
Nier: Automata zbiera niesamowite recenzje

Reżyser Niera Automaty, Taro Yoko, znany jest z diabelnie ambitnych produkcji, których wykonanie zawsze pozostawiało sporo do życzenia. Drakengard co prawda łamał wszelkie growe tabu (od pedofilii przez kazirodztwo po kanibalizm) i przy pomocy doskonale odzwierciedlającej obłęd bohaterów ścieżki dźwiękowej sportretował najbardziej chaotyczną wojnę po tej stronie Warhammera, ale przez okrutnie monotonną rozgrywkę i koszmarną warstwę techniczną zyskał zaledwie średnią 63/100. Drakengard 3, slasher fantasy z seksoholiczką-psychopatką w roli głównej i jednym z najtrudniejszych ostatnich bossów w historii też wyróżniał się spośród tłumu, ale przez jeszcze bardziej zagmatwaną fabułę i prymitywną oprawę godną PS2 dobił na Metacriticu oceny 61/100. Niewiele lepiej poradził sobie najbardziej kultowy tytuł reżysera, nazywany często odrobinę na wyrost „japońskim Tormentem” – melancholijny, niesamowicie udźwiękowiony i nieustannie zmieniający konwencję rozgrywki Nier (67/100).
Jak się jednak okazuje, wystarczyło zmienić developera, by wizja Yoko w końcu została zrealizowana w pełni i na przywoitym poziomie technicznym. Średnia ocen Nier: Automata, tym razem współtworzonego z legendarnym studiem Platinum Games, wynosi 90/100. Według Metacritic.com jest to druga najlepiej oceniana gra w 2017, zaraz po The Legend of Zelda: Breath of the Wild (98/100).
Nier Automata jest wszystkim, czego mogłem oczekiwać po kontynuacji Niera, i to tak bardzo, że poczułem się niemal rozpieszczany przez twórców. Sequel zachował zwariowaną fabułę i doskonale napisane postacie z oryginału, ale pozbył się nieudanego systemu walki i marnego sterowania na rzecz systemu godnego najlepszych tytułów Platinum. Idealne połączenie. Jeśli byłeś od dawna fanem Niera, ale denerwowały cię jego niedociągnięcia, czeka cię istna uczta. A jeśli nie grałeś jeszcze w gry Yoko Taro, wiedz, że to najlepszy moment, żeby wskoczyć do jego zwariowanego uniwersum. Samer Farag, RPGFan [93/100] Najlepsza produkcja Platinum od czasów Bayonetty 2. Chris Carter, Destructoid [9/10] W noc, w którą skończyłam Niera: Automatę po raz pierwszy, zasnęłam bez problemu. W noc, w którą skończyłam Niera: Automatę NAPRAWDĘ, prawie w ogóle nie mogłam spać. Miałam w głowie tę niesamowitą, nerwową energię, ten bzyk z tyłu głowy, który słyszę zawsze, gdy mój przemęczony mózg próbuje przetworzyć doświadczenie o wiele większe, niż mi się na początku wydawało. Janine Hawkins, Polygon [8/10] Automata to gra, która nie boi się ryzykować – co widać jak na dłoni we fragmentach stylizowanych choćby na bullet hell, scrollowaną platformówkę czy przygodówkę tekstową. W pełni poświęca się historii, którą chce opowiedzieć, co owocuje grą sprawiającą wrażenie jednocześnie niesamowicie innowacyjnej i unikalnej. Czegoś podobnego po prostu nie ma. O Nier: Automata będzie się mówiło latami, podobnie jak o poprzedniczce. Oby tym razem nie tak cicho. Zhiqing Wan, Twinfinite [5/5]
A nagrodę za Hiperbolę Tysiąclecia otrzymuje:
Prosto rzecz ujmując, Nier: Automata to najlepsza gra w historii. Jest nie tylko najgłębszą i najbardziej spełnioną fabularnie grą, jaką dotąd stworzono – a wiedzcie, że historia jest naprawdę głęboka – ale co ważniejsze, Yoko Taro w końcu znalazł być może jedynego developera na świecie, który jest w stanie sprostać jego absolutnie wizjonerskim pomysłom. Ta gra to najprawdziwsze w świecie dzieło sztuki. Jeśli ktoś chce udowodnić, że gry mają ekwiwalent najlepszych książek, arii operowych, sztuk teatralnych czy wybitnego malarstwa, ma teraz grę stanowiącą tego dowód. Yoko Taro to growy Szekspir, Da Vinci i Welles w jednej osobie. Matthew Sainsbury, Digitally Downloaded [5/5]
Polska premiera gry na PS4 już 10 marca. Pecetowy port pojawi się na Steamie tydzień później (17 marca).

Czytaj dalej
34 odpowiedzi do “Nier: Automata zbiera niesamowite recenzje”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Przed chwilą jeszcze raz ograłem demo (nie mogłem wytrzymać do 10 🙂 ). Ta gra jest po prostu idealna. Po tym jak się człowiek nauczy się lepiej systemu walki i wykorzystywania uników, to gra staje się doświadczeniem na miarę Bayonetty i Metal Gear Rising. Świetna muzyka podkreślająca klimat jeszcze bardziej zachęca do ogrania tego tytułu.|O ile Zelda jest dla młodszych, to Nier: Automata jest grą ze świetną fabułą dla dorosłych.
Cieszę się niesamowicie bo Yoko Taro zasługuję na grę która zbiera w pełni pozytywne oceny. Już tylko słyszę krzyk ludzi na forach że ich 'oszukał’ z dwadzieścia razy w czasie gry ale to dla mnie tylko zachęta.
@Scorpix wyobraź sobie, że pctwocy muszą czekać do 17 i nie mają dema 🙁
Czyli teraz to jak w show biznesie. dziewczyna pokaże du*ę i już ochy i achy.
Matthew to jednak trochę przesadził 🙂
Co tu mówić, na 99% kupno na premierę i jazda. Nie wygląda tak dobrze, nie znam innych gier od twórcy, ale mam przeczucie, że się zakocham w Automacie ^^
@dino_19|Ta gra, gdzie główna bohaterka nie chodzi odziana jak Quarianka z ME (średni przykład, bo kształty i figurę widać po prostu idealnie), ma lepszą fabułę niż większość gier. Oglądałem filmik z Nier i to porównanie do Tormenta nie jest takie do końca na wyrost.
A ja wpisałem nazwę gry na YT i między filmikami prezentującymi du*psko głównej bohaterki udało mi się również znaleźć trailer, w którym zabija się….metalowe puszki. I jak to w japedopońkiej kulturze główni bohaterowie to jak zwykle gówniarzeria. A i jeszcze w innym trailerze widziałem walkę z jakimś białowłosym pe..eee…zniewieściałym golasem. Pożywka dla weeaboosów.
Będzie na PC, yeh. <3
@dino_19: Choć nie przeczę że jest sens w tym co mówisz…ocenianie książki po okładce nigdy nie jest dobrym pomysłem. Bo ignorujesz świetny gameplay, nietypową fabułę i genialny soundtrack. No ale jak ci po głowie tylko chodzi goła dupa to nic z tym nie poradzę…
Tak wszyscy ostatnio gadają o tej Automacie, że sb z ciekawosci w demko na psn zagrałem no i powiem, że jest świetnie. Nie grałem nigdy w żadną grę Platinum, ale ta gra mi się podoba, po ukończeniu Andromedy kupię prawie na pewno 😀
@dino_19|Twój problem, jak postrzegasz grę. Jak Ci się nie podobają puszki to obejrzyj sobie filmiki Nier. Tam bohaterem jest facet i walczy się z cieniami. Gameplay średni, fabuła boska.|BTW: Jeśli szukacie początku świata Nier – zakończenie E Drakengard – od tego wszystko się zaczęło.
@DarkTag Jak mam biegać ucieleśnieniem weeabooowego fanservice’u i rozgniatać puszki to i gameplay nie pomoże. P.S. Nigdzie nie napisałem, że jest goła więc musiałeś sie rozmarzyć.
@Scorpix Nie mój problem, a opinia. Wy przedstawiliście swoją, a ja moją.
@dino_19 Powiem tak. Aż mnie ciśnie by wejść na fora twoich ulubionych gier i je cisnąć bo X, ale nie zrobię tego, bo nie widzę powodu by wylewać swój hejt w miejscu gdzie ludzie pozytywnie nastawieni do gry się wypowiadają. I ty też mógłbyś tak robić. Nie będę ci groził ni nic. Po prostu jeśli oczekujesz choć odrobiny dobra – sam ją dawaj (i nie psuj tematów ludziom, którzy chcą latać cyckami i bić puszki).
Mi w większości japońskich gier nie podchodzi stylistyka. Może i fabuła świetna, może i gameplay rewelacyjny, ale dla mnie stylistyka jest znaczącym elementem gry. Japońska po prostu do mnie nie trafia. Nie kupuję stroju do walki składającego się z mundurka szkolnego, nie kupuję błysku majtek w ruchu, nie kupuję mieczy większych od walczącego, nie kupuję combo w postaci 150 ciosów w powietrzu z charakterystycznym zacięciem płynności ruchów, itd. Ale to sprawa gustu i zdaję sobie sprawę, że innym się podoba.
@MagickStalker ja „chcę latać cyckami i bić puszki” ;>. A tak poważniej to nie patrz na takie komentarze. Ze zbliżającą się premierą ME: Andromeda przyjąłem taką taktykę, że unikam filmików z urywek z gry, opinii na temat gry jakie to jest ch i tamto, bo to mi psuje wizję gry. Tak samo będę unikał recenzji i opnii graczy już po premierze. Kupię, zagram, ocenię. I tego zacząłem się ostatnio trzymać. A w Nier Automata też z chęcią zagram – oczywiście dla fabuły i rozgrywki xD
@dino_19 problem polega nie na tym, że prezentujesz swoją opinię ale na tym, że jest ona dziecinna, niedojrzała i kompletnie od czapy. Oceniasz to co wg Ciebie jest japońską kultutą bohaterów przez pryzmat własnej. To jak błędy na podstawie, których robisz nowe błędy. |I nie ma różnicy między tyłkiem tej bohaterki a tyłkiem novy ze starcrafta – poza tym, że tyłek novy widać stale.
Strasznie gorący marzec w tym roku.
@egan176 Ja tam od wielu lat nie interesuję się opiniami innych (co innego jak poprą faktami), więc staram się tylko omijać spoilery, a nawet jakby opinie mnie ruszały to mam przeczucie do Nier (a takie miałem do np. Wiedźmina i dziś jestem fanem uniwersum) więc i tak kupię. To co @dino_19 pisał nie ruszyło mnie w najmniejszym stopniu – ot dziwi mnie, ze marnuje czas na bezowocną dyskusję psując zabawę innym. Za to chwalę opinie @GolemDorfl – kulturalnie i za każdym razem podkreślając, że to jego….
…osobiste i subiektywne zdanie. Brawo!
Kilka razy próbowałem podejść do japońskich produkcji FF czy Bayonetta i cholera jakoś nie potrafię tego przetrawić.Rozumiem,że takie gry mają swoje rzesze fanów i nie mam nic przeciwko temu. Ale ten Nier to kolejna gra która zupełnie do mnie nie trafia.Może ktoś poleci jakieś japońskie produkcje od których taki typowy europejski gracz się nie odbije?
@Fett97|Yakuza 0 :)|To był żart. Takie bardziej zachodnie produkcje to seria Metal Gear. Metal Gear Rising jest bardzo dobrym slasherem i to jego możesz zobaczyć.
@Fett97|Nie wszystko musi się każdemu podobać, nawet, jeśli fani gatunku twierdzą, że to najlepsza rzecz na świecie. Tak powinno być, więc nie masz się czym przejmować.|Jeśli chodzi o Japońskie produkcje, które mogą przypaść do gustu zachodniemu graczowi, w ciemno poleciłbym Dragon’s Dogmę: Dark Arisen i Metal Gear Solid V: The Phantom Pain. Ewentualnie Dark Souls 2/3, jeśli nie rusza cię dość wysoki poziom trudności. Czuć w nich tę „inność”, ale jednocześnie nie walą cię nią po głowie na każdym kroku.
Akurat w Soulsy grałem,tylko w tamtym okresie nie miałem zbyt dużo czasu i grę porzuciłem, a szkoda.W najbliższym czasie pewnie znów wrócę.A co do MGS’a to doceniam kunszt Kojimy ale te udziwnienia w postaci chowania się pod karton itp. mnie odpychają.Może dam tej grze szansę, czas pokaże.
No to mamy kolejną świetną pozycję w tym roku 😛 Naprawdę grubo się zaczął 2017 jeśli o gry chodzi.
@aliven Widzę, że w podstawówce odmieniać przez przypadki nie nauczyli. Moja opinia jest ” dziecinna, niedojrzała i kompletnie od czapy” czyli po prostu inna niż Twoja. Argumenty jakieś? Nie ma żadnego pryzmatu, mówię to co widzę. Jak nie widzisz różnicy między tyłkiem w bieliźnie, a tyłkiem w obcisłym kombinezonie to sam nie wiem czemu Ci odpisuję.
@MagickStalker Normalnie z weeaboosami nie wchodzę w polemikę bo to bez sensu, ale dla Ciebie zrobię wyjątek. Jeden z Twoich postów zaprzecza kolejnemu. No i oczywiście z mojej wypowiedzi -„Nie mój problem, a opinia. Wy przedstawiliście swoją, a ja moją.” – ewidentnie wynika, że pisałem o opinii Malezyjczyków.
@dino_19|Pora zakończyć tą dyskusję,|Nie wiem co Weeaboosi tobie zrobili (podkradali zabawki w piaskownicy?), ale twierdzenie, że każdy komu się podoba Nier jest weeaboosem jest kompletną przesadą.|Twoja ocena zaś, że wystarczy pokazać trochę ciała i od razu gra dostaje wysokie noty. Nie można tego nazwać inaczej jak dziecinada. Swoją drogą chyba podobnie napisałeś o Zeldzie, że g… jest dobre, bo tyle much nie może się mylić. Czyli Wiedźmin czy GTA też by się do takiego opisu kwalifikowały.
„Jak nie widzisz różnicy między tyłkiem w bieliźnie, a tyłkiem w obcisłym kombinezonie to sam nie wiem czemu Ci odpisuję.”|To tyłek i to tyłek. Tylko że ten w obcisłym kostiumie jest lepiej wyeksponowany niż u 2B, a to, że miast grać wolisz patrzeć pod spódnicę, to twoja wola.|Co do mojego zdania „twój problem” to po prostu w moich stronach się tak mówi – „Nie podoba się , twój problem, ja idę oglądać/grać czy Bóg jeden wie co.|Weeaboosem nie jestem.
Podaj po prostu konkretne argumenty lub napisz, że Ci styl nie odpowiada, więc pass, a nie, że to „gra dla weeaboosow z ich marzeń sennych” i że tylko im się takie coś może spodobać.|Dobra wracam ratować Hyrule.
No i mam dylemat – Platinum Games jest strasznie nierówne – strasznie rozczarowałem się Bayonettą – była zbyt japońska i przekombinowana, ale za to pokochałem Metal Gear Rising gdzie dali czadu. |Muszę zagrać i się przekonać. Wg Was bliżej tu do Bayonetty czy do MGR?
@dino_19 A ja normalnie idiotów po prostu ignoruję, ale dla ciebie zrobię wyjątek (ale to jest ostatnia wiadomość, bo nie jesteś wart sprawdzania tematu). Jest różnica między powiedzeniem, że gra nie w moim stylu, a robieniem chaosu i hejtu w temacie. Dlatego pochwaliłem jedną wypowiedź, Twoją – nie.|Also nie pytaj @Aliven o argumenty jeśli sam ich nie masz.|A i przepraszam za to nazwanie idiotą – ale doszedłem do wniosku, że jak zejdę na twój poziom, to się łatwiej dogadamy. Żegnam 🙂
Tylko wytrwać do 10, najbardziej wyczekiwana gra 2017 <3