
Rocket League ma już 38 milionów graczy

Corey Davis, reżyser gry, przyniósł wiele dobrych wieści. Po pierwsze, 2017 był „najlepszym rokiem do tej pory”, a po drugie – 2018 ma być jeszcze lepszy. Od premiery w lipcu 2015 roku po Rocket League sięgnęło bowiem już ponad 38 milionów graczy, którzy łącznie rozegrali 2 miliardy meczy, a biorąc pod uwagę niedawną premierę na Switchu, zapewne na tym licznik się nie zatrzyma. Imponująca liczba nie musi jednak oznaczać aż tak wysokiej sprzedaży (takie dane nie zostały podane) – trzeba zaznaczyć, że tytuł gościł przez pewien czas w abonamencie PlayStation Plus, którego subskrybenci mogli grać w motopiłkę za darmo.
Davis obiecał też, że w 2018 developerzy z Psyonix skupią się na usprawnieniu działania serwerów i innych, mniejszych poprawkach – zwłaszcza w przypadku wersji na XBO. Ponadto w przyszłym roku możemy spodziewać się nie tylko zwyczajowych już eventów (obecnie trwa świąteczny), ale też przemodelowanego systemu doświadczenia i usprawnionego zarządzania ekwipunkiem. W grze ma również pojawić się tryb turniejowy.

Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “Rocket League ma już 38 milionów graczy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Twórcy ani myślą zwalniać tempa.
Szkoda że jest coraz więcej plutonów prosów ,którzy niszczą grę w normalnym meczu ;/ A tobie losuje samych początkujących … Albo tyle graczy, a przez cały mecz grałem z dwoma botami….(chociaż to czasami lepiej ;D ) Po za tym MM jest tragiczny, albo dobiera właśnie plutony masterów legend i tych ostatnich, przeciwko początkującym, albo daje za przeciwników początkujących ….albo i boty od graczy,I to sterowanie na Klawiaturze…. Nigdy nie przeskoczę poziomu experta ;D
Atrakcyjność RL w ogóle mnie nie zaskakuje. To świetna gra. Dawno żadna gra nie sprawiała mi tyle przyjemności z multi. Mam rozegrane z jakieś 4 tyś meczów. Gram tylko i wyłącznie z moimi kompanami 2na2 lub 3na3. Matchmaking akurat ja oceniam na bardzo dobry. Fakt, że z randomami nie ma co grać bo w tej grze bardzo ważne jest zgranie i znajomość swojej roli na boisku. Satysfakcja ze składnej akcji zakończonej golem jest nieziemska. I grać tylko na padzie bo na klawie i myszce to jakaś tragedia.
@lastmanstanding – kwestia gustu no ja na klawie nie ogarniam a padem to smigam jak ta lala. (zostawiłem ci wiadomość na priv)