rek
rek

PlayStation 5: Sony pozwoli przetestować gry przed zakupem. Na razie tylko w Wielkiej Brytanii

PlayStation 5: Sony pozwoli przetestować gry przed zakupem. Na razie tylko w Wielkiej Brytanii
Na pierwszy ogień idą Death Stranding i Sackboy.

Choć PlayStation 5 radzi sobie na razie bardzo dobrze, fanom konsol Sony początek nowej generacji nie pod każdym względem kojarzył się najlepiej. Firma postanowiła bowiem zauważalnie podwyższyć cenę gier w dniu ich premiery (w Europie o aż 20 euro), co spotkało się ze sporą krytyką społeczności.

W połączeniu z brakiem dem najpopularniejszych produkcji i niemożnością zwracania produktów w PS Storze (chyba że „zawartość jest obarczona jakimś błędem”) sprawiło to, iż sięganie po nieznane nam dobrze tytuły stało się jeszcze bardziej ryzykowne. Sony pracuje jednak– jak się wydaje – nad rozwiązaniem tego problemu.

Brytyjscy użytkownicy PS5 zyskali bowiem dostęp do funkcji Game Trials, w ramach której w 28 października mogą wypróbować Death Stranding Director’s Cut oraz Sackboy: A Big Adventure. Pomysł prosty i rozsądny, niestety jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia – w obie produkcje można grać tylko kilka godzin (Sackboy – 5h, Death Stranding – 6h), ale licznik rusza już w momencie dodania pozycji do biblioteki… czyli w zdecydowanej większości przypadków wtedy, kiedy dopiero zaczniemy je pobierać. Osoby z wolniejszym połączeniem mogą więc nawet ściągniętego Death Stranding nie zdążyć uruchomić (acz gracze oczywiście szybko sobie z tym poradzili – wystarczy założyć nowe konto na czas pobierania, a potem uruchomić triala na właściwym profilu).

Na razie dla polskich fanów i tak będzie to tylko ciekawostka, ponieważ funkcja dostępna jest wyłącznie w Wielkiej Brytanii. W przyszłości możemy jednak oczekiwać, że pojawi się również w innych krajach – być może z wykorzystaniem streamingu PS Now (w Polsce także w tym momencie nieobecnego), by uniknąć ściągania plików.

rek

5 odpowiedzi do “PlayStation 5: Sony pozwoli przetestować gry przed zakupem. Na razie tylko w Wielkiej Brytanii”

  1. I tak oto historia gier demo powoli zatacza koło <3

  2. Za moich dinozaurzych lat nazywało się to demo…

  3. raczej takie shareware

  4. no na moim necie to 3 dni ściągania, a nie 5 godzin, fajne to demo, takie nie za bardzo do wypróbowania. zakładanie innego konta żeby ściągnąć też się mija z celem. dopracować caly ten system i może coś z tego będzie.

  5. Jeżeli to jest pełna wersja tylko z limitem czasowym i obsługuje save’y, a do tego można żonglować kontami, to wyczuwam już falę januszy, którzy zamiast kupić będą przechodzić gry za darmo żonglując kontami co 5-6h :v

Dodaj komentarz