Ponoć moduł dla wielu graczy będzie silnie powiązany z kampanią.
Game Informer kontynuuje informacyjny karnawał wokół Andromedy. Po wysypie informacji na temat rozgrywki dla jednego gracza przyszła pora na to, by opowiedzieć o multi (do którego, przypomnijmy, można się już zapisywać). Wnioski?
Tryb dla wielu graczy ma być w jakiś sposób powiązany z kampanią. Główny projektant Ian Frazier twierdzi, że wpłynie on na wydarzenia singla, aczkolwiek nie będziemy przymuszani do gry online. Producent Fabrice Condominas dopowiada, że w kampanii zlecimy część zadań pobocznych podległym nam zespołom, a w multi wcielimy się w członków tychże zespołów.
Zrobi się ofensywniej. BioWare ma ambicję odkleić nas od osłon, za którymi chowaliśmy się przez cały czas w „trójce”. Część przeciwników ma nas wyciągać na otwarte pole, inni będą zmuszać do ukrywania się w rogu planszy. „Pierwszą rzeczą, jaką wszyscy zauważą, będzie dynamizm rozgrywki” – zarzeka się Condominas.
Możliwość skorzystania z jetpacka pójdzie w parze z większą wertykalnością map. Plansze mają składać się z kilku poziomów połączonych drabinami i rampami.
Cooldowny mocy mają być tym razem indywidualne. Będziemy mogli zarówno wypstrykać się z każdej zdolności w ciągu minuty, jak i oszczędnie nimi gospodarować.
Powrócą paczuszki z wyposażeniem, które znów dostarczą nam losowych broni i przedmiotów. Pojawi się możliwość zapłacenia za nie zarówno grową walutą, jak i z pomocą dolarów, złotówek i pesos. Tyle tylko, że zakupy poczynione za „prawdziwe” pieniądze nie dadzą nam dostępu do niczego, czego nie moglibyśmy nabyć za kredyty.
Gra powinna ukazać się w marcu przyszłego roku (chyba…). Więcej szczegółów na jej temat przeczytacie w CDA 13/2016, w którym opublikowalismy obszerną, czterostronicową zapowiedź.
Ponoć moduł dla wielu graczy będzie silnie powiązany z
W siedzibie Bioware: |-No dobra, ludzie nienawidzili faktu, że multi miało wpływ na singla, więc musimy coś z tym zrobić.|-Może tak tym razem niczym je nie łączyć?|-Zgadam się z Stevem. Powinniśmy znowu je czymś połączyć.|-To zupełne przeciwieństwo tego co powiedziałem.|-Ech Steve, ty i te twoje genialne pomysły.
W jaki sposób multi miało wpływ na singla w ME3?
@Gierzyn Wskaźnik gotowości bojowej, bez gry w multi wynosił 50%. Dodatkowo „wypromowanie” postaci w multi tzn reset z 20lvl na 1 dawało 20 pkt gotowości bojowej w singlu
@Gierzyn, Soltysek Dodam jeszcze ze poczatkowo, przed patchem z rozszerzonymi zakończeniami, taki wskaźnik gotowości bojowej skutkował zbyt małą ilością punktów dla odblokowania trzeciej wersji zakończenia gry, de facto wymuszając granie w multi dla poznania całej zawartości singla.
@Soltysek Myślałem, że chodzi o coś innego. Wskaźnik gotowości bojowej potrzebny by odblokować to „najfajniesze” zakończenie osiągnąłem bez spędzenia w multi nawet sekundy. To było ułatwienie, a nie wymóg. Potrzeba było oczywiście importować sejwy z poprzednich części. W sejwach trzeba było mieć podjęte odpowiednie wybory, ale nadal dało się to osiągnąć bez multi. Więc nie rozumiem tego płaczu o „niezbędne” multi w ME3.
@Gierzyn Hmm, przy pierwszym przejściu ME3 mimo wycalakowania nie miałem trzeciego zakończenia. Faktem jest że grałem na czysto, bez zapisu z ME2, prawdopodobnie to robiło różnicę.
@Hens Zapisy z ME2 dawały bonus, zachowanie danych z nieetycznych badań ucznia Mordina pozwalało przeżyć Evie, co wiązało się z dużym bonusem od krogan, itd. itp.
@Gierzyn Bez EC i bez multi nie miałeś możliwości osiągnąć najlepszego zakończenia. Dopiero EC obniżyło próg wymaganych zasobów wojennych. Teraz ze wskaźnikiem gotowości 50 % i tak da się osiągnąć najlepsze zakończenie. Kto grał od premiery (np ja), musiał grać w multi, by odblokować je.
@Dracorian No ciekawe, kupiłem kolekcjonerkę, użyłem nawet serwerów proxy, żeby móc odpalić grę przed oficjalną polską premierą – więc grałem od samego początku – i poradziłem sobie bez multi…
Ani sekundy nie gralem w multi i zaliczylem wszystkie CZTERY zakonczenia.|Z czego najlepsze pod wzgledem epickosci IMO bylo pierwsze, gdy zaczalem bitwe o Ziemie na minimalnych akceptowalnych assetach. 🙂