
Resident Evil: Zobaczcie, jak wyglądałaby „jedynka” z perspektywy pierwszej osoby [WIDEO]
![Resident Evil: Zobaczcie, jak wyglądałaby „jedynka” z perspektywy pierwszej osoby [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/5e556eb2-7a7f-47c8-9b94-2d5f40bb2af4.jpeg)
Zdolny fan Residenta przygotował coś w sam raz na przystawkę przed odpaleniem pierwszoosobowej "siódemki".
Powyższe dema youtuber Rod Lima przygotował w oparciu o blenderowy skrypt wyciągający dane z remake’u RE1 na Gamecube’a, trójwymiarowe modele z Resident Evil: Umbrella Chronicles oraz Unreal Engine. Autor zaznacza, że nie upubliczni wyników swojej pracy, ale sugeruje, że w przyszłości zademonstruje więcej podobnych przeróbek.

Czytaj dalej
8 odpowiedzi do “Resident Evil: Zobaczcie, jak wyglądałaby „jedynka” z perspektywy pierwszej osoby [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wygląda rewelacyjnie ! grałbym i jeszcze raz grałbym jak Santana na gitarze
Tak, tak i jeszcze raz tak, grałbym ile wlezie!
Genialne!!! Chcę to mieć.
W jedynkę nie grałem, podejrzewam że bym się nie skusił na oryginał, bo za mało czasu, za dużo gier i stara oprawa gry też niestety mnie nie zachęca (nie mówiąc już o tym, że co starsze gry mi na PC-cie nie działają). Ale w taką wersję.. <3
Jakbym pracował w Capcomie to bym się ze wstydu zapadł pod ziemię, że jakiś koleś zrobił to samo sto razy lepiej. Swoją drogą do dziś pamiętam tą miejscówkę bardzo wyraźnie z psx, gdzieś tak koło 1996 albo 1997…
Zwykła zmiana kamery nie załatwiła by sprawy, Resident Evil jest głównie lubiany za charakterystyczną pracę kamery, dzięki czemu wiele zaskryptowanych akcji ma swój urok, również wiele obiektów nie musi być renderowanych. Przykładowo Resident Evil Aim Dead ma swój tryb FPP, ale przez to gra przygodowo/horror’owa zamienia się w akcję. Dlatego nowy RE jest FPP jako test, próba pod nową technologię VR, wstrzymano też RE2:Remake by sprzedać jak najwięcej '7 części.
„Resident Evil jest głównie lubiany za charakterystyczną pracę kamery” Dla mnie największą porażką tamtych czasów były właśnie te pseudo gry 3D, z kamerą utkwioną w jakimś dziwnym kącie pomieszczenia, plus postać którą kierowaliśmy zgodnie z jej, a nie naszą perspektywą (czy jak to nazwać). Rozumiem, że sentymenty, ale to jedna z tych rzeczy które słusznie odeszły w niepamięć.
@HarryCallahan E tam. Dzięki zastosowaniu takiego widoku gry były bardziej 'filmowe’ (teraz ten sam efekt osiąga się robiąc je w 25-30 fpsach, lol), a zarazem grafika mogła być lepsza (zobacz jak wygląda Fear Effect z animowanymi tłami, wtedy to była miazga graficzna). Ja osobiście lubię wrócić raz na kilka lat do RE2/3 albo Parasite Eve 2.