
Need for Speed: Ekranizacja z filmowym Batmanem. Nie, nie tym najnowszym

Wytwórnia DreamWorks, pracująca nad ekranizacją Need for Speeda, poinformowała, że w filmie wystąpi Michael Keaton, aktor, który wcielił się w tytułową rolę Batmana w filmie reżyserii Tima Burtona. Keaton zagra ekscentrycznego organizatora nielegalnych wyścigów, który zaprosi do udziału w imprezie najlepszych kierowców z całego świata.
Główna rola przypadnie Aaronowi Paulowi, wcielającemu się w lokalnego mistrza kierownicy współpracującego z bogatym i aroganckim wspólnikiem granym przez Dominica Coopera. Zostanie zdradzony przez kumpla i trafi za kratki. Po wydostaniu się na wolność weźmie udział w wielkim wyścigu z Nowego Jorku do Los Angeles, by zemścić się na dawnym przyjacielu. Ten wyznaczy za głowę bohatera nagrodę…
W obsadzie ekranizacji Need for Speeda zobaczymy jeszcze Imogen Poots, rapera Kida Cudiego, Ramona Rodrigueza, Rami Maleka i Harrisona Gilbertsona. Na fotelu reżysera zasiadł Scott Waugh, a za scenariusz odpowiedzialny jest George Gattins.
Film trafi do kin 7 lutego 2014 roku.

Czytaj dalej
15 odpowiedzi do “Need for Speed: Ekranizacja z filmowym Batmanem. Nie, nie tym najnowszym”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pierwsze skojarzenie – Wyścig Szczurów i mam nadzieje że trafne
Nie dam głowy ale czy fabuła nie jest podoba do NFS The Run ? Nie grałem ale pamiętam ,że tam też miał być taki wyścig przez parę miast. Niech ktoś mnie poprawi jak się mylę
Pewnie wyjdzie coś jak Szybcy i Wściekli tylko że gorsze.
@znajomy|Mi fabuła też od razu z kojarzyła się z tą z The Run. Jeśli faktycznie będzie podobna lub w głównej mierze na niej bazująca to obawiam się iż wyjdzie średniak… Ale poczekamy zobaczymy nie ma co oceniać za w czasu filmu ;]
JPRDL czemu tak długo ??????????
@znajomy Tak, w The Run był wyścig z San Francisco do Nowego Jorku.
Fabuła godna „Mistrz kierownicy ucieka” 😉
Czyli jeszcze raz The Run, tylko ze skróconymi scenami wyścigów…
hm .. czyli coś na kształt Szybci i Wściekli?
a juz myslalem, ze Val Kilmer huehuehue
Ja wiem co wyjdzie… Film ala szybcy i wściekli z tytułem NFSa i zrobiony na wzór The Runa, czarno to widzę… NFS jest marką, która nie charakteryzuje się niczym konkretnym, dla tego wyjdzie po prostu… film o wyścigach pod znaną nazwą. Równie dobrze mogliby zmienić tytuł filmu Gol na Fifa: Be a pro.
Czemu nie napisali po prostu, że z najlepszym Batmanem?
już lepiej obejrzeć sobie „The Cannonball Run”
Dobrze, że nie George Clooney. Czuję, że film będzie kiepski, tym bardziej, że mamy już dość wysypów Szybkich i Wściekłych. Ale kto wie, może zaskoczą nas swoimi pomysłami?
Nie mogło zabraknąć jakiegoś rapera w obsadzie xD