
Metro: Deep Silver jednak nie chce wściekać hardkorów

W rozmowie z serwisem Joystiq dyrektor generalny Deep Silver, Klemens Kundratitz, stwierdził, że jego firma ma zamiar kontynuować serię Metro, a następnym krokiem jest chęć sprawienia, by cykl był „bardziej przystępny dla szerszego grona odbiorców”. Fani zadrżeli ze strachu, bo w dzisiejszych czasach wyrażenie „bardziej przystępne” oznacza zazwyczaj nic innego, jak uproszczenie rozgrywki i nastawienie jej na „każuali”.
Obawy graczy nie są jednak uzasadnione. Tak przynajmniej twierdzi Huw Beynon, menedżer marki w Deep Silver. Na łamach brytyjskiego serwisu poświęconego cyklowi Metro wyjaśnił, o co chodziło jego szefowi. Jak pisze:
Niektóre media i fani odebrali tę wypowiedź, jako zapowiedź, że Deep Silver zamierza w jakiś sposób rozrzedzić główne elementy rozgrywki Metra, uprościć grę, by dotrzeć z nią do szerszego grona, bardziej „każualowych” odbiorców. Rozumiemy te obawy i chcielibyśmy zapewnić, że Deep Silver nie ma zamiaru naruszać unikalnego DNA serii [czyli charakterystycznych jej cech – red.]. Rozumiemy, że to pasja naszych fanów, która pozwoliła rozwinąć się cyklowi z kultowego hitu w genialny, autentyczny bestseller.
Jak dodaje:
Bez względu na kierunek, jaki obierze nowa odsłona Metra (nadal znajdująca się na desce kreślarskiej), będzie opierać się na ponurych, postapokaliptycznych filarach klimatu, immersji, wyzwania i głębi, które wyróżniają cykl w tłumie. Deep Silver zamierza jednak sprawić, by uniwersum było bardziej przystępne szerszemu gronu odbiorców: poprzez podnoszenie jakości produktu, większym strategicznym inwestycjom w markę oraz – w perspektywie krótkoterminowej – przez wydanie wersji Metro: Last Light na Maki i Linuksa. To tylko pierwszy etap szerszej inicjatywy mającej na celu dostarczenie Metra większej liczbie graczy, bez naruszania najważniejszych cech serii.
To chyba powinno uspokoić fanów. Racja?

Czytaj dalej
21 odpowiedzi do “Metro: Deep Silver jednak nie chce wściekać hardkorów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Prawa do egranizacji Metra od THQ wykupiło Deep Silver, które zaraz po tym stanęło przed wyzwaniem wydania Metro: Last Light. Opłaciło się, bo gra odniosła spory sukces. Dlatego też firma zamierza kuć żelazo póki gorące i chce kontynuować cykl. Niestety jej szef stwierdził, że ma zamiar sprawić, by seria była „bardziej przystępna szerszemu gronu odbiorców”. Fani odebrali to jako chęć uproszczenia rozgrywki. To jednak nieprawda.
No a jak ludzie mają rozumieć poszerzenie grona odbiorców? Są tylko 2 wyjścia, albo uproszczą, albo dodadzą kucyki my little pony jeśli ich targetem są małe dziewczynki… Bo jak inaczej poszerzyć grono? No chyba, że pójdą w 3, najgorszą stronę i zacznąć wciskać do gry jakieś społeczniościowe dziwactwa. To już wolę kucyki ; _ ;
Oby nie zrobili z Metra Call of Duty(z całym szacunkiem dla CoD-a, jest świetny w swoim „gatunku”), Metro niech pozostanie Metrem.
Oni mogą się tłumaczyć jak chcą, ale z tego co mówią wynika jedno – Metro przechodzi proces „kazualizacji”. Będziemy mieli „Metro Of Duty” i tyle… 🙁
Sorry ale w dzisiejszych czasach za często chce się „poszerzyć grono odbiorców” przez robienie kolejnych CoD-klonów którymi mogę się jarać 13 letni chłopcy.
Nie wiem kurde, i tak źle i tak niedobrze – jak się pojawi jakiś FPS nawiązujący do „oldschoolowych” produkcji to się go miesza z błotem, że „szukanie kluczy i przełączanie wajch”. Jak się pojawi nowe CoD – to gadanie, że „odgrzewany kotlet” i „jedna ścieżka”. Sam już nie wiem.
Wait. Przecież Metro i tak jest uproszczone aż do bólu, ma regenerację zdrowia, prowadzi za rączkę tak samo jak CoD, a większość gry spędzamy podążając za towarzyszem. O co dokładnie chodzi?
@Helmutt Ludziom trudno dogodzić 😛
@lubro – no to ja nie rozumiem co tam jeszcze upraszczać – dodać opcję samoprzechodzenia się gry? Nieśmiertelność? Granie na QTE (czyli nie „poruszamy się” za pomoca myszka+WSAD tylko wciskamy odp. klawisze w odp. mimentach)?
@Helmutt – Właśnie tego się nie da bardziej uprościć i rozrywanie szat o „każualizację” (przestańcie używać tego słowa btw) nie ma sensu, bo nic nie zostanie w tym kierunku zrobione. Dalej się już pójść nie da. Metro (tak jak single w obecnym Halo, Bioshock czy BF) to już gra w stylu Call of Duty. The damage is done.
Kurde a taką miałem nadzieję, że to uproszczą. Ta gra jest za trudna. Ja nie rozumiem, czemu tam się kończy amunicja jak strzelam. Ogólnie powinno być więcej gier podobnych do Call of Duty.
Pamiętajcie że „poszerzanie grona odbiorców” to nie tylko upraszczanie rozgrywki a też np. dodawanie wybuchów kosztem fabuły. 😛
hahaha „każualizacje (przestańcie uzywać tego słowa)” xD schizofrenia?
@Helmutt: a jakie ostatnio wyszły „oldshoolowe” strzelanki? Rise of the Triad, w które przez olaną optymalizację nie da się grać? Doom 3 BFG Edition, który sam w sobie jest świetny, problem tylko w tym, że jest to prosty port gry sprzed prawie dekady? Hard Reset, w którym na kilometr jechało budżetówką?
@Szpagin „Jakie ostatnio wyszły oldschoolowe strzelanki” Mhm Painkiller HD mimo ze to remeke to udany lecz miało parę wad.Serious Sam 3: BFE i czy to wada ze Hard Reset wiało wysokobudżetówką ?|Poza tym za niedługo wyjdzie ALIEN RAGE i Shadow warrior które zapowiadają się na dobre gry.
@arturdzie: racja, zapomniałem o Painkillerze is Serious Samie. Chodziło mi jednak głównie o to, że wydane w ostatnich latach „oldschoolowe” (przepraszam za literówkę w poprzednim wpisie) strzelanki krytykowano głównie nie za „oldschoolowość”, a techniczne fuszerki lub po prostu niski poziom wykonania. A co do samego Metra – w „dwójkę” nie grałem, ale pierwsza część w niektórych miejscach sprawiała wrażenie typowo wschodniej, topornej produkcji. Jeżeli to chcą poprawić – jestem na tak.
To rozumiem, sama realność Metra jest brutalna i bezlitosna… Jakoś nie wyobrażam sobie aby nagle okazało się, że idziemy ścieżką i mamy wycieczkę… Ta gra powinna być bezlitosna;)
Ja teraz jestem świeżo po przejściu gry i powiem jestem baaardzo pozytywnie zaskoczony. Zakupiłem tak przez przypadek (w poprzednią nie grałem) .
Powiem tak, jak dodadzą w miarę otwarty świat to z miejsca trafią do szerszej grupy osób.|Po prostu w dzisiejszych czasach, iść na chama przed siebie to już nie jest to. Oczywiście Metro jest fajne i ogólnie, ale właśnie otwartego świata mi tam brakuje. Multiplayer też był by fajny ale w formie MMO a nie kolejnego FPSa na małych lokacjach. Po za tym z chęcią odwiedził bym Piter lub po prostu inne miasto. 😀
@N1ker Dlatego zawsze wolałem Stalkera od Metro. Mimo wszystko wolę otwarte przestrzenie od ciasnych, zamkniętych korytarzy, które powinny być urozmaiceniem jak w Stalkerze a nie głównymi lokacjami.
Linux, Linux, Linux, Linux! ;]Deep Silver zamierza zrobić natywne porty na Lina i Maca wszystkich swoich gier.