
Nier: Automata sprzedaje się jak ciepłe bułki

Nawet mimo kiepskiej wydajności wersji pecetowej (swoją drogą – wszystkim, którzy mają problemy z rozdzielczością, polecam instalację fanowskiej łatki) stylowy slasher zebrał komplet wysokich ocen (przez chwilę była to druga najwyżej oceniana gra tego roku!). Square Enix ogłosiło właśnie, że w parze z uznaniem krytyków poszła wysoka sprzedaż. Gdy piszę te słowa, liczba cyfrowych egzemplarzy i pudełek, które trafiły do sklepów, przekroczyła milion egzemplarzy.
Czy sukces jest zasłużony? Naszą recenzję możecie przeczytać w CDA 05/2017 (swoją drogą – dostępnym od dzisiaj). Chyba nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że na czterech stronach tekstu Cross nie może się nowej produkcji nachwalić.
Poziom rzemiosła Platinum nie jest tu jednak najważniejszy. Liczy się tu przede wszystkim opowieść, która ambicją bije na głowę dowolną grę AAA z ostatnich kilku lat. (…) Co więcej, jest to historia, która mogła być opowiedziana tylko przy pomocy interaktywnego medium. Dynamicznie dostosowująca się do akcji na kilka sposobów ścieżka dźwiękowa, łącząca w nietypowe sposoby melancholijną elektronikę i podniosłą muzykę klasyczną, zawiera jedne z najlepszych utworów w historii medium (to nie hiperbola, posłuchajcie tylko „Possessed by Disease”) i bezbłędnie manipuluje emocjami gracza.
Dodajmy, że w aktualnym wydaniu znajdziecie także przegląd twórczości reżysera tytułu, Japończyka Taro Yoko („Danse macabre”).

Czytaj dalej
36 odpowiedzi do “Nier: Automata sprzedaje się jak ciepłe bułki”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Stylowy slasher
Może i ciekawa fabuła, ale jeszcze tej grze wiele brakuje. Soundtrack też niezbyt ciekawy. Broni się ciekawymi momentami. 6/10.
Mission impossible: spróbuj znaleźć fizyczny sklep, w którym można kupić tę grę. Nawet Nioha i Yakuzę 0 można znaleźć, a Niera jeszcze ani razu nie widziałem.
„Co więcej, jest to historia, która mogła być opowiedziana tylko przy pomocy interaktywnego medium”. Nie zgodzę się z tym. Historia, którą Automata próbuje opowiedzieć, o wiele lepiej sprawdziłaby się według mnie w anime, ewentualnie w visual novel. Powiedziałbym wręcz, że gra sobie w ogóle nie radzi z opowiadaniem swojej historii, a jej cały scenariusz wraz z egzystencjalnymi dylematami kompletnie to medium (albo przynajmniej możliwości Yoko Taro) przerasta.
@Moo0ras: jesli chodzi o wersje PC to pudelkowy NieR jest w RTVEuroAGD za 220zl czyli nawet troche taniej niz na steamie
Och, dwubiegunowy Cross i jego hiperbolizujące pochwały lub niesprawiedliwe nagany. Nie zapomnijmy dodać „gra z Japonii to na pewno same dziesiątki dał”.|Pierwsze zdanie to prawda, drugie to stereotyp.
A dla wszystkich, którzy pragną fizycznych wersji – Cenega wznowi nakład lada dzień.
Na rtveuroagd towar niedostępny. Mi się udało znaleźć przez ceneo ale faktycznie polski dystrybutor dał ciała i trzeba polować na pojedyncze sztuki albo ryzykować przez allegro.
ciekawe, na STEAMie ilość graczy online spada z dnia na dzień steamcharts.com/app/524220, domniemam, że mowa o sprzedaży na konsolach…
Mi udało się dorwać po niemal dwóch tygodniach polowań, gdy OleOle wystawiło nagle z powietrza trzy sztuki, które nawiasem mówiąc jak szybko się pojawiły tak zniknęły. Polska dystrybucja pudełkowa to jakaś kpina.
@DaXmAn|A czego się spodziewasz po grze SP? Stałej aktywności?
Gra zasłużenie dostaje te 9 i 10. To moja opinia, ale fabularnie wcale nie ustępuje wielkim tuzom narracyjny, czyli Tyranny i tegoroczny Torment.|Ja swojego Nier dostałem w Steelbooku w dniu premiery na PS4 i nie żałuję ani jednej złotówki, której wydałem na ten tytuł. O niebo lepsze od Mass Effect.|Sprzedaż pewnie dotyczy PS4 głównie, aczkolwiek na Steam sprzedał się również dobrze. Może jest szansa na remake Nier: Gestalt.
@Poganin|Grę ukończyłem całkowicie, uzyskując te wszystkie 26 zakończeń i platynę i nigdy nie miałem wrażenia, że fabularnie gra pozostawiła na końcu jakieś dziury fabularne. Wszystko zostało wyjaśnione. Gra jest lepsza o tyle, że bardziej angażuje gracza niż czytanie mangi lub oglądanie anime.|@joseph666devil|Grałeś? Jaki soundtrack jest dobry w takim razie, bo takiego emocjonalnej muzyki nie miał nawet Wiedźmin 3.
@DaXmAn|A czego się spodziewałeś po grze single player? Że 20 000 osób będzie grało bez przerwy?|@Sakaki|Nawet po komentarzach Taro można stwierdzić że samo SQUARE olało całkowicie tą grę, nakład wersji pudełkowych był pewnie śmiesznie mały na całym świecie a że Polska jest prawie nic nie znaczącym rynkiem to nie dostaliśmy prawie nic.
@Scorpix: Nie miałem na myśli, że są dziury fabularne. A poza tym to jest gra Yoko Taro, tam nic nie jest do końca wyjaśnione w samej grze. Pierwszy NieR dla pełnego zrozumienia okoliczności historii wymagał zapoznania się z materiałami wydanymi tylko po japońsku. W Automata historia A2 opowiedziana jest w sztuce scenicznej, którą napisał Taro. Historia 2B i jej współpracy z 9S – w jakimś osobnym opowiadaniu. Tutaj połowę rzeczy trzeba sobie doczytać, zwłaszcza mając na uwadze filozofów wymienianych w grze.
Ja akurat należę do mniejszości, która była Nier: Automata rozczarowana. Wszędzie oceny 9 i 10, a ja nie dałbym więcej jak 6. Nie widzę w tej grze niczego aż tak zachwycającego. Ale z drugiej strony pierwszy NieR zbierał średniawe oceny, a ja byłem nim zachwycony. Różne gusta i oczekiwania.
@Poganin|Historia A2 jest w grze. O tym dlaczego 9S jest przydzielany do 2B dowiadujemy się… później. Oglądałem całego Nier i Grimoire Nier jest potrzebny tylko jako uzupełnienie dla ciekawskich (np. o co chodziło tak naprawdę z tym Drzewem). Zapewniam, gdy ukończy się grę 1 raz jest tylko zamglony obraz, ale przy 2 wszystko nabiera ostrości i na końcu 3 podczas ostatniej walki wiemy już wszystko. Co do filozofów to dodatkowa znajomość ich dodaje trochę więcej głębi, ale nie jest wymagana.
@Poganin|Ty jesteś pewien że widziałeś/zagrałeś w całą grę? Historia A2 jest dość dobrze opisana w grze. Nie rozumiem o co ci chodzi z tą „współpracą” 2B z 9S – przecież wszystko jest tam dobrze wyjaśnione, w sumie nawet historia A2 jest częścią tego wyjaśnienia.
@Scytian/Scorpix: Te trzy krótkie rozdziały tekstowe opowiadające o A2 przed grą to tylko streszczenie całej sztuki, pomijające sporo wydarzeń. „Współpraca” 2B i 9S… nie będę tu spoilerów wstawiał. Dość rzec, że bez znajomości tego opowiadania zachowania 2B w grze nie mają początkowo sensu. Fakt, później się to w grze wyjaśnia, ale znalezione informacje i tak nie mówią wszystkiego, co zachodzi w tym opowiadaniu. I tak, przeszedłem grę całą i mam platynę.
@Poganin|To co z opowiadania krąży po sieci przeczytałem kilka dni temu i uważam że nie było potrzeby umieszczania tego w grze (mogliby dodać całą zawartość w postaci jakichś notatek, ale do zrozumienia gry nie jest to potrzebne). Przyznam się że o sztuce nic nie wiedziałem, ale teraz na szybko przeczytałem 1/3 streszczenia/tłumaczenia i też nie widzę potrzeby wrzucania tych wszystkich informacji do gry, to co mamy jest wystarczające.
Tak? A ja bym chciał, bo ta sztuka dodaje A2 sporo osobowości, którą w grze ona nie grzeszy. Ale jeżeli Ciebie to zadowala, to ok.
Ale przecież A2 z punktu widzenia historii przedstawionej w grze jest niezbyt ważną postacią. Mam wrażenie że miało to wyglądać inaczej, wygląda to tak jakby miała być bardziej znaczącą postacią ale z różnych powodów (budżet/terminy) została jej rola 3-planowa. Poza tym w samej grze A2 i tak ma więcej osobowości niż większość głównych bohaterów gier AAA. Poza tym z powyższego newsa wynika że Square jest zadowolone ze sprzedaży, więc może jednak dostaniemy jakieś DLC albo animację.
Jak ktoś jeszcze nie ma to najtaniej można kupić za 150 zł na green man gaming.
Z racji tego, iż uważam Nier:Automata za jedną z najlepszych gier jakie mi sięw życiu przytrafiły, niesamowicie cieszy mnie ten news. Sukces w pełni zasłużony. Tytuł gorąco polecam ludziom, którzy od gier oczekują rozbudowanej, angażującej emocjonalnie fabuły.
Cieszy mnie fakt, że wyjątkowo ambitna fabularnie gra (nie oszukujmy się, przy NieR Automata Wiedźmin 3 to Transformersy) może odnieść chociaż umiarkowany sukces. Przy okazji, trochę zabawne jest to, że ta gra to w pewnym sensie lepsza adaptacja Ghost in the Shell niż obecny w kinach film.
Co tu dużo mówić nowych slasherów jest na lekarstwo ostatnio wyszedł Nioh nie licząc Nier Automata, ludzie od lata proszą o trylogie Ninja Gaiden na Steam ale Tecmo idzie w zaparte mogło by naprawdę dobrze zrobić jeśli się chce oczywiście.
@Scorpix|Grałeś? Jaki soundtrack jest dobry w takim razie, bo takiego emocjonalnej muzyki nie miał nawet Wiedźmin 3.Rozumiem, że poczułeś się źle z moją oceną, ale żeby od razu takie błędy robić (bo takiego emocjonalnej”) ;p|A jeśli chodzi o soundtracki z gier, to są różne gusta, jedni lubią takie, inni znowu takie i owakie, mój typ to raczej ścieżka dźwiękowa z serii Silent Hill, ale znajdzie się też parę innych gier, które mają lepszy OST niż Nier.
Skąd takie wysokie oceny i tak dobra sprzedaż? Wg mnie ta gra to porażka. System walki ubogi, gra mało urozmaicona, wlecze się, ma sporo dłużyzn, muzyka dobra, ale po pewnym czasie zaczyna już drażnić, gra się szybko nudzi, ma pusty świat, taką sobie grafikę a ponadto większośc dialogów nie jest udźwiękowiona. Pierwszego sejwa można zrobić dopiero po ok godzinie gry i przez to aż 3 razy musiałem powtarzać początek, szybka podróż także odblokowuje się za późno.
Dotarłem do takiego jakby zamku w lesie i wymiękłem. Odechciało mi się grać. Gra nudna, monotonna, schematyczna, nużąca i męcząca. Rozkręca się bardzo powoli i usypia. Dużo tu łażenia po pustych i wielkich lokacjach, sporo backtrakingu oraz fakt, że raz masz kamerę 2D w stylu platformówki, raz izometryczną a raz 3D tpptak jakby twórcy sami nie wiedzieli czego chcą. Do tego dochodzą drobne problemy techniczne wersji PC, takie jak brak uczciwej rozdziałki FHD czy cutscenki ograniczone do 30 fps.
W Nier automata robimy ciągle to samo, tylko walka. Brakuje tu zagadek np czy poziomów zręcznościowych. Jedyne zalety tej produkcji to fabuła, postacie i początek. Tyle. Ode mnie max ocena to 6/10. Nie polecam. Jeśli ktoś szuka dobrego slashera w otwartym świecie to polecam Darksiders 2. Pod każdym względem lepszy od Niera. Ciekawszy, urozmaicony, z lepszym systemem walki i nieposiadający wad Niera.
@Tomczykolacz – warto zobaczyć co jest zaraz po zamku w lesie :).
@joseph|Ty się nie wymądrzaj z tymi błędami, bo nie mogłem poprawić z powodu braku edycji komentarzy :)|Muzyka w Silent Hill też jest świetna, ale akurat tego, że Nier wyróżnia się na tle konkurencji w sposób pozytywny, to nie można zaprzeczyć.|@Tomczykolacz|Nie twoja gusta widać, ale trochę dziwne zdania – brak urozmaicenia… i że twórcy nie mogli się zdecydować na perspektywę…. Zresztą ocenia się grę chyba po tym jak się ją ukończy, a nie nawet 1/3 nie przejdzie.
Co kto lubi. Każdy ma inne gusta 🙂
Muzyka jest bardzo ważna, co potwierdza wiele japońskich gier (chociażby Final Fantasy).|Japończycy pod względem tworzenia pięknych opraw dźwiękowych są chyba najlepsi na świecie.
Tomczykolacz – „Jedyne zalety tej produkcji to fabuła, postacie”|Ty sobie kpisz czy trollujesz? Przecież to najważniejsze elementy dobrej gry czy filmu.
Jakkolwiek nie zmieniam zdania o zawsze przesadzonych reakcjach Crossa i popadaniu w skrajności, tak po przeczytaniu recenzji znów muszę ze zgrozą przyznać, że cholera potrafi wysmażyć przykuwający każdy neuron mej mózgownicy tekst. Papkinowe „szapo-ba”.