rek
rek
22.01.2018
5 Komentarze

Na We Happy Few poczekamy jeszcze dłużej [WIDEO]

Na We Happy Few poczekamy jeszcze dłużej [WIDEO]
Czerpiąca pełnymi garściami z dobrodziejstw crowdfundingu gra nie trafi do sprzedaży w kwietniu. Ekipa Compulsion Games doszła do wniosku, że potrzebuje więcej czasu.

Według nowego planu tego lata otrzymamy tytuł bardziej dopracowany, który uraczy nas lepszą rozgrywką – szczególnie na początku przygody, bo pierwsze dwie godziny gry doczekają się znaczących poprawek. We Happy Few można uznać za kompletne, ale historia Artura odstaje podobno poziomem od scenariuszy poświęconych dwóm pozostałym grywalnym postaciom. Twórcy wracają zatem do początku i usuwają rzeczy, które nie zdały egzaminu.

[Później w grze – dop. red.] są chwile, które zapadają w pamięć, są bardzo zabawne i szalenie dziwne (…). Mimo to wydawało nam się, że dwie pierwsze godziny historii Artura po prostu nie nadążają za tymi momentami. Oznacza to, że gra nie zaczyna się tak dobrze, jak powinna. Wróciliśmy więc do deski kreślarskiej i podjęliśmy kilka ważnych decyzji: przenosimy kilka momentów fabularnych na początek scenariusza, by szybciej wskoczyć do akcji. Dodatkowo przebudowaliśmy całą pierwszą wyspę.


Z kolejnym poślizgiem wydawniczym wiążą się też dwie inne znaczące decyzje. Developer chce dezaktywować przedsprzedaż swojego dzieła na platformie Steam oraz oferuje zwrot kosztów zakupu wersji z wczesnego dostępu.

rek

5 odpowiedzi do “Na We Happy Few poczekamy jeszcze dłużej [WIDEO]”

  1. Przynajmniej gra ma jakiś termin wydania, nie to co Ys VIII na PC… Nie dość, że tłumaczenie było tak słabe, że muszą robić wszystko od nowa, to teraz port PC został przesunięty na „nieokreślony” termin (i przy okazji potwierdzono wersję na Switcha).

  2. Byłem przekonany że ta gra już zdążyła wyjść i zostać zapomniana :I

  3. Wątpię, czy przetrzymanie tej gry o kolejne 6 miesięcy coś da, początek jest naprawdę obiecujący, ale potem, gdy trzeba łazić wte i wewte po tym mieście i okolicach, gromadząc przeróżne śmieci, mocno przy tym uważając, żeby nie zostać wykrytym albo otoczonym, co jest równe szybkiemu zgonowi (łykanie tych pastylek radości też nie rozwiązuje wszystkich problemów). Generalnie, przerost formy nad treścią, akurat tu zgadzam się z Sterlingiem, tym bardziej, że sam mocno wspierał tą grę i miał duże oczekiwania.

  4. Też myślałem, że ta gra już wyszła i okazała się głupim zbieraniem jakichś drewienek, buteleczek i innego syfu do bezsensowengo craftingu. Nadal trzymam kciuki, ale jestem zaskoczony, że to nadal żyje i się rozwija. Albo będzie spekatakularna klapa albo może mały bioshock.

  5. W sieci jest masa filmów na których praktyczniie przechodzą całą grę.

Dodaj komentarz