Playerunknown´s Battlegrounds z kolejnymi sukcesami

Gra wciąż sprzedaje się obłędnie! Padają też kolejne rekordy równoczesnych logowań.

Jak twierdzi SteamSpy, grywalna wariacja na temat „Igrzysk śmierci” przekroczyła (od marca, kiedy zadebiutowała w early accessie) barierę 7 milionów sprzedanych kopii. Imponuje jednak nie tylko wynik, ale i tempo wzrostu. Pod koniec lipca informowaliśmy, że do graczy trafiło 5,2 mln egzemplarzy! Pewnie wkrótce „pęknie” zresztą kolejna bariera, nawet w tej chwili PUBG okupuje pierwsze miejsce na steamowej liście bestsellerów.

Dowodów na ogromną popularność shootera jest zresztą więcej. Raptem wczoraj liczba jednocześnie grających przekroczyła 620 tys. Również w przypadku tych danych możemy mówić o budzących uznanie wzrostach. Nieco ponad dwa tygodnie temu donosiliśmy, że liczba równocześnie zalogowanych graczy wzrosła do 480 tys. (tytuł stał się tym samym trzecią najpopularniejszą pozycją na platformie Valve).

Spragnionych innych dużych liczb zapraszam do tego newsa. Całkiem niedawno Bluehole Studios podzieliło się z nami garścią smakowitych statystyk na temat rozgrywek.

Czytaj dalej

14 odpowiedzi do “Playerunknown´s Battlegrounds z kolejnymi sukcesami”

newsbot 17 sierpnia 2017 o 06:36

Gra wciąż sprzedaje się obłędnie!
Gavriel6 17 sierpnia 2017 o 17:09

Oto przyszłość gamingu, tego chcą i kupują ludzie……
random53 17 sierpnia 2017 o 17:16

Jakby ktoś zastanawiał się nad kupnem : https:www.youtube.com/watch?v=wvWtdp1YVfw
Koolek 17 sierpnia 2017 o 18:15

Co 2 dzień njus o tej samej grze! Ale różnorodność!
Shaddon 17 sierpnia 2017 o 18:45

@Koolek|Ano co drugi dzień, ale co w tym złego? Pisze się o tym, co interesuje czytelników, a tych interesuje PUBG, ewidentnie najjaśniejsza obecnie gwiazda na firmamencie steamowych pozycji, prawdziwy fenomen i świadectwo siły oddziaływania streamerów w jednym. Jak napisał Gavriel, mamy przed oczami przyszłość gamingu i głupio byłoby za jakiś czas obudzić się w zupełnie nowej rzeczywistości nie rozumiejąc, jak do tego wszystkiego doszło. Obserwuj więc i rób notatki – będzie się działo.
Darku22 17 sierpnia 2017 o 20:01

@Koolek Coś jest popularne i ludzie się tym interesują, a strony temu poświęcone o tym piszą, SKANDAL!
MadMoose 17 sierpnia 2017 o 20:06

Meh
Hexagon 17 sierpnia 2017 o 21:26

Gra pełna bugów, co z tego skoro jest tak cholernie grywalna
Silvaren 17 sierpnia 2017 o 21:33

Przyznam, że sam uległem. O ile nie licząc krótkiego epizodu w Quake 3, praktycznie nigdy nie miałem do czynienia ze strzelaniem do żywych graczy i w kompetytywnych strzelankach sieciowych jestem słaby jak barszcz z wrzątku na talerzu koloru buraczkowego, to w PUBG gra mi się przednie. Co prawda w duecie w trybie FPP, ale ginie się rzadko, więc nie ma frustracji, a emocje trzymają przez cały mecz.
Silvaren 17 sierpnia 2017 o 21:37

Wynika to zapewne z faktu, iż battle royale to gatunek jednak inny niż zwykły shooter nastawiony na multi. Rozgrywka opiera się przecież na obserwowaniu otoczenia, ocenie sytuacji, przygotowaniu do akcji, szczęściu do lootu i lokalizacji strefy – no i oczywiście skilla, ale nawet jeśli ten jest na niskim poziomie, wciąż można dotrwać do finałowej dziesiątki. Nigdy nie sądziłem, że wydam takie pieniądze na grę w early acces, ale nie żałuję.
KMyL 18 sierpnia 2017 o 06:13

@random53| |Wow – nieźle: sam głos tego kogoś (kilka sekund), kto to nagrywał mnie totalnie zniechęcił – i do gry, i do Youtuba, i do mrożonych warzyw…. | |Ile piw trzeba wypić, aby móc być w stanie obejrzeć to wideo do końca? :O
YoManZ 18 sierpnia 2017 o 06:48

@KMyL Witam w Internetach. Klocuch to pastisz recenzji video i to już od ładnych kilku lat. Nie polecam oglądać, ale można wiedzieć że coś takiego istnieje jako swoisty fenomen polskiego youtube.
Pointer669 18 sierpnia 2017 o 09:45

Bardzo długo się opierałem. Gra ma sporo bugów, jest tragicznie zoptymalizowana, brzydka i mają jeszcze wiele do zrobienia. Ale klimat jest niesamowity. Od 4 dni zrobiłem 30h a to mówi samo za siebie. Wciąga strasznie.
Shaddon 18 sierpnia 2017 o 16:22

@Pointer669|Chyba jednak niezbyt długo, skoro zapłaciłeś za dostęp do płatnej, ehem, bety, prawda?