
Shenmue I i II: Bez tych gier nie byłoby GTA V, Fallouta 3, Heavy Raina i Mass Effecta… a teraz wracają! [WIDEO]
![Shenmue I i II: Bez tych gier nie byłoby GTA V, Fallouta 3, Heavy Raina i Mass Effecta… a teraz wracają! [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/687861b8-46ed-4e56-a83a-2d16b5ee2232.jpeg)
Powiedzieć, że wydana w 1999 gra Yu Suzukiego (wcześniej znanego ze ścigałek w rodzaju Hang-On czy Virtua Racing) była fenomenem, to nic nie powiedzieć. Jej filmowa narracja położyła podwaliny pod rolpleje w rodzaju Mass Effecta, a struktura świata stała się standardem wyczuwalnym chciażby w serii GTA. Nieodrodnym spadkobiercą obu klasycznych odsłon Shenmue pozostaje cykl Yakuza (recenzję najnowszej odsłony możecie przeczytać w aktualnym wydaniu CDA). To Shenmue wprowadziło znane z Heavy Raina czy The Walking Dead sekwencje QTE i jako pierwsze legitymowało się faktycznie „żyjącym” światem (ze zmienną pogodą, cyklem dnia i nocy, wpływem czasu na wydarzenia i ponad 300 unikalnymi enpecami!), masą znaczników oznaczających aktywności poboczne oraz niebywale interaktywnym otoczeniem.
Ambitny projekt, tworzony przez ponad sześć lat (co w latach 90. było sytuacją bezprecedensową) za niespotykane wówczas pieniądze, przeszedł do historii jako „ojciec sandboksów”. Z tej perspektywy nie dziwi, że kickstarterowa zbiórka na jego trzecią odsłonę stanęła na kwocie 6,3 mln dolarów (po dziś jest to rekord w historii serwisu). Niestety nie dziwi również anonimowość Shenmue w oczach polskiego gracza. Pierwowzór ukazał się na nieprzesadnie u nas popularnej konsoli Dreamcast („dwójka” trafiła również na pierwszego Xboksa)…
…co jednak, jak zapowiedziała właśnie Sega, ma się wkrótce zmienić!
Zbiorcze, „definitywne” wydanie Shenmue I i II zadebiutuje jeszcze w tym roku na PC, PS4 i XBO. Poza skalowalną rozdzielczością, wyborem klasycznego bądź współczesnego układu sterowania i angielskiego lub japońskiego dubbingu developerzy planują zaktualizować interfejs i poprawić oprawę graficzną.
Także w tym roku powinno się ukazać Shenmue III, które jednak przedstawia nam się dość niemrawo. Gra ominęła ubiegłoroczne targi E3 (bo twórcy „chcieli poświęcić czerwiec na produkcję, stąd w rezultacie nie dadzą rady”), a na Gamescomie pokazała się z nieszczególnej strony (prezentując pierwszy zwiastun, powszechnie krytykowany za mimikę nieprzystającą do naturalnych ekspresji homo sapiens). Od tego czasu developerzy zaprezentowali nieco nowych screenów i artworków, a Yu Suzuki nieśmiało przebąknął (na łamach gamersflag.com), że „trójka” być może utoruje drogę kolejnej odsłonie.

Czytaj dalej
12 odpowiedzi do “Shenmue I i II: Bez tych gier nie byłoby GTA V, Fallouta 3, Heavy Raina i Mass Effecta… a teraz wracają! [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Przy okazji zapowiedzi remasterów pomówmy przez chwilę, dlaczego tak bardzo nie obchodzi was Shenmue, a tak bardzo powinno.
„To Shenmue wprowadziło znane z Heavy Raina czy The Walking Dead sekwencje QTE” – I co, niby mamy być za to wdzięczni?
@orzechXIX co jak co, ale w Metal Gear Rising QTE były genialne
@ JillSandwich Tak samo jak w God of War. Mi się podobało w GoW to, że jeżeli pod czas QTE postać ma skoczyć to wciskasz przycisk skoku. W niektórych grach QTE to jakiś absurd, wciśnij alt+F4, teraz Esc, następnie przełącz przycisk power na zasilaczu.
Przeszedłem obie części z angielskim dubbingiem. Tym razem włączę sobie japoński, nie mam siły :>
Nie, szczerze. Słyszałem dużo dobrego o tej serii. Chciałbym być nią zainteresowany. Ale na każdym gameplayu jaki widziałem działa się jedna z dwóch rzeczy:|1. Chodzenie|2. QTE|Niezbyt zachęca mnie to do dawania tym grom szansy
+orzechXIX mam podobne odczucia niby seria kultowa ale sterowanie jak i oprawa graficzna odpycha jeśli to naprawią / ulepszą w remasterze Shenmue I i II to z chęcią zagram 😉
Jeśli mają zamiar przenieść gry bez zmian, to nie wróżę temu sukcesu, tym bardziej, że już za czasów Dreamcasta słabo się sprzedała ze względu na swoje nie do końca dopracowane mechaniki.|Obecnie gra jest mocno przestarzała.
Ludzie na litość boską, to skrzyżowanie przygodówki z grą akcji z lat 90 z dużym naciskiem na fabułę i „symulację życia”, czego się spodziewacie? Mechów, karłów pierdzących ogniem i dwunastolatek w microbikini? Jeśli dodadzą integrację ze Steam Workshop to może się doczekacie. Te gry jako pierwsze wprowadziły na taką skalę wiele elementów, które mniej lub bardziej zmienione pojawiają się od lat w niemal każdej większej grze. I właśnie dlatego że są pierwsze nie sposób oczekiwać od nich że zrobią to idealnie
Nie wróżę wielkiego sukcesu, remastery kupią niemal tylko starzy fani i garstka młodych którzy nasłuchali się bajań starych pryków jaka to ta gra nie jest wspaniała. I taka właśnie jest, jak już się w nią wsiąknie po tych kilkunastu godzinach, kiedy zapomnisz o tym że biegasz po mieście klockiem drewna odkładając poszukiwania informacji na jutro, bo kiedy poszliśmy zabijać czas na automatach przed spotkaniem o 12 przez przypadek znowu siedzieliśmy tam do 16 przy okazji wydając całe kieszonkowe.
A ja zawsze chcialem w to zagrac i juz nie moge sie doczekac. Pamietam, ze w czasach gdy gra wyszla, byla faktycznie fenomenem. Swoja droga grafika w wersji na DC prezentuje sie zadziwiajaco przywoicie.
Kółko i Krzyżyk, bez tej gry nie byłoby Wiedźmina, GTA i Skyrima…