
Rust zbliża się do opuszczenia wczesnego dostępu

Rust, gra Facepunch Studios znana z tego, że…
a) …w połowie prac zdecydowano się stworzyć ją od nowa…
b) …losuje ona za nas płeć i rozmiar przyrodzenia…
c) …jej twórca radzi doświadczonym graczom, by przestali grać…
…znajduje się we wczesnym dostępie od zamierzchłego grudnia 2013. Garry Newman zdradził właśnie, że już wkrótce ten etap produkcji powinien się doczekać konkluzji.
Jesteśmy w Early Accessie od 3 lat. Przez ponad 150 tygodni co tydzień dodajemy aktualizacje, których oczekuje społeczność. Update’y stały się elementem cotygodniowej rutyny dla dziesiątek tysięcy ludzi z całego świata.
– zaczyna odezwę. Na pytanie „dlaczego tytuł wciąż znajduje się we wczesnym dostępie?”, odpowiada, że gdyby idea wczesnego dostępu nigdy nie zaistniała, produkcja już dawno zostałaby wydana. Developer wciąż ją szlifuje (i nie zamierza zarzucić tej praktyki nawet po premierze pełnej wersji). Zespół jest już ponoć na ostatniej prostej i skupia się na tym, by nieco ułatwić rozgrywkę nowym graczom („tak, by mogli otworzyć okno ekwipunku bez czytania internetowych poradników”), co pozwoli „po cichutku opuścić wczesny dostęp”.
Czy decyzja się opłaci – dowiemy się wkrótce. Przypomnijmy, że wydany w ubiegłym roku 7 Days to Die, bodaj jedyny głośny survival, który zdecydowano się oficjalnie wydać, zebrał od krytyków cięgi (wersja na PS4 może się poszczycić metakrytykową średnią na poziomie 45%, edycja na XBO – 35%).

Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “Rust zbliża się do opuszczenia wczesnego dostępu”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Sytuacja jest bezprecedenso
Rzeczywistość pokazuje że jeśli coś zostanie wydane na „hamblu” to oznacza że czas życia produktu się kończy albo przechodzi on gruntowne zamiany w stronę f2p. Projekt pewnie nie jest już tak dochodowy więc nie ma sensu dłużej nad nim pracować co jest oczywiście zrozumiałe. Pewnie po wydaniu gra otrzyma jeszcze przez jakiś czas wsparcie ale raz że nie będzie ono tak duże jak przed jej wydaniem, a dwa że dość szybko się zakończy. Chyb że wydarzy się coś nieoczekiwanego i projekt znów będzie dochodowy.
A mi się przestał Rust podobać, jak ułatwili rajdy. Grać tylko po to by być pożywką dla serwerowych drapieżników, którzy skroją mi moje ciężko uciułane dobra bez żadnego kłopotu i wysiłku jest dla mnie totalnie bez sensu. Jeszcze ze dwa lata temu, sprytnie i rozsądnie umieszczając elementy budynku można było uniemożliwić rozmaite sposoby ataku na „bazę”. teraz wystarczy podbiec z młotkiem i napierniczać w ścianę przez kilkanaście sekund by padła… A potem zabić spiace postacie i ograbić. Po co w to grac?
7 Days to Die to wciąż Early Access, a za wersję na obie konsole odpowiada Telltale Games, które olewa grę i zupełnie jej nie aktualizuje. Przez to obrywa się też twórcom, którzy dostają mnóstwo wściekłych komentarzy na forach poświęconych wersji na PC. Na Steamie gra ma 80% pozytywnych komentarzy i ciągle się rozwija. Patche wychodzą rzadko, bo w głosowaniu na forach gracze zadecydowali, że wolą rzadkie patche, co kilka miesięcy, żeby nie trzeba było robić whipa serwerów zbyt często. Już wrótce Alpha 16.
To tak jak powiedzieć, że ARK został już wydany, bo istnieją wersje na konsole. Co z tego, że istnieją, skoro też są we wczesnym dostępie?