
Mass Effect: Możliwy spin-off z Garrusem, Javikiem, Illusive Manem, innymi

Słowa te padają w wywiadzie, jakiego Hudson udzielił serwisowi OXM. Mówi w nim:
„W świecie Mass Effect można opowiedzieć tak wiele historii. Byłoby świetnie zrobić coś, co będzie zupełnie niezwiązane z głównym wątkiem historii tego świata. Na przykład opowieść o prywatnym detektywie na Cytadeli. Lub coś, co przedstawi czas, jaki Garrus spędził w C-Sec”.
Ponieważ był to wywiad „zespołowy”, swoje trzy grosze dorzucili także inni członkowie BioWare. Jeden z nich dodał, że świetnym materiałem na oddzielną grę byłyby także losy Arii, Illusive Mana czy Kai Leng. Kolejny zwrócił uwagę na Javika, którego historia – ostatniego żyjącego przedstawiciela jego zaginionej rasy – dałaby pretekst do opowiedzenia kilku ciekawych rzeczy o galaktyce.
To oczywiście za mało, by twierdzić, że taka gra powstanie, z drugiej jednak strony wszystkie gry są wynikiem kreatywności ich projektantów, jeśli więc twórcy Mass Effecta prowadzą rozmowy na ten temat, całkiem możliwe, że coś się z nich kiedyś wykluje.

Czytaj dalej
54 odpowiedzi do “Mass Effect: Możliwy spin-off z Garrusem, Javikiem, Illusive Manem, innymi”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Już oczami wyobraźni widzę tę grę: 2-godzinna animacja, po czym mamy do wyboru 2 opcje dialogowe, dla ułatwienia podświetlone na niebiesko i czerwono, po czym kolejna przydługawa animacja i napisy końcowe, podziękowania dla zespołu i fanów 😉 ))
@GolemDorfl – trochę ubogo, dlatego trzecią opcję dialogową będzie można zakupić w DLC, dla pewności wydanym jeszcze przed premierą 🙂
Szczerze powiedziawszy gdyby to były dłuższe opowieści (10+h) to kupiłbym je nawet jako DLC – niekoniecznie muszą stanowić osobny tytuł. Co do samego pomysłu to faktycznie uniwersum i znane już postacie drugo/trzecio-planowe mają wiele do zaoferowania. Nie wiem, czy ktoś czytał książki z ME, ale dzięki nim bliżej przedstawiono postać Andersona, ale również Kai Lenga, Człowieka Iluzję i Arię.|Czekam na ME4.
Rozumiem w formie naprawdę świetnego DLC’ka, ale jako cała, pełnoprawna gra? Każda z części ME, zajęła mi przynajmniej 40h aby je przejść. Poza tym cofnięcie się do czasów Javika, wymagałoby stworzenie całkiem nowych ras, a ME, przynajmniej mnie, urzekło swoimi rasami i ich historiami. Nie wyobrażam sobie gry bez asari, volusów czy Blasto. |Ja kupię tylko sequel, nawet jeśli nie będzie odzwierciedlał naszych wyborów. Bo inaczej wszystko sprowadza się do popapranej logiki Gwiezdnego Bachora.
grę z Garrusem w roli głównej wziął bym w ciemno, ale reszta Aria, Kai Leng, Człowiek Iluzja. Te postacie były wałkowane w książkach i komiksach po co pokazywać to samo w grze. Gra Javikiem też do bani bo wszystko tam zakończyło się istnym pogromem wszystkich ras. Z resztą od tylu lat BioWare daje nam do kreacji własnego bohatera więc z tego nie zrezygnują. Albo sami nie wiedzą jak kontynuować losy po zakończeniu i temu cofają się w przeszłość, albo już są kompletnymi samobójcami.
Liczę na to, że był to wywiad typu fajnie by było to zrobić, ale skupiamy się na czym innym.
Pomysł na pokazanie losów Garrusa jako gliniarza na Cytadeli brzmi bardzo fajnie. Nie wiem czy coś z tego wyjdzie, wydaje mi się, że to bardziej takie po prostu gadanie. W każdym razie czekam z niecierpliwością na informacje o kolejnej, dużej części z serii. Cieszyłbym się, gdyby pokazywała losy weterana Wojny Pierwszego Kontaktu, takiego Malcolma Reynoldsa z uniwersum Efektu Masy.
Jeśli chcą robić grę o Garrusie to niech przynajmniej ogólną esencję gry zmienią. Osobiście bardziej bym się ucieszył z Wojny I Kontaktu.
Historia Javika o tym jak po raz pierwszy wyrzucił kogoś przez śluzę powietrzną byłaby fajna:)
Ktos nie rozumie, ze Wojna Pierwszego Kontaktu jest marnym materialem na gre? Ktos w ogole czytal ksiazki lub zainteresowal sie, czym naprawde byla ta „wojna”? Oprocz tego, ze trwala bardzo krotko, to oscylowala glownie w sprawy polityczne, a nie otwarte konfilkty. Wlasciwie nie bylo zadnego konfliktu, doszlo do kilku potyczek, w ktorych zginelo troche, jak na ilosc, ludzi i Turian. Po za tym, kazdy wie jak to sie skonczylo, wiec robienie z tego epopei jest bezsensowne. Chyba, ze oczekujecie czegos jak BF.
Garrus, Wrex i Javik to ok, mogą być ale oby nie wpadli na pomysł doklejania na siłę gier znanym postaciom tylko dla kasy np. w Mass Effect 1, 2, 3 jest wytłumaczona historia Liary na tyle bym mógł śmiało stwierdzić, że dodawanie jej jakiejś super historii wymyślonej na potrzeby nowej gry było by pomysłem wsadzonym mocno na siłę.|Za to wspomniana trójka mogła by wystąpić w swoich grach bo akurat ich historia na to pozwala, nie mam nic przeciwko pogrania Wrexem 🙂
Moim zdanie najciekawsze historie mają Garrus i Aria , bardzo chętnie zagrałabym którąś z tych dwóch postaci.
Sam pomysł obsadzenia Kai Lenga w roli protagonisty świadzy o tym, że już kompletnie ich po…płatkowało.
@DarthKoza, Dlatego tylko przez ludzi nazywana jest „Wojną” Pierwszego kontaktu, reszta Galaktyki nazywa ją „Incydentem” przy przekaźniku 314. Też nie rozumiem co można by zrobić na 30-40h rozgrywki mając taki materiał.
Pomysł z Illusive Man’em odpada, bo o nim opowiada komiks, który traktuje o jego początkach jako Illusive Man (chyba, że strategia zarządzania Cerberusem).|Garrus też z grubsza odpada, bo on w SOC głównie nad papierami siedział – dlatego wylecaił później na Omegę bawić się w Archanioła.|Z Javikiem moim zdaniem jest dobry pomysł, bo z tego można zrobić grę RPG opowiadającą losy Protean, tyle że znamy zakończenie.|Kai Leng. Postać ciekawa i na pewno dałoby się jakoś to rozwinąć, bo w książce niewiele o nim.
A ja bym chciał historię Mirandy – od rekruta po prawą rękę Cerberusa. Na dodatek moglibyśmy się dowiedzieć treść raportów o Shepardzie jakie ona wysyłała w dwójce 😉 Ciekawe czy wspomniała w nich, że komandor ją podrywał… 😀
Aria. To mogłoby się udać, ale znowu znamy jej losy.|Moim zdaniem ciekawą grą byłaby gra RPG o Quarianinie. Zaczynalibyśmy na Pielgrzymce w poszukiwaniu czegoś użytecznego dla Wędrującej Floty, a potem fabuła mogłaby się rozwinąć w jakimś kierunku – zdrada czy coś w tym stylu.|Poznalibyśmy jeszcze bliżej w ten sposób ciekawą społeczność Quarian i może zobaczyli, jak wyglądają w 3D. Oczywiście wszechświat traktowałby nas, jak innych Quarian – złodzieje, łachmyty itp
Albo historię Ashley (wszak ona była moim wyborem w jedynce) 😉
Osobiście wolałbym sequel – ostatnio modne są restarty i prequele, co lekko mnie denerwuje.
Oby tylko nie wpadli na genialny pomysł porobienia z tych historii dodatków dlc każdy za 100zł ;p
Czyżby okres pomiędzy pierwszą a drugą częścią? Dosyć ciekawa historia w komiksie z odzyskaniem ciała Sheparda, mogłoby być fajne no i niezbyt naciągane. Dobrą alternatywą jest wojna pierwszego kontaktu albo odkrycie na Marsie.
Przekładając bełkot Hudsona na bardziej zrozumiała formę, „Nie mamy określonej koncepcji, w zasadzie żadnej, bo wiadomo, ostatniego scenarzystę straciliśmy jakiś czas temu, ze starej ekipy też niewiele zostało, bodaj samo logo, ale… Hej, to Mass Effect! Nieważne co wykombinujemy, jak denne w praktyce to będzie, sukces i tak murowany. Przecież po niezłej jedynce wypuściliśmy przeciętny, zdecydowanie biedniejszy sequel, potem żenująco słabą trójkę i się sprzedało, więc znowu się sprzeda, bo niby czemu nie?”
„Co jak co, ale nasze wierne biodrony, khem, znaczy się oddani, kochani fani dadzą sobie wcisnąć niemal każdy syf, a i na dlc perfidnie powycinanym zgarniemy niemało. Poza tym jako część EA mamy naprawdę genialnych speców od marketingu i na to akurat środków nie żałujemy. Co więcej część pism i portali mamy w kieszeni, więc i na standardowe 10/10 liczyć możemy. Jakie więc ma znaczenie o czym i jak złe będzie nowe ME? Sprzeda się i tak, oczywiście jesteśmy podekscytowani wizją potencjalnych zysków”
Garrus z czasów c-sec? Yes, please! Choć z drugiej strony postać z dawnej drużyny niwelowałaby możliwość wyboru wyglądu czy chociaż klasy postaci. Byle tylko nie dali nam np. FPSa…
hmm mogliby zrobic coś z Javikiem i i ch ostatnią linią obrony przeciw Riperom. Czyli co się działo 50 tysi lat wstecz
@eustachy80 Ty zawsze musisz hejtować wszytko co związane z Mass Effectem? Mass Effect 3 był grą dobrą, a według niektórych bardzo dobrą. Ale ja szanuję twoje zdanie. Tylko nie musisz od razu tak hejtować bo nic nie wiesz (masz jakieś źródło, że nie mają pomysłu na kolejną część?). Ale po części zgadzam się co do DLC.
Nareszcie coś związanego z ME dzieje się, a tak wracając do treści właściwej to wolałbym sequel, ale prequela z Javikiem też bym zagrał. P.S – https:digital.darkhorse.com/profile/3148.free-comic-book-day-2013-mass-effectkilljoysripd/ Link do darmowego komiksu o tym jak Joker został pilotem Normandi. Trzeba się tylko zarejestrować u nich na stronie.
Nie rozumiem, całego tego poruszenia. Mass Effect sam w sobie był ciekawszą z nowszych serii (którą dość niefortunnie zamknięto). Ale jak widać psycho-fani, nie raczą zauważyć słoika wazeliny i wibratora w brudnych łapach EA.
@scorpix, Z tymi quarianinami to naprawdę niezły pomysł. I można by było nawiązać przy okazji do ciemnej energii, skoro wiemy iż badali problemy słońca Heastromu.Chociaż w dalszym ciągu – sequel to najlepsze wg. mnie rozwiązanie.
Jeśli o mnie chodzi, to akurat Lenga sobie mogą odpuścić. Zdecydowanie najgorsza postać w serii.
Zrobienie nowej gry w uniwersum ME będzie strasznie trudne, bo wszyscy będą się spodziewać wielkiej historii, na którą już nie ma miejsca (ciężko by było przebić obecną trylogię). Z wykorzystaniem istniejących postaci jest to po prostu niemożliwe, chociaż jestem ciekaw, jak by wyglądały początki istnienia gethów i ich wyzwolenie.
@Lukspace Dzięki wielkie za link do komiksu. Szkoda tylko, że taki krótki.
a ja to bym zagrał sobie Thanem. Coś jak Hitman tylko kosmiczny. Inni zlecają zabójstwa itd
@rafal345. Dokładnie o to mi chodzi, po co grzebać w czyichś wnętrznościach, jeśli nie jest się koronerem? Kilka razy branża growa już to robiła, i prawię nikomu nie wyszło to na dobre. Rozumiem spin-offy, no ale nie dla gier RPG… Niech albo zaczną nową opowieść, albo zostawią uniwersum ME w spokoju. Jeśli tak strasznie jednak chcecie… Jak mówi stare chińskie przysłowie: Dostanieta, co chceta.
Słońce wybucha i zagraża galaktyce, wezwijcie sheparda, zmieni kolor słońca na róz i zaleje nas fala cocaoli. Na nowy watek w samym universum jestem na tak, fabuła nie musi być epicka, universum jest fajnie to dlaczego ma nie zostac wyeksploatowane. Galaktyka jest ogromna, ras mnóstwo a mozna jeszcze nawymyslac, mają cały wachlarz możliwości, wystarczy wymyslić porzadna fabułe która nie rozleci sie w połowie gry.
Chętnie poznał bym przeszłość Grarrusa, trochę się z nim zżyłem podczas wspólnych przygód, imao najlepszy towarzysz, szczególnie w 3 części.
javika nie lubiłem ale jego historia byłaby mega ciekawa, a tak ogólnie z bohaterów najbardziej chciałbym grać garrusem <3 najlepszy przyjaciel 🙂
@eustachy80 O czym ty mówisz bo chyba nie o Mass Effectcie. Część pierwsza była najgorszą częścia serii. Grając w nią za pierwszym razem znudziła mi się przed połową, przeszedłem ją potem tylko dlatego że 2 i 3 były świetne i chciałem znać początek historii i do dzisiaj nie wiem dlaczego ludzie tek hejtują 2 i 3 a wychwalają część 1. Większość DLC też jest świetna i warto je kupić (no może poza tym failem z DLC w dniu premiery ME3). Chłopaki mają dobre uniwersum i może jakiś dobry pomysł więc nie hejtuj.
@m4t3r4c Ja także nie rozumiem dlaczego ludzie hejtują ME2 i ME3, ale nie rozumiem też dlaczego uważasz ME1 za najgorszą część. Jedynka miała najlepiej prowadzoną ścieżkę fabularną i to dzięki niej mamy kolejne częśći. 🙂
@m4t3r4c Bo 1 to rasowy rpg a 2 i 3 to zwykły cod w kosmosie? think about it.
Dajcie spin-offa z Javikiem to kupię w ciemno. Ma najwięcej do powiedzenia. Chociaż wiem, że panowie z B(e)ioWare’u są zbyt leniwi by go zrobić. Spin-off z Garrusem powinien przypominać grę detektywistyczną … po części tak myślę. Mogłoby być ciekawie … wracając do koncepcji z Javikiem to Panowie musieliby wymyśleć całe uniwersum raz jeszcze … o jeden cykl wcześniej. Wszak te rasy to tylko – używając ukochanego słówka Javika – prymitywy 🙂
cLouxXx – Ponieważ m4t3r4c prawdopodobnie nie lubi gatunku RPG tak bardzo. Skoro nie przypadła mu jedynka bo przechodził ją po 2 i 3 … różnica jest zbyt wielka. Po prostu zapewne pierwsze spotkanie z ME odbyło się na odwrót niż u innych (którzy plują na 2 i 3) – po prostu sytuacja jest odwrotna.|BugenHagen – Weź już nie przesadzaj z kolei w drugą stronę … ME 2 i 3 to NIE jest „CoD w kosmosie” gdzieś ty widział jakieś punkty do rozdzielania i levelowanie a nawet klasy w FPS’ie ? FPS bez First Person ???
Ale czy takie rozwiewanie tajemnic wyjdzie uniwersum na dobre? Nie lepiej, jak zapowiadali, tworzyć historie np. po wydarzeniach z ME3? Czy odzieranie z tajemnicy poszczególnych bohaterów serii nie zniszczy klimatu serii? |Z drugiej strony – przecież wiemy, że co byśmy nie zrobili, to ostatecznie postać i tak dołączy do Shepard(a).
Moim zdaniem dobra gra (opowiedziana w niej historia) winna pozostawiać niedopowiedzenia, gracza w niepewności co do niektórych spraw, pozostawiać jemu pole do domysłów. Z jednej strony coraz łatwiejsze gry, nie stawiające większych wyzwań przed wieloma graczami, a z drugiej kompletnie pozbawiające ich wyobraźni. Przy całym wizualnym aspekcie tej rozrywki, która pokazuje wszystko,nie pozostawiając wiele dla wyobraźni, to jednak myślę, że można stworzyć klimat, pozostawiając niedopowiedzenia wyobraźni gracza
Hugo1979 – Obawiam się że B(e)ioWare się sam pogrzebał żywcem Trójką …. nie za bardzo widzę ME 4 dziejące się PO 3 … za dużo dali uciążliwych wyborów – Galaktyka z Żniwiarzami i Gethami czy bez ? Wszyscy są syntetyko-organikami czy nie ? Quarianie i Kroganie żyją bądź nie … dlatego najbardziej zaufałabym temu spi-offowi z Javikiem. Tam wiadomo – wszystko upadło, a zarazem nikt poza nim samym nic o tym nie wie. Jak na przykład o dowcipie z parnapami czy Zha’til i Zha. Nic nie wiadomo, dużo opcji.
To może nie z Javikiem, a po prostu z „jakimś” Proteanem. I na dodatek… alternatywna rzeczywistość, w której Żniwiarze nie niszczą (przynajmniej nie wszystkich) Protean. Fakt, fajnie by było zobaczyć inne rasy, które żyły w ich czasach. Ok, może powinienem zaznaczyć, że moje wypowiedzi dotyczą przede wszystkim „pozostałych” postaci, poza Javikiem 🙂
Hugo1979 – Oczywiście że można 😀 Ale B(e)ioWare na tym nie zarobi – dlatego woli zrobić potencjalnie spin-off’a z kimś kogo gracze lubią. Btw I tak bym nie kupiła gdyby zrobili o Lengu bądź Arii, i nie za bardzo widzę granie takim starym dziadem jak Ilusive Man 🙂 ale może to tylko ja mam takie obiekcje.
Hej Hugo1979 – nikt nie powiedział że to niebyłby Spin-off prowadzony przez Javika wykorzystującego własne wspomnienia i Fragment Echa … ta rzecz mogłaby pokazywać wspomnienia i dokonania z całego cyklu proteańskiego … całość mogłaby wyglądać jak prowadzenie historii w Mafii pierwszej – ktoś opowiada o swoim życiu, w przypadku tego spin-offa Echo mogłoby pokazać życie innych protean na przestrzeni wieków. PS: Oczywiście przy kanonicznym założeniu że nasz „Protuś” postanawia odebrać sobie życie.
Hugo1979 – no to żeś troszeczkę przesadził 🙂 Nie może być spin-off przeczący całemu Uniwersum jak to zaproponowałeś -mam na myśli alternatywne zakończenie że zabójcze Insektoidy dalej żyją i mają swoje Imperium 🙂 Byłoby ciekawie zobaczyć ich matczyny system … jakaż to planeta pozwoliła wyewoluować właśnie insektom … to jest fascynujące i to jeszcze faunie z poczwórnym łańcuchem DNA ! |PS do artykułu: Miałabym nadzieję Panowie z B(e)ioWare’u że przy Garrusie pokazalibyście w końcu Palaven ! :/
@eyvon14moutaire To o czym powiedziałeś to zwykłe sztuczki żeby zachować pozory bycia rpgiem.
BugenHagen – dobra ujmijmy to tak – dla niektórych Mass Effect już nie będzie RPG’iem z krwi i kości i to się zgadza … Jedynka była RPG’iem a 2 poszła bardziej na akcję … 3 stara się być kompromisem między 1 a 2. Ale nazywanie ME FPS’ami top gruba przesada. FPS – to nic innego jak First Person Shooter … to nie jest fantasy tylko science-fiction więc karabiny, pistolety etc. na miejscu, ale żadnej „First Person” nie uświadzczyłam na szczęście. Więc to może być łamana akcja ale nie FPS.
BugenHagen – zresztą i tak Cię nie przekonam. Ty będziesz uważal swoje, a Ja swoje. Każdy ma prawo do włąsnego zdania. Grunt żeby znaleźć kompromis. Ty nie narzucaj swojego „hate’u” na forum – dziwi Mnie że chce Ci się pisać pod tematami których nie lubisz – a Ja użyję „Świętej ignorancji” na Twoje posty – byle nie byłyby tak hate’rskie jak Eustachego i tego całego Attack’a …
BugenHagen – Ach, jeszcze coś … doczytuj Moje wypowiedzi uważniej. Proszę. „Powiedziałeś” ? „PowiedziałEŚ” ?! Słuchaj … jestem kobietą … wyraźnie napisałam „zaufałabym”, „kupiła” czy „Miałabym”. Uważam na swoją gramatykę i ortografię.
Ja już dawno temu myśląc na temat tematu dla ME 4 doszedłem do wniosku, że przedstawienie zagłady Protean byłoby najlepszym wyjściem. Gra zaczynałaby się na Marsie, gdzie Proteański główny bohater jest naukowcem badającym nowe rasy. I tak przenosimy się na Ziemię, gdzie badamy Ludzi, widzimy ich w skórach, jaskiniach, rozprawiamy się z tygrysami szablozębnymi i na końcu tego wstępu uczymy|ludzi rozpalać ogień 🙂 Gra kończyła by się w Cytadeli, gdzie bohater dezaktywuje wpływ Żniwarzy na opiekunów.