
Rhianna Pratchett nie napisze dalszych przygód Lary Croft

Scenarzystka, pod piórem której Lara zamieniła się w reboocie Tomb Raidera i Rise of the Tomb Raider z silikonowej lalki w brudną, podrapaną i spoconą awanturniczkę, podzieliła się nowiną za pośrednictwem Twittera.
So, I’m packing up my climbing axe plus a little venison jerky for the road, and bidding a fond farewell to Lara. Onwards to new adventures!
— Rhianna Pratchett (@rhipratchett) January 3, 2017
No to pakuję swój czekan i odrobinę suszonej dziczyzny na drogę i żegnam się ciepło z Larą. Naprzód, ku nowym przygodom!
Jakie będą to przygody? Tego na razie nie wiemy. Tajemnicą jest też nazwisko scenarzysty (lub scenarzystki – znana z pracy przy serii Uncharted Amy Hennig byłaby chyba dobrym wyborem), który przejmie po Pratchett pióro na zlecenie Crystal Dynamics.

Czytaj dalej
29 odpowiedzi do “Rhianna Pratchett nie napisze dalszych przygód Lary Croft”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Fabułą do kolejnej odsłony zrestartowanej serii zajmie się ktoś inny.
W sumie to dobrze, bo większość scenariuszy do gier jakie napisała jest mówiąc delikatnie mocno średnia :/
Gram sobie teraz w pierwszego Tomb Raidera tego starego(w sensie z 2013) i strasznie mnie nudzi przez swoją monotonie mam nadzieje że uda mi się skończyć(zresztą wie ktoś ile gry zostało jak jestem w momencie którym popłynąłem dopiero naprawioną motorówką do tej całej świątyni?), czy tylko ja tak mam?
Nareszcie. Może wreszcie przestanę się gniewać na Tomb Ridera. Życzę pani Pratchett dobrze, ale póki co na każdym kroku udowadnia, że talent nie jest niestety dziedziczny – dwa skopane Tomb Raidery, skopany Thief i skopany Mirror’s Edge. Szczerze nie pogniewałbym się, gdyby pani reżyser skupiła się jednak na pisaniu licencjonowanych książkowych fanfików z gier (nie czytam ich), a scenariusze pozostawiła jednak ludziom, którzy potrafią je pisac.
Mnie to pasuje. Liczę, że w końcu Tomb Raider dostanie solidny scenariusz w kolejnej części.
A mi sie podobal TR z 2013, jeszcze nie gralem w najnowszego ale moze nadrobie to w tym roku 🙂
Nowy Tomb Raider (2013 – 2016) był dobry pod kątem technicznym i wizualnym, co do fabuły to takie „ech.. jest ok..” (takie nic specjalnego).|@TheFrediPL za tobą około 3/4 gry jeżeli się nie mylę (powiedzmy ze 4 godziny gry zostały)
@TheFrediPL Gralem jakies 3 tygodnie temu. Wyleciala z dysku na 60% (masz % w menu na sejwie). Nie graj w gre, w ktora nie chcesz grac, a cisniesz, by nie wiadomo po co przejsc albo dlatego, ze za nia zaplaciles. Grasz przeciez dla funu. Sam Tomb Raider 2013 to klasyczny samograj. Gracze dziela sie na takich, ktorzy je lubia (popularnosc Uncharted) i takich, ktorzy sie przy nich mecza i nie widza sensu, by w cos takiego grac. A poziom trudnosci poza trudniejszymi strzelaninami niczego tu nie zmienia…
@Bigshark Powiedzmy sobie to jak mezczyzni, w cztery internetowe oczy: fabula Tomb Raidera ssala. Byla po prostu do dupy. Kompletnie nieinteresujaca, a tylko taka mogla pociagnac ta nedzna gre. Thiefa podobnie. Pani Pratchet w tych dwoch grach dala nam do zrozumienia, ze jest typowym przykladem jadacego na nazwisku beztalencia. W wiecej „jej” gier nie gralem, wiec moze jest inaczej. I tak zawsze bedzie to w glownie kwestia gustu. Moze tez kiedys sie wyrobi…
Szkoda, obydwa ostatnie miały kapitalny scenariusz.
TheFrediPL – na wszelki wypadek sugeruję przy ogniskach zapisywać stany gry przy ogniskach we wszystkich dostępnych (chyba trzech) slotach (albo chociaż w dwóch z trzech), gdyby jeden ze stanów się popsuł (co się niektórym zdarzało). Można wpisać w Google np. – Tomb Raider save corrupt – i poszukać więcej.
Rhianna napisała opowiadanie fantasy pod tytułem Dziecię Chaosu rozprowadzane wraz z grą komputerową Beyond Divinity. Jest autorka scenariuszy i fabuł do wielu gier, jak Heavenly Sword[4] czy Overlord[2]. Była dwukrotnie nominowana do nagrody Writer’s Guild of Great Britain’s w 2008 roku za najlepszy scenariusz do gry Heavenly Sword (wraz z Tameem Antoniadesem i Andy Serkis) oraz Overlord. Jest również autorką komiksu opartego na grze Mirror’s Edge.Ale pewnie, napinajcie zwieracze.
alivem, raz do roku to i kura pierdnie. Wymieniłeś 1 grę (Heavenly sword) w której fabuła była w porządku, cała reszta była średnio słaba. Thief i cały dorobek serii skreślony jednym remakiem, a co do TR 2013, gra mi się podobała do momentu wejścia na wieżę radiową, bo tam było czuć klimat zaszczucia. Lara miała jeden pistolecik i mało amunicji, może dla tego bardziej mi to przypominało The last of us przynajmniej klimatem, a po tym etapie gry, łubudubucapukrachu bum bum bum jep. Życzę jej wszystkiego naj.
aliven – znam większość gier które wspomniałeś i to same potworne średniaki pod względem fabularnym, podobnie zresztą jak Tomb Raider, więc nie ma co rozpaczać, a przy odrobinie szczęścia Pratchett porzuci gry na dobre i będzie jedno beztalencie mniej
Beztalencia widać są nominowane do nagród 🙂 @gamingman21 to co się komuś podoba nie ma znaczenia. Mi się średnio podobała fabuła Tomb Raidera ale w porównaniu do poprzednich to była dobra. Nawet bardzo dobra. Poza tym zrobiła jeszcze Overlordy, Risena np.
and oh yeah >z silikonowej lalki w brudną, podrapaną i spoconą awanturniczkę|raczej z kompetentej i niebezpiecznej archeolog w brudną beksę
W sumie wszyscy hejtują dwa ostatnie TR, chyba tylko jak zawsze bo to w modzie czy coś. Wasza głupota mnie poraża.
@marcusfenix345|A niech hejtują, przejmujesz się tym? Jako ktoś, kto ogrywał wszystkie części „klasycznego” Tomb Raidera, doskonale pamiętam jak bardzo ta seria zaczęła się staczać począwszy od The Angel of Darkness i jak rozpaczliwie wszyscy pragnęli tchnięcia w nią świeżości. Gdyby nie ekipa Crystal Dynamics, równie dobrze Lara mogłaby pozostać w grobowcu, w którym pogrzebano ją w The Last Revelation. Dziś Lara nie jest już „chodzącymi cyckami”, ma osobowość i siłę nie tylko do targania za dźwignie.
@Shaddon Akurat jak dla mnie to Lara zyskała właśnie od The Angel of Darkness, z każdą kolejną częścią było już tylko lepiej, choć i tak Legend było w sumie najlepiej.
Terry Pratchett był mistrzem fantastyki. Jego córka? Nie wiem jak stoi z książkami, ale choć na fabułę TR nie narzekam- ot prosta jak cep, przewidywalna i kręcąca się wokół rodziców- czyli dobrze komponuje się ze starymi TR, to jednak jakbym miał coś takiego przeczytać, załamałbym się. Bez obrazy, ale dobrze, że tą historią zajmie się ktoś inny.
Choć nie jest z Rihanną najgorzej, to jednak chciałbym w końcu zobaczyć ambitnego TR pod względem fabuły. Ciekawe czy jest to w ogóle możliwe 😀
@Shaddon|Co mają duże piersi do braku osobowości? Mówisz tak jakby w prawdziwym świecie nie istniały kobiety z dużymi piersiami a jest to jedyny brudny fikcyjny wymysł w grach. |I wcale Lara nie musiała mieć sztucznych bo dobry stanik też robi swoje.
Tomby mialy zawsze marna i niezapadajaca w pamiec fabule. Wydawala sie byc zrobionym na szybko spoiwem kolejnych etapow. Plus maja u mnie za wykorzystywanie w nich prawdziwych legend, ktore czesto sa interesujace i warto sobie o nich poczytac. Fabula z 2013 w porownaniu z poprzednimi czesciami wypada wrecz dobrze. Bez tego porownania jest imo po prostu slaba i nieinteresujaca. I zdecydowanie za slaba na nowozytna formule Tomb Raidera, w ktorej historia, emocje czy przemiana Lary maja wieksze znaczenie.
Mnie nie przekonuje kompletnie nowa Lara. Może fabuła poszła ostro do przodu względem klasycznych części ale cały charakter postaci poszedł się je**ć. Straciła cały cynizm wynikający z pochodzenia na rzecz rozemocjonowanej dziewczyny. Kompletna polaryzacja która niewiele wniosła a wręcz zrobiła regres, tracąc wiele na oryginalności
NuTR to ten sam poziom „dojrzałości”; porno poszło w klimaty snuff i tortur, fabuła tak samo dziecinna, tylko pozbawiona resztek poczucia humoru i ironii. W sumie wszystkie gry AAA post-eidos są takie kompetentne ale nijakie, więc nie wiem, czy zmiana scenarzysty pomoże, bo o końcowym kształcie i tak pewnie decyduje jakaś tam komisja, która zatwierdza rynkowo bezpieczne rozwiązania.
@PanMac, kurczę nie spojrzałem na to w ten sposób. Zawsze cieszyłem się z nowej Lary, ale nigdy nie smuciłem się ze straty poprzedniej.
Może to i lepiej, bo nie oszukujmy się – RotTR scenariuszem różnił się od TR z 2013 r. naprawdę niewiele. Zmieniła się w sumie tylko i wyłącznie lokalizacja.
Nie zrozumcie mnie źle – lubię Rhianę, dość mądrze wypowiada się o branży gier itp. ale jej scenariusze są…. średnie. Nieźle poradziła sobie z oboma overlordami (a było to gry gdzie fabuła miała wyglądać „idź i zabij”)
Micheal Bay byłby idealny patrząc na ostatnie dwa TR’y.