
SimCity: To jak dotąd najlepiej sprzedająca się gra w Polsce tego roku. A tak narzekaliście…

Przedstawiciele polskiego Electronic Arts ujawnili, że SimCity sprzedało się na całym świecie w liczbie 1,1 miliona egzemplarzy, co odpowiada łącznej populacji Poznania i Wrocławia. Z tego aż 20 tysięcy kopii rozeszło się w Polsce, co przekłada się na liczbę mieszkańców takich miast, jak Wieliczka, Reda, Józefów, Kamienna Góra czy Gostyń. Tym samym produkcja Maxis jest jak na razie najlepiej sprzedającą się grą w naszym kraju w tym roku.
Ponadto codziennie aktywnych jest 750 tysięcy wirtualnych miast – to mniej więcej odpowiada sytuacji, w której każdy mieszkaniec Krakowa codziennie zakładał po jednej metropolii. Do tej pory wybudowano też w SimCity 200 milionów kilometrów dróg – dzięki nim można byłoby okrążyć Ziemię 5 tysięcy razy lub przejechać wzdłuż granic Polski 57140 razy.

Czytaj dalej
40 odpowiedzi do “SimCity: To jak dotąd najlepiej sprzedająca się gra w Polsce tego roku. A tak narzekaliście…”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Mam nadzieje, że to rodzaj żaru. Bo o ile Kraków ma ponad 700 tys mieszkańców, to Poznań czy Wrocław mają chyba razem 1,1. mln mieszkańców, a nie osobno po 1,1 mln.
2 miasto w Polsce czyli Łódź nie ma 1 miliona.
Tak, narzekalismy i narzekamy dalej. Kazdy chcial sie zapoznac z tym tytulem i okazalo sie ze mozna latwo sie zawiesc na wielu bugach i oczywistych bledach w grze. Ale skoro sie juz kupilo to co, odstawi sie te gre na bok i zapomni? dosyc slaba inwestycja.
Hmm, Piotrku, Piotrku… może narzekają PO TYM jak ją kupili? Czemu ktoś miałby narzekać na SC jeśli ją spiracił/nie kupił i nie ma zamiaru grać? A i jeszcze jedno – jestem z Krakowa. Niestety, nie mogę potwierdzić twego zdania jakoby populacją Krakowa było „750 tysięcy wirtualnych miast”. Aczkolwiek przyznam, ciekawa wizja. Poza tym – co szturmowało 'the best of’ Empik etc.? Symulatory Farmy. Więc to, że SC się najlepiej sprzedaje o niczym nie świadczy.
@bogus, Sorry, Kraków wyprzedził Łódź ładnych parę lat temu 😉 (wikipedia -> Polska)
Jasne, że narzekaliśmy. Beta była rewelacyjna, nic nie zapowiadało, że po 5h będziesz znał grę na wylot. Alternatywnych opcji sprawdzenia gry nie było, więc kupiłem. Trochę żałuję, ale źle nie jest.
Artykuł sponsorowany?
*facepalm* 20tyś biednych naiwniaków w Polsce. Aż żal.
A ja kupiłem w ostatni dzień promocji na 2 grę gratis ( co w zasadzie mnie skłoniło do zakupu teraz ), i wcale nie żałuje, bo dalej bawie się świetnie. Oczywiście wcześniej przeczytałem mase negatywnych komentarzy .
Te wszystkie statystyki są warte tyle, ile gadanie w stylu, że „gracze przegrali milion lat w Halo 4”.
http:www.escapistmagazine.com/videos/view/zero-punctuation/7053-SimCity polecam obejrzeć 🙂
Bo to duża marka, były reklamy w TV, BUDOWANIE MIAST JEST SUPER YO. Gra dalej jest zepsuta i teksty „Lol a tak narzekaliście na EA… Czemu jesteście tacy roszczeniowi?” tego nie zmienią.
No i Piotruś poprawił zdanie o Krakowie posiadającym 750 tysięcy miast jako mieszkańców. Ninja roku. 🙁 Ale dalej myli powód z przyczyną.
Pozdrawiam z miasta Reda 😀
Maluch Racer też się świetnie sprzedawał. Z pewnością duże lepszy był od tych wszystkich produktów kapitalistycznego i imperialistycznego USA… A nowe SimCity to dalej gniot. Najgorsza gra serii i chwalenie się liczbą średnio rozgarniętych, którzy jednak grę kupili tego w żaden sposób nie zmieni.
Może dlatego, że mało w tym roku do tej pory było dobrych gier na dłużej niż pare godzin…
Tą gierkę powinni wypuścić na prima aprillis. Tyle osób dało się nabrać w butelkę na znaną markę i dostało „wersję beta” produktu. Co z tego, że później naprawili (lub jeszcze naprawią), niesmak i tak pozostał.
Gram (raczej grałem) jakieś 32 godziny. Nagle wyskakuje komunikat „miasto jest nieprawidłowo przetwarzane”. Cofnęło mnie o parę godzin… dziękuję, wracam do Dwarf Fortress.
Idiots, idiots everywhere…
Pewien znany z kina polskiego fragment filmu to dobrze odzwierciedli: http:www.youtube.com/watch?v=AkGaLMt5RBQ
@Roberto171|Z tego co słyszałem, to dla wielu osób SimCity to nie jest gra na więcej niż parę godzin.
W dużej mierze preordery i ludzie którzy chcieli dostać za darmo parę gier przed 18 marca w ramach przeprosin za kulejące swerwery.|A teraz kiedy drm napsuł ludziom krwi, a oszustwo z klasyfikacją już wypłynęło („Nasza gra to MMO, o co wam chodzi? Nie wspominaliśmy?”) mało kto kupi będąc świadomym tej kpiny z klienta.
Nikt nie mógł poczekać aż problemy miną, tylko rzucili się jak piranie na mięsko :/
zdobywca 26 tytułów ? Chyba w kategorii „gniot roku”. 64 metacritic score, 1.9 user score ? USRS ?
@tirtel – zdobywca 26 tytulow z gatunku SimCity 😀 .
Najlepiej obrazić kupujących (bo przecież wszyscy mają jeden gust) jak zwykle komentarze trzymają poziom.
26 tytułów dla najlepszej gry ? Ja rozumiem że to były tytuły rozdawane zaraz przed premiera SC ?
Oj boże, nie mogę patrzeć na was hejterzy! Sam kupiłem tę grę w dniu premiery|Gra jest ultrasuperduperzarąbista i nikt i nic mi nie wmówi ,że to gniot. Dodam ,że nie jestem fanbojem tej gry.Kupiłem bo zobaczyłem ją na live’ie u Rocka. Jest rozbudowana, wymagająca i jedyna rzecz ,która mnie denerwuje to mały teren na miasta (przydałby się 2x większy) a tak to nic ale to nic mnie nie denerwuje. Gra jest niesamowita!
@Erwix – 20 wozow straackich zapierdalajacych do jednego pozaru, kilka komisariatow ktore nie moga poradzic sobie z tuzinem przestepcow. Niezbyt realne zachowanie miast. Rozbudowana? Zartujesz. Wymagajaca? Chyba jak podatki podniesziesz do 20% i wtedy zaczniesz grac. Na szczescie dodali opcje gry za friko wiec pieniadze nie do konca poszly w bloto. Kupilem simcity – gram w dead space 3 ;o
Nowe simcity byłoby dobrą grą gdyby nie masa bugów, nieprzemyślane rozwiązania i błędne decyzje projektowe. Niech nikt mi nie mówi że błędy da się wyeliminować w patchu bo to wina mechaniki gry, po prostu glassbox działa tak a nie inaczej przez co miasto przypomina bardziej mrowisko niż tętniącą życiem metropolię.|PS: Ostrzegajcie że to artykuł sponsorowany.
WOW. Ludzie narzekają na grę po tym jak ją kupili… Niemożliwe. W końcu wyszło na to, że ludzie narzekający faktycznie grali w grę, a nie jak niektóry counter-hejterzy twierdzą. Reklamy w telewizji, bezkrytyczne recenzje i kłamstwa w wywiadach + problemy z serwerami.
A dla mnie, jak to ładnie ktoś napisał, jest to bardziej simvillage niż simcity. Na następny pre-order nie dam się nabrać EA. Niestety tak reklamowana gra, buduje oczekiwania i jeśli im nie sprosta, opinia zazwyczaj sypie się jak domek z kart, pociągając reputację firmy. Serwery to była tylko „mała wtopa” w porównaniu ze złym balansem, prostotą, kiepskimi rozwiązaniami w handlu, i najważniejsze mikrą powierzchnią terenu w miastach.
Problemy na starcie to już teraz norma, Wiedźmina 2 też nie dało się uruchomić na starcie i były wielkie problemy z jego DRM (mimo że mówili że nie będzie DRMa), dopóki go nie wycieli i nie udostępnili wszystkich exclusive DLC za darmo. Więc każdorazowa masowa histeria przy premierach jest…. słodka. Gry teraz trzeba kupować po pierwszym major-patchu. A samo simcity jest ok, zarwałem kilka nocek, co mi się już dawno nie zdarzyło. Niestety znudziła mi się po tygodniu… ale np Bioshock:I po 2 dniach.
Tak, narzekałem. I tak: nie kupiłem:P
NBlastMax: Tak jak napisałeś, trudno oceniać grę nie grając w nią. Dlatego drogi Piotrku, nasz newsmanie, zastanów się nad swoimi przemyśleniami…
Ale co ma piernik do wiadraka, gra jest dobra, a ludzie wściekali się na servery a nie na gre.
Mimo wszystko, sprzedaz na poziomie 1.1 miliona i „cale” 20k kopii w Polsce brzmi jak zart dla gry, na ktora czekano 10 lat i ktora w zasadzie nie miala sensownej (ok, jest Cities XL, ale niestety swoje problemy tez ma) konkurencji przez ten czas. Nie wiem czy jest sie tu czym chwalic.Ja poki co poczekam na kolejne patche, w tym jakis na rozmiar map bo zabawe w budowe wiosek mozna bylo miec w Age of Empires 15 lat temu ;P
Ja bym z chęcią go kupił ale jego wadą jest mało miejsca na budowę:(
I co z tego, że wiele osób, całe miliony, kupiło Diablo 3. Mają prawo narzekać, ponieważ nie spełnia ich oczekiwań. Ja kupiłem Simcity dla Dead Space 3 i tak upiekłem dwie pieczenie na jednym ogniu ;p
Gdyby nikt nie narzekał to by oznaczało że nikt nie kupił 😛