rek
rek
CD-Action Newsy
30.07.2013
10 Komentarze

[Na marginesie] Rząd, odpływy, posąg żywy

[Na marginesie] Rząd, odpływy, posąg żywy
Spójrzcie, już wieczór! Na dzisiejszym marginesie: demo Castlevania: Lords of Shadow (tak, części pierwszej), a także wielki Mario, wielkie ceny gier w Australii i wielkie migracje w Zyndze.

Jutro na Steamie pojawi się demo Castlevania: Lords of Shadow, której komputerowa premiera datowana jest na 28 sierpnia. Sequel, Castlevania: Lords of Shadow 2, ukaże się na PC, X360 i PS3 w listopadzie.

W ofercie japońskiej wersji sklepu Amazon pojawił się półtorametrowy posąg Mario. Zapewne jesteście zainteresowani kupnem – dostępny jest TUTAJ.

Australijski rząd zlecił sprawdzenie, jak to jest z cenami gier w tym kraju. Okazuje się, że gry w Australii potrafią być nawet o 90 procent droższe, niż w Ameryce Północnej czy Europie. Nie zapowiada się jednak na wielkie zmiany – komitet odpowiedzialny za te badania jedynie „wyraził nadzieję”, że producenci gier obniżą ceny.

 

Z Zyngi odeszły trzy kolejne ważne osoby: John Osvald oraz Nathan Etter, odpowiedzialni za oddział facebookowy firmy, a także Jesse Janosov. Nathan Etter pracuje już dla Disney Interactive.

rek

Czytaj dalej

10 odpowiedzi do “[Na marginesie] Rząd, odpływy, posąg żywy”

  1. Adzior 30 lipca 2013 o 10:12
  2. QD 30 lipca 2013 o 18:22

    A teraz przyznać się, kto jeszcze nie oglądał taxi drivera?

  3. gutol12 30 lipca 2013 o 18:29

    Jak trzeba dodatkowo okrajać wersję do Australii, przez co więcej wydać kasy na jakąś większą wyspę, to niech się nie dziwią że gry drogie.

  4. Siemiatyczanin2405 30 lipca 2013 o 20:22

    https:www.humblebundle.com/ – Humble Deep Silver Bundle!

  5. SasWickas 30 lipca 2013 o 20:53

    http:gamesrage.org/ Pierwszy polski huble bundle z Indykami!

  6. SasWickas 30 lipca 2013 o 20:55

    http:gamesrage.org/ Pierwszy Polski Humble z Indykami!

  7. Amigos 30 lipca 2013 o 21:41

    @QuadDamage: ja.

  8. KRZYZAK1410 30 lipca 2013 o 22:10

    Gry w Australii są często droższe od tych samych w Stanach lub Europie. Ale nie chodzi tu chyba o producentów gier, tylko o same sklepy handlujące tymi produktami. Bo jak inaczej wytłumaczyć takie skoki cen, jak obniżka rzędu 30% z tygodnia na tydzień. Kupując grę w „land down under” warto jest sprawdzić ceny w (dwóch) różnych sklepach, bo jednego dnia potrafi być różnica około 15-20 dolarów. A za trzy dni ta sama gra może kosztować jeszcze mniej (albo sporo więcej).

  9. Wolfur 30 lipca 2013 o 22:32

    @KRZYZAK1410| | Albo zaoszczędzić kupę forsy i jak każdy szanujący się 'obywatel Świata Steam’ kupić od Rosjan za ułamek ceny. 🙂

  10. bohater8 31 lipca 2013 o 07:23

    @Wolfur: Pomysl dobry, ale juz niedlugo WSZYSTKO poza indykami w Rosji bedzie mialo napis „gry z Rosji grywalne tylko uzywajac rosyjskiego IP”. Np. juz wszystkie nowosci od 2k maja blokade regionalna…

Dodaj komentarz