
No Man´s Sky: Ponad milion egzemplarzy kupionych na Steamie

Od początku miesiąca liczba posiadaczy No Man’s Sky na Steamie wzrosła o 200 tysięcy, co trzeba złożyć na karb najnowszego uaktualnienia gry. To właśnie update 1.3 o nazwie Atlas Rises wraz z towarzyszącą jego premierze przeceną tytułu (-60%) na platformie Valve sprawił, że w tym momencie produkcja studia Hello Games przypisana jest do ponad miliona kont steamowych.
Łatka 1.3 była największą z dotychczasowych – wprowadziła nie tylko szybkie podróże za pomocą portali, ale także tryb fabularny z prawdziwego zdarzenia. Aktualizacja sprawiła, że o ile ogółem zaledwie 35% recenzji (z prawie 79 tysięcy) na Steamie jest pozytywnych, to w przeciągu ostatnich 30 dni z blisko czterech tysięcy opinii aż 79% było na plus.

Czytaj dalej
13 odpowiedzi do “No Man´s Sky: Ponad milion egzemplarzy kupionych na Steamie”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
No proszę. Czyli jednak gra powinna była jeszcze rok z premierą zaczekać, żeby miała ręce i nogi.
Wszystko fajnie, ładnie, pięknie… Ale tak naprawdę jedyne co to pokazuje to fakt, że gra dopiero tyle czasu po premierze stała się tym co obiecali dać w momencie jej wydania… Właściwie nie do końca nawet, ciągle części obiecanych elementów brak, poczekajmy jeszcze ze 3 lata i może No Mans Scam będzie miał w sobie wszystko to o czym opowiadał trailer premierowy…
no ja zrobiłem zakup tego roku. wchodze do saturna i tak jakos nieporadnie zaszwędałem sie w dział ps4 i na takiej szafeczce niepozornej „nołmenskaj”, cena powaliła mnie z nóg, zadna promocja i zadna sciema (3x w informacji pytałem) 9€! w kasie sie jeszcze 2x upewniałem i faktycznie zapłaciłem tylko przysłowiową paczke fajek za taki HIIIT. cena jak dla mnie odpowiada równowartosci hah
Cóż, jak ktoś pracuje w branży, gdzie przychodzi mu estymować czas pracy, to wie, że czasem jest to trudne. Niestety, w tej konkretnie branży wielu konsumentów zachowuje się jakby miało tyłek nad głową, każdy jest znawcą i ekspertem, a oskarżenia o grabież fanów wydaje się łatwo, przyjemnie i na wieczność.
W obecne formie gra w końcu budzi apetyt. Przegrane 50h. Od momentu ponownego zakupu. Zawsze po pracy na chwile wpadam 😉
Trochę to trwało ale już warto, jak teraz jej nagle nie zostawią to będzie jeszcze lepiej
@DarkPresent|W czym właściwie problem? Wydawało mi się, że zupełnie świadome kupowanie niekompletnych gier jest ostatnio w modzie?
No to jeszcze trochę czekania i może nawet i ja kupie 🙂
@Paladyn_Rage A klient „w branży” pracować nie musi i ma pełne prawo narzekać, jeżeli produkt za który zapłacił niemałe pieniądze nie pokrywa się z opisem. Każda sprzedaż produktu czy usługi to umowa – jedna strona daje pieniądze i oczekuje w zamian wywiązania się drugiej strony z jej części umowy. Jeżeli produkt jest wybrakowany (bo np klient płacił za auto z klimatyzacją a tu jej nie ma) to żadne tłumaczenia, że coś tam nie wypaliło nie mają racji bytu – proces produkcyjny klienta nie obchodzi…
… i nie powinien obchodzić. Można pójść na kompromis w postaci niższej ceny lub dodatkowej usługi (albo zwyczajnie przyznać się, że potrzeba jeszcze tak z rok pracy) ale nie zmienia to faktu, że strona dostarczająca towar lub usługę jest zwyczajnie niepoważna i niegodna zaufania. Tak to działa gdziekolwiek oprócz gier komputerowych, gdzie jak widać, nabywcy potrafią być fanami a nie trzeźwo myślącymi klientami, którzy nie dadzą się robić „w bambuko”. Śmieszne i przykre jednocześnie.
Problemem jest to że nie twórcy gry decydują o dacie wydania tylko wydawca, który często nie ma pojęcia o stanie gry. Wydawca się śpieszy żeby wydać jak najszybciej, klienci nahajpowani marketingiem, trailerami i innymi bzdurami domagają się żeby gra już się ukazała. Tylko twórcy nie mają w tym całym bajzlu nic do powiedzenia. Jeśli chcą nadal być twórcami, muszą słuchać szefa.
@johan to moze byc prawdziwe dla gier Ubisoftu, EA czy innego molocha. Obecnie wiekszosc gier wydawana jest cyfrowo przez platformy tupu steam i Gog i bardzo wielu tworcow ma swobode. Moze pracowac dluzej nad gra. Ale nie chce. Bo wszystko mozna spaczowac. I to wybiorczo – to na co najwieksze narzekania, a nie poswiecajac kupe czasu na pelna „polerke”. A ten czas mozna poswiecic na pisanie kolejnej gry.
Czyyyli w suuumie to był jednak kolejny, je….any, survival/exploration early accesssssss. Ile można.