rek
rek

Planescape: Torment – Beamdog zaprzecza, jakoby pracował nad kontynuacją, ALE…

Planescape: Torment – Beamdog zaprzecza, jakoby pracował nad kontynuacją, ALE…
"To wspaniałe uniwersum, nad którym świetnie nam się pracowało. Bardzo chcielibyśmy ponownie odwiedzić je w przyszłości".

We wtorek informowaliśmy Was, że pojawiły się przesłanki, jakoby twórcy edycji rozszerzonych (Enhanced Editions) Baldurów i Planescape’a chcieli wrócić do Wieloświata. A to ktoś znalazł grafikę koncepcyjną, a to ktoś nazwał w ciekawy sposób folder… Oliwy do ognia dolał Chris Avellone, scenarzysta oryginalnego Tormenta, który zretweetował powyższe plotki.

Trent Oster (szef studia) odniósł się do krążących po sieci rewelacji w bardzo jednoznaczy sposób.

Zespoły kreatywne i artystyczne Beamdoga często analizują pomysły, szkice i projekty związane z różnymi settingami Dungeons & Dragons i nie tylko. Tak właśnie było z grafikami koncepcyjnymi do Planescape: Unravelled pokazanymi w dokumencie Next Level. (…) Niestety nie pracujemy nad nowym Planescape’em. Zespół zajmuje się w tym momencie innymi projektami.


Jak jednak zaraz zaznacza: 

Planescape to wspaniałe uniwersum, nad którym świetnie nam się pracowało przy Planescape: Torment –  Enhanced Edition i bardzo chcielibyśmy ponownie odwiedzić je w przyszłości. Tylko Pani Bólu wie, czy to się wydarzy, ale nie chce się z nami podzielić tą informacją.

Przypomnijmy, że choć odświeżony Planescape: Torment uzyskało u nas (w CDA 06/2017) dziewiątkę z plusem, autor recenzji (vel wyżej podpisany) docenił raczej klasę oryginału, a nie symboliczny zakres zmian edycji rozszerzonej. 

Bodaj największą wartością ponownego wydania Planescape’a jest zremasterowana ścieżka dźwiękowa Marka Morgana, industrialna, oparta na bogatym instrumentarium, z wyrazistym motywem przewodnim. Sprzedawany także osobno soundtrack to mocny bodziec, by nabyć grę w tej wersji, ale – tak po prawdzie – bodaj jedyny mocny bodziec (…) Ale, niech mnie sfery, jeśli nie macie na dysku oryginału, wysupłajcie z kieszeni nieco brzdęku i czym prędzej dołączcie do innych obieżysferów! Odświeżenie Beamdoga nie uzasadnia kupna (właśnie dlatego nie wystawiam grze dziesiątki), ale Planescape: Torment pozostaje dla mnie najwybitniejszym cRPG w historii. 

rek

12 odpowiedzi do “Planescape: Torment – Beamdog zaprzecza, jakoby pracował nad kontynuacją, ALE…”

  1. „To świetne uniwersum, nad którym świetnie nam się pracowało przy Planescape: Torment: Enhanced Edition i bardzo chcielibyśmy ponownie odwiedzić je w przyszłości. Tylko Pani Bólu wie, czy to się wydarzy

  2. Więksi i lepsi starali się już o tą licencję. Bez powodzenia.

  3. I gracze odetchnęli z ulgą.|;)

  4. I wtedy protagonistą byłby ciemnoskóry transpłciowy karzeł homoseksualista i jego celem było by uratowanie jego trzystu kilowej orczej partnerki porwanej przez bandę rasistowskich białych krzyżowców w celu przywołania ich boga w celu oczyszczania wieloświata ze wszelkiego zła. xD

  5. @Somi88 Ważne żeby się dobrze grało.

  6. @ Kalystos co w przypadku Beamdog jest nierealne 😛

  7. @Somi88 Mnie tam się w ich SoD grało naprawdę nieźle. Gdyby nie ta kretyńska afera w internetach nie zwróciłbym w ogóle uwagi na to że gra podjęła jakieś kontrowersyjne tematy.

  8. @ Svarog To że tobie grało się dobrze tym lepiej dla ciebie ale wiele osób narzekało na przeróżne problemy techniczne ( w grze która może uruchomić na budżetowym tablecie) a co do transów. Cała afera wynikała z tego że w D&D osoby transpłciowe nie powinny istnieć ponieważ są tam zaklęcia które powodują całkowitą zmianę płci (Patrzy przypadek Edwina z BG2 ) a mimo to Beamdog wpakowali to żeby pokazać jacy to oni są tolerancyjni.

  9. Rozumiem tych którzy mieli problemy techniczne. Sam pewnie psioczyłbym na Beamdoga gdybym ich doświadczył. Ale ten hejt który rozlazł się po necie za jedną nieistotną postać (i jedną wypowiedź scenarzystki bodaj) mnie nieodmiennie zadziwia. To serio AŻ TAK ważne?|No i to szukanie logiki w ZK. Miejże litość. Ten świat nie trzyma się kupy w sprawach znacznie ważniejszych niż ta. Zresztą skoro się upierasz to Ed Greenwood stwierdził że jego zdaniem trans pasuje jak ulał. Z autorem settingu chcesz się kłócić?:D

  10. Ludzie nakręcili dramę z jakąś nieistotną postacią siódmoplanową w SoD. Obczajcie recenzje na Steam. Kiedy ostatnio sprawdzałem to około 75% było pozytywnych a negatywne używały wyłącznie jednej argumentacji, tej dotyczącej „SJW”. Niczego innego gracze się nie czepiali. Ludzie to mają problemy. Gdyby nie shitstorm w necie, to nikt nawet nie zwróciłby uwagi albo po prostu wzruszył ramionami jak większość.

  11. Sporo głosów, jakie zaobserwowałem w necie odbierało wcześniejsze nowinki o grze Beamdoga w jakiś ograniczony sposób. Planescape to Planescape, Torment to Torment. Nowa gra mogłaby być fabularyzowaną sieką wzorowaną na sięgającym korzeni dungeon crawlingu Icewind Dale, tyle że osadzoną w uniwersum Planescape i wciąż mogłaby być dobrą grą. Przez ponad 20 lat dungeon masterzy wymyślili mnóstwo kampanii do tego świata. Czemu zawodowi scenarzyści mieliby się okazać mniej utalentowani?

  12. Siege of Dragonspear dawał więcej możliwości roleplay’u, oferował liczniejsze opcje rozwiązywania zadań i miał mniej przewidywalną fabułę niż tak wychwalany przez społeczność Wiedźmin 3 – i to jest fakt, ale ludzie i tak będą z klapkami na oczach stosować podwójne standardy. Aspekty o których mówię są uniwersalnym elementem wszelkiego rodzaju roleplay’ów komputerowych i takie porównanie wbrew pozorom ma sens.

Dodaj komentarz