
Ni No Kuni: Wrath of the White Witch ? Drobny poślizg

Jedna z najładniejszych gier tego roku - Ni No Kuni: Wrath of the White Witch - miała pojawić się na rynku 25 stycznia. Niestety, premiera nieco się obsunie ku wielkiej radości wyżej podpisanego, który dwa dni po nowej dacie debiutu tej zacnej produkcji ma diablo ciężki egzamin. Dzięki, Namco Bandai, wielkie dzięki. No ale od czego mamy poprawki...
Nowa data premiery Ni No Kuni: Wrath of the White Witch to 5 lutego.
Dlaczego w sesji, na miły kwiecia wiosenny powiew? Dlaczego?!

Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Ni No Kuni: Wrath of the White Witch ? Drobny poślizg”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ja też się cieszę 🙂 Będę już po wypłacie
To ja zadam pytanie, z czego masz ten egzamin?
Ja zacznę się cieszyć, kiedy zapowiedzą wersję PC. Wychodzi, że czeka mnie raczej smutna reszta życia.
Zbigniew, dlaczego ? Jedna gra tyle zmienia ? Btw PS3 kosztuje grosze. No chyba że nie kupisz konsoli w imię ideologii/ brak miejsca w mieszkaniu itp.
@MeSSer „PS3 kosztuje grosze” powiedział typek rodziców zarabiających dwukrotność średniej krajowej
@kanaka|Taki to nie omieszka pochwalenia się z jakiej to on bogatej rodziny. Ewentualnie można to ująć inaczej – jego rodzice póki co mają szczęście (oby się nie odwróciło).@Adzior|To właśnie dobrze się składa z tą sesją, bo trzeba się do niej nauczyć wcześniej, a w terminie po prostu zaliczać =P
Stać was na oryginalną grę, to i na konsolę stać. No chyba że o piracie piszecie. Żałosne są te wycieczki ad personam i wasze zakładanie z góry o zarobkach i rodzicach MeSSera.. Nic nie wiecie o nim a takie bzdury piszecie. I MeSSer ma rację, konsole kosztują teraz grosze. Podoba się Ni no Kuni, to kupić pleya i grać. Jak nie stać was albo w imię chorej pctowej elitarności konsolą się nie skalacie to o Ni no Kuni zapomnijcie i wara z wątku.
@Mati87 Używane PS3 kosztuje około 800 zł. Nówka to wydatek rzędu 1200-1300 zł. Do tego wypadałoby mieć telewizor (ja np. nie mam, nie kupowałem bo nie był mi potrzebny), co przy dobrych wiatrach daje koszt ok. 3000 zł. No i gra do tego. Jeśli dla ciebie to są grosze to gratuluje. Fajnie się takie rzeczy opowiada jak się ma dzianych rodziców, albo pracuje się jednocześnie siedząc na ich „garnuszku”(nie bije do ciebie teraz, tak ogólnie). Jak się musisz sam utrzymać, opłacić itd. to już nie są takie grosze.
Nie zupełnie PS3 u mnie w rodzinie mają 4 osoby czyli ja,brat,kuzyn,dzieci siostry.Wiadomo wydatki są spore ale bez przesady cena PS3 poszła i tak mocno w duł a gry idzie kupić o połowę taniej jak dobrze poszukasz.
@Mati87 – Genialne tłumaczenie. Stać mnie na grę za 100 złotych, to i na konsolę za 800 + grę za 200 mnie będzie stać.|”w imię chorej pctowej elitarności konsolą się nie skalacie” – Przecież PC ma każdy, więc jak może być elitarny? Skąd żeś to w ogóle wziął?
@Cloud1987 – A ja znam trzy osoby, które mają BMW. Czy to oznacza, że BMW jest tanie? W żadnym wypadku, to tylko świadczy o tym, że akurat te osoby stać na to.
@b3rt – telewizor to standard, więc to Twój problem. Do kompa monitor z nieba nie spadnie, też kupic trzeba. Cóż, dla mnie to są sprawy prawie groszowe. Tv za 3 koła? Konsola i tak tego nie wykorzysta, dobrą 40stkę za 1500 kupisz. Ogólnie jeśli ktos beczy że nie ma jrpg na pc to mógł dawniej pomyśleć przy wyborze platformy do grania i ogólnie dziwny jest.
@Sergi – pctowcy patrzący z góry na konsolowców, temat na pewno znasz i nie muszę rozwijać. Stać Cię na komputer za 2-3 tysiące i na grę za 100 zł, a nie stać na konsolę za 800 zł i na grę za 200 zł. Powtórzę się: w momencie zakupu komputera był świat gatunków jakie nań wychodzą i zaakceptował, że jRpgi to może sobie na you tubie co najwyżej przejść.
@Mati87 – Komputer to nie koszt 2-3 tysięcy, zejdź na ziemię. Za 1500 mam maszynę, na której gram od pięciu lat. Na razie konsola jest tańsza, ale po kupnie 10 gier (a kupuję rocznie dużo więcej) mamy już 2500 do 2800. W ciągu całego życia konsoli i PC różnica robi się coraz większa. Potem wymieniam kilka podzespołów i kupuję nową konsolę, znowu konsola drożej. I cykl się powtarza.|A z góry patrzą prawie zawsze konsolowcy: „ja mam, ty nie” „nic mi nie przycina” „kanapa, kanapa, hur dur”.
@Sergi – pięć lat temu wydałem na maszynę dużo więcej niż Ty. Teraz jest to dno syf i zabytek. Wtedy byłem jeszcze zapalonym pecetowcem. Jak widzisz znam temat z autopsji więc proszę nie okłamuj mnie. |Co do drugiej części tematu, z problemem z percepcją i niedostrzeganiem wrogości wobec konsolowców, zrównywania ich z casualami i obwinianie o wszystko co złe sie przytrafi komputerom – nie wygram.
@Mati87 – Sam mam taką maszynę i wciąż działa, ale ok, zaprzeczmy faktom, nazwijmy kłamcą drugiego. Co do wrogości – Ty się wypowiadasz tylko w takich sytuacjach, więc czemu się dziwisz? Jak sam szukasz tej wrogości, to ją znajdujesz. Kończę dyskusję, bo i tak do niczego nie dojdziemy.
@Sergi: ciekawe rzeczy mówisz, ja wydałem półtora roku temu jakieś 2.5k nie licząc SSD i bez podkręcania już na wysokich obrotach nie pogram we wszystko.A prawda jest taka, że jak się ma pracę, w sumie jakąkolwiek, to idzie oszczędzić na konsolę, a jak nie – to co tu dużo mówić. Telewizora osobiście nie mam – monitory kupiłem z premedytacją z HDMI, żeby się nie męczyć z przejściówkami.Gry na konsole też nie są droższe – kupuję za 200, sprzedaję za 170, zero kłopotu. PC = Steam, czyli pełny koszt gry.
@Adzior: spójrz na to z innej strony. Jak skończysz sesję, to gra może już być dostępna 30-40% taniej 😉
@Sergi – wytłumacz pierwsze zdanie. Wciąż działa, ale co z tego? Ps3 wciąż zadziwia mnie grafiką i mam święty spokój. Na rozbudowe peceta mi szkoda bo starcraft 2 pójdzie jakoś na high. Ale co z resztą? Zarzuciłem Ci kłamstwo bo 5 lat temu kupiłem high enda który do niczego się z gier już nie nadaje (wciaż jest to moje narzędzie pracy). Ps3 mimo że stare to da mi np The Last of Us. Chyba że różni się nasze podejście do komfortu, wtedy przepraszam za zarzut kłamstwa.
@AkodoRyu – nieświadomie pocieszyłeś i mnie:) fajny optymizm. Ale ciśnienie na grę jednak silne do zwalczenia. A potem oczekiwanie na Tales of Xillia…