rek
rek
07.05.2013
Często komentowane 20 Komentarze

Patrice Désilets ? „syn marnotrawny” ponownie na bruku. Oficjalnie: „odszedł”. Nieoficjalnie: „został wyprowadzony”

Patrice Désilets ? „syn marnotrawny” ponownie na bruku. Oficjalnie: „odszedł”. Nieoficjalnie: „został wyprowadzony”
  Będzie z tego afera. Wyszło na jaw, że pracę stracił Patrice Désilets, jeden z wiodących designerów w Ubisofcie, który jakiś czas temu postanowił zatrudnić się w THQ, a potem, po bankructwie tej firmy wrócił na łono francuskiego giganta. Jak twierdzi „nie była to jego decyzja”. I zapowiada twardą walkę o swoje prawa.

Sprawa jest niestety lekko woniejąca, choć nie sposób nie domyślić się, jaki był przebieg zdarzeń. Patrice Desilets opuścił firmę, dla której stworzył m.in. Assassin’s Creeda II, by w 2010 roku przenieść się do THQ. Był to poważny cios dla Francuzów, którzy obawiali się, że amerykański koncern – wówczas jeszcze prężny podkupi większą część kanadyjskiej załogi Ubi. Desilets zaczął tworzyć dla nowego pracodawcy co najmniej jedną grę (1666), zamieszany był też w prace nad Project Underdog, ale kiedy THQ zbankrutowało, obie produkcje kupił… Ubisoft. Wtedy też prezes francuskiego koncernu twierdził, że Patrice jest mile widziany, ale już wówczas za kulisami mówiło się, że to tylko zmyłka, chęć uniknięcia złej prasy i „syn marnotrawny” szybko ponownie wyleci. Tak stało się dzisiaj.

Na łamach serwisu magazynu Game Informer przedstawiciele Ubisoftu poinformowali, że Patrice Desilets odszedł z firmy. Jak czytamy w oświadczeniu:

Przejęcie w styczniu THQ Montreal pozwoliło przywitać nam 170 doświadczonych developerów, w tym Patrice’a Desiletsa. Niestety prowadzone w dobrej wierze rozmowy mające na celu dopracowanie wizji Patrice’a i jego studia okazały się bezowocne. W wyniku tego odszedł z zespołu. Naszymi priorytetami pozostaje ciężka praca z ekipami nad obecnymi projektami. Ich korzenie tkwią w przeszłości Ubisoftu Montreal i jego późniejszych sukcesach.

Całkiem inną wersję wydarzeń przedstawia jednak sam zainteresowany. W rozmowie z serwisem Polygon Desilets przyznaje otwarcie, że Ubisoft go po prostu zwolnił. Jak wyjaśnia:

Wbrew dzisiejszym oświadczeniom, dziś rano zostałem zwolniony przez Ubisoft. Zostałem o tym poinformowany osobiście, dostałem wypowiedzenie i zostałem bezceremonialnie wyprowadzony z budynku przez dwóch strażników. Nie mogłem pożegnać się z moją ekipą ani zabrać swoich rzeczy. To nie była moja decyzja. Działania Ubisoftu były bezpodstawne. Zamierzam walczyć o swoje prawa dla mojego zespołu i gier.

W tym całym zamieszaniu nie wiadomo dokładnie, co z powstającymi w montrealskim THQ dwoma produkcjami – 1666Project Underdog.

rek

20 odpowiedzi do “Patrice Désilets ? „syn marnotrawny” ponownie na bruku. Oficjalnie: „odszedł”. Nieoficjalnie: „został wyprowadzony””

  1. O niby jakie prawa on będzie walczył? Został zwolniony i tyle, niech szuka nowej pracy, a nie pieprzy.

  2. Stwórz gry dla ubi a potem się udzielaj , jeżeli tworzył AC2 co przyniosło ubi sukces to raczej nie jest to dobra decyzja żeby go zwolnic

  3. zobaczycie, że jeszcze wróci do Ubisoftu 😉

  4. Jaki tytuł chachachacha

  5. noneshallpass 7 maja 2013 o 20:56

    hmm rozumiem że nigdy nie pracowałeś? choćby prawo do okresu wypowiedzenia- jeśli nie to powinen dostać 'odszkodowanie’ i inne takie, wiesz, pierdoły.

  6. TruthDefender 7 maja 2013 o 20:56

    Jeśli to co mówi Desilets jest prawdą to jest to naprawdę śmierdząca sprawa, a Ubisoft mocno przegiął pałkę i mam nadzieję, że Patrice coś na tym ugra a Ubi straci.

  7. angelusbeliard 7 maja 2013 o 21:27

    ubi od dawna ostro przegina wiec o to zadna nowosc dlamnie niejest podejzewam ze nas francuski gigant zepsuje oby dwa projekty

  8. Robimy zakłady ea czy activision następne do cv pana Desiletsa?

  9. Ubi przegina? A kto potwierdzi, że słowa tego gościa to prawda? Ludzie robią dziwne rzeczy, może po prostu jest …. i wymyślił to? A może UBI to chamy i to co gość mówi to prawda, ale tego się nie dowiemy, więc teksty o tym jakie to UBI jest be są bez sensu.

  10. SportCiekawyJest 8 maja 2013 o 01:19

    @kkCo ty wgle gadasz, mialby to zmyslic? hahaha

  11. @kk jeżeli to prawda, to raczej spotkają się w sądzie. I po wyroku okaże się kto mówił prawdę.

  12. Z resztą zobacz, jak Ubi sformułowało to oświadczenie: „Niestety prowadzone w dobrej wierze rozmowy mające na celu dopracowanie wizji Patrice’a i jego studia okazały się bezowocne. W wyniku tego odszedł z zespołu.” A tłumacząc z PR’owego na nasze „Daliśmy mu kopa w d***!”

  13. Te „prowadzone w dobrej wierze rozmowy” miały zapewne na celu upodobnienie tytułu do tasiemców pokroju Assassins Creeda albo CoD’a albo BF’a ;>

  14. Ubisoft jak Abstergo 😉

  15. Moim zdaniem Ubi dobrze zrobilo. Branza gier caly czas sie rozwija i nietrudno bedzie go zastapic kims rownie dobrym. Najpierw ich olal, a teraz myslal, ze przywitaja go z otwartymi ramionami? Co do kwestii samego zwolnienia i ochroniarzy to mozna bylo to zrobic inaczej.

  16. Taki sposób rozstania z pracownikami praktykuje wiele firm.|Ale takie praktyki powinny być zabronione.|Jak można wyprowadzać człowieka jak przestępcę.|Chcieli go zwolnić ok ale ma prawo zabrać swoje rzeczy i sam wyjść.|Chyba, że by się awanturował wtedy uzasadnione jest wyprowadzenie w asyście ochrony.|Krzyżackie metody, świat i jego kultura schodzi na psy. |Ja wiem jedno nie kupię już żadnej gry UBI choć by była nie wiem jak dobra.|Nienawidze takich metod, zreszta ta firma olewa takze odbiorców swych produ

  17. produktów. Tak więc wielkie [beeep] wszystkim firmom co w taki sposób rozstaja się z pracownikami.

  18. MannyCalavera 8 maja 2013 o 14:56

    @ Hopkins|Jak wspomniałeś – wiele firm postępuje tak ze zwalnianymi pracownikami – i nie bez powodu. Wielokrotnie zdarza(ło) się bowiem, że taki eks-pracownik w ostatnim momencie dokonuje aktu sabotażu (np. mieszając w służbowym komputerze, czy też zabierając ze sobą ważne informacje, wydruki itp.). Chodzi właśnie o element zaskoczenia, w ten sposób firmy bronią się przed takimi atakami. A rzeczy osobiste z pewnością dosta -ł/-nie do zwrotu, spakowane ładnie w kartonowym pudełku:).Więc nie ma co się obraż.

  19. TruthDefender 8 maja 2013 o 15:10

    Manny ma rację. Sam doświadczyłem czegoś takiego i wiem, że firma faktycznie robi tak w obawie o sabotaż. Z drugiej strony jestem pewien, że dało się to inaczej załatwić.

  20. Ubi dobrtze zrobilo. Porzucil firme bezceremonialnie dla konkurencji, wiec maja peno prawo go teraz wyrzucic na bruk a nie utrzymywac pasozyta tylko dlkatego ze dostali go za darmo. Najwyrazniej starcili cale zaufanei do niego, i nie ma sie co dziwic. A swoje graty i wyplate napewno dostanie, ale moze sie pozegnac z mysla o pracowaniu chocby jedno dnia wiecej w ubi.|A okres wypowiedzenia ? Tzreba pamietac ze thq zbankrutowalo, ubi wykupilo ekipe i markji, ale nigdy tych ludiz wczesniej nie zatrudnialo.

Dodaj komentarz