Resident Evil 7: Historia zostanie rozszerzona o dwa DLC [WIDEO]

Not a Hero i End of Zoe przyniosą nowe opowieści.

Not a Hero rozegra się po wydarzeniach, których Ethan Winters doświadczył w Resident Evil 7. Wcielimy się w doskonale znanego fanom serii Chrisa Redfielda, próbującego uratować agentów BSAA, którzy polowali na Lucasa Bakera, ale sami stali się jego zakładnikami. Dodatek będzie rozgrywał się w wypełnionych trującym gazem podziemiach i czeka nas w nim więcej akcji niż w podstawce. End of Zoe, jak sama nazwa wskazuje, opowie natomiast dalsze losy Zoe, a istotną rolę odegra tajemniczy Joe, którego poznajemy w poniższym trailerze.

O ile pierwsze DLC będzie darmowe, tak za poznanie historii Zoe przyjdzie nam zapłacić 15 euro. Chyba że zdecydujemy się na zakup wydania kompletnego Resident Evil 7: Gold Edition, które pojawi się 12 grudnia będzie zawierać oba rozszerzenia.

Czytaj dalej

10 odpowiedzi do “Resident Evil 7: Historia zostanie rozszerzona o dwa DLC [WIDEO]”

Dantes 17 października 2017 o 08:43

+lastmanstanding Capcom ostro sobie leci w kulki większość fanów czeka na RE 2 Remake i mało kogo interesuje RE 7 które zupełnie nie pasuje do serii, spokojnie mogło być oddzielną marką.
LukMaj 17 października 2017 o 09:27

A ja czekam na ten darmowy dodatek choc po nim pewno sprzedam swoja kopię gry.
Scorpix 17 października 2017 o 15:17

Najpierw płatny prolog, a teraz epilog za 15 euro. Jak widać Capcom cały czas utrzymuje formę na stałym poziomie 🙂
frast666 17 października 2017 o 16:15

@Dantes hm, a uważasz że RE4, RE5, RE6 pasowały do serii? RE7 ma więcej wspólnego z Resident evil niż poprzednio wymienione.
JillSandwich 17 października 2017 o 16:36

@frast666 jedyną rzeczą łączącą RE7 z resztą Rezydentów to drobne easter eggi wraz z Redfieldem i Umbrellą na końcu gry
CzlowiekKukurydza 17 października 2017 o 21:55

@JillSandwich Atmosfera horroru którą seria straciła po Code Veronica, mniejsze lub większe zagadki logiczne, backtracking (który jeszcze jakoś tam pojawił się w czwórce, ale wyraźnie zaczął być zastępowany napieraniem do przodu), skrzynia, limitowane zapisy, zapis tylko w wybranych punktach, wolniejsza i wraźliwsza postać bez miazg tylu uppercut czy wjazd z buta gdy przeciwnik jest ogłuszony. Jak widać 'jakieś’ wspólne elementy z grami z początku serii są. A 5 i 6, no yyyy, bo jest Chris.
Dantes 18 października 2017 o 06:51

+frast666 RE 4 wbrew pozorom nie był taki zły Capcom próbował czegoś nowego nawet mu to wychodziło jedynie brakowało zombi ale specyficzny klimat został zachowany, mówiąc RE 5 i 6 najgorsze część z serii atmosfera horroru została zastąpiona przez akcję a to już nie jest nie do przyjęcia a patrząc na RE 7 to jest zupełnie inaczej zaprojektowane i jedynie nawiązuje do przez ukryte treści do głównej serii, fps nie równa tps zupełnie inna rozgrywka zbliżona do Amnezji czy Outlast.
Moris514 18 października 2017 o 14:33

RE7 to godny powrót do korzeni. Nwm czemu gra jest tak hajpowana gdzie jest dobrym przykładem zmiany podejścia. To prawda, że RE 6 to była raczej młócka w stylu Bay’a ale w co-opie sprawiała była dobrze się bawiłem. Co do 4 części toż to klasyka, jeden z najlepszych Residentów.
mishiu 18 października 2017 o 14:53

Czyli jak to jest z Zoe? Bo w jednym zakończeniu umiera, ale w drugim nie wiadomo. Chyba by nie zrobili dodatku, który kończy się wyłącznie jej śmiercią.
Moris514 18 października 2017 o 15:21

@mishiu Wychodzi na to, że kanoniczne zakończenie to podanie serum żonie, a zostawienie Zoe, więc śmierć Zoe jest niekanoniczna