rek
rek

Mount & Blade II: Bannerlord – Walka będzie realistyczna

Mount & Blade II: Bannerlord – Walka będzie realistyczna
Twórcy opisują kolejne usprawnienia.

Już pierwsza część stawiała na realizm walki bronią białą, a Bannerlord ma tylko pogłębić tę mechanikę. Jak czytamy w oficjalnej notce twórców, „nowy, fizyczny model broni wylicza prędkości zamachów i pchnięć na podstawie fizycznych cech broni”. To jednak nie koniec ujawnionych informacji. Developerzy starają się zachować balans pomiędzy realizmem a przyjemną rozgrywką, dlatego też nie obędzie się bez pewnych uproszczeń.

Obrażenia zależne są nie tylko od energii kinetycznej rozpraszanej podczas uderzenia, ale także typu oręża. Broń sieczna będzie mniej skuteczna przeciwko pancerzom, obuchowa będzie zadawać mniej obrażeń punktowych od niej, ale za to lepiej będzie radzić sobie ze zbrojami. Półśrodkiem pomiędzy powyższymi okaże się natomiast broń przebijająca. Doszło do zmian także w przypadku punktów uderzenia:

W przypadku zamachów obrażenia zależą od miejsca, gdzie nastąpiło trafienie bronią. Wyświetlając statystyki broni w ekwipunku, pokazujemy obrażenia dla uderzenia tuż poniżej jej końca. Podczas walki wyliczamy punkt uderzenia na podstawie pozycji broni oraz celu, więc nie zawsze będzie to uderzenie końcem. Na przykład topór, który oferuje 80 punktów obrażeń, może zadać ich znacznie mniej, jeśli uderzenie będzie miało miejsce bliżej trzonu.

Mount & Blade II: Bannerlord powstaje od ponad pięciu lat. W tym czasie tytuł zdążył zmienić wydawcę, a we wrześniu poznaliśmy nieco więcej szczegółów na temat trybu kapitana. Niestety, oficjalnej daty premiery sequela gry, która znalazła wielu zagorzałych fanów, jak nie było, tak nie ma.

rek

5 odpowiedzi do “Mount & Blade II: Bannerlord – Walka będzie realistyczna”

  1. Jak będzie to będzie, nie ma co poganiać. Lepiej żeby było dobre.

  2. Wystarczy że grywalność będzie przynajmniej tak duża, jak w poprzednich częściach i znów przepadnę na około 800h. A potem pojawią się mody…mody…i jeszcze więcej modów 🙂

  3. Nie zawsze uderzenie końcem jest najlepsze.

  4. Oby druga część była lepiej zoptymalizowana niż jedynka bo przy większej liczbie jednostek strasznie klatkowała, oczywiście to nie wina mojego sprzętu lecz kiepskiej optymalizacji.

  5. Zapowiada się na godną kontynuację. Ach, ciągle pamiętam, jakim odkryciem była pierwsza część, gdy jeszcze grało się w darmowe wersje bety 0.600/0.700… Pięknie było załapać się na ten wczesny etap gry, to już wtedy było kultowe. Nawet uważam, że źle zrobili, że w wersji 1.0 już nie ma nagłej inwazji rycerzy w czarnych zbrojach daleko późno w grze. 🙂

Dodaj komentarz