie:
Możecie spać spokojnie – mimo zakończenia bety wciąż wsłuchujemy się w głosy graczy. Przyglądamy się tematom, które omawialiście najczęściej, od skrzyń i postępów po tryb ataku (który być może zmienimy na system do dwóch zwycięstw), zdolność infiltracji specjalisty (która jest być może nieco zbyt potężna) i nie tylko. (…) W grze można zdobyć wiele rzeczy, w tym broń, modyfikacje, kredyty, gwiezdne karty, emotki, stroje i zwycięskie pozy. By zrównoważyć rozgrywkę, chcemy sprawić, by najpotężniejsze przedmioty w grze dało się zdobyć tylko poprzez osiągnięcia. W skrzyniach znajdować się będzie mieszanka gwiezdnych kart, strojów, emotek i zwycięskich póz. Gracze zdobywają skrzynie, realizując wyzwania i osiągając kamienie milowe w rozgrywce. Mogą też kupić je za kredyty w grze lub kryształy, naszą walutę premium. Jeśli w skrzyni trafi się duplikat gwiezdnej karty, otrzymacie elementy umożliwiające późniejsze ulepszenie wybranej gwiezdnej karty. Na możliwość ulepszania gwiezdnych kart i odblokowanie większości rodzajów broni trzeba będzie sobie zasłużyć. Ulepszenie lub odblokowanie możliwe jest tylko wtedy, gdy gracz osiągnie odpowiednio wysoki poziom w trakcie rozgrywki.
Teraz głos zabrał Chris Matthews, dyrektor artystyczny w EA Motive (studiu odpowiedzialnym za kampanię drugiego Battlefronta). Jak mówi:
DICE podjęło starania, by upewnić się, że gwiezdne karty i sposób, w jaki działają, dadzą wam więcej opcji podczas bitwy. Terminy w rodzaju pay-to-win i podobne są trudne do uniknięcia, ale ci goście robią naprawdę niesamowitą robotę, starając się zbalansować ten system.
Zapytany o to, czy wyobraża sobie wersję gry, w której skrzynki z łupami w ogóle nie występują, Matthews wypowiedział się nad wyraz zachowawczo:
Nie jesteśmy odpowiednimi ludźmi, by o tym rozmawiać. Kolesie z DICE z pewnością udzieliliby świetnej odpowiedzi.
Przypomnijmy, że loot boksy są ostatnio tematem debaty w wielu eksperckich gremiach, które zastanawiają się, czy nie należałoby ich wziąć pod wspólny nawias z grami hazardowymi. W ostatnim tygodniu głos w ich sprawie zabrały m.in.PEGI, ESRB oraz przedstawiciele brytyjskiego parlamentu.
Drugi Battlefront ukaże się na PC, PS4 i XBO już 17 listopada. Kilka godzin temu Electronic Arts ujawniło zwiastun kampanii dla jednego gracza, który możecie obejrzeć w tym miejscu.

Czytaj dalej
27 odpowiedzi do “Star Wars Battlefront II: Twórcy zdają sobie sprawę, że oskarżenia o pay-to-win będą „trudne do uniknięcia””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Skrzynki z łupami nie przestają budzić emocji. Niezbyt zresztą pozytywnych.
bez przesady, za każdym razem jak są skrzynki to jest afera, calm down bitches
Może zamiast prób balansowania modelu bazującego na kompletnie losowych znajdźkach ze skrzynek lepiej byłoby zostawić sprawdzony system odblokowywania ekwipunku? Tak wiem, jak inaczej biedne EA zapłaciłoby za utrzymanie serwerów? /s
„By zrównoważyć rozgrywkę, chcemy sprawić, by najpotężniejsze przedmioty w grze dało się zdobyć tylko poprzez osiągnięcia.” może mi ktoś to wyjaśnić? Z mojego punktu widzenia nowi gracze będą gromieni przez veteranów z lepszym sprzętem
Rozwińmy tę złotą myśl: „zdajemy sobie sprawę, że oskarżenia o pay to win będą trudne do uniknięcia i… mamy to gdzieś”. Zamiast marnować moce przerobowe na „balansowanie” lootboksów twórcy mogliby tak po prostu z nich zrezygnować, ale po co zabijać kurę znoszącą złote jaja, nawet, jeśli jest nosicielką ptasiej grypy?|@asasyn123|Rozumiem, że ty zachowałbyś spokój, gdyby właśnie odwiedził cię jakiś duży pan z zamiarem „udrożnienia” twego jelita grubego, ale większość z nas nie lubi być tak traktowana.
@asasyn123 Jeśli nie masz nic sensownego do dodania to radziłbym Ci posłychać własnej rady „calm down bitches”. Loot boxy w grach są obecnie coraz większym problemem, nic dziwnego że wywołują afery
Sorry ale ostatnia afera z patentem EA nie wróży niczego dobrego, a raczej wróży czyste zło.
Akurat w przypadku SW jakoś problemu z loot boxami nie uświadomiłem. Przez 8 h odblokwalem prawie wszystkie karty w co najmniej złotym wariancie. Biorąc pod uwagę to że ilość kredytów za mecz była ograniczona do 180 a w pełnej wersji będzie to znacznie więcej to w sumie nie wiem o co pacz. Sam system nie jest zły tylko trzeba go zbalansować a w becie tego nie było. Bo nie ważne czy skrzynki czy zwykły system progresi karta dająca 100% redukcji obrażeń jest Op.
Każda gra, w której rzeczy dające przewagę da się kupić, zawsze będzie pay to win. Myśl o biednych ludziach, którzy nie mają czasu to ściema. A nawet jeśli, to nie da się zrobić gry dla nich i tych co grają bez użycia kasy równocześnie. To po prostu zbyt sprzeczne i jasne jak słońce. Takie praktyki jestem ostatecznie w stanie zrozumieć w F2P. Ale tam gra jest za darmo. I choć jestem graczem typowo singlowym, to wyobrażam sobie jakie to frustrujące w takiej grze jak Battlefront. Tak nie powinno być.
Inna sprawa, że te wszystkie loot boxy to dla mnie po prostu nowa forma perfidnego hazardu na legalu, dzięki temu, że prawo jeszcze za tym nie nadąża.
Ale to EA, no i wielka gra w uniwersum Star Wars: sama licencja pewno sporo kosztowała, koszt produkcji również, na reklamy na pewno sporo wydadzą, a oczekiwania od takiej produkcji na pewno są olbrzymie… A skoro rynek wygląda jak wygląda, to czemu nie pokombinować i trochę z niego podpatrzeć…| |No ale: nie dość, że mój komp nawet tego nie odpali, to nawet konsola zbytnio mnie nie poratuje, bo nie widziałem ani jednego filmu z tego uniwersum, także wcale się tym nie jaram.
@korinogaro: Nie chodzi Ci czasem o Activision?
Cóż sami sobie zgotowaliśmy ten los. Ale jest rozwiązanie – nie kupowanie skrzynek za prawdziwą kasę. Problem w tym, że „na zachodzie” skrzynka kosztuje tyle co batonik, więc ktoś może stwierdzić „raz nie zaszkodzi”, i to wystarczy. Jest popyt, jest podaż. Natomiast jeśli o balans chodzi to chyba zapomnieliście, że niesprawiedliwość jest obecna w każdej nowszej grze od DICE, nieważne, czy w postaci losowych skrzynek czy odblokowywania. Dla mnie jest to plus, bo mam co w grze robić. Pamiętajmy też o skillu.
@Skelldon, a możliwe że mi się pomieszało.
to jest to „doświadczenie, do którego gracze będą chcieli wracać przez długi czas” (cytat z artykułu o zamknięciu Visceral Games) ? Hipokryci, wszędzie hipokryci.
Nie wiem o co placz| jak niechcesz wydawac kasy na lootboxy to nie wydawaj nikt do glowy pistoletu nie przystawia|W takim Overwatch mi lootboxy nie przeszkadzaja w rozgrywce
@shrbr – tylko że w takim OW lootboxy są KOSMETYCZNE. w Battlefront II będziesz płacić za elementy gameplayu czyli np. ulepszenia abilitek, broni (więcej ammo, wolniejsze przegrzewanie się broni) etc. etc. Możliwość kupna przewagi nad przeciwnikiem w grze która już kosztuje 200+zł to z deka przesada.
EA, skrzynki. Dziękuję, ale kolejna gra którą odpuszczam. Pewnie wersja podstawowa za 150+ zł do tego season pass za kolejne 100 zł i lootboxy.
EDIT: sprawdziłem ceny z ciekawości. 240zł za wersję podstawową i 300 za deluxe xd. Nope
@MadMoose |Nieźle sprawdziłeś, 200 za podstawową a deluxe na cechaujot kupować?
Śmieszy mnie ta cała sytuacją, w czasie premiery jedynku to było hur dur mała zawartość wszystko w DLC hur dur gówno. Teraz jak DICE ogłosiło, że nie będzie jakichkolwiek PŁATNYCH dlc to dali skrzynki i co?? hur dur skrzynki hur dur p2w hur dur zapomniałem, że to gra 16v16 i akcji 1v1 praktycznie nie ma hur dur hur dur pay to win :>
@janek345, EA z jedynką próbowało wepchnąć graczom swoje rozwiązania jedną dziurą- racze podnieśli wrzask. Więc EA wycofało swój biznes i próbuje go teraz wepchnąć w drugą. 😉
Cóż ja się tego spodziewałem że wyszła wiadomość że nie będzie premium i DLC to wszyscy się cieszyli uraaaa EA poszło po rozum do głowy nie będą dzielić graczy itd gra w końcu będzie w całości a ja wiedziałem że jak nie seazon pass i DLC to będą jakieś mikro tranzakcie a wszystkich zdziwko rypło. TO JEST EA Panowie i Panie oni muszą kasę wydoić.
tylko ci ludzie nie rozumieją że swoimi działaniami przybliżają kryzys gier bo teraz mikrotransakcje w produktach AAA a mogę się założyć że na tym nie koniec jeszcze coś wymyślą i tak długo ludzie dają się nabierać na ich sztuczki marketingowe ale koniec końców większość graczy powie dosyć i przestanie się w to bawić
@Amigowiec7600, kryzysu nie będzie. Jest na rynku za dużo faktycznie dobrych firm i wydawców, żeby upadek jednego chwasta wstrząsnął branżą. Zniknięcie EA tylko poprawiłoby sytuację.
Ta bo tylko EA doi klientów nie oszukujmy się. Niezależnie od tego czy wydawcą byłby Ubisoft, Acti-blizz, Bathesda czy Rockstar i tak dostaliśmy sezon pass który dzieli graczy albo owe mikrotranzakcje (które łatwiej opanować aby były przystępne dla każdego niż sezon pass). Gadanie że jak ludzie przestaną kupować to się to zmieni to naiwne myślenie. Branża gier jest zbyt duża i żeby różnorodna aby głos społeczności niezdowolnych coś znaczył.
@tirtel |Więc rozwiązanie jest proste nie kupuj tej gry